Jump to content
Dogomania

Co dolega mojemu psu i jak mu pomoć


Vanda_L

Recommended Posts

Cześc wszystkim.

Od kilku lat regularnie ślędzę to forum ale pierwszy raz przyszło mi pisać.

Mam 12 letnią suczkę miksu labradora, waga 36kg, wysterylizowana 2,5 roku temu.

Od około 2 mscy z pieskiem dzieje się coś niedobrego. Zaczęło się od problemów ze stawami (raczej norlamne w tym wieku), Bass przestała spać w swoim ukochanym legowisku i zaczeła kłaść się w różnych mało wygodnych miejscach (kafelki, podłogówka). Jednocześnie piesek zaczął bardzo dużo pić. Vet zalecił najpierw kąski z kolagenem, a potem Arthroflex w płynie.

Pies przez 4 tygodnie dostawał dawkę"leczniczą" Arthrofelxu tj 10ml, potem dawka podtrzymująca 2,5ml.

W między czasie pojawiły siię: odruch wymiotny, przynjamniej taz dziennie 9/10 razy bez wymiocin oraz sikanie pod siebie.

W zeszłym tygodniu wróciłam po tygodniowym urlopie (Bass została pod opieką rodziny w Bielsku) i zastałam psa w fatalnym stanie. Zawsze jest smutna jak wyjeżdżam ale tym razem wyglądała naprawdę źle. Zabrałam ją do lokalnego wterynarza, który zlecił badanie krwi: poza wynikami w normie bardzo źle wygląda ALP 1260u/l i glukoza 200mg/dl. 

Vet kazał bezwglednie odstawić tak bezpieczny i cudwony Arthroflex i powtórzyć badania po około tygodniu już w Gdańsku. Dodtakowo zrobione zostało USG brzucha, wszystko bez zmian, delikatnie otłuszczona ale niepowiekszona wątroba.

Pies wychdozi na pierwszy spacer ok godz 7:00 na 30min i potem dopiero ok 16:30. Dzisiaj zastałam ją całą zasikaną.

Nie wiem, jak bardzo żywotny powienien być 12 letni labrador, tym bardziej, ze moja Basia zawsze była raczej spokojna ale mam wrażanie, że widzę cierpienie w jej oczkach, chociaż jeszcze merda ogonem. Na sapcer chodzi normalnie (powoli ale jednak), widać że stawy nadal ją bolą.

Szczerze mówiąć nie spotkałam jeszcze w swoim życiu dobrego weterynarza, zawsze pełno ludzi w kolejce i mam wrażenie, że cała wizyta odbywa się "po łebkach".

Czy miał ktoś podobną sytuację z psem ?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Na biegu,już I zaraz zrobić należy panel nerkowy,tzn.oznaczyć poziom mocznika I kreatyniny.Poza tym - unormować poziom cukru,ma zdecydowanie za wysoki.

W gdansku masz dobrego,sprawdzonego weta,do ktorego chodzi moj kuzyn I wszystkim go poleca:

dr Wojciech Ulewicz,ulica Blisbora 15b, podobno przyjmuje takze na Elbląskiej (wyguglaj sobie,tego weta),działaj szybciutko...

Daj znać co I jak,dobrze?Trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, bou napisał:

Na biegu,już I zaraz zrobić należy panel nerkowy,tzn.oznaczyć poziom mocznika I kreatyniny.Poza tym - unormować poziom cukru,ma zdecydowanie za wysoki.

W gdansku masz dobrego,sprawdzonego weta,do ktorego chodzi moj kuzyn I wszystkim go poleca:

dr Wojciech Ulewicz,ulica Blisbora 15b, podobno przyjmuje takze na Elbląskiej (wyguglaj sobie,tego weta),działaj szybciutko...

Daj znać co I jak,dobrze?Trzymam kciuki!

Hej, dziękuję za odpowiedź.

Kreatynina 73,96 umol/l, norma górna 146, Mocznik 8,3 mmol/l, norma górna 7,5.

Znam przychodnię na Elbląskiej, umówiłam się tam na czwartek na 8:00 rano na badania krwi (niesttey teraz jestem w Warszawie), a pies da sobie pobrać krew tylko przy mnie.

Jakie badania mam zrobić i czy tylko krew, czy mocz też ?

Cukier uspokajam- dostaje karme cukrzycową. Co z tą wątrobą ALP ? Dodam, że na kilka dni przed badaniem krwi pod moją nieobencość pies ponoć najadł się kości spod płotu :(

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Vanda_L napisał:

Hej, dziękuję za odpowiedź.

Kreatynina 73,96 umol/l, norma górna 146, Mocznik 8,3 mmol/l, norma górna 7,5.

Znam przychodnię na Elbląskiej, umówiłam się tam na czwartek na 8:00 rano na badania krwi (niesttey teraz jestem w Warszawie), a pies da sobie pobrać krew tylko przy mnie.

Jakie badania mam zrobić i czy tylko krew, czy mocz też ?

Cukier uspokajam- dostaje karme cukrzycową. Co z tą wątrobą ALP ? Dodam, że na kilka dni przed badaniem krwi pod moją nieobencość pies ponoć najadł się kości spod płotu :(

Poproś (jesli wet sam na to nie wpadnie) - o oznaczenie poziomu hormonów tarczycy I zapytaj,czy można piesę podejrzewać o zespoł Cushinga...Jeśli wykluczono chorobe nerek,to ZC moze być prawdopodobny,ALP może byc wtedy wysokie.No cóż,okaże się.

A czy sunia ma jakoś systematycznie oznaczany poziom cukru?Sama dieta cukrzycowa to za mało.

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Vanda_L napisał:

Jakie badania mam zrobić i czy tylko krew, czy mocz też ?

mocz bardzo się przyda łącznie z oznaczeniem wskaźnika białkomoczu (białko / kreatynina).

Czy ona siusia pod siebie i nie czuje? Czy kiedykolwiek brała propalin ?

Jeśli wykluczone będą przyczyny wymienione przez Bou to zapytaj veta czy nie badać pod kątem moczówki prostej? Nie mylić w mocznicą.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, bou napisał:

Poproś (jesli wet sam na to nie wpadnie) - o oznaczenie poziomu hormonów tarczycy I zapytaj,czy można piesę podejrzewać o zespoł Cushinga...Jeśli wykluczono chorobe nerek,to ZC moze być prawdopodobny,ALP może byc wtedy wysokie.No cóż,okaże się.

A czy sunia ma jakoś systematycznie oznaczany poziom cukru?Sama dieta cukrzycowa to za mało.

 

Tak, padła sugestia Zespołu Cushinga u veta w Bielski Białej, ale szczezre mówiąć jakoś mnie to nie przekonuje, bo objawy tej choroby są tak osobliwe, że u swojego psa bym to poznała od strzału. Poparwna sylwetka, piękna sierść, brak zmian skornych i zmian w zachownaiu (oprócz stanów smutku) Nie mniej test hamowania deksametazonem jest na liście.

Wysoki cukier wyszedł dosłownie w zeszły piątek, glokoza wtedy była kosmiczna ale to dlatego, że myślałam, że jade na badania z psem na czczo a niestety ciocia nakarmiła go o 6:00 bez mojej wiedzy. Test glukozy na czczo już w sobotę rano przy okazji USG wyszedł 3 razy mniejszy. Mam bardzo mocne podjerzenia, co do związku pomiedzy tymi kosmicznymi dawkami Arhtoflexu a wysokim cukrem i wysokim ALP.  Dystrybutor tego suplementu w Poslce nie podaje informacji o skutkach ubocznych albo przeciwskazaniach do stosowania ale przejrzałam wszytskie możliwe badania nad związakiem glukozaminy ze wzrostem tych obu w źródłach amerykańskich i korelacja jest bardzo silna. Napisałam też do producenta w Irlandii z prośbą o informacje.

Arthroflex odstawiony, karma dieteczyna plus trochę brązowego ryżu i gotowanego kurczaka.

Badania krwi powtarzam w piatek rano, razem z krzywą cukrową. Jeżeli powtórzy się wysoki ALP + Glukoza to dalsze opjce diagnostyczne w opraciu o te 2 parametry są faktycznie dwie: cukrzyca albo ZC (nooooo !!!!)

49 minut temu, uxmal napisał:

mocz bardzo się przyda łącznie z oznaczeniem wskaźnika białkomoczu (białko / kreatynina).

Czy ona siusia pod siebie i nie czuje? Czy kiedykolwiek brała propalin ?

Jeśli wykluczone będą przyczyny wymienione przez Bou to zapytaj veta czy nie badać pod kątem moczówki prostej? Nie mylić w mocznicą.

Nigdy nie brala propalinu. Susianie pod siebie moim zdaniem wydarzyło się 2 razy, w sobotę po wszytskich stresach u veta i dzisiaj dosłownie na kilka minut przed moim powrotem z pracy, czyli po ok 8,5h od porannego spaceru.

Myślę, że posikała się pod siebie, bo miała cały mokry brzuszek i tył nóg.

Tak patrzę na tego psa i staram się odstawić na bok wszystkie defetystyczne myśli i ona nie wygląda na jakoś mocno chorą. Dzisiaj nawet jak ją zastałam zasikaną, to cieszyła się i czekała na spacer, oczywście nic nie dałam po sobie poznać. Posprzątałam po powrocie ze spaceru i umyłam jej brzuszek zwilożnym ręcznikiem.

Dodam, że pies je normlanie, pije ok 2,5L wody na dzień, stolec normlany.

Jedyne co się zmieniło w jej bytowaniu to, to, że przez ostanie 10 dni przez upały non stop leżała w zimych miejscach, kfale, posadzki, korytarz. 

Dziękuję Wam obu bardzo za odpowiedzi, będe pisała tutaj nie bieżąco.

 

Link to comment
Share on other sites

Hej. Piszę na szybko, bo w pracy mam Kongo.

 

No wiec, w zeszły wtorek pies znowu posiusiał się w ciągu dnia. Pod moją nieobecność przyjaciółka zabrała psa do weterynarza. Pomiar glukozy 593. Od środy pies zaczął dostawać insulinę Caninsulin w dawce 12 jm/ raz dziennie (waga psa 35kg). Kazała karmić psa 3 razy dziennie, wrócić za 6 dni jak wróci moja zaprzyjaźniona Pani vet.

Pies od sody do poniedziałku dostawał zaleconą dawkę i jedzenie 3 x dzień.  Przez ten czas nie było pomiaru cukru.

W ten poniedziałek (18.06) do veta pojechałam już osobiście razem z próbką moczu. Glukoza o godz 14:40 (po jednym posiłku) na poziome 302. Vetka zarządziła zwiększenie dawki do 15jm i karmienie 2 razy dziennie.

Wczoraj pierwsza wyższa dawka tj. 15mj i karmienie 2 x dziennie. Ok godziny 21:30 pierwszy raz zmierzyłam sama cukier Accue Check - wynik 524 :(

Dzisiaj rano pomair cuku na czczo  ok 6:40 - 502 :( Posilek i insulina o 7:00, kolejny sprawdzenie cukru o 9:10- 524, kolejne o godzinie 13:20 - 507. Sprawdzę jeszcze o 19:00.

Pies nie jest w dobrym stanie. bardzo ospaly, mam wrażenie, że chudnie, ciagle szuka "zimnego"- zimne kafle, chce wchodzić do wody.

Cały czas piszę vetce co i jak, a ona mówi, że nie mam panikować.

Wyników moczu nie widziałam osobiście ale vetka mówi, że są lepsze niż się spodziewała.

Jestem przeerażona :(

Link to comment
Share on other sites

Wyglada to troche przerażająco...istnieje rodzaj insulinoopornej cukrzycy,ale nie jestem w stanie powiedzieć jak jest w przypadku Twojego psa.Walcz o niego ostro,Wanda,bo są powody do strachu.

Pisz.Trzymajcie się!

M.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...