Jump to content
Dogomania

FREZJA z Radys z padaczką, spondylozą, głuchotą. Od 11.10.2023 w DT w Krakowie.


Recommended Posts

Przyszłam tutaj z wątku Algi, jak przeczytałam o suni z padaczką:(

Parę lat temu u Murki była zamojska Liza z padaczką; rozumiem obawy, strach i smutek...

Mam nadzieję, że te ataki to tylko wynik stresu?, a nie poważniejszej choroby,  potrzebne są badania.

Chciałabym jakoś pomóc -  mogę zrobić zbiórkę na Ratujemy zwierzaki, sunia jak najbardziej potrzebuje wsparcia finansowego.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Frezja już w domu. Odebrałam ją koło godz.17.

Dostałam zalecenie podawania tabletek Phenoleptil dwa razy dziennie po 3/4 tabletki. Sunia otrzymywała lek już w klinice i podobno nie miała ataku od wczorajszego południa. Zapytałam czy wczoraj do południa nie miała ataku bo ja z nią pojechałam rano do kliniki ale wet nie wiedział, bo nie on miał dyżur a inny nic nie napisał. Masakra. Po miesiącu należy wykonać badanie krwi. Wspomniałam o tym tańszym Luminalu ale wet powiedział aby przez miesiac brała lek weterynaryjny a potem ew. lekarz prowadzący może wprowadzić inny.

Skasowali  mnie jak za zboże, myslałam ze policzą 1 dobę ale widać ze policzyli dwie a ja niestey nie miałam jak wcześniej jej odebrać, dopiero po pracy. I nie ma zmiłuj, że to bezdomniak.

Rachunek to 250zł, w tym tabletki które wystarczą na pól miesiąca. Nie ma to jak być wetem w Gorzowie.

Kupiłam też Frezji takie najzwyklejsze szelki w Tesco, jadąc po drodze do weta żeby było bezpieczniej bo ona ma wąską głowę i boję się że wysunie się z obroży.

wypis.thumb.jpg.55062840978dac52d1b1573cc813be29.jpg

lek.thumb.jpg.856166188143dd562044daa675058211.jpg

rach.thumb.jpg.e0a1851e6c8d142842f2e2acd850d7cf.jpg

szelki.thumb.JPG.fe23b89020bcaaff84ab9553240c4866.JPG

Link to comment
Share on other sites

Saruś teraz będzesz mogła poobserwować sunie. Mam nadzieje, że leki zadziałaja na nią dobrze i unormuja w miare jej stan. Zabiore się za bazarek i większa częśc dochodu będzie dla Twojej suni. Biedna mała, ale naprawde taka wielka wdzięczność dla Ciebie że jej pomogłaś, teraz ma sznase i wszystko sie ułozy- zobaczysz.

  • Like 2
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, kiyoshi napisał:

Saruś teraz będzesz mogła poobserwować sunie. Mam nadzieje, że leki zadziałaja na nią dobrze i unormuja w miare jej stan. Zabiore się za bazarek i większa częśc dochodu będzie dla Twojej suni. Biedna mała, ale naprawde taka wielka wdzięczność dla Ciebie że jej pomogłaś, teraz ma sznase i wszystko sie ułozy- zobaczysz.

Też jestem Sarze ogromnie wdzięczna, za pomoc Łaciatce.

Sara, jesteśmy z Tobą!!!

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Slicznie dziękuję za wsparcie dla Frezji <3. Dzięki temu dług nam się zmniejszył :).

  • 30zł-Aldrumka/04.06.2018
  • 30zł-mimiś/04.06.2018
  • 35zł -beataczl/04.06.2018
  • 25zł-nesiowata/04.06.2018
  • 30zł-jaguska/04.06.2018
  • 50zł -Anula/04.06.2018
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nic Mariolu nie napisałaś,że masz takie problemy z sunią i trafiłam przez podpytki na wątek.Miejmy nadzieję,że tabletki pomogą i ataki ustąpią.Bardzo Tobie współczuję bo w takich przypadkach  patrząc na psiaka pozostaje strach i obawa czy nie nadejdzie kolejny atak.Odmian i przyczyn padaczki jest wiele i tu potrzebna naprawdę konsultacja z dobrym neurologiem a to wszystko bardzo jest kosztowne.Podeślij mi kochana puki co konto do wpłaty

Link to comment
Share on other sites

Saro. Ale z tej karty wynika ze zadnych badan nie zrobili.Na jakiej podstawie przepisali lek?I kontrola dopiero za miesiąc.Te objawy mogą miec rozne podłoże.

Przepraszam za literowki ale piszę z komórki i jestem troszkę "zmartwiona"

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, zachary napisał:

Czyli nadal nie ma potwierdzenia co dolega Frezji?

Nie ma.Samo zalecenie podawania leku to...jak żart.Ona przecież może mieć jakieś deficyty mikroelementów,spadki glukozy,odwodnienie.. etc.A tu -  walenie kafarem w mrówkę...(byc może trafne,ale to tylko "byc może").Pies z epi nie przetrzymałby schroniskowego zycia,jesli nie była leczona.A nie była.

Poproszę nr.konta,Saro.

Link to comment
Share on other sites

Że  dostała lek to dobrze, bo podstawa to opanowanie napadów. Ale potrzebna choć podstawowa diagnostyka , której nie było. Dziwni weci.

Obiecana wpłata poleciała  na cegiełkowym bazarku założonym przez Gabi.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Poker napisał:

Że  dostała lek to dobrze, bo podstawa to opanowanie napadów.

Tak,pewnie,ze dobrze.

Chodzi mI o to,że wyłącznie zalecenie podawania leku - to zdecydowanie za mało.AlePoker,teraz mi to przyszło do głowy - a co, jeśli lek nietrafiony...?Jeśli to nie epi?Fenobarbital,to woda z cukrem nie jest...

Link to comment
Share on other sites

Nieważne czy to padaczka czy napady padaczkowe.Najważniejsze,żeby je opanować  i równolegle szukać przyczyny.

Wcześniej pisałam jakie powinna mieć wykonane na wstępie i nic nie zostało zrobione. U psów padaczkę się rozpoznaje wykluczając inne przyczyny.

Psy dobrze znoszą Luminal i na pewno mniej on zaszkodzi niż napady.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Bogusik napisał:

Nic Mariolu nie napisałaś,że masz takie problemy z sunią i trafiłam przez podpytki na wątek.Miejmy nadzieję,że tabletki pomogą i ataki ustąpią.Bardzo Tobie współczuję bo w takich przypadkach  patrząc na psiaka pozostaje strach i obawa czy nie nadejdzie kolejny atak.Odmian i przyczyn padaczki jest wiele i tu potrzebna naprawdę konsultacja z dobrym neurologiem a to wszystko bardzo jest kosztowne.Podeślij mi kochana puki co konto do wpłaty

Dziękuję Bogusiu. Konto zna Anula, czy podesłac jeszcze raz? Bo z tego co się orientuję to Anula zawsze robi przelewy w Twoim imieniu ? Dziękuję za wsparcie.

9 godzin temu, Alaskan malamutte napisał:

Mariolu, ja także poproszę numer konta, wesprę grosikiem. 

Wiem, że jesteś przerażona, nie tego się spodziewałaś zabierając sunię ze schroniska...Mam nadzieję, że leki unormuja stan sunieczki, ataków nie będzie... I za to trzymam kciuki...I za Ciebie też. 

Dziękuję serdecznie <3. Konto podeślę.

8 godzin temu, zachary napisał:

Czyli nadal nie ma potwierdzenia co dolega Frezji?

W sumie analizując to wszystko to nie ma diagnozy.

8 godzin temu, uxmal napisał:

Saro. Ale z tej karty wynika ze zadnych badan nie zrobili.Na jakiej podstawie przepisali lek?I kontrola dopiero za miesiąc.Te objawy mogą miec rozne podłoże.

Przepraszam za literowki ale piszę z komórki i jestem troszkę "zmartwiona"

jak wyżej

7 godzin temu, bou napisał:

Nie ma.Samo zalecenie podawania leku to...jak żart.Ona przecież może mieć jakieś deficyty mikroelementów,spadki glukozy,odwodnienie.. etc.A tu -  walenie kafarem w mrówkę...(byc może trafne,ale to tylko "byc może").Pies z epi nie przetrzymałby schroniskowego zycia,jesli nie była leczona.A nie była.

Poproszę nr.konta,Saro.

Dziękuję

5 godzin temu, Poker napisał:

Że  dostała lek to dobrze, bo podstawa to opanowanie napadów. Ale potrzebna choć podstawowa diagnostyka , której nie było. Dziwni weci.

Obiecana wpłata poleciała  na cegiełkowym bazarku założonym przez Gabi.

 

5 godzin temu, bou napisał:

Tak,pewnie,ze dobrze.

Chodzi mI o to,że wyłącznie zalecenie podawania leku - to zdecydowanie za mało.AlePoker,teraz mi to przyszło do głowy - a co, jeśli lek nietrafiony...?Jeśli to nie epi?Fenobarbital,to woda z cukrem nie jest...

 

4 godziny temu, Poker napisał:

Nieważne czy to padaczka czy napady padaczkowe.Najważniejsze,żeby je opanować  i równolegle szukać przyczyny.

Wcześniej pisałam jakie powinna mieć wykonane na wstępie i nic nie zostało zrobione. U psów padaczkę się rozpoznaje wykluczając inne przyczyny.

Psy dobrze znoszą Luminal i na pewno mniej on zaszkodzi niż napady.

Mówiłam o tym luminalu to wet mi powiedział, ze przez miesiąc jest zalecenie aby brała ten weterynaryjny a potem lekarz prowadzący może wprowadzić luminal.

 

 

Słuchajcie, podsumowując. Sama jestem zdezorientowana. Ja kompletnie nie znam się na chorobach i zdaję się na weta. Ale widząc i podsumowując to wszystko to weci skosili tylko kupę kasy a nadal w sumie nic nie wiadomo. Nawet nie wiem gdzie iść do innego, który jest dobry. Do swojego weta do którego chodzę z Sarą też wolałabym nie iść bo mam takie same doświadczenia z leczeniem mojej Sary, która bardzo dyszy, robię badania za badaniem i nadal jestem w punkcie wyjścia bo chyba weci nie mają pomysłu co jej jest. No chyba że to ze starości a na to lekarstwa nie ma.

Tak sobie myślę, ze może trzeba by odstawić jednak lek i obserwować czy jednak będą nadal ataki. Może to faktycznie było na podłożu stresowym. Może nie będzie konieczne przyjmowanie tych leków. Ale to można obserwować jak się ma sunię cały czas na oku. Dlatego szukam dla niej domu tymczasowego/domowego hoteliku, który by się nią zajął i co najważniejsze, który ma jakiegoś dobrego weta z którym współpracuje.

Rozmawiałam z Fundacją Przytul Psa i ta Fundacja weźmie sunię pod swoje skrzydła ale dopiero jak zwolni się jakiś domowy dom tymczasowy i taki z doświadczeniem. Do tego czasu chciałabym umieścić ją w DT/hoteliku, który będzie miał nad sunią oko przez 24/h. Muszę jednak uzbierać deklaracje na utrzymanie do czasu przejęcia przez Fundację, sama nie dam rady.

Dzisiaj w nocy sunia nie miała ataku, wyeksmitowała moją Sarę z łóżka i sama zajęła jej miejsce. Sunia zachowuje czystość, oczywiście nie wiem jak to będzie jak dzisiaj została sama na dłużej ale wychodząc systematycznie nie ma niespodzianek w domu. Na smyczy średnio chodzi, wije się, biega dookoła człowieka, skacze co jest trochę uciążliwe ale do wypracowania. Marzy mi się aby mogła się wybiegać tak bez smyczy bo widać ze tego potrzebuje ale u mnie w warunkach miejskich to niemożliwe.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli wystąpiło kilka ataków, to jest wskazanie do wprowadzenia leku. Każdy atak to trwałe uszkodzenie mózgu, więc trzeba przynajmniej zminimalizować ich ilość. Trzeba psa porządnie odrobaczyć i zrobić mu badania wykluczające schorzenia, które mogą wywoływać ataki. Sprawdza się m.in. wątrobę, nerki, tarczycę, glukozę. Ataki mogą wynikać ze złego odżywienia, mogą mieć podłoże emocjonalne... Mogą być wynikiem urazu głowy, guza mózgu, choroby odkleszczowej, nowotworów. Często po wielu badaniach diagnoza brzmi: padaczka idiopatyczna i dalej nic nie wiemy. Najskuteczniejszy i najbardziej sprawdzony lek przeciwpadaczkowy w przypadku zwierząt to Luminal. Phenoleptil to weterynaryjny odpowiednik Luminalu - skład taki sam, tylko cena wyższa. Phenoleptil łatwiej dzielić, Luminal dużo trudniej (mała tabletka bez podziałek). Z czasem można odstawić lek, ale stopniowo. 

Link to comment
Share on other sites

Ja sie za bardzo nie znamale widzialam dwa ataki padaczki u psow i obydwa wygladaly inaczej

Moze padaczka tez ma rozny przebieg u roznych psow? Czy rozne odmiany? 

Tak czy inaczej ona sie potwornie meczy i powinna jak najszybciej trafic do specjalisty ktory porzadnie ja zdiagnozuje:(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sara2011 napisał:

To część pierwszego ataku z soboty

To początek czy koniec ataku?

Jeżeli tak zaczyna się atak to co dzieje się dalej?

Na tym etapie...przytrzymać sunię, głaskać po grzbieciku, mówić spokojnym cichym głosem.

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Moli@ napisał:

To początek czy koniec ataku?

Jeżeli tak zaczyna się atak to co dzieje się dalej?

Na tym etapie...przytrzymać sunię, głaskać po grzbieciku, mówić spokojnym cichym głosem.

 

Można powiedzieć że środek. Samego początku nie widziałam bo byłam na balkonie. Gdy weszłam do pokoju i zobaczyłam jak sunia się wije pod ławą to najpierw stałam jak sparaliżowana nie wiedząc co się dzieje. Następnie krzyknęłam do syna aby się ubierał (to była sobota rano i on jeszcze był w łóżku) i jedziemy szybko do weta. Zanim on się zwlókł i ubrał to ja zaczęłam kręcić ten filmik aby pokazać lekarzowi. Potem wzięłam ją na ręce i do auta i tam też jeszcze ten atak trwał ale już przechodził. Jak dojechaliśmy do weta (a to spory kawałek ode mnie) to już było po ataku. Wet widział filmik.

Link to comment
Share on other sites

W moim doświadczeniu jakie przeszłam wygląda to na atak padaczki.Sunię spróbować przenieść do większego legowiska umieszczonego w kącie pokoju,łazienki,obłożyć w koło zwiniętymi  kocami.Być przy niej i nie pozwalać na wyjście.Próbować masować ręką boki brzucha.Ja jeszcze przykładałam mokry chłodny ręczniczek na głowę i trzymałam rękami,atak był bardziej spokojny.

W moim odczuciu to jest zdzierstwo nad zdzierstwem i to wyrachowane.Wygląda na to,że sunia się tylko tam przespała dwie noce w klatce i tyle.Zapłaciłaś za przechowanie suni-nocleg a przecież chodziło o zdiagnozowanie suni.

Siądź do internetu,poszukaj u siebie Lecznic,Kliniki i opinii o nich.W ten sposób można uzyskać wiele informacji.

Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, Moli@ napisał:

Atak padaczkowy... jeżeli nic więcej się nie działo to nie był jeszcze zbyt silny... dobrze byłoby sprawdzić co dzieje się w główce

 

Najgorzej że tomograf można chyba tylko zrobić w tej właśnie klinice, bo to najlepiej wyposażona w sprzęt klinika. A tu koszą jak za zboże. Zapytam ile taki TK kosztuje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...