Jump to content
Dogomania

"Furia" na spacerze


Madlynn

Recommended Posts

Cześć, 
niecały tydzień temu przygarnęłam ze schroniska suczkę w typie husky, zapoznawałyśmy się wcześniej i nie zauważyłam w niej niczego niepokojącego - pies idealny. Pies jest bardzo pojętny i wszystkiego szybko się uczy, potrafi już komendy takie jak "siad", "podaj łapę", "leżeć" i zaczyna rozumieć "nie", gdy robi coś niepożądanego... ale to dopóki siedzimy w domu. Boję się już z nią wychodzić na spacery, bo prędzej czy później dostaje napadu furii - warczy, skacze, jest nie do opanowania a co najgorsze rzuca się na mnie (bądź na osobę trzymającą smycz) i gryzie. Po dzisiaj nie nazwałabym tego zwykłym podgryzaniem, bo mam wygryzioną dziurę w koszulce i szarpniętą nogę. Ma okazję, żeby sobie pobiegać, ma okazję na rozwój i zabawy, ale coś jej po prostu nagle odbija i pies zmienia się o 180 stopni. Mówiąc szczerze, nie wiem, jak wtedy na nią reagować - nie działa "nie wolno", "fe" ani nic takiego, jest po prostu w amoku. Rzuca się głównie na "wystające" rzeczy, albo na ręce, nogi, cokolwiek do czego jest w stanie dosięgnąć. Staram się też ją trzymać jak najdalej od siebie - naprawdę nie wiem do czego jest zdolna i wolę się nie przekonywać. Czekam, aż się uspokoi i zabieram ją od razu do domu, nie wiem, czy to dobrze - starałam się szukać czegoś podobnego w internecie jednak nie znalazłam podobnych tematów, albo po prostu źle szukałam. Nie wiem, czy to właśnie agresja czy jakaś dziwna zabawa, która jest dla mnie bolesna. Za parę dni planowałam się wybrać na szkolenie posłuszeństwa, czy to może jakoś pomóc? Rozważam nawet wizytę u behawiorysty. Problem dotyczy tylko spacerów, poza nimi jest to najłagodniejszy pies, jakiego w życiu poznałam. 

Link to comment
Share on other sites

Jak najszybciej porozum się z doskonałym trenerem - najlepiej z takim, który ma oświadczenie z psami zaprzęgowymi.  Na każdy spacer zakładaj suce kaganiec, z grubych skórzanych pasków - taki, w którym pies może swobodnie oddychać, ale nie może gryźć.  Nie rozumiem, jak schronisko mogło wydać do adopcji psa stwarzającego tak poważne realne zagrożenie. Jeśli suka nie da sobie założyć kagańca - oddaj ją natychmiast do schroniska. Bo to będzie znaczyć, że suka musi najpierw przejść cały proces rehabilitacji w rekach doskonałego trenera, zanim będzie mogła być wydana.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo za odpowiedź! Daje sobie założyć kaganiec, bez problemu, ale czasem go ściąga - jak na razie ćwiczymy chodzenie w nim, bo to dla niej coś całkiem nowego. 
Jestem już właśnie umówiona na wtorek, zobaczymy, co się wydarzy. Wydaje mi się, że mogli o tym nie wiedzieć, bo to się dzieje nagle, gdy zaczyna biegać - podejrzewam, że w schronisku było ciężko o takie wybiegi. Poza tym nie wykazuje żadnego niepożądanego zachowania, w domu zachowuje się naprawdę wzorowo. Boję się, że błąd leży gdzieś we mnie, może za mało czasu dałam jej na adaptację i narosła w niej frustracja.. Zobaczymy, wolę nie odkładać tego na później, żeby nie było jeszcze gorzej. 

Edit: Nie tylko biegać, ale włącza się jej to podczas "zabawy". 

Link to comment
Share on other sites

To może w takim razie być także nadmierna ekscytacja czymś zupełnie nowym, możliwością biegania, czego nie miała w azylu . Spróbuj zupełnie spokojnych spacerów, bez pospiechu, bez biegania.  Na razie, póki suka nie ogarnie się w nowej sytuacji, nie zaczynaj zabaw.

Link to comment
Share on other sites

masz sunię zaledwie tydzień. Dla psa który spędził jakiś czas w schronisku, a jeszcze jest to "haszczak", więc psiak który lubi długi wędrówki, jest to coś fajnego, odmiennego. Coś, czego być może od dawna nie miała.stąd ta jej tak ekscytacja. 

Dnia 25.05.2018 o 19:19, Madlynn napisał:

Nie wiem, czy to właśnie agresja czy jakaś dziwna zabawa, która jest dla mnie bolesna.

w/g mnie nie, może to taka nietypowa "reakcja" na spacer który jej fundujesz. W schronisku, jeśli psy wychodzą na spacery, to są one przeważnie krótkie, z racji tego że pracownicy mają mało czasu, żeby go poświęcić dla swoich podopiecznych (choćby wyprowadzić na spacer). A i wolontariusze, którzy są bardzo pomocni, też mając pod opieką kilka, bądź kilkanaście psiaków, chcą je w miarę możliwości powyprowadzać na spacer. Stąd też te spacery nie są takie, jak być powinny. Niemniej jednak, tak jak pisze Sowa, staraj się zachować "umiar" w spacerowaniu. Postaraj się chodzić z sunią spokojnie, bez ekscytacji. Niech ona raczej ma możliwośc powęszenia, a nie zabawy czy też biegania, które ją nakręcają. No i dobry trener, bo wydaje mi się, że na behawiorystę masz jeszcze czas

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...