Jump to content
Dogomania

Brak akceptacji i miłości boli bardziej niż brak jedzenia - roczna Ula ma dom, dostała wszystko co najlepsze:)


Recommended Posts

Witamy. To nie nasza Mia !!! Spokojnie ,nasza psina jest bezpieczna i właśnie wróciła ze spaceru.  Niesamowicie podobny psiak ,ale krótszy pysiu, inne pręgi i jest niższa  . Bidulka....może właściciel  jej szuka? Pozdrawiamy i oby znalazł się pan piesiuni.

Link to comment
Share on other sites

Jejku dopiero teraz zobaczyliśmy datę:) Czyli dlatego podejrzenie, że to Mia. Hmmm.Jak patrzymy na zdjęcia ze schroniska to...podobna. Ale nie ma znaczenia już co było! Oby do przodu. Jest ok .Mamy psinę z ADHD i jej nie oddamy !!! nasz domowy niszczyciel szalejeeeee

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kary1 napisał:

Witamy. To nie nasza Mia !!! Spokojnie ,nasza psina jest bezpieczna i właśnie wróciła ze spaceru.  Niesamowicie podobny psiak ,ale krótszy pysiu, inne pręgi i jest niższa  . Bidulka....może właściciel  jej szuka? Pozdrawiamy i oby znalazł się pan piesiuni.

 

1 godzinę temu, kary1 napisał:

Jejku dopiero teraz zobaczyliśmy datę:) Czyli dlatego podejrzenie, że to Mia. Hmmm.Jak patrzymy na zdjęcia ze schroniska to...podobna. Ale nie ma znaczenia już co było! Oby do przodu. Jest ok .Mamy psinę z ADHD i jej nie oddamy !!! nasz domowy niszczyciel szalejeeeee

36 minut temu, Poker napisał:

Tam myślałam,że to nie Mia. Teraz już mamy pewność.

Ależ ja nie mogłabym podejrzewać, ze Mia jest zagubiona, przecież sunia ma majwspanialszą rodzinę i swój wymarzony dom i tak już zostanie, wszyscy to wiemy:)

Dlatego wstawiłam datę ukazania się ogłoszenia;)

Akurat przeglądałam stronę lecznicy   no i trafiłam na ten wpis z lutego 2018; wrzuciłam informację, bo sunia na zdjęciach w lecznicy jest bardo podobna do Mia, a data jej znalezienia jest bardzo zbliżona do daty pojawienia się Uli w zamojskim schronisku - Ula została przyjęta chyba na początku kwietnia 2018...No i miejsce znalezienia tej suni z ogłoszenia jest bardzo niedaleko Zamościa, ok. 35 - 40 km.

Zgadza się też chyba wiek...

Tak mi się jakoś ułożyło, że wtedy w lutym  nikt nie zgłosił się do gabinetu po sunię i została oddana do Zamościa do schroniska, a potem jej historię już znamy, bo pokazałam ją na dogomanii...

Ale jak piszecie, że to jednak nie Mia, że ma inne ubarwienie, to widocznie tak jest. Dla mnie podobieństwo jest ogromne. Może ktoś porzucił wtedy nie jedną suczkę, ale dwie...Oby tej drugiej tez poszczęściło się w życiu tak jak Mia, bo jeśli to nie jest nasza sunia, to na pewno jej siostra.

Myślałam też , ze informacja wniesie więcej w poznanie losów Uli vel Mia - tych przed schroniskiem, bo podaje miejsce znalezienia suczki.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tola napisał:

Przypatrzcie się dobrze na ciemniejsze pręgi na głowie, na ich ułożenie;)

To może być Mia po znalezieniu, przed schroniskiem. Dłuższa, grubsza pręga nad lewym okiem. 

Może wet odpowie, gdzie przekazali suczkę ze zdjęcia? 

Wspaniale, że trafiła do wspaniałego domu i zyskała siostrę-przewodniczkę Boksię.

Link to comment
Share on other sites

Witamy :) U dziewczyn wszystko dobrze. Mia zasuwa na smyczy jak trzeba , ale trzeba niestety  podjechać do lasu  , bo przejście  po chodniku , gdzie są ludzie, dzieci to jeszcze za dużo negatywnych bodźców.  . Podchodzi już coraz pewniej.  Nie chcemy zapeszyć ,  po ....zmianie wyglądu  2 par obuwia , obsikaniu dywanu i obgryzieniu wszystkich zabawek nieco zwolniła. Rano dostaje przysmaczek w postaci kurzej łapki lub ryjka świnki  , co daje zajęcie na godzinkę. Zostawiamy jej też kubeczki po jogurtach i śmietanie ,żeby w razie nerwów mogła coś niszczyć , gdy spóźniamy się do domu po pracy.O dziwo  to działa i  jest ok. Jak już jesteśmy przy bramce to skacze jak na  trampolinie i piszczy ze szczęścia.  Nadal kopie tam gdzie krety i szczeka jak opętana na jeże w ogrodzie , pomaga jak się da w pracach ogrodowych  przenosząc gałązki w  miejsce oddalone od ogniska , rozkopuje zgrabione liście  w poszukiwaniu ...cosia  :) Pilnuje terenu , podczas , gdy  Boksi leży na werandzie  i nie chce się ruszyć. Mamy nadzieję, że przejdzie jej strach przed ludźmi. Pozdrawiamy wszystkich!

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jakiś czas temu zamojska Vanilka pomogła zamojskiej Uli - przekazała pozostałe pieniążki na potrzeby Mia.

Teraz chciałam pozostałe po Mia wpłaty w kwocie 405,86 zł przekazać znowu Vanilce, bo sunia wróciła z adopcji do hoteliku po 5 miesiącach i nie ma nic:(.

Myślę, ze darczyńcy wyrażają  zgodę.

 

 

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, b-b napisał:

Wspaniale czyta się wieści z domku dziewczyny :)

Dużo w pisanych słowach ciepła dla suni.

Trzymam kciuki aby strach przed ludźmi przestał być tak straszny :)

Chciałabym, aby Vanilka trafila do takiego domu i takiej rodziny, gdzie dostanie zrozumienie i czas na pokonanie swoich lęków.  

Bardzo boję się kolejnej pomyłki:(

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Tola napisał:

Chciałabym, aby Vanilka trafila do takiego domu i takiej rodziny, gdzie dostanie zrozumienie i czas na pokonanie swoich lęków.  

Bardzo boję się kolejnej pomyłki:(

Te nasze strachulki takie delikatne są.

Niestety ludzi nie idzie prześwietlić tak na 100%

Musimy wierzyć,że kolejny raz to będzie właśnie TEN i musimy zrobić wszystko aby tak było :)

Link to comment
Share on other sites

Witamy. Hmm...Wiecie jak to jest pochwalić swe dziecko i  zobaczyć,że ono za moment robi coś za co przyprawia nas o siwe włosy? Taaak . Na pewno wiecie. Dzisiaj rano tradycyjnie dziewczynki dostały więcej zabawek  i żujków ,żeby się czymś zajęły ,ponieważ Boksi nie cierpi wiatru i deszczu i spodziewaliśmy się,że Mia będzie się nudzić, bo na dwór to pewnie starsza siostra wyjdzie po naszym  powrocie.  No,po ostatnich pozytywnych słowach , jak to nasza młodsza psinka mądrzeje , dzisiaj załączam foty ku przestrodze coby nie chwalić  zanim psina nie dorośnie.Ha ha:) To zastałam po wejściu do domku,czułym przywitaniu i wylizaniu. No cóż...Mia nie identyfikuje się z czymś co przypomina psie posłanie ,No o co chodzi.Ktoś granat podłożył i...stało się. Samo się podarło,ta gąbka to już na prawdę nie wie co to ,bo przecież kolorystycznie do brązowego nie pasuje,No generalnie z oczu zdziwionych czytamy TO NIE JA ZROBIŁAM .Ufoludki istnieją!!!Ona nic nie wie i kocha nas jak nigdy.No więc po ogarnięciu twórczego bałaganu połatałam co pozostało i nasza Mia ciśnie się w  posłanku wylewając na boczki.Taka mega psia kołyska powstała .Boksi też nie omieszkała sprawdzić posłanko ,ale wylewa się z powodu swojej  nieco większej objętości:) Twórczy piesek to i pani twórcza.A co! Pozdrawiamy 118737755_mia003.thumb.jpg.fa870de33ca8d5358728d54c558345b2.jpg188168462_mia004.thumb.jpg.9ffd20297eebab2c14909a77ec71c085.jpg

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Witamy. Mia nadal rozpracowuje różne rzeczy.Pod ząbki podeszła wspólna psi kołderka,poduszka z krzesła na werandzie.Ciekawe co jutro.Ona z pewnością tęskni ,a pogoda niestety coraz gorsza i Boksi nie jest skora  do latania po dworze. No ale cóż. Na spacerze zasuwa przez 4 km bez zmęczenia. No ma toto energię;) Kojka przed  ,,renowacją,, - dwupsiowa i po po rekonstrukcji z pozostałości691342996_mia015.thumb.jpg.08a016565183472734ce51ea80e767bd.jpg531665209_mia020.thumb.jpg.fa273942ec456774398108b1544995e5.jpg805024106_mia021.thumb.jpg.5655b12167258fafe72090edf4df142b.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...