Jump to content
Dogomania

Ze wszystkich nieszczęść psiemu sercu najtrudniej znieść życie w poniewierce – Vanilka zamieszkała w Poznaniu:)


Recommended Posts

Mój, nigdy niepotraktowany z kija, mopa i innych... a też się boi. Nawet patyka w ręce (gdy np. robię rozmach, aby rzucić innemu psiakowi do zabawy). Kiedyś wręcz podwijał ogon i uciekał, a teraz już tylko trochę się spina i uszy przy sobie. A na pewno nikt nie wyrządził mu krzywdy - mam go od 9tygodnia życia. Psiaki wrażliwe są bardziej narażone na strachy. Ważne to dać czas, oparcie, nie zmuszać.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, NikaEla napisał:

Moja po 9 latach u nas (roku nie miała jak ją wzięłam że schroniska) ciągle rzuca się na odkurzacz, miotłę i inne kije. Nie jestem pewna czy da się tego strachu psa oduczyć ( ale nie jestem specjalistą)

 

da się oczywiscie

 

Link to comment
Share on other sites

Vanilka od chwili przyjazdu ma lekką biegunkę, p Agnieszka trochę się niepokoi, ja też.

Pocieszające są informacje, że sunia ma apetyt, jest radosna, bawi się; rodzina była u rodziców p. Agnieszki, więc Vanilka wyszalała się w ogrodzie:)

Prawdopodobnie wszystkiemu winny jest stres, ale nie zaszkodzi wizyta u weta.

 

Link to comment
Share on other sites

Złe wiadomości od Vanilkowej pani:

"Niestety nie jest dobrze  z Vanilką. Odmówiła śniadania (ulubionego). W nocy biegunka nadal (od przyjazdu) ,wymioty, od rana biegunka straszna z krwią. Zwierzaka jest chory coraz bardziej.  Jesteśmy w potrzasku. Nie możemy wyjść."

 

Ponieważ do pracy mam na 13(ale nie mogę się spóźnić nawet minuty), zaofiarowałam pomoc, teraz pani odwozi dzieci do szkoły , a i tak gabinet weterynaryjny zamknięty. Czekam na jej odpowiedź. Po konsultacjach z Poker poradziłam na razie podać węgiel. 

czekam

Link to comment
Share on other sites

Ona taka podobna do Misi,  Suni z zapaleniem trzustki, od ewu. Co prawda objawy były inne, bo Misia nie mogła jeść przez kilka dni, ale też była biegunka. Dlatego teraz wiem, ze badanie krwi, usg, to w takiej sytuacji podstawa.

Oby u Wanilki było to coś błahego i wet szybko pomógł. 

Link to comment
Share on other sites

Od pani Agnieszki:   

Właśnie wyszłyśmy od weterynarza.To najprawdopodobniej wirusówka( taka zwykła jak u ludzi) Vanilka dostała kroplówkę i leki p/ wymiotne, p/biegunkowe oraz antybiotyk i leki p/krwotoczne w związku z tą krwią z przew.pokarmowego. Jutro dalej się leczymy...Rokowania są dobre ale czekamy ,czy leki zadziałają .
 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo późno weterynarze zaczynają... czy to wina majówki?

Dobrze, że Vanillka dostała już pomoc. Jest straszny ukrop, a biegunka tylko mogła dopomóc w odwodnieniu... ciepłe myśli wysyłam.

Warto w swoich kontaktach mieć namiary do lecznic, które przyjmują świątecznie i całodobowo - tak na wszelki wypadek. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...