Jump to content
Dogomania

Ze wszystkich nieszczęść psiemu sercu najtrudniej znieść życie w poniewierce – Vanilka zamieszkała w Poznaniu:)


Recommended Posts

Jestem przeciwna flexi. Zwykłe smycze można ze sobą spiąć na długość 3 - 5. metrów. Flexi bywają złośliwe i lubią wypadać z ręki ,a wtedy pies ucieka przed goniącym go potworem.  Brałam udział w poszukiwaniu psa właśnie w takiej sytuacji co najmniej 2 razy.

Nawet nasz Dolar zaczął uciekać przed flexi, która mi wypadła z ręki , był głuchy na moje wołanie z przerażenia. Ledwie go dogoniłam ,a był już nas z 6 lat.

Zawsze piszę w umowie adopcyjnej by nie używać flexi i tłumaczę przyszłym właścicielom dlaczego.

Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Poker napisał:

Jestem przeciwna flexi. Zwykłe smycze można ze sobą spiąć na długość 3 - 5. metrów. Flexi bywają złośliwe i lubią wypadać z ręki ,a wtedy pies ucieka przed goniącym go potworem.  Brałam udział w poszukiwaniu psa właśnie w takiej sytuacji co najmniej 2 razy.

Nawet nasz Dolar zaczął uciekać przed flexi, która mi wypadła z ręki , był głuchy na moje wołanie z przerażenia. Ledwie go dogoniłam ,a był już nas z 6 lat.

Zawsze piszę w umowie adopcyjnej by nie używać flexi i tłumaczę przyszłym właścicielom dlaczego.

Ja sie zgadzam z Poker.

Przecież na flexi pies nie jest luzem, a trudno psa nauczyć na flexi ładnego chodzenia na luźnej smyczy - no bo jak to zrobić, jak flexi jest cały czas napięta. A potem ludzie narzekają, że pies strasznie ciągnie, ale flexi na tym polega -jak ciągnie - to sie linka wydłuża.

Ja używam normalnej smyczy -moje smycze maja ok1,8 m , ale na smyczy ma pies iśc luźno, czy smycz krótko trzymana czy długo.

A potem, jak teren pozwala na luz, ale nie chce sie czy nie można całkiem psa spuścić - to można przepiąć psa na linkę,  one są dowolnej długości. Ja chodzę z psem na 10 metrowej lince  na spacerach po lesie, ale też linka ma być luźna zasadniczo, a nie napięta.  Pies ma już wyobrażenie tych 10 metrów linki i linka jest luzem na ziemi, a koniec ja trzymam, albo do siebie jakoś przyczepiam.

 

ale to tylko taka dygresja miedzy nami - ciesze się, ze Vanilka super trafiła

ja na samym początku tez miałam flexi,  i teraz z perspektywy czasu na pewno mogę powiedzieć, że najwygodniejsza jest zwykła smycz - ja mam teraz taką nieprzepinaną i lekką -super jest - a pies przez miasto i tak idzie na wysokości moich kolan/ w sensie blisko mnie

Link to comment
Share on other sites

Vanilka na Waniliowej :D

 

 

A ja lubię flexki. Ale jak z 3 wychodziłam na raz to miały zwykłe smycze. Takie przepinane,że miały nawet po 2,20cm długości. 

Trzeba tylko uświadomić właścicielowi, że flexi łatwiej wypadnie z ręki niż zwykła i robi przy tym dużo hałasu. Nie jeden psiak ucieka przed nią jak wariat to prawda.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
11 minut temu, Tola napisał:

Na pewno je dostała, Vanilka to teraz oczko w głowie :)

Tak bardzo się cieszę, ze się udało i sunia ma taki dom!

Ja się też ogromnie cieszę z tej adopcji.Domek super dopasowany do Vanilki. Nieraz jest tak,że nie da się prześwietlić domku a intuicja zawodzi ale następnym razem psiak trafia do super domku.I taki właśnie domek ma Vanilka.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wczoraj długo rozmawiałam z p. Kasią o Vanilce i szkoda, ze nie mogę Wam odtworzyć tej rozmowy!

Pani z taką wielką miłością opowiadała o suni, ze miałam łzy w oczach; po raz kolejny dziękowałam, ze taki domek trafił się naszej dziewczynce!

Vanilka pięknie zaklimatyzowała się w nowym miejscu, zna już cała rodzinę, ma psich przyjaciół,  chętnie zostaje w domu z rodzicami p. Kasi u nich  w mieszkaniu, gdy jej pańciostwo mają jakieś sprawy do załatwienia i wychodzą na dłużej, bo sunia nadal ma lęk przed zostawaniem samej w domu.

Pani Kasia pytała, czy znam wcześniejszą historię suni, bo bardzo chciałaby wiedzieć, co takiego wydarzyło się, ze Vanilka tak bardzo boi się zostawać sama.

Oboje z mężem są zakochani w swojej pupilce, zachwyceni jej delikatnością, wrażliwością i bardzo się cieszą, ze trafili na to ogłoszenie.

A Vanilka rozkwitła, poprawiła się -  przytyła prawie 2 kg, sierść też jest o wiele ładniejsza. Ma apetyt, wcina gotowane przez p. Kasię  jedzonko, podjada sucha karmę; nie ma biegunek, wymiotów  ani innych problemów i teraz już z całą pewnością wiadomo, ze wszystkie te sensacje jelitowe były wynikiem wielkiego stresu.

Pani Kasia opowiada, ze z Vanilki bardzo towarzyska istota, ale jak przychodzi paroletni wnuk, to sunia zmyka na górę do sypialni...

Suczka uwielbia jezdzic autem, często wyjezdzają więc na wycieczki poza miasto, żeby mała mogla się wybiegać.

Z ostatnich wieści - był usuwany kamień nazębny, Vanilka została ponownie zaszczepiona.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...