Jump to content
Dogomania

ROXI (*) ZASNĘŁA... DO ZOBACZENIA, MALEŃKA. :( Zdradziłeś mnie, człowieku: ale przez 3 lata miałam prawdziwe życie i byłam kochana u Moli.


Recommended Posts

7 godzin temu, Chesti napisał:

Czyli miała pana który kochał i dbał na tyle na ile potrafił. A babsko ją tak po prostu... bach do schronu. Biedna sunia :(

Moli@, skąd takie wnioski co do wcześniejszego sposobu karmienia? ;)

Ja zawsze powtarzam że psy to "kable"... sporo można dowiedzieć się o przyzwyczajeniach, wieku opiekunów, wystarczy obserwować ,) i wiemy kiedy piesek wstawał, wychodził, jadł czy zostawał sam w domu...kiedy szedł spać. Oczywiście myślę o psiakach które nie siedziały miesiącami w schroniskach.

Roxi, pluła/pluje większymi kawałkami mięsa, kości gryzaki powącha nawet do pysia nie bierze. Podaję większy kawałek - tylko łypnie... co mi tu daje ,) ten sam malutki kawałeczek zjada z apetytem. Jeżeli na śniadanie ma porcję z mięsem to zje odrobinę...część wyrzuci, siada i patrzy smutnym wzrokiem. Gęstą mleczną zupę wcina z apetytem. Gdy ja coś jem - siada obok i czeka...mruczy, znacząco oblizuje się. :) Na zasadzie prób  staram się ją rozgryźć ,)

Prosiłam też wetkę o sprawdzenie ząbków...czy nie ma stanów zapalnych czy nic jej nie przeszkadza w gryzieniu

 

Link to comment
Share on other sites

Ależ wieści... mogę odetchnąć spokojnie :)
Kochana Roxi.
Jestem w niej zakochana, widać że Pan o nią dbał, na tyle ile pozwalały mu możliwości...

Za rozliczenie się wezmę, ale bliżej weekendu, przepraszam - obecnie nie wiem jak się nazywam, wszystko czytam pobieżnie. Dobrze, że Aldrumka czuwa :)

Link to comment
Share on other sites

Dawno temu właśnie tak fajnie pieski żyły, przeżywiły się razem z ludźmi, dostały i kawałek kiełbaski na przysmak, i zlewki pysznej zupy, kawałek kotleta po obiedzie, i mlecznej zupy rano. Teraz te karmy specjalistyczne, "zbilansowane", tego nie, tamtego nie, normalny człowiek nie przygarnie psa, jak tak sobie poczyta  :D

U nas zawsze się psom gotowało oddzielnie, ale każdy im podkradał z garnka  :)

Link to comment
Share on other sites

Kaftanik przeszkadza już kombinuje jakby się z niego wydostać ,)

Pierwsza chętna na spacer...czekała na windę przestępując z łapki na łapkę ,).

Na śniadanie ryż na mleku ale nos zaczął wyciągać się do miseczek koleżeństwa hihi podsunęła miseczkę z mięskiem - smaczne, migusiem wymiotła do czysta. Dogadamy się :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, rozi napisał:

Ona po tych przejściach może się boi wszystkiego, gadzina, jeszcze nie ma do Ciebie zaufania.

Na zaufanie trzeba sobie zapracować ,)

Czy boi się po przejściach...pewnie tak, do nowych rzeczy sytuacji musi się przyzwyczaić, poznać. Zachowuje się jak piesek starszej osoby ,), z Misią dogadałyśmy się to może z Roxi też się uda.

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, seramarias napisał:

Mi się zdaje, że sunia się rozkręca i różki pokazuje, chyba lubiła poustawiać swoich ludzi i porządzić w poprzednim domku. Troszkę rozpuszczona była dziewczyna ;)

Córeczka tatusia ,)... Pana zabrakło i pojawiły się problemy.

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Moli@ napisał:

Na zaufanie trzeba sobie zapracować ,)

Czy boi się po przejściach...pewnie tak, do nowych rzeczy sytuacji musi się przyzwyczaić, poznać. Zachowuje się jak piesek starszej osoby ,), z Misią dogadałyśmy się to może z Roxi też się uda.

 

Uda się uda. Olek mój miał CHARAKTER, gryzł wszystkich, nienawidził gości, weterynarza, i to nie że machnął zębami, na poważnie gryzł i już, a na mnie ani warknął, Serce moje najpiękniejsze. Miał wybite ząbki z przodu, nie raz go skopali w tym schronie, bo nie dawał sobą pomiatać.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Gryzelda... oj, to niedobrze wróży... 
Roxi to taka rozkapryszona dama czy dziabie w konkretnych sytuacjach?

Wygoi się rana, zdejmiemy szwy...po kilku dniach odpowiem czy to rozkapryszenie ,)

Na pewno nikt ją nigdy nie nosił...nie brał na ręce. Nie lubi szczotkowania, trudno cokolwiek przy niej zrobić - gryzie.

Nie biorę do głowy, nauczy się :)

Link to comment
Share on other sites

Z joi obejrzałyśmy brzunio, szew suchy skórka wkoło lekko zaczerwieniona. Wydezynfekowałyśmy, wysmarowałyśmy maścią w kremie.

Biedna, musiała być w kagańcu (:...wiła się jak piskorz ,)...przydał się do założenia kubraczka.

Kubraczek zaakceptowany :)... dziarsko pomaszerowała do ogrodu.

Skóra do biopsji wygolona na boczku i pod łapką.

100_2562.JPG

100_2565.JPG

100_2567.JPG

100_2570.JPG

100_2573.JPG

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...