Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia


Norkowa

Recommended Posts

8 godzin temu, Norkowa napisał:

Kochani będzie mnie ciut mniej tutaj chwilowo. Wczoraj niestety odeszła moja najcudowniejsza babcia;( mam ciężkie chwile teraz i chwilowo będę zaglądać mniej...

Wyrazy współczucia Kochana.

Link to comment
Share on other sites

Kochani bardzo dziękuję za dobre slowo. Powiem szczerze-ciężko mi się pozbierać... Tęsknota jest wielka... Gdzies nie dociera że babci już nie ma... A jak dociera że już nigdy nie zlapię jej dłoni nie ucaluję to jest zle... Chodzi za mną jej zapach... A jej dom to juz jakby nie ten dom... 

 

Łapetka ok. Poki co lekarz z Krk proponuje plastyke ale dr Wydra odradza wiec jesteśmy umowieni na kolejną konsultacje u innego weta z polecenia dr Wydry... Dzis byc może dostanę zdjecia tez bo cos ten dt tak mi nie informuje jak Justynka;( 

Link to comment
Share on other sites

Moja Babcia zmarła prawie 2 lata temu. Za  jej życia rozmawiałyśmy telefonicznie co 2-3 dni a widywałyśmy się raz w tygodniu.. Teraz choć też widujemy się co tydzień na cmentarzu to jakoś i tak czasami łapię się na tym, że muszę jechać ją odwiedzić bo dawno się nie widziałyśmy.

 

Czekamy na zdjęcia  małej.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przesylam info z dt ;) z pierwszej ręki. Kopiuje jej wypowiedz ;)

 

Kochani jesteśmy po kolejnych wizytach Lejdi u weterynarza  Malutka znosi je jak zwykle bardzo dzielnie, jest cudowna i spokojna, siedzi lub leży nieruchomo przez większość czasu  Tylko jak ją coś zaboli to daje znać,  że to nie jest fajne - mądra kruszynka  Co wiemy po kolejnych wizytach? Rana zaczyna się goić niestety na to trzeba czasu i nikt nie jest w stanie określić ile Na wizytach w chwili obecnej Lejdi ma zmieniane opatrunki. Doktor dopasowywuje opatrunki do tego co dzieje się w danym momencie z raną. W chwili obecnej ma zakładany opatrunek z pianki,  który ma powodować z tego co zrozumiałam narost tkanki na kość poprzez efekt ściągania. Chodzi o to aby nie robił się wał,  który blokował możliwość narostu tkanki na odsłoniętą kość. Teraz rana wygląda znacznie lepiej, jest unerwiona i chce się goić pytanie tylko jak długo   Dzisiaj malutka miała konsultację w Wieliczce odnośnie potwierdzenia kierunku dalszego leczenia. Na konsultacji spędziliśmy 1,5 godziny. Podczas,  której lekarz zrobił jej RTG i posprawdzał ją pod każdym możliwym względem. Oprócz łapki stwierdził,  że wszystko jest w porządku. Doktor potwierdził,  że na chwile obecną rana chce się goić więc jak na razie plastyka nie jest niezbędna. Dodał,  że w chwili obecnej najważniejsze jest rozpoczęcie rehabilitacji, ponieważ mała rośnie a jak nie używa mięśni to skracają się włókna Niestety w tym przypadku nie da się wszystkiego oddzielić, leczyć rany a potem rehabilitować. Tutaj trzeba wszystko razem prowadzić. Dla szybszego gojenia rany lepiej by było aby ograniczyła poruszanie się natomiast dla jej ogólnego powrotu do zdrowia aby zaczęła jak najszybciej pracować łapą. Doktor przepisał małej receptę -  tabletki Osteogenon (preparat oddziałujący na układ mięśniowo-szkieletowy, który poprzez swoje działanie poprawia przebieg leczenia po złamaniach kości). Doktor przekazał nam namiary na sprawdzone fizjoterapeutki. Od razu po wizycie zadzwoniliśmy do nich i umówiliśmy się na poniedzialek na konsultację i ustalenie planu rehabilitacji  Nasze słoneczko waży już 7,5 kilo 
Na chwile obecną zakończyła przyjmowanie antybiotyku jeżeli tylko zacznie się coś dziać niepokojącego to zostanie on ponownie wprowadzony. Dzisiaj dostała tabletkę na odrobaczanie. Za tydzień będzie kolejna seria szczepień. Trzymajcie cały czas kciuki za malutką.  Nasza Lejdi potrzebuje cały czas dużo uwagi i czeka ją kawał ciężkiej pracy do wykonania.  Na dzisiejszej wizycie dowiedzieliśmy się, że jeden dzień unieruchomienia to 2 dni rehabilitacji  Malutka kruszynka cały czas potrzebuje pomocy, na chwile obecną za wszystkie wizyty w Krakowie zapłaciliśmy 471 zł.  Jeżeli macie tylko możliwość pomóżcie jej wrócić do zdrowia.  Cały czas potrzebuje waszego wsparcia  Przed nią teraz na zmianę wizyty u weterynarza i terapia  Ale jesteśmy dobrej myśli terapia musi przynieść zamierzone efekty Załączam kilka zdjęć malutkiej. Jedno w nowej ozdobie bo malutka jest bardzo mądra i już sama nauczyła się zdejmować opatrunki :)

 

Przelewam Monice wszystko co mam tutaj od Was ;) a braki jakoś dozbieram ;) oczywiście wrzucam zdj ;)

FB_IMG_1517828205632.jpg

FB_IMG_1517828207397.jpg

FB_IMG_1517828209538.jpg

FB_IMG_1517828211244.jpg

FB_IMG_1517828213276.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.02.2018 o 12:11, b-b napisał:

Moja Babcia zmarła prawie 2 lata temu. Za  jej życia rozmawiałyśmy telefonicznie co 2-3 dni a widywałyśmy się raz w tygodniu.. Teraz choć też widujemy się co tydzień na cmentarzu to jakoś i tak czasami łapię się na tym, że muszę jechać ją odwiedzić bo dawno się nie widziałyśmy.

 

Czekamy na zdjęcia  małej.

No właśnie ta tęsknota jest ogromna :( ciężko się żyje ze świadomością że już nigdy jej nie przytulę:( 

 

Ciociu są już zdjęcia;)

Link to comment
Share on other sites

Przekazuję kolejne info z dt oraz zdjęcia:)

Uwaga Lejdi ❕ W poniedziałek Lejdi była na kolejnych wizytach Weterynarz kolejna zmiana opatrunku,  pierwsza rehabilitacja i pokazanie zestawu ćwiczeń. Lejdi ma również kupione tabletki,  które miała przepisane. Pełna rehabilitacja będzie możliwa dopiero po zdjęciu opatrunku. Obecnie robimy tyle co możemy  Dwa razy dziennie ćwiczenia w stawach, które nie są zabandażowane oraz masaż łapy, łopatki i okolic Mała ma duże zaniki mięśniowe  Za wizyty zapłaciliśmy: weterynarz 48 zł + 30 zł rehabilitacja (policzono nas taniej  Pani powiedziała,  że dokłada się do zbiórkiDziękujemy ) i tabletki  39,99 = razem 117,99 zł 
Dzisiaj kolejna wizyta - niestety nie wiemy kiedy leczenie i cierpienie małej  się zakończy  Koszty leczenie kruszyny cały czas się powiększają  Malutka Dziękuję już za okazaną  pomoc  Jakby mogła to by każdego zalizała   I co ważne ❕ potrzebuje wciąż Waszej pomocy i wsparcia  

FB_IMG_1518364402896.jpg

FB_IMG_1518364390282.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.02.2018 o 12:57, Poker napisał:

Przelewam 150 zł dla Lejduni. Proszę  o potwierdzenie na wątku jak dojdą.

Rana wygląda znacznie lepiej.

Zapytajcie weta czy zna preparat Argotiab w żelu. Bardzo dobrze goi rany .

Ciociu potwierdzilam :) dziękujemy pięknie:*:*

Link to comment
Share on other sites

Nowe wieści od Lejdi ;)

 

Uwaga Lejdi❕ Jesteśmy po kolejnych 3 wizytach.  Niestety malutka jest coraz bardziej zmęczona  Poza raną leczymy jeszcze zapalenie ucha wywołane drożdżakami - Lejdi miała konsultację dermatologiczną.  Malutka dostaje dwa rodzaje kropli dwa razy dziennie. Zdecydowanie tego nie lubi  i po podaniu jest na nas obrażona   Sama rana bardzo powoli się goi  6 dni temu małej kruszynie założone zostały cztery klamerki,  które miały ściągnąć ranę i umożliwić jej zrośnięcie. Niestety wczoraj Doktor usunął je,  ponieważ klamerki się rozeszły.  Na chwile obecną czekamy.  Jeżeli obecne leczenie nie przyniesie skutku będziemy je zmieniać.  Najważniejsze aby rana się zagoiła Bez tego nie ruszymy z rehabilitacją. No i to ucho do tego 

FB_IMG_1518606229684.jpg

FB_IMG_1518606227791.jpg

FB_IMG_1518606225822.jpg

FB_IMG_1518606223836.jpg

FB_IMG_1518606221402.jpg

FB_IMG_1518606219593.jpg

Link to comment
Share on other sites

Kochani dziękuję za Waszą obecność. Niestety prowadzenie wątku przeze mnie stoi pod znakiem zapytania. Obecni opiekunowie Lejdi są ciężcy we współpracy. Info dostaję takie suche raz na jakiś czas. Nic o charakterku zmianach itd... Ciężko mi się z nimi dogadać troche. Widzę że niekoniecznie na rękę im mój udzial w tym. A glupio mi kiedy robicie bazarki pomagacie a ja takie info wysylam byle jakie :( 

Wczoraj dostalam 30 zl od Pani Grety z FB więc dług Lejdi pomniejszam o to 30 zl. 

 

Link to comment
Share on other sites

A nie możesz sprawę postawić jasno i jednoznacznie,że osobom które pomagają suni finansowo należy się informacja o suni. Że chcą widzieć o tym jak się zachowuje, jaki ma charakter, o postępach w leczeniu. Że po prostu jest taka zasada na dogo. W przeciwnym razie suni grozi utrata finansowania i czy są pewni ,że poradzą sobie  sami ze wszystkim. Może sposób informowania nie wypływa z ich złej woli tylko są oszczędni  w wypowiedzi i nie rozumieją na jakich warunkach pomagamy psom na dogo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...