tot-ja Posted December 18, 2017 Share Posted December 18, 2017 Witam Na początku listopada mojego pieska przejechało auto. Załatwione 2 przednie łapy. W jednej miała wybity staw łokciowy - na chwilę obecną chodzi już na tą łapkę. W drugiej były pogruchotane kości, wstawiony został drut, łapka była usztywniona ale nie było gipsu.Niestety nie zawsze ktoś może być z nią w domu i podczas nieobecności naszej widocznie gdzieś wskoczyła czy zeskoczyła , wygiął się wstawiony drut i ukruszył kość. W zeszłym tygodniu miała ponowną operację w celu naprawienia tego. Założono jej gips. Pierwsza noc po operacji była ok. Druga - no coś strasznego. Wieczorem zwymiotowała, zrobiła rzadką kupę. Całą noc niemal kręciła się, piszczała, nie miała miejsc. Rano byłam u weterynarza, po zbadaniu jej - wszytsko ok. następna noc była ok. Potem znowu się zaczęło. Pies wierci się, przekłada się z boku na bok, gryzie gips, piszczy. Byliśmy znowu u weterynarza ale znowu nic nie wskazuje na to, że coś złego się dzieje. Piesek dostał 2 zastrzyki przeciwbólowe trochę wymuszone przeze mnie bo weterynarz mówi, że to nie jest ból fizyczny a psychiczny, od tygodni jest unieruchomiona, gips jest niewygodny itd. Po zastrzykach - bez zmian, Normalnie je, pije, załatwia się. Miał ktoś może podobne doświadczenia? czy takie zachowanie jest normalne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.