Jump to content
Dogomania

Piesek z raną w oku, bardzo potrzebuje naszej pomocy.. pomożemy prawda :) :)


Recommended Posts

Zgadzam się, że czasem brak taktowności może zniechęcić. NIe chodzi o przyzwalanie na zaniedbanie, ale mówienie komuś, że pies jest zaniedbany powinno być umiejętne, bo nikt nie chce być widziany jako potwór, zwłaszcza jak nieumiejętnie,a le jednak kocha psa... 

Mam nadzieję, że Państwo juz się nie rozmyślą i Maksio otrzyma pomoc.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Sowa napisał:

Taki wet., który na dzień dobry agresywnie zachowuje się wobec właścicieli cierpiącego psa, powinien moim zdaniem zmienić zawód. Bo ci ludzie jednak przyszli i chcą zapłacić za pomoc dla zwierzaka, a nie za upokarzanie i reprymendy.

Akurat w tym przypadku to nie właściciele mieli zapłacić za operację co nie zmienia faktu ,że nikt nie chce być traktowany jak bezduszny potwór. Tym bardziej że oni kochają tego psa i jak umieją tak dbają.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Poker napisał:

anica, to chyba jasne ,że opłata po zabiegu. Pisałam ,że będzie wystawiona faktura.

Tak, pacjent nieraz się zraża do lekarza jak za mocno na niego naskoczy .Jeden przyjmie to za dobrą monetę ,a drugi poczuje się osaczony , czasem poniżony i już nie przyjdzie drugi raz. Różna jest psychika ludzi.

... Dziękuję ,widocznie nie doczytałam :)

... ale ci ludzi zasłużyli na największą reprymendę jak nikt inny! ... ja raczej sądzę ,że dla nich każdy "powód" do mataczenia jest dobry?! przecież oni nie poszli z Maksiem z własnej woli do lekarza zostali do tego zmuszeni , przecież tak to było! .. podejrzewam ,że wizyty umawiane były przez p Joannę ,kilka razy i nie dotrzymywane terminy!... wetki na pewno ,'wyrobiły' sobie opinię, ja tego pana poznałam osobiście i pisałam wcześniej o jego zachowaniu, jestem przekonana ,że gdyby nie interwencja p Mateusza ... to dalej Maksiu nie byłby leczony!... zawalili termin zabiegu!... to kto ma być winny?!..  wetka!10.gif  jakież to typowe!  naprawdę ,proszę mi wierzyć ,nie wysnuwałabym tak daleko idących wniosków, gdybym ,sama nie uczestniczyła w ich kłamstwach i mataczeniu!  może nie będę przypominać swoich pierwszych postów jak sugerowałam po co pan na początku przychodził do sklepu! jakiej pomocy oczekiwał?  ja nie winię ,wetki!  zasłużyli sobie!.. raczej myślę ,że musimy ,bardzo mocno kciuki zaciskać....żeby znowu kolejnego numeru nie wycieli!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Sowa napisał:

Taki wet., który na dzień dobry agresywnie zachowuje się wobec właścicieli cierpiącego psa, powinien moim zdaniem zmienić zawód. Bo ci ludzie jednak przyszli i chcą zapłacić za pomoc dla zwierzaka, a nie za upokarzanie i reprymendy.

Sowo, kochana to nie tak!   oni nie przyszli sami!...oni zostali zmuszeni ,poprzez interwencję TOZu a po drodze, zawalili kilka wizyt ,terminów ,badań w tym umówionych przeze mnie! "przećwiczyli" kilka osób, biegających na czwarte piętro i z powrotem, nie wpuszczali ludzi do domu i zawsze.. był ktoś inny obarczany winą! kłamstwo, goni kłamstwo!.. ustaliliśmy, że obchodzimy się z nimi jak  z"jajem" tylko dla dobra Maksia! ja domyślam się że wetki uprzedzone opinią, która wyprzedziła pana jak do tego zobaczyły oko Maksia... powiedziały co myślały! człowiek jest tylko człowiekiem...

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Zgadzam się, że czasem brak taktowności może zniechęcić. NIe chodzi o przyzwalanie na zaniedbanie, ale mówienie komuś, że pies jest zaniedbany powinno być umiejętne, bo nikt nie chce być widziany jako potwór, zwłaszcza jak nieumiejętnie,a le jednak kocha psa... 

Mam nadzieję, że Państwo juz się nie rozmyślą i Maksio otrzyma pomoc.

Tysiu, są takie sytuacje w życiu ,że czasem jest bardzo ciężko zachować ...taktowność, naprawdę :)  że przytoczę ...

„Bo widzi pan, jak się ma taką sztukę przed sobą, to niełatwo zachować kulturę.” – Leszek, „Daleko od szosy”

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, IlonaS napisał:

To prawda, gdyby anica przeszła obojętnie, ten pies zapewne cierpiał by do końca swoich dni. A tak jest nadzieja, że Maksio doczeka lepszych chwil.

Ale nikt nie mówi o obojętności, ale o taktowności. 

Tak wspaniale, że anica zauważyła Maksia.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Oni nie mieli jak pomóc psu, bo po prostu nie mają pieniędzy na to. Wiele osób nie ma pieniędzy na poważne leczenie psa.

Ja nie obwiniam wetek , ani nie bronię tych ludzi tylko próbuje wyjaśnić dlaczego nie chcieli skorzystać z ich pomocy i woleli pójść do innych wetów .Oczywiście rola anica jest nie do przecenienia. Bez niej pies nadal pozostałby bez pomocy.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Anica, nie uwierzę, że ludzie, którzy opatulają starego psa przed zimnem i znoszą go na rekach z czwartego piętra są świadomie wobec zwierzęcia okrutni. Moja znajoma, utrzymująca przy życiu ślepą, głuchą, pozbawioną węchu, robiącą pod siebie i przewracającą się co krok 17-letnią sunię, uważała, że tak trzeba. Widziałam zdjęcie psa operowanego z powodu raka pyska - wet. twierdził, że brak połowy górnej szczęki i bezwładnie zwisający język to nie jest dyskomfort dla psa. W obu przypadkach byłam innego zdania, ale nie wiem, kto ma słuszność. Właściciele po swojemu kochali te zwierzęta. Więc nie chcę posądzać właścicieli Maksa o świadome okrucieństwo. Oby pies przeżył operację.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny kochane... nie ma sensu przerzucać się teraz miedzy sobą takimi, czy innymi argumentami, czy wzajemnie łapać się za słowa...

wszystkie tu jesteśmy z jednego powodu: POMOCY MAKSIOWI!!!!! i każda z nas chce tego samego: zdrowia i życia w komforcie, bez bólu dla Maksia!!! to cel, któremu towarzyszyło właśnie powstanie tegoż wątku!!!! a to, że pomoc dla Maksia ruszyła to bezsprzecznie zasługa Anici, tego, że nie przeszła obojętnie obok okaleczonego Piesia - to dzięki Tobie Anusiu Maksiu otrzyma pomoc!!!! I wszystkie mamy rację, i każda z nas myśli dokładnie to samo, i każda zapewne się hamuje, coby nie napisać tego, co myśli... ja sama kilka swoich postów edytowałam....

Teraz módlmy się o to, żeby Maksiu tę operację w sobotę miał, żeby mógł żyć bez bólu, żeby mógł być w swoim domu, ze swoimi ludźmi - nie zapominamy, że miłość czworonogów jest bezwarunkowa i zapewne Maksiulo kocha swoich ludzi całym swoim serduszkiem i z nimi właśnie czuje się szczęśliwie i bezpiecznie!!!!

Maksiu - jesteśmy z Tobą Piesku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Poker napisał:

Oni nie mieli jak pomóc psu, bo po prostu nie mają pieniędzy na to. Wiele osób nie ma pieniędzy na poważne leczenie psa.

Ja nie obwiniam wetek , ani nie bronię tych ludzi tylko próbuje wyjaśnić dlaczego nie chcieli skorzystać z ich pomocy i woleli pójść do innych wetów .Oczywiście rola anica jest nie do przecenienia. Bez niej pies nadal pozostałby bez pomocy.

Poker, pisałam dokładnie to samo w czasie, kiedy wkleiłaś swój wpis - zgadzam się w 100% !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Sarunia-Niunia napisał:

Dziewczyny kochane... nie ma sensu przerzucać się teraz miedzy sobą takimi, czy innymi argumentami, czy wzajemnie łapać się za słowa...

wszystkie tu jesteśmy z jednego powodu: POMOCY MAKSIOWI!!!!! i każda z nas chce tego samego: zdrowia i życia w komforcie, bez bólu dla Maksia!!! to cel, któremu towarzyszyło właśnie powstanie tegoż wątku!!!! a to, że pomoc dla Maksia ruszyła to bezsprzecznie zasługa Anici, tego, że nie przeszła obojętnie obok okaleczonego Piesia - to dzięki Tobie Anusiu Maksiu otrzyma pomoc!!!! I wszystkie mamy rację, i każda z nas myśli dokładnie to samo, i każda zapewne się hamuje, coby nie napisać tego, co myśli... ja sama kilka swoich postów edytowałam....

Teraz módlmy się o to, żeby Maksiu tę operację w sobotę miał, żeby mógł żyć bez bólu, żeby mógł być w swoim domu, ze swoimi ludźmi - nie zapominamy, że miłość czworonogów jest bezwarunkowa i zapewne Maksiulo kocha swoich ludzi całym swoim serduszkiem i z nimi właśnie czuje się szczęśliwie i bezpiecznie!!!!

Maksiu - jesteśmy z Tobą Piesku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nic ująć i nic dodać...Pozostaje nam czekać do soboty z nadzieją,że ludzie nie zmienią zdania.Zbyt dużo było z ich strony różnych uników i wybiegów aby im teraz zaufać....

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czy to kontrolne Usg brzuszka zostało wykonane ?przepraszam,chyba mi umknęło.

Ta zmiana nie narosła w tydzień,dwa,było dostatecznie dużo czasu,żeby usunąć ją kiedy była maleńka i koszt byłby niewielki Nie byłoby teraz rozmyślań czy narkoza wywoła negatywne skutki,chyba wszystkim nam też zaprząta myśli.To weci zakwalifikowali malca do zabiegu,zdecydowali że będą operować.

Zaczynamy gloryfikować ludzi bo ubierają,znoszą...ok ,jak każdy normalny opiekun psa.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Bgra napisał:

Czy to kontrolne Usg brzuszka zostało wykonane ?przepraszam,chyba mi umknęło.

Ta zmiana nie narosła w tydzień,dwa,było dostatecznie dużo czasu,żeby usunąć ją kiedy była maleńka i koszt byłby niewielki Nie byłoby teraz rozmyślań czy narkoza wywoła negatywne skutki,chyba wszystkim nam też zaprząta myśli.To weci zakwalifikowali malca do zabiegu,zdecydowali że będą operować.

Zaczynamy gloryfikować ludzi bo ubierają,znoszą...ok ,jak każdy normalny opiekun psa.

 

Kontrolne USG brzucha było.Nic się nie zmieniło.

To nie chodzi o to by tych ludzi gloryfikować ,ale też i nie robić z nich potworów.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Sowa napisał:

Anica, nie uwierzę, że ludzie, którzy opatulają starego psa przed zimnem i znoszą go na rekach z czwartego piętra są świadomie wobec zwierzęcia okrutni. Moja znajoma, utrzymująca przy życiu ślepą, głuchą, pozbawioną węchu, robiącą pod siebie i przewracającą się co krok 17-letnią sunię, uważała, że tak trzeba. Widziałam zdjęcie psa operowanego z powodu raka pyska - wet. twierdził, że brak połowy górnej szczęki i bezwładnie zwisający język to nie jest dyskomfort dla psa. W obu przypadkach byłam innego zdania, ale nie wiem, kto ma słuszność. Właściciele po swojemu kochali te zwierzęta. Więc nie chcę posądzać właścicieli Maksa o świadome okrucieństwo. Oby pies przeżył operację.

To nie jest świadome okrucieństwo, nie chciałabym ,żeby tak to wyszło!/ niezrozumienie słowa pisanego/  oni kochają Maksia na swój pokręcony sposób, ale chyba trafnie ktoś tu napisał że .. bardziej kochają swoją miłość do Maksia, myślę że nie ma sensu drążyć tematu, oczywiście gdybyś chciała to napiszę o zachowaniu pana, ale w tej chwili to do sprawy operacji już nic nie wniesie! może wyjaśnię ,że wczoraj ,poruszyło mnie to ,może bardziej niż powinno że ...za własne winy! ..ciągle obarczają innych!Grrrr16.gif, ...
.. i to jest właśnie przewaga takich manipulantów.. że ludzie ,którzy ich nie znają, mogą uwierzyć w ich matactwa

 

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Sarunia-Niunia napisał:

Dziewczyny kochane... nie ma sensu przerzucać się teraz miedzy sobą takimi, czy innymi argumentami, czy wzajemnie łapać się za słowa...

wszystkie tu jesteśmy z jednego powodu: POMOCY MAKSIOWI!!!!! i każda z nas chce tego samego: zdrowia i życia w komforcie, bez bólu dla Maksia!!! to cel, któremu towarzyszyło właśnie powstanie tegoż wątku!!!! a to, że pomoc dla Maksia ruszyła to bezsprzecznie zasługa Anici, tego, że nie przeszła obojętnie obok okaleczonego Piesia - to dzięki Tobie Anusiu Maksiu otrzyma pomoc!!!! I wszystkie mamy rację, i każda z nas myśli dokładnie to samo, i każda zapewne się hamuje, coby nie napisać tego, co myśli... ja sama kilka swoich postów edytowałam....

Teraz módlmy się o to, żeby Maksiu tę operację w sobotę miał, żeby mógł żyć bez bólu, żeby mógł być w swoim domu, ze swoimi ludźmi - nie zapominamy, że miłość czworonogów jest bezwarunkowa i zapewne Maksiulo kocha swoich ludzi całym swoim serduszkiem i z nimi właśnie czuje się szczęśliwie i bezpiecznie!!!!

Maksiu - jesteśmy z Tobą Piesku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

... nie można było ,trafniej!  ja również... kasuję ,wpisuję i jeszcze raz.. i jeszcze!

.. to ze Maksiu ,będzie operowany to jest zasługa naprawdę całego łańcuszka wspaniałych osób! oraz TOZu, bo jednak ich pomoc okazała się bezcenna, dziękujemy za to co już zostało zrobione i oczywiście prosimy o pilotowanie całego leczenia Maksia do końca! :) 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...