Jump to content
Dogomania

Piesek z raną w oku, bardzo potrzebuje naszej pomocy.. pomożemy prawda :) :)


Recommended Posts

6 minut temu, anica napisał:

Gdyby były jakieś wiadomości to Poker by napisała, pewnie p Joanna zastanawia się co dalej?  ...zastanawiam się tylko... co oznacza że TOZ zakończył zbiórkę dla Maksia?? dziwne?? ... ja mam jakieś przemyślenia, ale może poczekajmy , co oznacza ,że ...zbiórka została zakończona?? my też musimy uporządkować nasze deklaracje... tak myślę :)

No właśnie. Co to znaczy ? Zwłaszcza, że zebrana suma wcale nie jest wystarczająca aby pokryć koszt operacji. Czyżby zrezygnowali ?

Link to comment
Share on other sites

Mam obawy, że doszliśmy do punktu ,.".nie wiadomo co dalej"? ...mam takie przemyślenia,że..., jeśli przedstawiciele TOZu widzieli ,Maksia to jestem pewna, że jeśli znajdą tylko jakieś .. narzędzie prawne?! aparat przymusu?!  to doprowadzą do operacji Maksia... jeśli jednak nasz system prawny nie pomoże??? ... to wtedy wiążąca jest ,chyba zgoda właścicieli?... widziałam już nie jeden dramat ,zwierząt!  i co??  ...najczęściej jak już jest za późno! :(   to wtedy larum ...dlaczego tak się stało? dlaczego nikt ,nic nie zrobił? nie pomógł?...no robimy!!!... tylko?? tylko co?  ... brakuje narzędzi prawnych?!  bo cel ,jest! przecież słuszny!... tylko co Maksiowi z tego...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Podczytuję watek i jestem przerażona  że TOZ nic nie robi ( chyba że nic więcej nie może zrobić?)by ulżyć w cierpieniu temu biednemu udręczonemu staruszkowi.

. Jak nie TOZ to może powiadomić Straz dla zwierząt  ? Może Oni by pomogli.  A " właściciele" to brak słow. ?

A czy to nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami?

Link to comment
Share on other sites

TOZ  robi. Dziś rozmawiałam z p.Mateuszem z TOZu , który przejął sprawę Maksia.  Jutro ma się coś dziać. Oby w końcu skutecznie.Nie mogę dzisiaj  tu wszystkiego pisać . Jutro napiszę. To wszytko nie jest takie proste wbrew pozorom.

Zbiórka na Maksia jest zakończona , bo ona jest na czas ,a nie na kwotę.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

Aniu,czy Ty widujesz Maksia na spacerze?

.. nie!.. Anulko nie widziałam od tamtej pory!  pan jakby zmienił porę?... lub trasę spacerków?

 

37 minut temu, Poker napisał:

TOZ  robi. Dziś rozmawiałam z p.Mateuszem z TOZu , który przejął sprawę Maksia.  Jutro ma się coś dziać. Oby w końcu skutecznie.Nie mogę dzisiaj  tu wszystkiego pisać . Jutro napiszę. To wszytko nie jest takie proste wbrew pozorom.

Zbiórka na Maksia jest zakończona , bo ona jest na czas ,a nie na kwotę.

... domyślam się! rozmawiamy nieraz na PW i wszystkie mamy różne wątpliwości i rozważania, to jest "dziwna sytuacja" i na pewno trudna :( .. nie wiemy ,kto zagląda na wątek Maksia?

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Poker napisał:

TOZ  robi. Dziś rozmawiałam z p.Mateuszem z TOZu , który przejął sprawę Maksia.  Jutro ma się coś dziać. Oby w końcu skutecznie.Nie mogę dzisiaj  tu wszystkiego pisać . Jutro napiszę. To wszytko nie jest takie proste wbrew pozorom.

Zbiórka na Maksia jest zakończona , bo ona jest na czas ,a nie na kwotę.

Na pewno nie jest proste, bo w przeciwnym wypadku Maksiu już by był po operacji... Trzymamy kciuki i czekamy na jutrzejsze info.

Link to comment
Share on other sites

A może właściciele po prostu boją się, że pies nie przeżyje operacji lub ze po operacji nie wróci do nich? Opiekowali się nim kilkanaście lat, pies gdy zimno - wychodzi w kaftaniku, ze schodów  znoszą  go na rękach, bo stary - a teraz poczuli się zagrożeni, boją się, że stracą tego psa? Wielu ludzi nie dowierza, że jakakolwiek pomoc może być bezinteresowna, wielu nie toleruje zbyt mocnego ingerowania w ich życie prywatne, w relacje z własnymi zwierzętami.

Gdyby przeczytali tu na dogo oskarżenia o sadyzm, o znęcanie się, groźby - na pewno unikaliby wszelkich kontaktów. 

 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Sowa napisał:

A może właściciele po prostu boją się, że pies nie przeżyje operacji lub ze po operacji nie wróci do nich? Opiekowali się nim kilkanaście lat, pies gdy zimno - wychodzi w kaftaniku, ze schodów  znoszą  go na rękach, bo stary - a teraz poczuli się zagrożeni, boją się, że stracą tego psa? Wielu ludzi nie dowierza, że jakakolwiek pomoc może być bezinteresowna, wielu nie toleruje zbyt mocnego ingerowania w ich życie prywatne, w relacje z własnymi zwierzętami.

Gdyby przeczytali tu na dogo oskarżenia o sadyzm, o znęcanie się, groźby - na pewno unikaliby wszelkich kontaktów. 

 

 

 

Dokładnie tak jest. Co prawda mieli obiecane ,że pies wróci do nich po operacji.

Nie mogę się dodzwonić do p.Mateusza.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Bgra napisał:

Za psa bez kagańca kara,za niezebranie kupala mandat,kogut pieje,przeszkadza sąsiadom na wsi to poszedł na rosół...

 

Misio.png

Tak to jest zdjęcie z Tozowej zrzuty :(  czyli  tak wyglądał jakiś czas temu.

Boże Jedyny :cry::cry::cry:..... Maksiuniu...

 

22 godziny temu, Poker napisał:

TOZ  robi. Dziś rozmawiałam z p.Mateuszem z TOZu , który przejął sprawę Maksia.  Jutro ma się coś dziać. Oby w końcu skutecznie.Nie mogę dzisiaj  tu wszystkiego pisać . Jutro napiszę. To wszytko nie jest takie proste wbrew pozorom.

Zbiórka na Maksia jest zakończona , bo ona jest na czas ,a nie na kwotę.

Oby... nie wyobrażam sobie, jak On biedny musi okrutnie cierpieć...

 

6 godzin temu, dwbem napisał:

Czy na tych sadystów naprawdę nie ma sposobu? Przecież powinno ich się zamknąć na 3 lata za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.

Nasze prawo broni zawsze bandytów a nie ofiary.

Tak, to niestety racja... Wiem, bo sama walczyłam 7 lat temu o Psiaka z sąsiedztwa... to, co wydawało się oczywiste, wcale takie nie było... Wtedy, gdy niemal na każdym kroku odbijałam się od ściany, przekonałam się o tym jakie prawa mają "właściciele"...

 

6 godzin temu, Sowa napisał:

A może właściciele po prostu boją się, że pies nie przeżyje operacji lub ze po operacji nie wróci do nich? Opiekowali się nim kilkanaście lat, pies gdy zimno - wychodzi w kaftaniku, ze schodów  znoszą  go na rękach, bo stary - a teraz poczuli się zagrożeni, boją się, że stracą tego psa? Wielu ludzi nie dowierza, że jakakolwiek pomoc może być bezinteresowna, wielu nie toleruje zbyt mocnego ingerowania w ich życie prywatne, w relacje z własnymi zwierzętami.

Gdyby przeczytali tu na dogo oskarżenia o sadyzm, o znęcanie się, groźby - na pewno unikaliby wszelkich kontaktów.

 

I właśnie tego nie rozumiem, bo to strasznie egoistyczna miłość musi być, bo jak można skazywać na cierpienie kogoś, kogo się kocha??????? Przecież wtedy poświęca się wszystko, podkreślam WSZYSTKO, żeby pomóc, żeby ratować, a nie myśli się o sobie...

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anica napisał:

.. tak tylko spytam dla pewności , w przypadku Maksia ,żadne leczenie zachowawcze? objawowe?  nie wchodzi w grę?  to musi być ,zabieg?

Aniu, a co to zmienia? Przecież priorytetem powinien być komfort życia Maksia, życia bez bólu... ja tam lekarzem nie jestem, ale jako laikowi wydaje się, że żadne leczenie farmakologiczne tu raczej nie pomoże... musimy dołożyć wszelkich starań i użyć wszystkich sposobów, żeby Maksiu przestał cierpieć... Kochany, biedny Piesek...

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...