anica Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Piesek z okropną raną w oku, bardzo potrzebuje naszej pomocy! Pomożemy, prawda :) Szukam pomocy dla tego psa!!! bardzo proszę jeśli ktoś mógłby pomóc w sfinansowaniu operacji? leczeniu? tego biednego psa to bardzo proszę o kontakt :) Historia jakich pewnie wiele tu na dogo... jest właściciel, który na pewno kocha swojego przyjaciela, dba o niego jak umie!.. niestety nie ma pieniążków na leczenie a operacja to jest dla "Pana" " kwota nie do ogarnięcia'' takich pieniędzy po prostu nie ma!! :( niestety piesek potrzebuje pomocy lekarza i to natychmiast! mam obawy ,że i tak już za długo to trwa!...ale może opowiem od początku... Około roku temu na spacerku w parku ,chyba też było już zimno, zwróciłam uwagę na pana z pieskiem ,który miał... spuchnięte 'jakby' oko i całe białko ,może nawet cała gałka oczna były ... czerwone, jakby zalane krwią ,wyglądało to źle! podeszłam i spytałam pana ,co się stało chłopakowi? odparł ,że .. gryzł się z psem! i ten go ugryzł w oko i dla tego tak wygląda, ale krew już nie leci... przekonywałam Pana, że wygląda to źle i trzeba iść z tym do lekarza, bo może rozwinąć się infekcja i trudne do przewidzenia problemy! Pan, zgodził się ze mną i potwierdził ,że jak najbardziej wybiera się do lekarza... ale chyba czeka na pieniądze? rentę? nie pamiętam już dokładnie, minęło kilka miesięcy może nawet już rok? nie pamiętam? idąc do pracy, zobaczyłam z daleka Pana z pieskiem, przyspieszyłam bo przypomniałam sobie całe zdarzenie, jak zobaczyłam co się stało z okiem tego nieszczęsnego psiaka, to mało się nie rozpłakałam!:( tak naprawdę to już nie chciałam słuchać, nie trafiały do mnie wyjaśnienia... byłem u lekarza, ale operacja miała kosztować kilkaset złotych?! Nie mam pieniędzy na leczenie! te słowa dotarły do mnie!!! i pomyślałam... Spróbuję szukać pomocy, jest dogo, może tutaj znajdziemy jakieś wyjście! może razem uda nam się pomóc, proszę Jak mogłam przejść,obok? jak mogłam zostawić ich ...pana i psa, samych, sobie...oni naprawdę ,potrzebują naszej pomocy ja sama nie jestem w stanie im pomóc!:( Deklaracje 30,00 zł Poker + pomoc przy transporcie po operacji 10,00 zł Gabi79 - 10,00 wpłata 8,01,2018 20,00 zł anecik - 20,00 wpłata 10,01,2018 40,00 zł NikaEla - 40,00 wpłata 8,01,2018 50,00 zł mila-ada - 50,00 wpłata 8,01,2018 100,00 zł Anula (zależnie od potrzeb) - 100,00 wpłata 8,01,2018 30,00 zł brzośka - 30,00 wpłata 12,01,2018 ? zł kikou - 20,00 wpłata 6,02,2018 200,00 zł Kama202 - Skarpeta Kamy - 200,00 wpłata 8,01,2018 200,00 zł Bgra - Skarpeta Plaskatych - 200,00wpłata 16,01,2018 30,00 zł IlonaS - 30,00 wpłata 10,01,2018 5,00 zł Nadziejka 8,00 wpłata 6,02,2018 ? zł Sarunia-Niunia--- 50,00 zł Bogusik - 50,00 wpłata 8,01,2018 50,00 zł Dusia-Duszka - 50,00 wpłata 8,01,2018 20,00 zł mdk8 - 20,00 wpłata 15,01,2018 20,00 zł elik - 20,00 wpłata 8,01,2018 20,00 zł Aldrumka - 20,00 wpłata 8,01,2018 50,00 zł anica i Kolega Krzysiu - 50,00 wpłata 10,01,2018 10,00 zł uxmal - 10,00 wpłata 8,01,2018 20,00zł B-B - 20,00 wpłata 8,01,2018 Malwa - 50,00 wpłata 12,01,2018 Bou - 25,00 wpłata 16,01,2018 = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =+++++++++++++++++++++++++++++++++++ 935,00 zł 1023,00zł 1023,oozł Uzbierane pieniążki Maksia - 605,oozł Operacja Maksia ------------------------ 418,oozł Pozostała kwota do rozliczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 16, 2017 Author Share Posted December 16, 2017 Cytat Poker Nie sądziłam ,że to oko wygląda tak strasznie. Aż się gorąco robi chociaż ja nie jestem taka wrażliwa na widoki. Niestety , niektórzy właściciele kochają swoje psy,ale po prostu nie mają za co pomóc i nie wiedzą gdzie mogą znaleźć ją. Deklaruję 30 zł na operację i jeżeli będzie ona umówiona o możliwej dla mnie porze, to mogę po operacji odwieźć psa z właścicielem do domu. Dziękuję, za wszystko! Cytat Gabi79 Jaka kwota jest potrzebna, tak w przybliżeniu? skromną dyszkę wpłacę, niestety nie dam rady więcej Dziękuję jeszcze nie wiadomo ile miałaby kosztować ta operacja? i jak na razie pan nie chce iść do lekarza :( Cytat anecik Trzeba byłoby pewnie psiakowi założyć wątek w "Mają dom ale potrzebują pomocy". Pan widzę zadbał o ubranko dla malucha - dam 20 zł. Dziękuję wątek jest ale pan niestety wycofuje się z leczenia pieska, tłumaczy ,że na razie.. bo Święta ..bo przykro na ŚWIĘTA :( Cytat Poker Słusznie, anica powinna założyć wątek . Wygląda na to ,że pan kocha psa. ...też tak myślałam!... ale pokręcona ta miłość jego! :( Cytat NikaEla To ja dam 40zł i już będzie pierwsza stówka. Strasznie musiał cierpieć ten piesek, a może nadal go boli :( Anica będziesz zbierać? Dziękuję radość z tej stówki... zabrał pan :( nawet nie pojedzie w poniedziałek na konsultacje , jak już będzie jasna sytuacja i nikt inny się nie znajdzie to będę zbierać chociaż się...boję tego! nigdy wcześniej tego nie robiłam! Cytat mila-ada Ja mogę dorzucić 50 zł, tylko komu wysłać? Dziękuję jak już wszystko będzie wiadomo to napiszę PW dobrze? :) Cytat Anula I ja też pomogę nie wiem w jakiej kwocie ale pomogę. Może uda się z Panem podjechać do Lecznicy i ustalić co będzie robione z oczkiem i jaki będzie koszt zabiegu.W ten sposób można by było być na bieżąco z wiadomościami. Dziękuję chciałam wziąć taksówkę, załatwiłam z kolegą ,że przyjdzie na 8 a tu pan się wycofuje, plącze się w tłumaczeniach, kręci... bardzo się zdenerwowałam! aż mi się płakać ze złości chce :( tak mi szumi w głowie ,że muszę ochłonąć troszeczkę bo nie mogę myśleć... Cytat brzośka Też pomogę. Dajcie znać gdzie wpłacić. Dziękuję jak już będzie wiadomo to napiszę PW Cytat kikou I ja cos tam skromnie dorzuce. Prosze o wiadomość jak juz bedzie wiadomo kto zbiera na jakie konto. Dziękuję jak już będzie wszystko jasne to napiszę :) Cytat Bgra Czy pies ma wątek ? założyłam za Waszymi radami, chociaż ,bałam się bardzo tej odpowiedzialności! a wygląda na to.. że będą problemy :( Cytat Kama202 Dorzucę na tę bidę 200zł z mojego bazarku. Dziękuję jak już wszystko będzie jasne, napiszę PW :) Cytat Bgra Skarpeta Plaskatych przeleje 200 zł bo przejść obojętnie nie sposób :( umieściłam post,jak ktoś wpłaci dla malucha to każdy grosz będzie przelany. Dajcie znać kiedy będzie wątek i na czyje konto wpłacić. Dziękuję wątek już jest! niestety pan, który najpierw zgodził się na pomoc, w tej chwili kręci, plącze jakieś 'dziwne' problemy ,prosi o czas, że Święta, że będą 'przykre' i takie tam... im bardziej próbowałam prosić ,przekonywać tym bardziej ...się sprzeciwiał! odpowiadając coraz bardziej twardo...jest decyzja!:( Cytat Poker Ale się dzieje. anica chyba padnie z wrażenia. Pies nie ma wątku. anica pisze też na wątku swojej suni Taksy. Wasza postawa i chęć pomocy utwierdza mnie ,że na dogo nadal są wspaniałe osoby. Na razie nie wiadomo na czyje konto wpłacać. Być może anica zgodzi się , by na jej wpłacać. I padłam! na razie leżę i nie mogę się pozbierać! najpierw wielka radość ,naprawdę nie spodziewałam się takiego odzewu! może już nawet są uzbierane pieniązki na operację!.. i jeszcze nie skończyłam czytać wszystkich postów, jak wszedł pan i oznajmił mi ...że cała rodzina zmieniła decyzję! że... może po ŚWIĘTACH! :( zrobiło mi się ciemno w oczach! tyle starania, .. już nie wiem? płakać i się chce! czy z tego żalu? czy ze złości? czy z krzywdy tego pieska? ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 A czy będzie rodzinie przyjemnie siedzieć przy świątecznym stole i patrzeć na tego biednego umęczonego psa bólem? Przecież jak się zaszyje oczodół to zniknie to co w tej chwili jest a jest widok okropny. Nie pojmuję takich ludzi,którzy odrzucają pomoc i skazują psa na cierpienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Wydaje mi sie, ze tacy ludzie, jak ten pan (celowo z malej) nie zdaja sobie sprawy z tego, ze pies bardzo cierpi. No bo skoro nie wyje, nie turla sie po ziemi i nie trzesie, to "nie jest zle" i mozna z tym zyc i nic nie robic. Moze pomoglaby zwykla sugestia, jak czlowiek meczy sie, gdy ma w oku chocby maly paproch. Po prostu, ze jego to okrutnie boli i okrucienstwem jest nic z tym nie robic. A najchetniej to zrobilabym temu panu moze takze i jego zonie, to samo i niechby swietowali z krwawa gula zamiast oka, nawet do Trzech Kroli... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 4 minuty temu, Figunia napisał: Wydaje mi sie, ze tacy ludzie, jak ten pan (celowo z malej) nie zdaja sobie sprawy z tego, ze pies bardzo cierpi. No bo skoro nie wyje, nie turla sie po ziemi i nie trzesie, to "nie jest zle i mozna z tym zyc i nic nie robic. Moze pomoglaby zwykla sugestia, jak czlowiek meczy sie, gdy ma w oku chocby maly paproch. Po prostu, ze jego to okrutnie boli i okrucienstwem jest nic z tym nie robic. A najchetniej to zrobilabym temu panu moze takze i jego zonie, to samo i niechby swietowali z krwawa gula zamiast oka nawet do Trzech Kroli... Aniu wyjęłaś mi to z ust. Tam trzeba koniecznie wysłać kogoś z Tozu,nie dość ,ze ludzie ręce wyciągają do psa,który został okrutnie zaniedbany to jeszcze idiotycznie odmawiają :( Przez ten rok odkładając po kilka złotych...nie ma na co czekać,uwolnijmy psa od strasznego bólu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Bozenko, Twoja rada, by wyslac tam pracownika TOZ-u jest strzalem w 10-tke. Inaczej do nich sie nie dotrze. Na miejscu Ani, tez uznalabym sie za pokonana, bo ilez mozna tlumaczyc tak oczywista sprawe. Jeszcze chwila a wkurza sie na takie naciski i psucie im Swiat, ze w ogole nie zechca rozmawiac. Tam trzeba osoby urzedowej a nie proszacej o litosc dla psa, kobiety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 16, 2017 Author Share Posted December 16, 2017 20 minut temu, Anula napisał: A czy będzie rodzinie przyjemnie siedzieć przy świątecznym stole i patrzeć na tego biednego umęczonego psa bólem? Przecież jak się zaszyje oczodół to zniknie to co w tej chwili jest a jest widok okropny. Nie pojmuję takich ludzi,którzy odrzucają pomoc i skazują psa na cierpienie. Ja również ..Nie rozumiem! Anulko, tylko z szacunku dla Was, wspaniałych osób nie rzucę tych wszystkich brzydkich słów, które mi się cisną na usta! Wyć mi się chce!!!! 17 minut temu, Figunia napisał: Wydaje mi sie, ze tacy ludzie, jak ten pan (celowo z malej) nie zdaja sobie sprawy z tego, ze pies bardzo cierpi. No bo skoro nie wyje, nie turla sie po ziemi i nie trzesie, to "nie jest zle" i mozna z tym zyc i nic nie robic. Moze pomoglaby zwykla sugestia, jak czlowiek meczy sie, gdy ma w oku chocby maly paproch. Po prostu, ze jego to okrutnie boli i okrucienstwem jest nic z tym nie robic. A najchetniej to zrobilabym temu panu moze takze i jego zonie, to samo i niechby swietowali z krwawa gula zamiast oka, nawet do Trzech Kroli... Aniu, najchętniej bym im tak właśnie zrobiła!... bez żadnych skrupułów :( 14 minut temu, Bgra napisał: Aniu wyjęłaś mi to z ust. Tam trzeba koniecznie wysłać kogoś z Tozu,nie dość ,ze ludzie ręce wyciągają do psa,który został okrutnie zaniedbany to jeszcze idiotycznie odmawiają :( Przez ten rok odkładając po kilka złotych...nie ma na co czekać,uwolnijmy psa od strasznego bólu. a może dla dobra tego biednego pieska, spróbujmy znaleźć .. jeszcze jakieś inne rozwiązanie? może jest takie? 9 minut temu, Figunia napisał: Bozenko, Twoja rada, by wyslac tam pracownika TOZ-u jest strzalem w 10-tke. Inaczej do nich sie nie dotrze. Na miejscu Ani, tez uznalabym sie za pokonana, bo ilez mozna tlumaczyc tak oczywista sprawe. Jeszcze chwila a wkurza sie na takie naciski i psucie im Swiat, ze w ogole nie zechca rozmawiac. Tam trzeba osoby urzedowej a nie proszacej o litosc dla psa, kobiety. Moze najpierw trzeba porozmawiać z kimś z TOZu...może wiedzą jak reagować w takich sytuacjach?? w sensie .. nie na ostro! tylko polubownie! ja jestem raczej zwolennikiem 'ugody'... ale zgodzę się z waszym zdaniem, jeśli tak postanowicie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Pewnie Aniu masz racje. Metoda "na ostro" tez moze nie przyniesc oczekiwanego rezultatu, wrecz przeciwnie. Zalezy, jacy to sa ludzie... Mnie dobija fakt, ze pies cierpi. I kazda godzina, czy minuta, to bol, ktory musi znosic...dlatego od razu otwiera mi sie noz w kieszeni. Ale tak nie mozna (niestety...). A jesliby polaczyc obie rady, czyli idzie ktos z TOZ-u i tlumaczy i zacheca, uswiadamiajac to, ze nikt nie powinien tak dlugo cierpiec, nawet pies... Mam tez (chyba) perfidne mysli, by powiedziec im, ze zdjecia psa ukaza sie w mediach i o ich niefrasobliwym podejsciu, dowie sie mnostwo ludzi... Moze beda bali sie wstydu, wytykania palcami. Jesli pisze glupoty, to wybaczcie mi, ale emocje biora gore nad rozsadkiem. :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Zapisuję... ręce opadają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Jedynie TOZ by mógł podeprzeć się paragrafami za znęcanie się nad psem i jeszcze innymi,natomiast osoba prywatna jedynie może tylko prosić,nic więcej nie może zrobić bo pies jest własnością tej rodziny(Pana). Czy tylko Pan wychodzi z tym psem na spacer? Gdyby jeszcze inna osoba to można z nią porozmawiać o pomocy dla niego. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Ktoś w wyczuciem,w razie odmowy zwykle kara pieniężna skutkuje. anica jak to nie nadużycie to o 21 jestem umówiona na rozmowę z Panią z Toz-u wrocławskiego. Tylko powiedz czy rozmawiać i zgłosić interwencję,co po krótce już nadmieniłam pani Joannie.Jeżeli tak podaj adres psa,podaj mi na priv swój,bo może sama pociągniesz dalej. mój nr tel 605 989 789 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 zagladam do biedunia matko ziemio nasza .... Ciociu Aniu stokrosci aby udalo sie pomoc jak najnajpredzej temu cierpiacemu aby jak najpredzej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brzośka Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 Melduję się u biedaka. Kurcze z tymi ludźmi! Rozumiem - nie leczą, bo kasy brak, ale kochają i chcą pomóc. Ale tu? już sama nie wiem... Kasa się znalazła w błyskawicznym tempie to zamiast się cieszyć i do weta na skrzydłach mknąć to się rakiem wycofują. Bo Święta... No właśnie, Święta! więc niech zrobią coś dobrego i ulżą w cierpieniu psu, którego podobno kochają! Masakra jakaś :((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 A czy mimo wszystko nie jest to akt znęcania się nad tym biednym psem. Przecież trwa to już prawie rok. Przez ten czas pan mógł jakoś ulżyć jego cierpieniu, a teraz jak jest szansa, to jakoś dziwnie lawiruje. Ja bym raczej świąt nie wyprawiała, a psa ratowała. Nie rozumię, jak można nie rozumieć cierpienia tego zwierzęcia patrząc na niego. Skoro anica nie zdołała tego panu wytłumaczyć, to rzeczywiście musi zrobić to osoba z urzędu. Dołożę się, jak będzie coś wiadomo - pisz na pw. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 i ja trafiłam na wątek Bidulka z wątku Tasiuli od anici... Boże.... słów brakuje... biedny Piesek cierpi, a ludeczki pewnie sprzątają przed świętami i "czasu nie mają".... ech... co to w ogóle za tłumaczenie, że nie chcą smutku??? a to, że ich wierny Przyjaciel cierpi, nic dla nich nie znaczy???? niestety, moim zdaniem, chyba jedynym wyjściem jest interwencja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama202 Posted December 16, 2017 Share Posted December 16, 2017 A może tu chodzi o kwestię finansową? Może ci ludzie nie wiedzą, że pomożemy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 7 godzin temu, Kama202 napisał: A może tu chodzi o kwestię finansową? Może ci ludzie nie wiedzą, że pomożemy? Nie sądzę aby anica ominęła tą kwestię.Zapewne głównie na niej się opierała przy namowie Pana do pojechania z psem do Lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 8 godzin temu, Kama202 napisał: A może tu chodzi o kwestię finansową? Może ci ludzie nie wiedzą, że pomożemy? wydaje mi sie, ze Anica mówiła im że są pieniądze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 Może ja zbiorę w jeden post zadeklarowaną pomoc. 1.Poker - 30,00zł + pomoc przy transporcie po operacji 2.Gabi79 - 10,00zł 3.anecik - 20,00zł 4.NikaEla - 40,00zł 5.mila-ada - 50,00zł 6.Anula - około 100,00zł zależnie od potrzeby 7.brzośka - ? 8.kikou - ? 9.Kama202 - 200,00zł z bazarku 10.Bgra - Skarpeta Plaskatych - 200,00zł 11.IlonaS - 30,00zł 12.Bogusik - ? 13.Nadziejka - 5,00zł 14.Sarunia-Niunia - ? Na dzień dzisiejszy tj.17.12.17 taka jest pomoc zaoferowana. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 17, 2017 Author Share Posted December 17, 2017 19 godzin temu, Figunia napisał: Pewnie Aniu masz racje. Metoda "na ostro" tez moze nie przyniesc oczekiwanego rezultatu, wrecz przeciwnie. Zalezy, jacy to sa ludzie... Mnie dobija fakt, ze pies cierpi. I kazda godzina, czy minuta, to bol, ktory musi znosic...dlatego od razu otwiera mi sie noz w kieszeni. Ale tak nie mozna (niestety...). A jesliby polaczyc obie rady, czyli idzie ktos z TOZ-u i tlumaczy i zacheca, uswiadamiajac to, ze nikt nie powinien tak dlugo cierpiec, nawet pies... Mam tez (chyba) perfidne mysli, by powiedziec im, ze zdjecia psa ukaza sie w mediach i o ich niefrasobliwym podejsciu, dowie sie mnostwo ludzi... Moze beda bali sie wstydu, wytykania palcami. Jesli pisze glupoty, to wybaczcie mi, ale emocje biora gore nad rozsadkiem. :( Aniu, bardzo podobnie myślę, dzisiaj jak będę wieczorem na spacerku z Tasią ,będę pilnowała okolicy gdzie spotykałam pana z psem, najgorsze jest to ,że umówieni byliśmy z lekarzem na poniedziałek 8rano, Krzysiu nawet przestawił spotkanie ,żeby ze mną się zamienić w pracy, w niedzielę nie chcę niepokoić p doktora w poniedziałek jeśli nic się nie zmieni ,będę musiała wyjaśnić dlaczego nie stawiliśmy się rano :( do tego jeszcze następna smutna historia :( napiszę później i już Romciu ,się denerwuje... mówię Ci.... 19 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Zapisuję... ręce opadają... Dziękuję Tysiu... wszystko opada :( 19 godzin temu, Anula napisał: Jedynie TOZ by mógł podeprzeć się paragrafami za znęcanie się nad psem i jeszcze innymi,natomiast osoba prywatna jedynie może tylko prosić,nic więcej nie może zrobić bo pies jest własnością tej rodziny(Pana). Czy tylko Pan wychodzi z tym psem na spacer? Gdyby jeszcze inna osoba to można z nią porozmawiać o pomocy dla niego. Dzisiaj spróbuję przypilnować, wieczorem na spacerku z Tasią bo mamy gości i muszę 'jakoś' zorganizować spotkanie 28 minut temu, Anula napisał: Może ja zbiorę w jeden post zadeklarowaną pomoc. 1.Poker - 30,00zł + pomoc przy transporcie po operacji 2.Gabi79 - 10,00zł 3.anecik - 20,00zł 4.NikaEla - 40,00zł 5.mila-ada - 50,00zł 6.Anula - około 100,00zł zależnie od potrzeby 7.brzośka - ? 8.kikou - ? 9.Kama202 - 200,00zł z bazarku 10.Bgra - Skarpeta Plaskatych - 200,00zł 11.IlonaS - ? Na dzień dzisiejszy tj.17.12.17 taka jest pomoc zaoferowana. Anulko jesteś nieoceniona! ...ale to już mówiłam, zawsze! Buziak, :) 19 godzin temu, Bgra napisał: Ktoś w wyczuciem,w razie odmowy zwykle kara pieniężna skutkuje. anica jak to nie nadużycie to o 21 jestem umówiona na rozmowę z Panią z Toz-u wrocławskiego. Tylko powiedz czy rozmawiać i zgłosić interwencję,co po krótce już nadmieniłam pani Joannie.Jeżeli tak podaj adres psa,podaj mi na priv swój,bo może sama pociągniesz dalej. mój nr tel 605 989 789 Przepraszam, wczoraj nie zajrzałam! miałam następną smutną historię o której chcę opowiedzieć ale może jutro, goście, święta i jeszcze nie wiem co:) jeśli to nie problem to pozwolę sobie jutro zadzwonić, w niedzielę nie niepokoję ludzi z zasady;) nie jest to uważam '';nadużycie'' ja uważam ,że skoro zwracam się z prośbą o pomoc na dogo to każda osoba ,która tutaj się udziela ma prawo mieć swoje zdanie i na swój sposób szukać pomocy czy rozwiązania? nie zawsze to przecież musi być, pomoc finansowa, każda forma pomocy jest cenna! czasem różnimy się zdaniem ale po to się tutaj spotykamy ,żeby znaleźć to najlepsze! Dziękuję za wszystko :) mam nadzieję ,że rozmawiałaś z p Joanną, adres może podam sklepu ,ponieważ ja i tak pracuję po 10godź ,a w przerwach latam zrobić zupkę dla mężusia i ''czynić świat lepszym" a przynajmniej wokół siebie! widzę ,że jutro jak mi się uda fajnie ,będzie jak zrobię takie "podsumowanie" a przynajmniej z mojego punktu widzenia ,żebyście miały jaśniejszy obraz sytuacji :) 16 godzin temu, Nadziejka napisał: zagladam do biedunia matko ziemio nasza .... Ciociu Aniu stokrosci aby udalo sie pomoc jak najnajpredzej temu cierpiacemu aby jak najpredzej Witaj ,kochana Nadziejko, Buziak :) 12 godzin temu, brzośka napisał: Melduję się u biedaka. Kurcze z tymi ludźmi! Rozumiem - nie leczą, bo kasy brak, ale kochają i chcą pomóc. Ale tu? już sama nie wiem... Kasa się znalazła w błyskawicznym tempie to zamiast się cieszyć i do weta na skrzydłach mknąć to się rakiem wycofują. Bo Święta... No właśnie, Święta! więc niech zrobią coś dobrego i ulżą w cierpieniu psu, którego podobno kochają! Masakra jakaś :((( Witaj ,Brzosiu :) ja też bym wolała ratować swoje i nie-swoje futerko! widać to taka, nasza dogomaniacka uroda nie rozumiem, decyzji pana! i im dłużej o tym myślę.. tym bardziej, nie rozumiem?? chodzi mi po głowie ,taka myśl.. żeby iść jutro do nich do mieszkania i porozmawiać?? .. obawiam się tylko, żeby mnie nie 'spuścili' z tego czwartego piętra/ wspominał ,że tak wysoko mieszkają i kto będzie pieska nosił, pan jest.."utykający" ma problem z nogami?kręgosłupem?/ uszę to przemyśleć... 11 godzin temu, IlonaS napisał: A czy mimo wszystko nie jest to akt znęcania się nad tym biednym psem. Przecież trwa to już prawie rok. Przez ten czas pan mógł jakoś ulżyć jego cierpieniu, a teraz jak jest szansa, to jakoś dziwnie lawiruje. Ja bym raczej świąt nie wyprawiała, a psa ratowała. Nie rozumię, jak można nie rozumieć cierpienia tego zwierzęcia patrząc na niego. Skoro anica nie zdołała tego panu wytłumaczyć, to rzeczywiście musi zrobić to osoba z urzędu. Dołożę się, jak będzie coś wiadomo - pisz na pw. ... jest to akt znęcania się nad psem! w dobrej? czy złej? wierze?? pies cierpii :( tak jak pisałam wcześniej, muszę napisać "podsumowanie'' żeby każda z was mogła wyrobić sobie ,jakieś własne zdanie, może wtedy łatwiej będzie nam znaleźć wyjście, mam tylko obawy... że jak będę opisywać mogę kogoś urazić a tego bym naprawdę Nie chciała!!! pan jest osobą z którą kontakt, przynajmniej ja mam trudny.. ja zadaję pytanie? a pan ,mówi o czym innym? umawiamy się we wtorek o 15 a pan przychodzi w środę o 12? prosiłam żeby przyszedł w sobotę z żoną to porozmawiamy .. to przyleciał wyraźnie zdenerwowany z odmową!...kiedy wcześniej/ jak jeszcze nie wiedziałam ,że będzie taka możliwa, ze tyle wspaniałych osób pochyli się nad cierpieniem jego ,pieska/ jak powiedziałam ,że ...pomyślę? spróbuję jakoś pomóc?.. spytał kiedy może pani pomóc? nie wiem? odpowiedziałam, może po Nowym Roku? może wcześniej? może później? nie chciała bym panu Nic obiecywać,żeby nie robić złudnych nadziei :( tak długo!!! odpowiedział! wyraźnie zawiedziony , 11 godzin temu, Sarunia-Niunia napisał: i ja trafiłam na wątek Bidulka z wątku Tasiuli od anici... Boże.... słów brakuje... biedny Piesek cierpi, a ludeczki pewnie sprzątają przed świętami i "czasu nie mają".... ech... co to w ogóle za tłumaczenie, że nie chcą smutku??? a to, że ich wierny Przyjaciel cierpi, nic dla nich nie znaczy???? niestety, moim zdaniem, chyba jedynym wyjściem jest interwencja... Buziaki serdeczne, dziękuję, jesteś, jak zawsze! Berni , są to prości tzn poznałam tylko pana, ludzie? przynajmniej takie jest moje wrażenie i ja rozmawiając , odnoszę wrażenie, że pan mnie NIE rozumie! jednego jestem pewna na stówkę!!! nie odpuścimy!!! ale popatrz jaka 'ironia losu' ja najbardziej obawiałam się finansów... a problem leży ,gdzie indziej! i potwierdza się stara prawda PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO! 9 godzin temu, Kama202 napisał: A może tu chodzi o kwestię finansową? Może ci ludzie nie wiedzą, że pomożemy? Wiedzą! jak pan był u mnie w piątek/ chyba ? a może inny dzień?/ własnie przyleciał z zapytaniem, czy może liczyć na pomoc.. odparłam ,że może liczyć na wsparcie ,znalazł się wiele wspaniałych osób ,który nie jest obojętne cierpienie jego pieska, ale najpierw musi zobaczyć go lekarz ,musi to być jednak lekarz okulista, ponieważ to oko i po konsultacjach, będziemy się zastanawiać co dalej? spytałam jeszcze czy gdyby, operacja była konieczna, to są wstanie zapewnić mu opiekę? martwił się również ,że piesek już tak dalego nie chodzi /akurat jest kawałek do tramwaju / uspokoiłam go ,że proszę się nie martwić tylko być o 7,30 w umówionym miejscu a ja transport autem załatwię, tylko ,żeby był punktualnie, ponieważ p doktor zaznaczył ,że prosi o punktualność, później operuje... dla jasności o żadnych kwotach? czy proszę się nie martwić wszystko będzie zapłacone ,nie było mowy! ... chciałam najpierw poznać diagnozę i koszty leczenia a przecież później rekonwalescencja ,jest tak samo ważna, prawda? :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 17, 2017 Author Share Posted December 17, 2017 1 godzinę temu, Anula napisał: Nie sądzę aby anica ominęła tą kwestię.Zapewne głównie na niej się opierała przy namowie Pana do pojechania z psem do Lecznicy. Tak Anulko, obiecałam pomoc, ale też zaznaczyłam ,że musimy poznać opinię lekarza i koszty? Nie chciałam dawać panu ,jakiś złudnych obietnic? bywa ,że .. są operacje.. leczenie... po kilka tysięcy... no nie wiem? 2 godziny temu, NikaEla napisał: wydaje mi sie, ze Anica mówiła im że są pieniądze Tak, mówiłam! pan nawet naciskał, ile? no bo ..są Święta! .. odpowiedziałam ,że o konkretnych kwotach ,nie możemy teraz rozmawiać ,dopiero po diagnozie! ale są osoby, które chcą pomóc w ich nieszczęściu i będziemy cały czas z nimi w sensie pomocy finansowej, leków tylko musi mieć świadomość ,że będzie trzeba po operacji , jeśli taka się odbędzie, zawozić pieska na opatrunki, do kontroli ale mówię spokojnie, poczekajmy co powie lekarz... przecież nie mogłam tego pominąć, chciałam ,żeby wszystko było jasne, mówiłam o tym ,że może na nas liczyć również w innych sytuacjach jakie ewentualnie mogą się pojawić.. chciałam go uspokoić już później jak był taki na NIE... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 Z opisu wynika,że Pan się boi kosztów,może pomyślał,że obietnice słowne to tylko obietnice a zostanie z kosztami sam na głowie.Może idź do Państwa wieczorem dzisiaj i porozmawiaj konkretnie,że np.mamy pieniądze na operację pieska i operacja będzie całkowicie sfinansowana przez Ciebie( przez nas).Tym sposobem może da się jednak termin wizyty z Kiełbowiczem utrzymać na jutro.To jest ogromna szansa dla psa i dla nas.Nie łatwo jest go złapać na Klinikach.Jeżeli trzeba zapłacić jutro za konsultację to załóż jeżeli możesz a ja zaraz przeleję pieniążki Tobie i tym samym zapłacę za tą konsultację.Będzie jeden duży krok zrobiony do przodu. Na Klinikach można płacić kartą,także wystawiają rachunek,że nie ma problemu. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama202 Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 Anica, ja też od razu mogę Ci wpłacić to 200zł. A jeśli będzie potrzeba to drugie 200zł też mogę dołożyć ze Skarpety Kamy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 Ja również wczoraj rozmawiałam z Joanną z Tozu wrocławskiego nie wiedząc ,że już to zrobiła Bgra. P.Joanna zapewniła mnie ,że TOZ podejmie interwecję. Nie wiem jaki jest efekt rozmowy pań wczoraj. anica, dziś wieczorem mogłabym pójść z Tobą do domu psiaka , tak ok. 20. Może obie coś byśmy wskórały. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 17, 2017 Share Posted December 17, 2017 46 minut temu, Poker napisał: Ja również wczoraj rozmawiałam z Joanną z Tozu wrocławskiego nie wiedząc ,że już to zrobiła Bgra. P.Joanna zapewniła mnie ,że TOZ podejmie interwecję. Nie wiem jaki jest efekt rozmowy pań wczoraj. anica, dziś wieczorem mogłabym pójść z Tobą do domu psiaka , tak ok. 20. Może obie coś byśmy wskórały. Poker to jest ogromna pomoc Ani.Czy masz nr.tel do Ani? Tak by było najlepiej umówić się i najszybciej.Czas nagli bo jutro jest umówiona konsultacja w Klinice. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.