Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

1 godzinę temu, Poker napisał:

W Tarnowie jest Sarunia-Niunia.

Dziękuję, napiszę.

Tak się złożyło, że miałam już powoli rezygnować z pomocy tomaszowskim psiakom, a ostatnie dni spowodowały, że dostałam na zastępstwo 5 psów. To się pozbyłam psiaków i przystopowałam z pomocą, hehe. Jakby tego było mało, odebrałam telefon z serwisu, a wczoraj mi spadł i się rozpadł wyświetlacz na drobne części. Dawno nie miałam wydatków związanych z naprawą telefonu....

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Pokaż koniecznie Maszeńkę :) Proszę :)
 

jak na zlosc nie widze Ich teraz ..ale jeszcze bede na dzialkach wieczorem moze trafie ...jutro rano wyjezdzam na mc. Ale  mam nr telefonu zadzwonie do Pana..Tysia,czy mozesz mi na pw swoj nr tel napisac to przekaze Panu jakby co.. i co to za choroba Maszenki- ma anaplazmozę - jakas specjalna karme trzeba kupic? czy o co chodzi...musialabym powiedziec na wstepie

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, beataczl napisał:

jak na zlosc nie widze Ich teraz ..ale jeszcze bede na dzialkach wieczorem moze trafie ...jutro rano wyjezdzam na mc. Ale  mam nr telefonu zadzwonie do Pana..Tysia,czy mozesz mi na pw swoj nr tel napisac to przekaze Panu jakby co... i ile Maszenka ma lat? i co to za choroba Maszenki- jakas specjalna karme trzeba kupic? czy o co chodzi...musialabym powiedziec na wstepie

Wszystko jest podane w ogłoszeniu, włącznie z numerem teleofnu. Opiekunem prawnym Maszeńki jest Gosia i nie chcę wchodzić jej w paradę. 
Za chwilkę podeślę ogłoszenie. W przyulisku mówili, że sunia ma ponad 8lat, nasi weci powiedzieli że maksymalnie 5/6lat. Bardziej ufam naszym wetom, bo nieraz spotkałam się już ze złą oceną wieku wg weta przytuliskowego. Masza okazało się, że jednak nie ma anaplazmozy, została wykluczona (badania poszły do laboratorium). Masza ma "jedynie" sporą anemię, ale na nią dostaje odpowiednie jedzonko. Powiem szczerze że nie wiem jaką karmę zajada, Gosia zamawiała u weta (nie jest to Royal). Jak anemia przejdzie, karma każda będzie dobra (byleby nie marketowa). Masza nie jest sterylizowana i przed sterylizacją trzeba będzie ją odchudzić: to przyszli właściciele muszą wiedzieć. Od nas pójdzie zaszczepiona, odrobaczona i zachipowana.
Masza ma jedną wadę: niezbyt umie chodzić na smyczy. To znaczy, trochę ciągnie. Nie jest to bardzo problemowe i to kwestia pracy, ale na razie czasem pociagnie jak się zaniuchnie ;)

Ogłoszenie Maszki: https://www.olx.pl/oferta/masza-wielki-slodziak-do-pokochania-CID103-IDA7sro.html
Masza w poprzednim domu miała na imię Zara, ale podobno na nie nie reaguje.

Link to comment
Share on other sites

poczytałam ogłoszenie Maszy i jako chętna na psa zadałbym pytanie co to znaczy duuuuża? Jak słoń czy jak dog ,a może sznaucer średni? I spytałabym też dlaczego nie może mieszkać w dużym mieszkaniu w bloku z windą  z zapewnionymi spacerami i wycieczkami  ?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Poker napisał:

poczytałam ogłoszenie Maszy i jako chętna na psa zadałbym pytanie co to znaczy duuuuża? Jak słoń czy jak dog ,a może sznaucer średni? I spytałabym też dlaczego nie może mieszkać w dużym mieszkaniu w bloku z windą  z zapewnionymi spacerami i wycieczkami  ?

Dziękuję Poker. Te uwagi miałam i ja, Wikoria miała edytować i nie zmieniła, pewnie się jej zapomniało teraz przy szukaniu transporu dla szczeniaka, przypomnę się. O windzie jest na fejsbuku + o stosunku do dzieci i psów.

Masza w poniedziałek ma gości :)

Link to comment
Share on other sites

Mamy kolejne zgłoszenie o psie. NIestety, padło na mnie...mój typ psa... Według mnie: mocno adopcyjny z wyglądu: puchaty, mały średniak (taki na oko mający 38-40cm w kłębie, nie więcej), biały tricolor. Mini aussie.
Jego Pani wylądowała w domu starców, rodzina mieszka daleko i psa mają w nosie , a pies został na działce... Dokarmiają i dają mu pić sąsiedzi. Psiak podobno starszy:( Mocno się drapie, stan sierści masakryczna, ma milion kleszczy, do jedzenia nie dostaje rarytasów (makaron z warzywami). Osoba, która zgłosiła nam psa wyjeżdża we wtorek za granicę... Jeszcze ktoś psa zgłosił schronisku... :( Podobno całe życie na tym łańcuchu, a mnie się chce wyć...


9a6114aa06134.jpg

c4ef35ff19e7f.jpg


I co ja teraz mam zrobić? Jeżeli Łatek pójdzie do adopcji to na jego miejsce miał wskoczyć jego kumpel z ulicy, Szpicek. Dopiero jak Laki, szczeniorka i Masza poszliby do domów, można by rozważać wzięcie go gdzieś... Masakra. :( Będzie mi się śnił po nocach...

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.06.2019 o 15:08, mari23 napisał:

śliczny jest... siedzę i ryczę :(

 

mari23, dziękuję za obecność na wątku. To dla osłodzenia łez powiem, że...


- szykuje się domek dla Maszy :) Trzymać kciuki bardzo mocno za to, aby dogadała się z dwoma suniami i nie zjadła kur. Państwo dzisiaj ją zobaczyli i byli zachwyceni :) Masza ma pojechać do siebie prawdopodobnie w środę!

- szykuje się ekstra domek w Krakowie dla Łatka :) Bardzo proszę Krakowian (Kraków-Nowa Huta) o pomoc w wizycie p/a... rodzina to chyba ta wymarzona, w czasie rozmowy czułam, że to TA Rodzina i żadna inna!

Łatek będzie kastrowany: albo dzisiaj, albo jutro, więc w przyszłym tygodniu mógłby pojechać do siebie, o ile wizyta przed/a wypadnie pozytywnie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Jo37 za gotowość do zrobienia wizyty dla Lakusia :) Wiem, że Państwo chcą najpierw poznać Lakusia, więc przyjadą na zapoznanie, a dopiero jak zaiskrzy, Jo37 ich odwiedzi. Pozosaje trzymać kciuki!

Jo, dziękuję

Znalezione obrazy dla zapytania thankful emoji



Znalazłam też wizytatora w Krakowie dla Łatka, zrobi ją Karina - dziękuję! 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.06.2019 o 11:54, Tyś(ka) napisał:

FB_IMG_1560851971922.jpg.faa3ce7a147f57260b98a54bf0e04fab.jpg 

Dzisiaj o 18:00 jest wizyta p/a dla szczeniorki z rowu (jamrador), która z siostrą jest w awaryjnym DT. Proszę o kciuki :)

Sunia ma na imię Roxi i Ludzi wparzonych w nią jak obrazek. Są w stałym kontakcie z byłym DT oraz wizytatorką. Suczka od pierwszych dni ma adresatkę, odwiedziła też już weterynarza, aby zobaczył i umówić się na powtórzenie szczepienia :) Państwo spodziewali się, że Roxi początkowo będzie piszczeć i rozpaczać, więc wzięli urlop, a ta od razu poczuła się jak u siebie :)
Obraz może zawiera�: w budynku

Obraz może zawiera�: na zewn�trz

Jej siostra czeka nadal na dom.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję Jo37 za gotowość do zrobienia wizyty dla Lakusia :) Wiem, że Państwo chcą najpierw poznać Lakusia, więc przyjadą na zapoznanie, a dopiero jak zaiskrzy, Jo37 ich odwiedzi. Pozosaje trzymać kciuki!

Jo, dziękuję

Znalezione obrazy dla zapytania thankful emoji

 

Tyśka - czy nie lepiej byłoby sprawdzić dom przed jego wizytą u psa?  Byłby od razu załatwiony problem transportu  jeśli  państwo chcą przyjechać do psa.

Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Nesiowata napisał:

Tyśka - czy nie lepiej byłoby sprawdzić dom przed jego wizytą u psa?  Byłby od razu załatwiony problem transportu  jeśli  państwo chcą przyjechać do psa.

To bardzo korzystna propozycja  :)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Tyśka - czy nie lepiej byłoby sprawdzić dom przed jego wizytą u psa?  Byłby od razu załatwiony problem transportu  jeśli  państwo chcą przyjechać do psa.

 

2 godziny temu, elik napisał:

To bardzo korzystna propozycja  :)

Owszem, bardzo słuszna uwaga. Tak samo powiedziałam Państwu. Powiedzieli mi wówczas, że się zastanowią i dadzą mi znać, bo oni tak czy tak mogą przyjechać po Lakiego jak wizytator da zielone światło, ale chcieliby go najpierw poznać. Dzisiaj wysłali mi smsa, że wrócili z wojaży i czekają na wizytę - jednak jak jo37 zadzwoniła, aby się umówić i jak okazało się, że do czwartku nie ma szans na wizytę, przyznali się, że planowali  w czwartek przyjechać do Lakusia na zapoznanie. I oni wiedzą, że od razu go nie zabiorą, ale chcą zobaczyć czy zaiskrzy. Mieli się ze mną kontaktować w tym celu, ale na razie jeszcze nie zadzwonili. Myślę, że skoro i tak planują później przyjechać po Lakiego to może dobrze, że przed wizytą chcą go zobaczyć? Sama nie wiem, bardzo chciałabym aby to był dobry dom i Lakuś już poszedł na swoje, ale zobaczymy...
Parę dni temu był też drugi telefon o Lakiego: rodzina z dziećmi i młodą sunią CAO, dom z ogródkiem, aktywna rodzina... Brzmiało naprawdę obiecująco, ale dzisiaj dali znać, że się jeszcze wahają czy na pewno Laki i czy na pewno w ogóle chcą drugiego psa. W sumie szkoda, bo mnie marzył się dom z drugim psem i dostępem do ogrodu... Laki nie zna życia w wielkim mieście i mam obawy czy się przystosuje jako jedynak w warszawskim bloku.

1 godzinę temu, mari23 napisał:

trzymam kciuki za wszystkie planowane wizyty PA, oby zakończyły się szczęśliwymi adopcjami

Bardzo dziękuję. Jutro Masza jedzie na swoje: oby nie zjadła kur...

Dla Łatka wizyta p/a jest w piątek, ale to czysta formalność. Państwo już wysyłają mi zdjęcia wyprawki, którą kompletują, pytają co Łatek lubi jeść, czym się bawić... pytają czy coś jeszcze kupić... Łatek to ich wyczekany pies, parę lat na niego czekali. Sama Pani ma sporą wiedzę o psach, mimo że to ich pierwszy psiak: pytała mnie o lęk separacyjny, o trudne zachowania, o tym jak mają przywitać psiaka w domu... ;) Dużo wie - i okazało się, że mamy ten sam zawód. :) I Pani sama jest w Fundacji, akurat dzięciecej, ale dla dzieci skreślonych. ;) Regularnie jeżdzą w góry, a pan biega. Łatek żywioł będzie tam szczęśliwy, wiem to. 
Kastracja Łatka jutro.

Szykuje się też Rodzina dla szczeniorki z rowu, tej drugiej, bardziej jamnikowatej. Wizyta p/a w poniedziałek :)

Link to comment
Share on other sites

A jednak mamy zamiankę bazarków, bo Gosia się nie wyrobiła;)

Od dzisiaj mamy otwarty <<bazar na nasze bezdomniaki w hotelach>>, zapraszam! 
Obraz może zawiera�: tekst

(grafika wykonana przez niezawodną Kasię, która mimo problemów zdrowotnych zrobiła to cudo :) Dziękuję)

A w połowie lipca ruszy na kojce: niestety jeden kojec to koszt 1400zł. Potrzebujemy chociaż dwóch.

Link to comment
Share on other sites

Tytusek parę dni temu był na wakacjach na Roztoczu, odwiedził swoje Ciocie, czyli nas :) a właściwie shoto - bo to ona przede wszystkim starała się o domek dla Tytusa... :) To piękne jak właściciele pamiętają o nas - nie tylko wysyłają maile, ale i przyjeżdżają.

Obraz może zawieraÄ: pies

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Poker napisał:

Dużo dobrego się dzieje. Jesteście super ekipą.

Szkoda ,że nie można wejść na bazarek bez logowania się na FB.

Tak, oby pasła trwała, bo w końcu jakiś odzew z ogłoszeń jest. Jak adopcję dojdą do skutku to dom będzie miał Laki, Łatek, Masza i szczeniorka... (i Mimi!) a to oznacza, że Aleks mógłby dostać swoją szansę... Dla mnie wiele to znaczy, sprawę Aleksa traktuję mocno osobiście. Mój Dawid jak tylko zobaczył jak przeżywam Aleksa tylko popukał się w czoło ("nie miałaś przypadkiem się wycofywać z pomocy?"). No ale jak. Aleks to odwrócona kopia kolorystyczna mojego... ta sama rasa... 

To niestety minus fejsbuka :( Fanty naprawdę są atrakcyjne: i bony na kebaba, i na hannę od kosmetyczki, i pluszaki, i różne obrazy czy płyty z autografami. Niestety albo stety - na fejsbuku łatwiej o pieniądz. Bazarek na bezdomniaki średnio daje nam 1500zł dochodu, na Dogomanii byłoby ciężko o taki wynik, bo nas jest tutaj mało. A taka kwota na bazarku pozwala nam utrzymać psiaki przez miesiąc-dwa w hotelu.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Poker napisał:

Ale są dostępne bazarki dla wszystkich , nie na zamkniętych grupach.

Czy dla Mimi coś się szykuje potajemnie?

Nasz jest na otwartej grupie. Jednak nie jest wydarzeniem, bo w grupie łatwiej zachować porządek i być może dlatego jest niewidoczny dla niezalogowanych.
Nic potajemnie, piszę aż za dużo (zapeszam;) ) na wątku. Ale nie mogę się powstrzymać.

Link to comment
Share on other sites

:)

Wafel pozdrawia - dzikunek powolutku robi postępy. Pobyt u Rafała mu niewątpliwie służy:
w1.thumb.jpg.9666483a1851aac4a13b95a57cc1c4d3.jpg

w2.thumb.jpg.65f4c848d02fcbbb82c46158f43acc3d.jpg

Z najlepszym kumplem:
w3.thumb.jpg.d5a2360d22815ae2c8e3e960b59df284.jpg

w4.thumb.jpg.4d2bbefdcf9e2f10dd2e58307f5bea47.jpg

 

A tu... z drugim dzikusem. Psiak spędził ponad rok w gminnej przechowalni, potem trafił do DT (teraz hotelu) niby doświadczonego... ale pani sobie z nim nie radziła, mowiła że pies gryzie ludzi i psy... i trzymała w kojcu, wcale z nim nie pracując... dziewczyny płaciły kobiecie prawie 1,5roku... za moją radą zrezygnowały i zawiozły psiaka do Rafała... i tam po dobie pies pozwalał się głaskać, psów też nie zjada :-) no cuda... ;) hehehe.  Psiak okazał się być całkiem przyzwoity, a nie potworem :-)

w5.thumb.jpg.befcc498971db7a17db643814272444c.jpg

Link to comment
Share on other sites

w6.thumb.jpg.238ae86a7932663776daae1d4a6b6f3f.jpg

w7.thumb.jpg.a25f9df302c54f3a7ed1f3335ab7b3a4.jpg


Łatek niestety nie był dzisiaj kastrowany: za duże ryzyko, wet powiedział że się go nie podejmie... jutro ma być chłodniej, więc wtedy ciapciak nasz powinien trafić na stół zabiegowy. Oby! Państwo codziennie odzywają się do mnie i dopytują, nie mogą się doczekać :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...