Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

Wczoraj zaraz po tym jak odwiozłam Mimi, na chwilę wstąpiłam do Parku Południowego na Latające Psy (zawody Dogfrisbee). I jakże byłam zaskoczona, a psiakom kibicowała... Fibi (dawniej - Maja). Śliczna, spokojna i bardzo wpatrzona w Pana. Leżała sobie obok jego nogi, z łapkami wyprostowanymi, nie zwracała uwagi na krzyki, dzieci, muzykę, cmokaczy... Leżała zrelaksowana. Byłam pod wrażeniem! Nie skłamię, mówiąc że to był najspokojniejszy, najbardziej opanowany psiak na zawodach :) Psy wokół były podekscytowane, zaczepiały ludzi i psy, nawet te startujące psy mialy sporo za uszami, a Fibi NIC nie ruszyło. Nic :) Leżała i czekała. Niesamowite. Nie mogłam się na nią napatrzeć. Znajoma, która byla cały dzień na zawodach (ja przyszłam tylko na koniec) powiedziała, że czekolada od paru godzin śledzi latające psy, więc miala prawo być zmęczona, a ona... byla tak zrelaksowana... Oj, będzie wymiatać w zawodach :)  Widać ogrom pracy właścicieli, bo w hotelu nie była uczona samokontroli i odpoczywania, po prostu nie było na to czasu. Wyglądała tak, jakby to robiła całe życie, jakby od szczeniaka miala kontakt z psimi zawodami.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Najlepiej byłoby, gdyby adoptował oba psiaczki :)

Psiaki nie miały jeszcze ze sobą kontaktu, Łatek jest na kwarantannie ;) I niestety, na razie goni innego psiaka od miski. Może mu to minie, ale widać, że jedzonko jest cennym zasobem.

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Psiaki nie miały jeszcze ze sobą kontaktu, Łatek jest na kwarantannie ;) I niestety, na razie goni innego psiaka od miski. Może mu to minie, ale widać, że jedzonko jest cennym zasobem.

Gdyby taka sytuacja miała miejsce w domu to  byłoby łatwo zapanować nad tym. W schronie nikomu na tym nie zależy, żeby każdy psiak zjadł to co dostanie i może dochodzić do bójek.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elik napisał:

Gdyby taka sytuacja miała miejsce w domu to  byłoby łatwo zapanować nad tym. W schronie nikomu na tym nie zależy, żeby każdy psiak zjadł to co dostanie i może dochodzić do bójek.

Niby tak. Pan mieszka w Warszawie w bloku, więc nie wiem czy dwa samce (jeden z tendencją do dominacji, drugi - do pilnowania zasobów) by się sprawdziły... ale nie ma co gdybać, najpierw odwiedziny :)

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, elik napisał:

Która to sunia? Była prezentowana na tym wątku?

Ta z ulicy, ta która była zakochana w Lakim, a Laki w niej :) Zerknij na s. 69 - zebrałam tam wszystkie informacje o Mai, aby Poker było łatwiej na wizycie :)

 

received_421994591707854.jpeg.8cbc4272a5478a8fa775c00f0b836d9c.jpeg

received_424870141412782.thumb.jpeg.eb9cdffbb46e970134fb06f45e8fb8e8.jpeg

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, elik napisał:

Ach, to ta sunia :) Bardzo dobrze ją pamiętam. Kibicowałam im, chciałam, żeby znaleźli wspólny dom. Niestety. Ale dobrze, że choć jej się udało :) Ogromnie się cieszę.

Nie mogliśmy dłużej liczyć na wspólny dom, a Rodzina Mai-Fibi jest tak rewelacyjna, że nie było wątpliwości odnośnie tego czy robimy słusznie. Naprawdę sie jej udało.
Laki mimo wyróżnień niestety jest bez domu nadal, zaledwie był jeden telefon o niego... zasiedział się bidulinek... :( ale okazalo sie, ze swietnie sobie radza bez siebie :)
 

Link to comment
Share on other sites

Znalezione obrazy dla zapytania gify misie szare tedi

            calem serduchem sciskam

 za wszytkie lapenki oczenka

                           i stokroc za Wafelka

          oby znalazl bezpieczna przystan na zawsze

                 na wiele lat                                           

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

ale okazalo sie, ze swietnie sobie radza bez siebie :)
 

Co nie znaczy, że nie tęsknią za sobą. Psy także mają uczucia i tęsknią nie tylko za ludźmi, ale i za swoimi pobratymcami także.

Ale cieszę się, że choć suni się powiodło. Z Lakim trzeba próbować nadal w różnych kombinacjach - zmiany tekstu, zdjęć... Aż do skutku. Laki to taż śliczny psiak.

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, elik napisał:

Co nie znaczy, że nie tęsknią za sobą. Psy także mają uczucia i tęsknią nie tylko za ludźmi, ale i za swoimi pobratymcami także.

Ale cieszę się, że choć suni się powiodło. Z Lakim trzeba próbować nadal w różnych kombinacjach - zmiany tekstu, zdjęć... Aż do skutku. Laki to taż śliczny psiak.

Lakuś ma ogłoszenia na Warszawę, Kraków, Lublin, miał też przez miesiąc na Wrocław. Nie tylko na olx, ale i inne portale (morusek, lento, gumtree, gratka + lokalne: warszawa24, lubliniak etc.) Opisy są różne, zdjęcia również, ogłoszenia wszędzie są odnawiane co 2tygodnie i staramy się, aby za każdym razem coś zmienić. Kombinujemy jak możemy, ale na razie marny odzew. :(

Masza miała wyjechać do schroniska - właściciele sukę porzucili, a ona tutaj raczej nie znajdzie domu (jest DUŻA, ponad kolano, waży na oko około 50kg, bo i ma nadwagę). I faktycznie wyjeżdża - ale do DT. Tam, gdzie była czarna spanielko-flatkowa Lilka. Jest to kojec na czas nieobecności opiekunów, do dyspozycji psa ogród, ale miłości nie zabraknie. Na naszej głowie jest karma i weterynaryjne koszty (a na początku czeka Maszę pełny pakiet badań: ma podejrzanie bardzo duży brzuch...), ale Gosia powiedziała, że koszty bierze na siebie. Karmę mamy ze zbiórek. Masza opuszcza kojce w środę. Musimy dać radę.
 

Rudy zamiast do hotelu jedzie do brata Kasi, która go dokarmia (i która opłaca pobyt Łatka). Przywiązali się do psiaka i chcą dać mu szansę tutaj - tyle, że Rudy to ucieknier, więc oby udało się jego ucieczki opanować. Będzie mial do towarzystwa owczarka niemieckiego. Kasia już umawia Rudego na kastrację. Proszę o kciuki, Rudy będzie miał dobrze, ale oby to docenił ;). Jeżeli nie doceni, pojedzie do hotelu jako pies nadprogramowy...

Łatek będzie kastrowany w ciągu najbliższego tygodnia. Ma bardzo dużo wyświetleń i pobrań telefonu na olx, więc może pofrunie na swoje raz-dwa.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Tak, udało się stworzyć fajną, prężnie działającą ekipę i coś można więcej zdzialać niż w pojedynkę.

No  :)  Cieszę się z takiego obrotu sprawy  ;)

Link to comment
Share on other sites

Wsparli nas :)
Edyta R. - 50 zł ,
Jan W. - 100 zł,
Patryk P. - 150 zł ,
Wioletta B. - 40 zł ,
Grzegorz P. - 500 zł ,
Beata K. - 600 zł ,
Katarzyna W. - 250 zł ,
Anna Katarzyna C. - 50 zł ,
Elżbieta O. - B. - 50 zł


Dzięki temu dług Czarnulki staje się historią, juhu! Dziękuję :)

Oczywiście zbiórka na ratujemyzwierzaki trwa nadal, pieniążki z niej będą przeznaczone na aktualne potrzebny (niedługo dostaniemy faktury za hotel, a i Łatek, i Rudy mają być kastrowani).

Link to comment
Share on other sites

Faktura za Czarnulkę i Labka Lucky została opłacona. Gminie przypomnieliśmy o obowiązku i obietnicy opłacenia, więc jednak wzięli swoją część... po interwencji burmistrza. Uff. Opłaciliśmy więc swoją część: 558zł  :) Dzięki temu mamy na faktury z hotelu. :)
Chyba wychodzimy z kryzysu, u nas naprawdę jak w kalejdoskopie... ;)

Dziewczyny chciałyby dać szansę Wafelkowi, ale bez deklaracji stałych się boimy... choćby tylko 70, 150zł... jakąś część kwoty na hotel... Ktoś mógłby? Wafelek pojechałby do Rafała, a potem jest szansa że trafiłby do wkrótce otwieranego się hotelu, ale on w ramach DT.

Stara Maszeńka pilnie szuka domku, bo chociaż mamy DT to jedynie na dwa miesiące... potem DT wyjeżdża.

Dziękuję, beataczl za wyróżnienie ogłoszeń rudego Lakusia i Maszeńki. Kwota 36zł zaksięgowała się 30.05. :)

Sunia beagle miała wczoraj odwiedziny Ani w DS. Jest kochana, nic jej nie zagraża. Naprawdę sie jej udało.
Również labek Lucky chyba już nigdzie się nie rusza, minęły 2tygodnie i mimo usilnego ogłaszania i szukania właściciela... nikt się nie zgłosil. I dobrze. W tym tygodniu z DT podpisujemy umowę, przez co Labi zmieni status ze "znaleziony" na "właścicielski".

 

Link to comment
Share on other sites

Kochani, mam wspaniałą wiadomość, na którą - myślę - co niektórzy liczyli :) Czarnulka ma już dom.
Pani Marzenka, która pierwotnie dała jej DT na 2tygodnie, a potem zmieniła na bezterminowy DT, dała nie tylko schronienie, ale i własne serce. Nie wyobraża sobie, aby Czarnulka znalazła gdzie indziej dom - widząc ogrom cierpienia z rak człowieka, jakie dotknęło biedną, starszą sunię, nie umie oddać Czarnej, za bardzo by się martwiła. Sunia dogadała się z rezydentką, dzielnie znosi zabiegi kropelkowe 4x dziennie, jest oczkiem w głowie Pani Marzeny. Lepszego zakończenia dla Czarnulki nie można było sobie wyobrazić. Chciałabym życzyć każdemu psiakowi tak ciepłej, życzliwej Osoby, która pomogła z potrzeby serca, a nie dla zaistnienia. Nie chciała nic i nawet wciśnięcie opłacenie kosztów leczenia było trudne ;)

Co prawda Pani Marzena prosić będzie o pomoc w opiece nad Czarnulką, kiedy sama będzie wylatywać do córki na wakacje oraz pomocy w dojeżdżaniu do okulisty... ale już Czarnej nie odda. :)

Tutaj ostatnie zdjęcie Czarnulki z opiekunką - w poczekalni u dr Balickiego.
150805737d578f7agen.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, beataczl napisał:

oj,ciesze sie z domku Czarnulki :) i z tego ,ze wychodzicie na prosta :):)

czy dt w takim wypadku juz nie bedzie bralo innych pieskow na dt?

Mnie ulżyło... zwłaszcza że wyciągany będzie Wafel - nie dawał spać po nocach... Ma na razie 90zł deklaracji, ale może ktoś się dorzuci jeszcze, zbieranie stałych było w sumie dla mojej zgody, bo powiedziałam, że jak zbiorą chociaż część stałych to zgoda, i dziewczyny okrzyknęły zbiórkę i w ciągu doby znalazło się 90zł stałych... zawsze to coś, moje słowo się rzekło - dziewczyny chcą dać mu szansę... nie zgadzają się na wywózkę - pies zarezerwowany, hotel zaklepany. Może akurat nie powinnam protestować, może faktycznie będzie dobrze... no - więc wychodzi. Mam ostrożne uczucia do całej sytuacji, nie to że jestem nieczuła, ale staram się rozsądnie działać... miałyśmy przystopować... Co nie zmienia faktu, że Wafel jak dzik jest mi bliski - lubię dziczki ;)

Dzięki temu, że gmina jednak spełniła swój obowiązek i dotrzymała słowa, resztę uzbieranych pieniążków na konto shoto mamy na fakturę w hotelu. Właśnie dostaliśmy za maj - faktura opiewająca na 496,- za dwa psiaki (Laki i Szogun). Juhu, będzie opłacona :)

Jeszcze do opłacenia mamy dwie kastracje ;)

Obecnie pod opieką mamy:
Szoguna, Lakiego, Łatka, Maszę (już będziemy mieć od środy), Wafla (będziemy mieć - od piątku). Więc w sumie... pusto? ;)
Priorytetem jest na pewno Szogun i Laki - najwyższy czas na chłopaków...

Dodatkowo ogłaszamy Kropkę czarną, Kropeczkę beżową z lasu, Wikusię - wszystkie damy z przytuliska.
Rudy teoretycznie ma już dom - byleby tylko wykorzystal daną szansę i się zaaklimatyzował.
Labrador Lucky też ma dom - umowa będzie podpisana w tym tygodniu.
Czarnulka ma dom, ale wspieramy Panią Marzenę z wizytami u weta.


W kolejce na pomoc czeka kumpel Łatka, długowłosy szpicek. Na razie Bezimienny.
61093679_557990901395051_696823992984325

61033311_557990894728385_270318453843925

- chciałabym mu pomóc... mieszka na ulicy... niestety, zostawiony sam - zaczął przepędzać ludzi z psami. A ludzie psów warczących nie lubią :( Boję się, że ktoś go zgłosi gminie... a ta gminie, w której jest z bezdomnością radzi sobie poprzez igłę...

Pani Marzenka to był DT jednorazowy. :) Zgłosiła się na nasz apel, że szukamy takiej czarnej starszej zmasakrowanej suni domu tymczasowego... Co prawda zgłosił się dzisiaj fajnie brzmiący dom w Bydgoszczy, ale... Czarnulka ma już dom. Myśle, że nigdzie indziej Czarna nie miałaby tak dobrze. Kocha wnuki Pani Marzeny, opiekuje się nimi, Pani regularnie chodzi do masarni po smakołyki dla Czarnej... no cudo :) Raj.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.05.2019 o 10:42, Tyś(ka) napisał:

 

Kropka dostala jeszcze szansę na adopcję... Ma je spore. Jest przytulaśna, rozdaje całusy :)
Wygląda na sporą, ale to mała psinka. Jest wysterylizowana, jeszcze u pana alkoholika była wysterylizowana - pan mimo nałogu mocno ją kochal i o nią dbał.

61094799_322953678602650_4668991696883679232_n.jpg.b13c37bf4d7bb0e64b81e7ed1e98faa9.jpg

61130409_2275685039361749_7877176814949367808_n.jpg.a36c7f19dde4f235a37f4440c69e3e1b.jpg

61360194_1102390839946104_5101262992536764416_n.jpg.9c53a3883ee737ace22f805f37ddc4ce.jpg

 

Kropka właśnie pojechała do siebie - adopcja przytuliskowa, ale podobno bardzo fajna rodzina. Powodzenia sunio, bądź szczęśliwa.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...