Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

1 godzinę temu, beataczl napisał:

oby wszystko dobrze przebieglo...

trzymam kciuki za Majeczke

 

1 godzinę temu, elik napisał:

Ja też!

Wszystko przebiegło dobrze, bardzo dziękuję za kciuki :) Maja biedaczyna będzie teraz parę dni w kennelu, bo wspina się po siatce jak małpka, byleby się dostać do psów, więc musi być izolowana. Dla jej bezpieczeństwa.

Na nowo została pokazana na naszej stronie, tym razem z nowymi zdjęciami i ma nowe ogłoszenia na różnych portalach. Oby to wystarczyło w znalezieniu zagubionego domku :)

Link to comment
Share on other sites

Lalki nie ma od niedzieli :( Oby to była "tylko" rujka i wróci...

Mamy zgłoszone sprzed dwóch sekund. Chłopcy znaleźli dwa szczeniaki w lesie, szukamy na szybko jakiejś opcji, bo inaczej schronisko Zamość czeka :(

Obraz może zawiera�: pies i na zewn�trz

 

O Majkę było pierwsze sensowne zapytanie... z Wrocławia! :) Musimy sprawdzić ją do ptactwa i kotów.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Gabi79 napisał:

Nie jestem na bieżąco, przed chwilą przeczytałam tytuł i jestem dobita na maksa, nie mam nawet siły czytać, co z tym biednym staruszkiem....

Ma wolę życia, obserwuje życie w lecznicy. Nie wiemy czy jest tak osłabiony (ma mocno rozchwiane parametry elektrolitowe), czy chory... na razie dostaje kroplówki i leki, po paru dniach będzie wiadomo czy coś będzie z psa "Szuwarka"... czy jednak jest za bardzo doświadcoznym psem (wysokie zaburzenie funkcjonowania wątroby i trzustki, nerki nie bardzo pracują, pies ma założony cewnik). Badania wykazują, że długo musiał "pływać" w wodzie, wielki szacun dla Pana, który zdołał go wyłowić, pies waży około 40kg... Na poprzedniej stronie ten dłuuugi post to o psiaku. Najważniejszy jest "edit", opisany tam jest stan psa po dobie w klinice. Dzisiaj miał mieć EKG serca, Pani z kliniki jest z nami w kontakcie. Rachunek już teraz mamy na ponad 500zł, ale to nie jest najważniejsze. Pies nadal jest zwierzęciem leżącym :( 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

Ma wolę życia, obserwuje życie w lecznicy. Nie wiemy czy jest tak osłabiony (ma mocno rozchwiane parametry elektrolitowe), czy chory... na razie dostaje kroplówki i leki, po paru dniach będzie wiadomo czy coś będzie z psa "Szuwarka"... czy jednak jest za bardzo doświadcoznym psem (wysokie zaburzenie funkcjonowania wątroby i trzustki, nerki nie bardzo pracują, pies ma założony cewnik). Badania wykazują, że długo musiał "pływać" w wodzie, wielki szacun dla Pana, który zdołał go wyłowić, pies waży około 40kg... Na poprzedniej stronie ten dłuuugi post to o psiaku. Najważniejszy jest "edit", opisany tam jest stan psa po dobie w klinice. Dzisiaj miał mieć EKG serca, Pani z kliniki jest z nami w kontakcie. Rachunek już teraz mamy na ponad 500zł, ale to nie jest najważniejsze. Pies nadal jest zwierzęciem leżącym :( 

Też chylę czoła przed Panem, który wyłowił psiaka.

Dzięki Tysiu za info, oby Szuwarek doszedł do siebie i mógł jeszcze cieszyć się życiem, chociaż przez krótki czas.

Nawet nie będę pisać, co bym zrobiła temu skurwielowi, który skazał Szuwarka na tyle cierpienia............

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Gabi79 napisał:

Też chylę czoła przed Panem, który wyłowił psiaka.

Dzięki Tysiu za info, oby Szuwarek doszedł do siebie i mógł jeszcze cieszyć się życiem, chociaż przez krótki czas.

Nawet nie będę pisać, co bym zrobiła temu skurwielowi, który skazał Szuwarka na tyle cierpienia............

Pan chce dać psu godną starość jak przeżyje... Sam ma kilka uratowanych kotów i psy, jest jedynym wrażliwym człowiekiem w tej okolicy, bo to rejon znęcania się nad zwierzętami... jak zgarniamy bezdomne zwierzęta bestialsko wyrzucone na ulicę (np. te 7 szczeniąt w pudełku w zimie, przy kilkunastostopniowych mrozach) to właśnie tam :( Bardzo się przejął psem, w Klinice nie mogą się nadziwić, jaki Szuwarek jest niesamowity, bije z jego oczu mądrość...

:( Sprawą zajmie się policja oraz opiszemy w lokalnych mediach (Dziewczyny już rozmawiały nt temat z mediami), ale nie wiem czy ktoś wskaże chętnie na sąsiada jak tam jest taka znieczulica...
 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, agat21 napisał:

Chyba nie będę oglądać tego filmu :( Boję się :(

Pan jest prawdziwym bohaterem i człowiekiem, nie tylko z nazwy. 

Może jutro Ania przywiezie lepszy film... bo znowu jedzie z Chipem do Lublina, ma zahaczyć o klinikę...

Tak, to zdecydowanie.

1 godzinę temu, uxmal napisał:

SERDECZNIE ZAPRASZAM NA IMIENNY BAZAREK KRZYŻÓWKOWY

DLA MINI SUNI POD OPIEKĄ AGAT21:)

LINK

gf-uPkB-3yAR-2CJ2_krzyzowka-664x442-nocrop.jpg

Każda propozycja imienia będzie polem w krzyżówce:)

Ciekawe  jakie hasło przewodnie wszystkie imiona utworzą :)

ZAPRASZAM :)

Dziękuję, bazarek cudny! :) Bardzo, bardzo Ci dziękuję, że się zgodziłaś.

10 minut temu, Poker napisał:

Tyśko, wysłałam 2 kartony. Doszedł tylko jeden ?

Doszły dwa - przepraszam, nie dopytałam Ani i wprowadziłam niepotrzebnie w błąd. Doszły dwa :))

Link to comment
Share on other sites

Szuwarku nasz... Chcemy Ci wyszeptać na koniec naszej drogi, że byłeś bardzo dzielnym psem. Walczyłeś o swoje życie, a nade wszystko byłeś wierny swojemu powołaniu - kochałeś doskonale. Zarówno wtedy, kiedy byłeś małą kulką, którą zachwycali się wszyscy i powtarzali Ci, że będą Cię kochać zawsze... Jak i wtedy, kiedy to zawsze minęło po raz pierwszy, kiedy do Ciebie strzelano... jak i wtedy, kiedy topiono... Czy pamiętasz jak mocniej zabiło Ci serce, gdy Ktoś, Cudowny Człowiek zauważył Cię i na nowo pokazał Ci, że nie traciłeś nadziei w ludzkość na próżno...? A gdy wtedy, kiedy wiozłyśmy Cię, drżąc o każdy Twój oddech czułeś naszą miłość? Na pewno czułeś. Na pewno czułeś, bo wciąż walczyłeś, a Twoje ufne oczy wpatrzone w nas zdradzały, jakim jesteś dzielnym wojownikiem... cudownym psem. Bardzo chcemy, żebyś zasypiając po raz ostatni miał przed oczami naszą miłość, nas wtulonych w Twoje cierpiące futro, a nie tego, co wyrządził Ci krzywdę... Nie wiemy, co się działo z Tobą przedtem, wielu rzeczy możemy się domyślać... miałeś uszkodzone, zmasakrowane wręcz kręgi szyjne i byłeś sparaliżowany, sponiewierany przez człowieka, odarty z godności... Ale byłeś Psem. Wiecznie wybaczającym i kochającym. I wiedz, że kochamy Cię najmocniej na świecie, a teraz... żegnając się z Tobą płaczemy, że nie mogłyśmy poznać Cię wcześniej. Ale teraz będziesz szczęśliwy. Nic Cię nie będzie bolało, nikt Ci już nie wyrządzi krzywdy. Śpij spokojnie.
Przepraszamy piesku, że nic więcej nie mogłyśmy zrobić.
I na koniec, pamiętaj! Kochamy Cię i czekaj tam na nas... Tam, po tej drugiej stronie. Na razie do towarzystwa masz Punia (naszego byłego podopiecznego), który również dzisiaj opuścił ten świat. Trzymajcie się razem i czekajcie na nas... Jeszcze się zobaczymy...

Dzisiaj nie pozostało złudzeń. Szuwarek vel Szarik cierpi. Nic nie da się już zrobić. Jest zbyt zmaltretowany i dalsze leczenie będzie tylko przedłużeniem cierpienia. Szuwarek odszedł w objęciach Ludzi, którzy częściowo odeszli razem z Nim. Dziękujemy, Aniu że byłaś z nim w tym momencie... Dziękujemy Wszystkim, którzy pomogli Szuwarkowi w odzyskaniu godności... :(

(Dzisiaj się czuję Czarnym Jeźdzcem.)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Szuwarku nasz... Chcemy Ci wyszeptać na koniec naszej drogi, że byłeś bardzo dzielnym psem. Walczyłeś o swoje życie, a nade wszystko byłeś wierny swojemu powołaniu - kochałeś doskonale. Zarówno wtedy, kiedy byłeś małą kulką, którą zachwycali się wszyscy i powtarzali Ci, że będą Cię kochać zawsze... Jak i wtedy, kiedy to zawsze minęło po raz pierwszy, kiedy do Ciebie strzelano... jak i wtedy, kiedy topiono... Czy pamiętasz jak mocniej zabiło Ci serce, gdy Ktoś, Cudowny Człowiek zauważył Cię i na nowo pokazał Ci, że nie traciłeś nadziei w ludzkość na próżno...? A gdy wtedy, kiedy wiozłyśmy Cię, drżąc o każdy Twój oddech czułeś naszą miłość? Na pewno czułeś. Na pewno czułeś, bo wciąż walczyłeś, a Twoje ufne oczy wpatrzone w nas zdradzały, jakim jesteś dzielnym wojownikiem... cudownym psem. Bardzo chcemy, żebyś zasypiając po raz ostatni miał przed oczami naszą miłość, nas wtulonych w Twoje cierpiące futro, a nie tego, co wyrządził Ci krzywdę... Nie wiemy, co się działo z Tobą przedtem, wielu rzeczy możemy się domyślać... miałeś uszkodzone, zmasakrowane wręcz kręgi szyjne i byłeś sparaliżowany, sponiewierany przez człowieka, odarty z godności... Ale byłeś Psem. Wiecznie wybaczającym i kochającym. I wiedz, że kochamy Cię najmocniej na świecie, a teraz... żegnając się z Tobą płaczemy, że nie mogłyśmy poznać Cię wcześniej. Ale teraz będziesz szczęśliwy. Nic Cię nie będzie bolało, nikt Ci już nie wyrządzi krzywdy. Śpij spokojnie.
Przepraszamy piesku, że nic więcej nie mogłyśmy zrobić.
I na koniec, pamiętaj! Kochamy Cię i czekaj tam na nas... Tam, po tej drugiej stronie. Na razie do towarzystwa masz Punia (naszego byłego podopiecznego), który również dzisiaj opuścił ten świat. Trzymajcie się razem i czekajcie na nas... Jeszcze się zobaczymy...

Dzisiaj nie pozostało złudzeń. Szuwarek vel Szarik cierpi. Nic nie da się już zrobić. Jest zbyt zmaltretowany i dalsze leczenie będzie tylko przedłużeniem cierpienia. Szuwarek odszedł w objęciach Ludzi, którzy częściowo odeszli razem z Nim. Dziękujemy, Aniu że byłaś z nim w tym momencie... Dziękujemy Wszystkim, którzy pomogli Szuwarkowi w odzyskaniu godności... :(

(Dzisiaj się czuję Czarnym Jeźdzcem.)

Tysiu:(( Bardzo Tobie, Twoim koleżankom i Temu Panu .. współczuje.

Pięknie pożegnałaś Szuwarka :( Trzymaj się. Wam tam jest trudniej :(

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, uxmal napisał:

Tysiu:(( Bardzo Tobie, Twoim koleżankom i Temu Panu .. współczuje.

Pięknie pożegnałaś Szuwarka :( Trzymaj się. Wam tam jest trudniej :(

Dzisiaj odszedł jeszcze Punio :( Podhalan, który przez lata był ofiarą kata i na starość trafił do Cudownego DSu... :( 
Parę godzin przed Szuwarkiem zasnął i płakałyśmy nad Puniem, a teraz jeszcze Szuwarek :(

Serce pęka.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Dzisiaj odszedł jeszcze Punio :( Podhalan, który przez lata był ofiarą kata i na starość trafił do Cudownego DSu... :( 
Parę godzin przed Szuwarkiem zasnął i płakałyśmy nad Puniem, a teraz jeszcze Szuwarek :(

Serce pęka.

Być może to kiepskie pocieszenie ale Punio i Szuwarek nie umarli w samotności. Tak mi kiedyś wet powiedziała kiedy żegnałam Gacka- proszę zostać przy nim to ważne dla niego: człowiek.

Człowiek w pewnym momencie życia Szuwarka i Punia zawinił, był okrutny. Ale pies jest jakiś niezwykły-wybacza mimo wszystko:( ehh

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, uxmal napisał:

Być może to kiepskie pocieszenie ale Punio i Szuwarek nie umarli w samotności. Tak mi kiedyś wet powiedziała kiedy żegnałam Gacka- proszę zostać przy nim to ważne dla niego: człowiek.

Człowiek w pewnym momencie życia Szuwarka i Punia zawinił, był okrutny. Ale pies jest jakiś niezwykły-wybacza mimo wszystko:( ehh

Dziękuję za te słowa.

Też się tak pocieszam :( Szuwarek odchodził w objęciach Ani, która go wiozła w nocy... Punio w objęciach swojej Pani :( Niemniej jednak żal mocno.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję za te słowa.

Też się tak pocieszam :( Szuwarek odchodził w objęciach Ani, która go wiozła w nocy... Punio w objęciach swojej Pani :( Niemniej jednak żal mocno.

O, nie, tak cholernie mi smutno............

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Gabi79 napisał:

O, nie, tak cholernie mi smutno............

Ania jeszcze wraca z Lublina, łzy lecą jej jak grochy... ciężko się jej prowadzi... :( Nie wiem jak ona sobie poradziła z przeprowadzeniem Szuwarka za Tęczowy Most :(

8 minut temu, Poker napisał:

Nie potrafię niczego mądrego napisać. Żegnajcie kochane psiulki.

:( Dziękuję za pożegnanie.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

Ania jeszcze wraca z Lublina, łzy lecą jej jak grochy... ciężko się jej prowadzi... :( Nie wiem jak ona sobie poradziła z przeprowadzeniem Szuwarka za Tęczowy Most :(

:( Dziękuję za pożegnanie.

Ja też ryczę i chyba długo nie przestanę, tak bardzo historia Szuwarka mną wstrząsnęła.

Tysiu, podziękuj p. Ani, że była do końca przy Szuwarku

Link to comment
Share on other sites

Maja... Dla Mai są dwa chętne domy.
Jeden to dom we Wrocławiu, osiedle Zacisze. Czy ktoś mieszka w tych okolicach i mógłby podjechać na wizytę? Ja mam 50min tramwajem i napięty trochę grafik, ale jak nikt nie mieszka w okolicy bardziej doświadczony w wizytach niż ja to podjadę. Państwo są wolontariuszami w fundacji Dwa Plus Cztery, mają 6letniego psiaka ze schroniska, kota (koty?) i papugę. Do niedawna mieli dwa psy, ale jeden był w podeszłym wieku i odszedł. Państwo mieszkają w domu z ogrodem, ale Maja nie zostanie nigdy sama w ogrodzie. No i jest psiolubny pies. Dom brzmi nieźle, chociaż nie wiem, jak Majka zareaguje na papugę (na koty jeszcze uda się sprawdzić, gorzej z papugą)... Warto dom sprawdzić. Zakochali się w Mai i chcą tylko Maję. Maja może bardzo demolować na początku i przeskakuje płot jak kangur, na smyczy też pobiera lekcje (i już wychodzi nieźle, ale czasem się zapiera). Maja jest żywiołowa i bardzo inteligentna, czyli myśląca. Boi się zostawać sama, kocha towarzystwo psów. Wysterylizowana, za 8 dni zdjęcie szwów.

Drugi dom czeka na wynik wizyty we Wrocławiu i nic o nim nie wiem.

Dostaliśmy też fakturę za hotelowanie Puchatka i Szoguna. 480,- Za Maję i Lakiego gmina opłacała do marca, od kwietnia są "nasze". Za Szuwarka udało się dogadać z gminą i ma opłacić wszelkie koszty, jeszcze jak żył Ania wyperswadowała 2tys. złotych na psa, czyli powinno wystarczyć... ale dopiero jak zapłacą to to ogłosimy na stronie. Osoby, które wpłaciły nam na Szuwarka (150,- mamy na niego), zgodziły się żeby pieniążki poszły na Czarnulkę. Fakturę za Czarnulkę będziemy mieć jutro.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...