Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Szogun wychodzi bardzo poważnie, ale jest bardzo pogodnym psem. Już nie wiem jak go promować... pokazywać, aby komuś się spodobał.

Tysiu kochana, jeśli wszystkie zdjęcia są takie, jak te tutaj, to nie gniewaj się, ale trudno  się  dziwić, że jest małe zainteresowanie psiakiem. Siedzi smutasek, bo go pańcia zostawiła, odeszła od niego nie wiadomo po co i czymś przed nim macha, zamiast być blisko niego.
Nie muszę przecież mówić, że ludzie to gałami patrzą i zwierz musi ładnie się prezentować. Chyba, że w ogłoszeniach są ładniejsze fotki niż te, no to fakt, dziwne, że jest małe zainteresowanie :)

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Szuwarek z kolei zaczyna nowe życie. Dzisiaj dziewczyny zawiozły go do staruszkowej fundacji w Opolu dla takich jak on: psiaków, które nie mają większych szans na normalny dom. Od dzisiaj mieszka już w domu, z ludźmi,  a nie warunkach hotelikowych :) Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i będzie tam szczęśliwy. 

Brawo Szuwarek  :)  Niech ci się szczęści w nowym domu!

Ta fundacja w Opolu sprawdza jak się maja psiaki w tych  domach? Jak to funkcjonuje?

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Poker napisał:

Zgadzam się z elik . 

Przydałoby się ogarnąć sierść , bo teraz wygląda jak jeden wielki rozczochraniec. Można jakąś kolorową apaszkę zawiązać na szyi.

No i zaaranżować jakieś zachowanie psiaka i  w ciekawszej scenerii, a nie w takich trawskach, gdzie go mało co widać.

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, elik napisał:

Tysiu kochana, jeśli wszystkie zdjęcia są takie, jak te tutaj, to nie gniewaj się, ale trudno  się  dziwić, że jest małe zainteresowanie psiakiem. 
(...) Chyba, że w ogłoszeniach są ładniejsze fotki niż te, no to fakt, dziwne, że jest małe zainteresowanie :)

elik, Szogun ma mnóstwo zdjęć. Również uśmiechniętych - podmieniam je w ogłoszeniach. Ciężko mu jednak zrobić zdjęcia, bo stale się kręci, skacze do twarzy aby dać całusa, cieszy się całymsobą ;)

Obecnie ma takie ogłoszenia: 
https://www.olx.pl/oferta/mlody-energiczny-szogun-przygarnij-psia-radosc-CID103-IDymSxO.html
https://www.olx.pl/oferta/fantastyczny-wesolek-dla-calej-rodziny-miks-terier-CID103-IDCMU8N.html

Marta swoje ogłoszenia usunęła, a też miała ich ze dwa-trzy.
Na FB Szogun miał mnóstwo postów ze sobą, z różnymi opisami - i też nic :( 
===========================================

Przypomnę posty z Szogunem, bo ciężko się przekopać przez tyle stron wątku.

Najpierw Szogun pojawił się w albumie zamojskim, obok Mimi: 
https://www.facebook.com/pg/AdopcjeZwierzatZamosc/photos/?tab=album&album_id=762983877225890&ref=page_internal

Potem któryś raz z kolei złapany w MZD:

Dnia 30.10.2018 o 19:08, Tyś(ka) napisał:

Na kojcach jeszcze ciemny terier, ale on ma kwarantanne. Zaraz go ogłoszę. Jestem od rana w domu, a nie spędziłam jeszcze czasu z rodziną... ciągle psy...

IMG_20181030_131145.jpg.0cb22475880c0d0c661df8075125fb49.jpg

Po tej akcji dowiedzieliśmy się o tym, że właściciele sobie z nim nie radzą, że przygarnęli go jak tułał się jako szczeniak, ale stale uciekał i przywiązywanie na łańcuch nic nie daje - ucieka nadal.... 
W końcu uciekł po raz kolejny i już go nie odebrali.

Dnia 28.01.2019 o 20:21, Tyś(ka) napisał:

Do adopcji w przytulisku mamy:

- Szoguna (piesek jest na mnie), to ten odwieczny uciekinier. Pies z misją, który musi mieć coś do roboty.
Suuper pies. Poznałam go w październiku i dziwię się, że jeszcze bez domu... bo mi szybko wpadł w oko.

szogun4.thumb.jpg.4bdad0d5f5bd6ca8193ba99c292e3c9f.jpg

szogun5.thumb.jpg.538def79a3e40389619e5dd7cc712952.jpg

szogun7.thumb.jpg.097a8301bb02a81e994bd752a50af2db.jpg

 

szogun11.thumb.jpg.baec255c0f4f505651f69a5fad383f18.jpg

szogun1.thumb.jpg.4f7632b931201f27d552349cc74e123a.jpg

Waży około 15kg. Pewnie jest lżejszy, ale to psiak średniej wielkości.

Potem nagle...
 

Dnia 30.01.2019 o 11:42, Tyś(ka) napisał:

Szogun też pojechał do schroniska!!!
 

I było tak:
 

Dnia 21.02.2019 o 19:37, Tyś(ka) napisał:

Szogun w schronisku... serce pęka :( Nie daje sobie tam rady :(

szogun8.thumb.jpg.fd514f6712e64405c469ce5e9a0199c1.jpg

 

 

Dnia 23.02.2019 o 20:33, Tyś(ka) napisał:

Wariatki... Szogun wyjechał ze schronu... w schronisku był w boksie z dużymi psami, które straszyły go zębami... jak dziewczyny odbierały Bezę i zobaczyły oczy błagalne Szoguna trzeba było go wyciągnąć...

Jest grzeczny w hoteliku :-)

 

 

Dnia 2.03.2019 o 17:02, Tyś(ka) napisał:

Szogunek ciągle Państwu uciekał. Ostatnim razem w lipcu, trafił do przytuliska, szybkie ogłoszenie i wnukowie Państwa przyjechali po psiaka. Tam zostawili swoje dane, a i dowiedzieli się, że zawsze psiaki trafiają do przytuliska. Psiak przybłąkał się potem znowu... znowu wrócił do właścicieli. I we wrześniu znowu trafił na kojce po tym, jak moja znajoma miała awaryjnie u siebie suczkę z cieczką (Lusię). Przytulisko psa zabrało. Właściciele już psa nie odebrali, ostatnim razem przy odbiorze mówili że pies ich przerasta, że jest zbyt żywiołowy, że ciągle ucieka - że wzięli go z ulicy, bo się zlitowali, ale ich przerasta. Mówiłyśmy wtedy, że pomożemy z poszukaniem aktywnego domu, ale dobrze by było, by był u nich do czasu aż nie znajdziemy nowego domu... No ale wtedy nie przystali na to. Jak już nie odebrali psa z przytuliska przez cały październik to było jasne, że już psa nie chcą. No i w styczniu pojechał do schroniska. 

Tak btw. Maja-Fibi już od pół roku grzeje poopę w DS we Wrocławiu...
 

Dnia 7.03.2019 o 13:18, Tyś(ka) napisał:

Majka i Szogun :) Oboje są do adopcji.

 

 

Dnia 10.03.2019 o 19:11, Tyś(ka) napisał:

Dziewczyny przy okazji zawożenia Puchatka do hotelu, odwiedziły jednak Szoguna, Majkę i Lakiego - ale tylko Szogun dorobił się zdjęć :)
szogun9.thumb.jpg.bd6a3b6b760435279611e83ce050500e.jpg

szogun12.thumb.jpg.1008bd2362a3b4626732fad8443db4b0.jpg

szogun13.thumb.jpg.875fafac8a3ee510f1944f9792236930.jpg

szogun14.thumb.jpg.0f8668395cad96d24d6bb501d906baf2.jpg

 

Dnia 16.03.2019 o 16:15, Tyś(ka) napisał:

Szogun miał odwiedziny Cioci, zauroczyła się nim :) Szogun tak mocno chciał wycałować, że próbować przeskoczyć wybieg ;)
szogun29.thumb.jpg.42887b99415c00085d77c7e08d774698.jpg

szogun31.thumb.jpg.ad5176fed0c58709be2f9520263c56bd.jpg

szogun16.thumb.jpg.b84c1c5fec3540cfa5ea9f50963d49bc.jpg
 

Dnia 16.03.2019 o 16:21, Tyś(ka) napisał:

szogun20.thumb.jpg.addcab53f4defd6f14ff351af4446871.jpg

szogun21.thumb.jpg.8b9c405cfa176d52033514206d0de48c.jpg

szogun28.thumb.jpg.0024f125bec610893b1c36870e4b700e.jpg

Była i sesja ;) Dzięki tej sesji dom znalazła Maja... a z czasem i Laki... Szogun jako jedyny nie wzbudził w nikim entuzjazmu.
 

Dnia 9.04.2019 o 00:13, Tyś(ka) napisał:

Dzisiaj tylko dam przedsmak sesji z naszym łobuzem wszechświata, Szogunem ;)

received_308352289844239.thumb.jpeg.7887bba439659a78ab468d5425d5fde8.jpeg

received_339347936926732.thumb.jpeg.ea88ef568aabfb58a6d545e46c5c7c63.jpeg

received_407645959794107.thumb.jpeg.704b7eb9309ba2a491966b55075af092.jpeg

received_423204551781190.thumb.jpeg.bed88f7b7e4ce83d3096081c4e3d8d24.jpeg

received_533896740469695.thumb.jpeg.6010596d92f93703b486842a1be89533.jpeg

Dnia 9.04.2019 o 00:25, Tyś(ka) napisał:

received_2622075501196945.thumb.jpeg.8699a2dfd04ceaae159dfc8095dcd38f.jpeg

received_306042020051584.thumb.jpeg.2c8e17b96c9fbb3b6582af07afe00bc7.jpeg

 

Laki już od sierpnia w DS, zamieszkał również po drugiej stronie kraju - jak i Maja...

Dnia 22.05.2019 o 20:29, Tyś(ka) napisał:


A teraz hit :) Dwa nasze ziółka, Szogun i Laki zaprzyjaźnili się. Lakuś po wyjeździe Mai długo szukał nowej kumpelki. Ale a to za mała, a to za delikatna - bały się jego zabaw. I tak od paru dni nasi chłopcy spędzają razem czas :) Fajnie, bo obaj mają swoje za uszami. Chociaż od razu widać, który wiedzie prym :)
 

 

Dnia 17.06.2019 o 09:46, Tyś(ka) napisał:

Chłopcy pozdrawiają:

received_368075620567150.thumb.jpeg.7ff80b6719b5b0a99f2e7042343c2995.jpeg

Laki, jak widac na załączonym obrazku, ma nową dziewczynę. Dziewczynę z lasu :)

Dnia 18.06.2019 o 23:30, Tyś(ka) napisał:

SZOGUN - Szogun pozdrawia... i się przypomina. Jest to bardzo wesoły psiak, mimo że miał popaprane życie... Niechciany od szczeniaka, tuła się po świecie i teraz mimo wyróżnień, nadal nikt go nie chce... :( Miałam o niego zaledwie 3 telefony. W tym dwa to porażka... Jako szczeniak wyrzucony na ulicę, potem przygarnięty i po 3latach znowu trafił na ulicę... potem schron, w którym inne psy się nad nim pastwiły... teraz od 5miesięcy hotel...
d868b875cc63fda7med.jpg

 

Dnia 5.08.2019 o 22:22, Tyś(ka) napisał:

Szogun ostatnio złagodniał :) Do dzieci jest super (wcześniej bywało, że taranował z miłości), zrobił się ogromny przymilak, przytulak i całuśnik... tak bardzo brakuje mu swojego człowieka... czeka prawie od 4lat... najwyższy czas... Jednak w oczekiwaniu nie próżnuje, kopie nory i załatwia sobie świeżynkę, a przed chwilą upolował szczura ;) Pracowity pan pies. Ja go widzę w stajni albo przy boku aktywnego człowieka. Byleby bez kotów, bo i koty przyniósłby pod nogi właściciela tak, jak tego szczura. Poza terierzymi zdolnościami jest bezproblemowym psim kumplem - najlepszym kumplem ;)

 

Gdzie ten Twój Człowiek się podział, wariatuńciu? :(

 

Dnia 15.08.2019 o 13:21, Tyś(ka) napisał:

Szoguncio wariatuńcio... :) Oj, zasiedział się "mój" chłopak. Nikomu się nie podoba. A przecież przy nim ani myszy nie będzie, ani szczurów. Za to śmiechu co niemiara :) I niedługo będzie miał koło 4lat, więc może to będzie czas jak troszkę dorośnie, bo na razie to szczenię jest ;)
szogun.jpg.6cf0141c27ff30f632aaa82fbc40eb0f.jpg

szogun3.jpg.7b65092d26c311ac47d71494520a5020.jpg

szogun4.jpg.5f6ad7d554a244d8c779eb5300565637.jpg

szogun2.jpg.bcd0a5674e2019f8e59cb48dbb13abed.jpg

szogun5.jpg.53451134bdd5ba9464ed575723a2ef8e.jpg

 

Dnia 15.08.2019 o 13:24, Tyś(ka) napisał:

szogun6.jpg.290f8be1c86a2d99466c4fa992525a6e.jpg

szogun7.jpg.38ea1ef6fcc84985127de5cf5bf86319.jpg

szogun9.jpg.67b4dd0c3e54f8ab5d13f9f51a6b9ad6.jpg

szogun10.jpg.9b09ed788467ae378f9cf10ad85ae35d.jpg

szogun8.jpg.4fe395efb1a001c9b5cd31a1cda33495.jpg

Dnia 15.08.2019 o 13:26, Tyś(ka) napisał:

szogun11.jpg.7172ecedb8885173b684260a6246467e.jpg

szogun12.jpg.564f992d0061f0b46aef994155da169c.jpg

szogun13.jpg.f90678269b95416f9d58fb86aea107e7.jpg

szogun15.jpg.e0dbcdab273d1f9f1c99bebb6a410fc3.jpg

szogun17.jpg.446545acf9492b0e3e3a69308aa28aae.jpg

Dnia 15.08.2019 o 13:37, Tyś(ka) napisał:

Umięśniony, wysportowany - w sam raz dla kogoś, kto lubi się ruszać

szogun16.jpg.0bb42982d48902aafb65df454b7c5eac.jpg

I było po zdjęciach :) Szogunek zaczął skakać niczym tygrysek na swoim ogonku, aby zachęcić do zabawy :)
szogun14.jpg.220adfff0085cdf20571c4ebc749d7f0.jpg

Mam słabość do Szoguna i gdyby nie koty i mój piesek to był myślała o tym, aby go przygarnąć.
A tak... pozostaje mi prosić:

Czy ktoś może wyróżnić ogłoszenie Szogunka, chociaż jedno z czterech? 
TUTAJ LINK DO OGŁOSZENIA
(teraz na Wrocław)
A TUTAJ DO DRUGIEGO (teraz na Poznań)
I... TRZECIEGO (teraz na Warszawę)
I.... CZWARTEGO  (teraz na Sandomierz)
 

 

+ ten ostatni post.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, agat21 napisał:

No śliczny jest Szogun, po prostu śliczny :) A najważniejsze, że fajny, bo wygląd nie jest przecież ważny. Czemu ludzie tego nie widzą?

Jest bardzo, bardzo fajny. Czemu nikt nie widzi go - sama nie wiem :( I z psami się dogada (o ile zgodzą się na jego rządy), i ludziom rozdaje całusy (każdemu), i nie ciągnie na smyczy, i dość karny jak na teriera. Jedyne co to lubi mieć zajęcie, a zostawiony sam na ogrodzie najpierw przekopie ogród, upoluje wszystkie krety, myszy i szczury... i potem wyjdzie na spacer. Ale w aktywnym domu będzie pociechą.

1 godzinę temu, agat21 napisał:

Tysiu, a coś wiadomo o konsultacji dla Rufika?

Niestety nie wiem. :( Pani Marzenka dzisiaj napisała wiadomość do Państwa, obie czekamy na odpowiedź. Wiem, że mają teraz zawieźć Rufika do hotelu (23.01), więc myślę, że konsultacja będzie po powrocie z wyjazdu. W ub. tygodniu nie mogli się dodzwonić do pani dr., ale są bardzo małomówni. Też czekam jak na szpilkach z wieściami... :(

20 minut temu, Poker napisał:

Przydałoby się ogarnąć sierść , bo teraz wygląda jak jeden wielki rozczochraniec. Można jakąś kolorową apaszkę zawiązać na szyi.

Myślimy tak samo :) Swego czasu rozmawiałam o tym z opiekunką Szogunka. Ma kupić mu ezzy groom (za własne pieniędze, prezentu ode mnie nie chciała) i próbować ogarniać Szoguna. Jednak kiedy ma do wyboru zabawy z nim i spacery a trymowanie... wybiera to pierwsze. Ostatnio jak rozmawiałyśmy sama zaproponowała ogarnięcie futra, dziewczyny nie zgadzają sie na fryzjera, więc sama go spróbuje trochę "udomowić".
Z apaszką dobry pomysł - poproszę :).

14 minut temu, elik napisał:

No i zaaranżować jakieś zachowanie psiaka i  w ciekawszej scenerii, a nie w takich trawskach, gdzie go mało co widać.

A czy te zdjęcia co zacytowałam wyżej nie mogą być? Czego im brak? :( Już myślimy z opiekunką hotelikową, żeby próbować Szogunowi zrobić smutne ogłoszenie skoro metoda "na wesołka" nie działa.

16 minut temu, elik napisał:

Brawo Szuwarek  :)  Niech ci się szczęści w nowym domu!

Ta fundacja w Opolu sprawdza jak się maja psiaki w tych  domach? Jak to funkcjonuje?

Bardzo krótko rozmawiałam z dziewczynami, będę dłużej jutro, bo mam umówić się na wizytę p/a dla ich podopiecznego. Dzisiaj psiaka dopiero wiozły do Fundacji, zupełnie same, od nas to kawał drogi. Na razie wiem, że Szuwarek trafił do Azylu, tam psiaki są w DT, oczywiście kochane i leczone (a to ważne dla schorowanego dziadeczka), mają warunki jak "domny" pies. Psów jest mniej niż w hotelu, no i człowiek (prawie) na wyłączność. Dziewczyny długo szukały takiego miejsca dla Szuwarka (aby nie było kojcowo czy nie było za dużo psów), w końcu nawiązały kontakt z prezeską i się udało... Szuwiś pojechał do warunków dostowanych do staruszków. Lepszej opcji nie było. Psiak już jest fundacyjny. Mam nadzieję, że będzie tam szczęśliwie dożywał swoją końcówkę życia.

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Tyś(ka) napisał:

elik, Szogun ma mnóstwo zdjęć. Również uśmiechniętych - podmieniam je w ogłoszeniach. Ciężko mu jednak zrobić zdjęcia, bo stale się kręci, skacze do twarzy aby dać całusa, cieszy się całymsobą ;)

Koniecznie trzeba go czymś odznaczyć. Zdjęcia na których na czerwone szelki, obrożę, już lepiej wyglądają. Szary pies na szarej ziemi, czy w rudych trawach nie wygląda ciekawie. Takie jest moje zdanie Tysiu, ale nie jest ono obowiązujące  :)

Nie kojarzyłam innych zdjęć Szoguna, a moja uwaga odnosiła się do tych poniżej'

7bfe0e14d90703c1med.jpg    fe5eb71ed1978e53med.jpg

d20de9bde67453a5med.jpg
 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Poker napisał:

Jak dla mnie zdjęcia powyżej nie nadają się do ogłoszeń. Piesio jest na nich zdeformowany. Przydałoby się zdjęcie portretowe. Wiele osób zwraca uwagę na oczy psa.

Przydałaby się do pozowania z psem druga osoba, która go zajmie zabawą i niekoniecznie znajdzie się potem w kadrze, a druga zrobi wiele zdjęć, z których wybierze się5-8 najlepszych.  I koniecznie trzeba go "ubrać" w coś kolorowego, najlepiej czerwonego.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za podpowiedzi. Widziałam Szoguna na żywo, więc nie jestem aż tak obiektywna. Na podstawie aktualnych zdjęć jestem w stanie wyobrazić sobie jak wygląda naprawdę, ale może faktycznie psiaka zniekształcają. Niektóre na pewno. Poproszę o coś jaskrawszego do zdjęć, obróżkę Szogun dostał różową jeszcze w przytulisku. Czy zdjęcia przy człowieku są możliwe, nie wiem - raczej średnio, ale poproszę i o nie. Zdjęcia nowe będą, ale w wolnej chwili. Dzisiaj jedynie dostałam filmik jak Szogun się cieszy, gdy ktoś do niego przychodzi do kojca. 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Czy zdjęcia przy człowieku są możliwe, nie wiem - raczej średnio, ale poproszę i o nie.

Druga osoba jest konieczna do skupienia na sobie uwagi psa. Gdy pies do fotografii jest przywiązany do czegoś, to zdjęcia są nieciekawe. Druga osoba nie musi być na zdjęciu widoczna. Ma tylko zająć psa i "pokierować" jego zachowaniem.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.01.2020 o 11:07, Poker napisał:

Dołożę 50 zł na behawiorystę czy dr Iracką , wszystko jedno.

 

Dnia 4.01.2020 o 11:12, agat21 napisał:

Dołożę również 50 zł na konsultację. C

 

Dnia 4.01.2020 o 15:11, agat21 napisał:

Dorzucam jeszcze 50 zł na tę konsultację. 

 

Dnia 4.01.2020 o 20:49, Anula napisał:

Ja dołożę na konsultację dla Rafika 50zł.

Pozwalam sobie zacytować raz jeszcze, bo dowiedziałam się że konsultacja odbędzie się jutro o godz. 15:00. Koszt 300zł (250 + dojazd). Po wizycie dr Iracka zadzwoni do Pani Marzenki i poinformuje jak przebiegła konsultacja i dopiero jutro po wizycie poprosi o przelanie pieniędzy za konsultację.Ustaliłyśmy z panią Marzenką, aby zbierać pieniądze na Jej konto, a Ona ureguluje płatność z dr Iracką, właśnie po spotkaniu. Za chwilę prześlę numer konta do Pani Marzenki. Jeszcze raz dziękuję za Waszą pomoc :)
Przepraszam, że dopiero teraz o tym informuję, ale też dostałam te informacje dopiero dzisiaj jak byłam u lekarza. Dopiero wróciłam do domu i odczytałam wszystko.
 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.01.2020 o 22:21, elik napisał:

Przydałaby się do pozowania z psem druga osoba, która go zajmie zabawą i niekoniecznie znajdzie się potem w kadrze, a druga zrobi wiele zdjęć, z których wybierze się5-8 najlepszych.  I koniecznie trzeba go "ubrać" w coś kolorowego, najlepiej czerwonego.

no chyba, że Szogun umie "siad" i "zostań /waruj"  wtedy jedna osoba może go ładnie  upozować- np kazać mu troszkę wyżej wskoczyć i tam usiąść ( może byc na lince długiej przywiąznny takiej treningowej -jej wtedy prawie nie widać)

odejść i wtedy ładnie wykadrować

Link to comment
Share on other sites

Chwilę rozmawiałam z Pani Marzenką. Dr Iracka jest zadowolona z wizyty, przede wszystkim postawą Rodziny Rufika - w ogóle nie myśleli o oddaniu Rufika komukolwiek, są zaangażowani w pracę nad lękiem psiaka. Podesłali zgodnie z obietnicą parę filmów z zostawania samemu, a dzisiaj zostały przypisane leki oraz zalecono konkretne  ćwiczenia do pracy. Z lekarstwami już Rufik pojedzie do hoteliku, a po powrocie Państwa do Polski zostaną wdrożone zalecenia. Pan na ten moment ma przenieść swoją pracę do domu, jego dziewczyna nie ma takiej możliwości, ale będzie też zaangażowana w szkolenie. Państwo naprawdę troszczą się o Rufika, na ten moment podporządkowali swoje życie pod czworonoga (pan miał suczkę, a dla pani Rufik jest pierwszym psem). Z dr Iracką są umówieni na kontakt telefoniczny i pozostaje trzymać kciuki, aby leki i ćwiczenia przyniosły rezultat. Pani Marzenka przelała już 300zł na konto dr Irackiej (50zł za transport założyła). Mam potwierdzenie przelewu, ale wkleję je w wolnej chwili. I zarówno Pani Marzenka, jak i Rodzina Rufika bardzo dziękują za Wasze wsparcie agat21, Poker, Anula - pieniądze dzisiaj zaksięgowały się na koncie, a bez nich pomoc nie byłaby możliwa.
Aha, dr Iracka widziała stan mebli, najbardziej ucierpiały drzwi wyjściowe, które nadają się jedynie do wymiany. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.01.2020 o 19:46, Tyś(ka) napisał:

Chwilę rozmawiałam z Pani Marzenką. Dr Iracka jest zadowolona z wizyty, przede wszystkim postawą Rodziny Rufika - w ogóle nie myśleli o oddaniu Rufika komukolwiek, są zaangażowani w pracę nad lękiem psiaka. Podesłali zgodnie z obietnicą parę filmów z zostawania samemu, a dzisiaj zostały przypisane leki oraz zalecono konkretne  ćwiczenia do pracy. Z lekarstwami już Rufik pojedzie do hoteliku, a po powrocie Państwa do Polski zostaną wdrożone zalecenia. Pan na ten moment ma przenieść swoją pracę do domu, jego dziewczyna nie ma takiej możliwości, ale będzie też zaangażowana w szkolenie. Państwo naprawdę troszczą się o Rufika, na ten moment podporządkowali swoje życie pod czworonoga (pan miał suczkę, a dla pani Rufik jest pierwszym psem). Z dr Iracką są umówieni na kontakt telefoniczny i pozostaje trzymać kciuki, aby leki i ćwiczenia przyniosły rezultat. Pani Marzenka przelała już 300zł na konto dr Irackiej (50zł za transport założyła). Mam potwierdzenie przelewu, ale wkleję je w wolnej chwili. I zarówno Pani Marzenka, jak i Rodzina Rufika bardzo dziękują za Wasze wsparcie agat21, Poker, Anula - pieniądze dzisiaj zaksięgowały się na koncie, a bez nich pomoc nie byłaby możliwa.
Aha, dr Iracka widziała stan mebli, najbardziej ucierpiały drzwi wyjściowe, które nadają się jedynie do wymiany. 

Ależ się cieszę! Martwiłam się mocno o przyszłość Rufika. Dobrze, że jego obecna rodzina jest tak odpowiedzialna i znosi nawet takie zniszczenia. Swoją drogą czy coś dr Iracka powiedziała na temat przyczyn takich lękowych reakcji Rufika?

 

 

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, agat21 napisał:

Swoją drogą czy coś dr Iracka powiedziała na temat przyczyn takich lękowych reakcji Rufika?

Niestety, nic mi o tym nie wiadomo, zapytam Pani Marzenki czy coś wie.

Rufik prawdopodobnie całe życie mieszkał jako wiejski burek, na dużej przestrzeni. Jak był w przytulisku płakał za człowiekiem, ostatnio w rozmowie z opiekunką przytuliskową wyszło, że potrafił uciec z kojca przez szczeliny, na miasto i tam z każdym radośnie się witał. Był znowu odławiany, i znowu płakał... Chyba jednak problem występował od początku. Ważne, że właściciele okazali się być odpowiedzialni :) Pozostaje trzymać kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Oby wskazówki dr Irackiej przyniosły pożądane efekty.To już wiadomo dlaczego najbardziej są zniszczone drzwi wejściowe. Pewnie chce się wydostać na wolność.

Trochę szkoda ,że idzie do hoteliku , bo pewnie będzie w kojcu i przypomni sobie o wolności ,a nie zamknięciu w 4. ścianach.

Jak widać nieważne skąd ludzie są tylko jacy są.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.01.2020 o 00:00, Poker napisał:

Trochę szkoda ,że idzie do hoteliku , bo pewnie będzie w kojcu i przypomni sobie o wolności ,a nie zamknięciu w 4. ścianach.

Zdaniem dr Irackiej hotelik w tym momencie nie jest złym wyjściem. Wiem, że miała kontaktować się z Jamorem, aby powiedzieć o dawkowaniu leku, zaleconej pracy itd. Największa praca i tak czeka po powrocie z urlopu. Oby się udało :)


W przytulisku miejskim obecnie są trzy psiaczki. Dzika sunia owczarkowata z maluchami (niedługo będą już do adopcji, jeszcze ok. z 3tygodnie), czarna staffikowata sunia z urwaną łapką (lękliwa) i młody terierek. Dla czarnulki pojawiła się szansa, Pani Marzenka znalazła ludzi, których wzruszyła historia stafficzki i mają odwiedzić sunię... zobaczyc... mam nadzieję, że zaiskrzy, bo z jej zwyczajną urodą, kalectwem i lękliwością ciężko będzie o dom.

A terierek... dla terierka nie ma nic. Po raz pierwszy do przytuliska trafił na Sylwestra, szybko znalazł dom, bo taki ładny... i po paru dniach został znaleziony na ulicy. Długo się błąkał, a mimo ogłoszeń nikt się po niego nie zgłaszał... Znowu szuka domu, bo ewidentnie porzucony. To dzieciak, oceniony na ok. roku (patrząc na zachowanie: raczej niespełna roczniak, może ma z 8-10msc). Wszędzie go pełno, ciągle chce się bawić, skacze po prętach kojca i dopomina się o uwagę. Bardzo optymistycznie nastawiony do świata, zapowiada się na terierze ziółko, ale takie sympatyczne ziółko. Lubi się przytulać (choć nie ma na to czasu ;) ), z całą swoją terierzą radością rozdaje całusy. Na razie nikt go nie chce :( Jest takiej małej-średniej wielkości, tzn. sięga poniżej kolana, ok. 2/3 łydki (ale tu elficzkowa lepiej określi wielkość, ja go nie widziałam na oczy). Jest już długo, więc tylko patrzeć jak wyjedzie do Zamościa. Mnie pęka serce... myślałam, że Orion znajdzie dom i będę mogła bąbelkowi pomóc, ale jak na złość mam posuchę adopcyjną. Nadałam mu imię Żwirek.

Obraz może zawierać: pies

Obraz może zawierać: pies, na zewnątrz i przyroda

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, elik napisał:

 

Piękny chłopaczek. Śliczne bursztynowe oczki. Szkoda, że się tam marnuje  :(
Tysiu, czy te psiaczki są ogłaszane na OLX?  Pewnie to już było pisane, ale nie pamiętam  :( 

Ano marnuje :( Jest cuuudny i myślę, że szybko znalazłby dom. Nazwałam go roboczo Żwirek i przed sekundą zrobiłam mu olx'a. TUTAJ link, może ktoś miałby ochotę wyróżnić. 

Nikt, poza mną psiaków nie ogłasza - a odkąd nie działam w adopcjach to nie docierają do mnie informacje o psach przytuliskowych tak szybko... :( Muszę o nie prosić  i to parokrotnie, i to zazwyczaj dostaję je z drugiej czy trzeciej ręki. A po paru akcjach, adopcje na odległość już nie są brane pod uwagę - preferowany jest odbiór osobisty... to komplikuje mocno. W sumie przytuliskowce to jedyny powód, dla którego żałuję, że odeszłam z adopcji - bo żal mi, że te nieogłaszane psy wcześniej czy później wylądują w schronisku. 

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj ogłosiłam jeszcze LUCKY, psiaka uratowanego przed śmiercią głodową, z głodu jadł już leżącą nieopodal folię po fastfoodzie... Był potrącony przez samochód i leżał przy ruchliwej drodze w lesie, w ok. Tomaszowa. Nikt się nie zatrzymał. Tylko Znalazca. Lucky ważył wtedy 18,5kg i wystawały mu żebra, teraz waży parę kg więcej. W czerwcu ub. roku trafił do Rafała... i mimo ogłaszania nadal nie ma domu. Znalazca stanął na wysokości zadania i sam utrzymuje psiaka - czasem uda coś się zebrać na zbiórce (początkowo był niezły odzew, ale jak Lakusia odkarmiono to nagle zbiórki przestały iść), ale to kropla w morzu... Lucky jest boski, a spędza Znalazcy sen z powiek... nie wiadomo dlaczego jeszcze nie ma domu, bo poza energicznością, infantylnością i niechęcią do samców (lubi nimi rządzić) jest świetnym, ciepłym psem: https://www.olx.pl/oferta/cudny-dzieciak-mix-labrador-i-husky-CID103-IDDraya.html 

 

image;s=1000x700

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...