Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Dnia 2.03.2019 o 18:16, Radek napisał:

Coż za obiecujący sms;) 

Bardzo :)) Aż mnie świerzbiło, aby odpisać coś niemiłego.

Dnia 2.03.2019 o 20:59, b-b napisał:

O ile pamiętam w tamtym roku oddałam Mimi resztę z obroży a Jaguska ją sprytnie połączyła.

Mam znowu odcinek foresto i mogę ją Mimi oddać ;)

21 godzin temu, b-b napisał:

To tradycyjnie o dane do wysyłki proszę :)

b-b, dziękuję za prezent dla Mimi :)

4 godziny temu, Alaskan malamutte napisał:

Takie zapytanie o Mimi na moim olx

Dobry wieczór chciałabym pieskowi zapewnic bezpieczny dom i chcialabym sie dowiedzieć czy pieska mozna przygarnąć do domku w którym zazna miłość cieplo i bedzie kochane?

 

Poprosiłam o kontakt telefoniczny

Bardzo dziękuję, Alaskan Malamutte. Wiadomość bardzo ciepła, może przyniesie dom. :)

4 godziny temu, b-b napisał:

Brzmi fajnie.

Ciekawe czy pani zadzwoni?

Też jestem ciekawa, jednak dzisiaj nikt nie dzwonił. A może to do mnie nie można było się dodzwonić, byłam w środku PN, zasieg był tylko jak zawiał wiatr :)

17 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witamy w lekko zimową niedzielę.  Ale tylko ze względu na lekki przymrozek, bo już zapomnieliśmy jak wygląda śnieg.

Widać Mimi nie jest z tych "miastowych" i niewiele można w tym zakresie zrobić. A do domu to każdy pies  wraca szczęśliwy, nez względy na stan psychiczny.

Dla mnie zakopywanie się psa pod kołdrą to normalna sprawa odkąd jej Lala. Od początku to robiła i cały czas jest tak samo. Kiedy kładę się spać - ona wślizguje się po kołdrę i tak zasypia (później wyłazi na wierzch). A w ciągu dnia kilka razy mam zrobiony "namiot" i tam zawsze jest Lala. Pozostała dwójka nie znosi przykrywania czymkolwiek.

Jednak wiosna wraca, bo ak o 5 rano wyjeżdżałam z Dolnego Śląska to o dziwo nie zmarzłam :)

Ojjj, nie każdy wraca - mój kombinuje jakby to tylko nie wrócić: zatrzymuje się, wącha trawę, wysyła masę sygnałów, że jeszcze nie chce :) Chyba że dosłownie pada na pysio, to wtedy podprowadza mnie pod bramę i czeka aż go wpuszczę. A do samochodu to on chętnie wskakuje, ale jak my gdzieś się wybieramy. Wyskakuje z samochodu niechętnie :)

Pies pod kołdrą! Ojej :D dla mnie to nie do pomyślenia, powiem szczerze.

22 godziny temu, jaguska napisał:

Wybaczcie, ale po wycieczkach z Mimi do miasta mam chwilowe dołki. Ona nie toleruje/akceptuje nikogo oprócz mnie,  boi się wszystkiego, próbuje uciekać w każdą dziurę, odrobinę lepiej jest na przedmieściach, ale tylko odrobinę. Najlepiej czuje się w samochodzie, czasem patrzy przez okno, czasem leży na siedzeniu a czasem pod. Kiedy już wracamy, wjedziemy na posesję, to rwie z samochodu do domu jak koń wyścigowy.

Tysiu współczuję durnych telefonów i smsów, myślę że to będzie cud, jeśli uda Ci się Mimisi znaleźć dom. Kto będzie miał tyle cierpliwości by miesiącami zdobywać jej zaufanie. A przecież dom dla niej musi być z wysokiej półki, bo to nie pluszowy misiaczek tylko pies z problemami. Teraz ma fazę wkopywania się pod kołdrę. Poza tym Mimisia to szpieg z krainy deszczowców, musi wszystko wiedzieć, wszędzie zajrzeć, polizać, wściubić nos. Wystarczy że coś gdzieś stuknie i kierowniczka już musi zobaczyć co, kto, jak, gdzie i czy da się to zjeść. 

Nie dziwię się wcale dołkom, zwłaszcza jak widzi się psa na codzień, to tych zmian za wiele nie widać - ja jestem totalnie z dystansu, na odległość, więc jednak coś tam dostrzegam i uważam, że Mimi ma potencjał tolerować jeszcze kogoś :). Oczywiście tego bliskiego, obcy to nadal będą obcy. 

Jagusko, nie załamuj się proszę - byłam dzisiaj na szkoleniu o psach lękowych i fobicznych i mam parę nowych pomysłów na Mimi :) I wiem, że może wiele sukcesów nie będzie to jednak jest szansa, że kilka kroczków w rozwoju kompetencji społecznych lisiczka może jeszcze osiągnąć. Dostałam naprawdę znaczące wskazówki, jeszcze pewne rzeczy chcę skonsultować z jednym psim specjalistą i całość chętnie Ci przedstawię. Co nie zmienia faktu, że uświadomiło mi to wszystko jeszcze bardziej, że faktycznie będzie bardzo trudno małej znaleźć dom. Jeżeli jednak znajdzie, to gwarantuję Ci, że będzie maksymalnie sprawdzony przeze mnie. Nie wydam nikomu, u kogo będę mieć cień wątpliwości czy podoła. 

Jak będziecie się advokacić, nie zapomnij o paragonie, proszę.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy jesteśmy, żyjemy żyjemy, tylko czasu brakuje na wszystko.

Wpadam zdać raport z Mimiśkowych wyczynów ;)

Wczoraj odbyło się "polowanie" na lisa. U nas lisy wieczorami chadzają po wsi. I tak się przytrafiło że na ostatnim siusiu, około dziesiątej wieczorem, biegł był sobie lisek chytrusek obok naszego ogrodzenia, nooooo psy oszalały i goniły wzdłuż płotu razem z lisem (Psota i Mimisia na długich smyczach), po drodze jest oczko, moje psiaki oczko obiegły a Mimi chluuup. Lis za płotem pobiegł dalej, moje psiaki wzłóż płotu za nim, a Mimiśka wyskoczyła jak oparzona i chodu do domu.

Sezon kąpielowy zatem rozpoczęty, a to nasza syrenka koszykowa

 

 

DSC_1069.JPG

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Żyjemy żyjemy, zaraz jedziemy do miasta.

Mimiśka nieświadoma nadchodzącego stresa spokojnie pochrapuje w koszyczku na parapecie.

Melduję że papu Mimisiowe przyszło w zeszłym tygodniu 17c862f7c55f10cbbd2b5a0a4cbaddd3.gif

Wczoraj przyszłą obróżka, będziemy kombinować, ta stara super się nada do sztukowania :) 60603d6d8724b35dc835881f0b451751.gif

Postaram się coś więcej napisać, ale jeszcze chyba nie dzisiaj, dobrego dnia 34004ecbd5318e33d3edf7ede5d64bc0.gif

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, jaguska napisał:

 

Wczoraj przyszłą obróżka, będziemy kombinować, ta stara super się nada do sztukowania :) 60603d6d8724b35dc835881f0b451751.gif

 

Od 6 szła i szła. Myślałam już ,że zaginęła po drodze bo dopiero widać ją 11 u Ciebie :/

Pewnie dlatego ,że z Poznania szła ;)

Szalona szybkość PP ;)

00459007734939228356

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, jaguska napisał:

Może szła na piechotę?:))) Z Poznania do Otmuchowa przecież kaaaawał drogi jest, a taka obróżka to ma krótkie nóżki jak u kaczuszki ;)))

Wygląda na to ,że te nóżki były problemem ;)

Link to comment
Share on other sites

No tak Pokerku, Mimisia lubi strugać ząbkami, jak myszka serek ;)

Nesiu, nie jest tak źle ;), gorzej bywa rano kiedy ją nosi po całym łóżku, nie daje spać, bo po co ludziowi spanie kiedy jej już się nie chce, mamrocze, warczy, poszczekuje, robi fikołki. Potrafi mnie użreć w palec od nogi, bo co on sobie tak będzie sterczał w bezruchu, taki niczyj. Wszyscy śpimy a Mimiśka dostaje głupawki.

A dzisiaj w trybie awaryjnym musiałam dostawić......miskę na parapet, brakło miejsca,  cóż...różne kwiatki mogą rosnąć na parapetach ;)

 

 

 

DSC_1078.JPG

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...