Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Dziś trochę później, ale  przywitam się z cudnym rudzielcem. Wprawdzie wstałam po 4 , ale jedynie wypuściłam na chwilę psy i doszłam do wniosku, że to za wcześnie (chyba rześkie powietrze pomogło mi w tej decyzji) i trzeba się jeszcze położyć. W rezultacie obudziłam się o 5.30 i wtedy już trzeba było wstawać. Ale nie żałuję, chyba było mi to potrzebne.

Mimiśka - dziś możesz spokojnie korzystać z koszyczkowego leżakowania bez przerywników. Trzymaj się zdrowo i daj żyć innym.

Link to comment
Share on other sites

Nesiu, zastanawia mnie jedno, skoro wstajesz o czwartej, to o której idziesz spać? zamyslony-emotikon-ruchomy-obrazek-0003.

Ja jestem niewyspana straszecznie, zanim nastał świt, labkowi z naprzeciwka coś odbiło i zaczął psie konsultacje z innymi psami, do dyskusji z wielkim impetem przyłączały się dwa rudzielce, co jakiś czas zrywały się jak oparzone i z wielkim jazgotem gnały do ganku żeby napyskować labkowi, Yoshi i Jeżynka nie wdawali się w psie pyskówki, byli ponad i spali grzecznie, niestety ja nie spałam. Teraz labek skończył swoje wywody, poszedł odpocząć, rude śpią, a ja mam łeb jak sklep z niewyspania, Połówek jakoś lepiej to zniósł.

Dobrego dnia wszystkim.

 

20190620_071713.jpg

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, jaguska napisał:

Nesiu, zastanawia mnie jedno, skoro wstajesz o czwartej, to o której idziesz spać? zamyslony-emotikon-ruchomy-obrazek-0003.

20190620_071713.jpg

Nie chodzę spać z kurami - zazwyczaj nie wcześniej niż o 23. często w dzień "dosypiam" sobie razem z psami. I prawdę mówiąc - nigdy nie jestem wyspana. Ale może kiedyś coś się  zmieni. Żyję nadzieją, że w końcu uda mi się zmienić tryb życia i będę spać więcej. Wskazane byłoby z wielu względów. Dobre w tym wszystkim jest to, ze nie mam żadnych problemów z zasypianiem.

A takie "rozmowy" psów w nocy to żadna przyjemność. Ja, na szczęście, mam takie sytuacje jedynie w ciągu dnia kiedy nasz sąsiad akitek jest na zewnątrz. No i on niewiele szczeka, noce spędza w domu. Ale czasem wystarczy jedno jego pisknięcie aby moja trójka zaczęła koncert. same chyba nie wiedzą z jakiego powodu, ale skoro jeden szczeka to reszta nie może być gorsza.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Nesiowata napisał:

Wprawdzie wstałam po 4 , ale jedynie wypuściłam na chwilę psy i doszłam do wniosku, że to za wcześnie

To jest zdecydowanie za wcześnie.

14 godzin temu, jaguska napisał:

Ja jestem niewyspana straszecznie, zanim nastał świt, labkowi z naprzeciwka coś odbiło i zaczął psie konsultacje z innymi psami

Już zaczynam się bać, bo niedawno do naszego domu dotarł mały labek, a jednego szczekalca już mamy. Myślałem, że laby raczej zrównoważone.

14 godzin temu, Nesiowata napisał:

 czasem wystarczy jedno jego pisknięcie aby moja trójka zaczęła koncert

Dobrze, że u nas tylko jedna rozdarta mordka.

Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Nesiowata napisał:

 jeden psiak w domu jest biedny, chyba  brak mu psiego towarzystwa. 

Dlatego do rozdartej mordki dołączył kilka dni temu mały kolega. Na razie są w fazie dogadywania się.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Radek napisał:

Dlatego do rozdartej mordki dołączył kilka dni temu mały kolega. Na razie są w fazie dogadywania się.

To świetnie rozwiązania, choć pewnie Gaja nie tryska radością..Ale w końcu będzie wdzięczna. Zwłaszcza, że w takiej sytuacji to ona będzie przywódcą.

 Witaj cudna lisiczko, pomaga Jagusce we wszystkim (przecież jesteś zdolnym psiakiem) i nie daj sią zakrzyczeć żadnym sąsiadom - wielkość nie  gwarantuje jakości. Tylko może pory doby trochę zmodyfikujecie?

Link to comment
Share on other sites

Witajcie w niedzielę, podobno pogodowo znów upiorną. Cóż - trzeba będzie siedzieć w domu, jakoś wytrzymamy.

Mimiśka - pokaż się, jak przystało na bohaterkę wątku. Może przy takich temperaturach zwolniłaś w temacie nowych pomysłów?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Witajcie w niedzielę, podobno pogodowo znów upiorną.

Takie są prognozy, dlatego my wyskoczymy sobie na trzy-cztery godzinki za miedzę, do naszych południowych sąsiadów, wymoczyć ręce, nogi, odważni trochę więcej, w lodowatych wodach. Gwarantuję Ci Nesiu że w tym miejscu żaden upał nie jest straszny, nawet dla mnie, gdzie ja na słońcu mdleję. A to miejsce to Park Balneologiczny Vincenza Priessnitza :)

U Mimi wszystko ok.

Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, jaguska napisał:

Takie są prognozy, dlatego my wyskoczymy sobie na trzy-cztery godzinki za miedzę, do naszych południowych sąsiadów, wymoczyć ręce, nogi, odważni trochę więcej, w lodowatych wodach.

Mogę tylko pozazdrościć.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witajcie w niedzielę, podobno pogodowo znów upiorną. Cóż - trzeba będzie siedzieć w domu, jakoś wytrzymamy.

Oj pogoda jest dzisiaj iście afrykańska, u nas jest ponad 30 stopni   :(     451732635_gifupa.gif.1956849ef39d2f8a0adc43681773c7fa.gif

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, elik napisał:

Oj pogoda jest dzisiaj iście afrykańska, u nas jest ponad 30 stopni   :(     451732635_gifupa.gif.1956849ef39d2f8a0adc43681773c7fa.gif

U mnie aktualnie 35 stopni w cieniu. Nic, tylko spać. Co zresztą niedawno czyniłam.  Teraz trzeba będzie choć  na chwilę wypuścić na dwór psy - obudziły się razem ze mną.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Nesiowata napisał:

U mnie aktualnie 35 stopni w cieniu. Nic, tylko spać. Co zresztą niedawno czyniłam.  Teraz trzeba będzie choć  na chwilę wypuścić na dwór psy - obudziły się razem ze mną.

Gdy jest tak gorąco, ja nie mogę usnąć. Zazwyczaj przewracam się z boku na bok, i w końcu wstaję i zaczynam coś  robić.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, elik napisał:

Oj pogoda jest dzisiaj iście afrykańska, u nas jest ponad 30 stopni   :(    

W ciągu dnia było u nas 36 stopni:(

1 godzinę temu, elik napisał:

Gdy jest tak gorąco, ja nie mogę usnąć.

Ogólnie funkcjonować się nie da.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, elik napisał:

Gdy jest tak gorąco, ja nie mogę usnąć. Zazwyczaj przewracam się z boku na bok, i w końcu wstaję i zaczynam coś  robić.

Na szczęście w spaniu nie mam żadnych zahamowań. 

Witamy wszystkich w poniedziałkowy gorący poranek. Noc była też gorąca - niestety. Wszystkie psy sprowadziły się na parter. No, ale może w ciągu dnia będzie lepiej i w końcu spadnie coś z nieba? Oby tylko nie zapowiadany grad.

Dobrego dnia dla rudzielców i ich opiekunki!

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Na szczęście w spaniu nie mam żadnych zahamowań.

Należę do tego samego klubu :), dobry kryminał, dobre łóżko, na tyle duże żeby się wszyscy pomieścili i .... żyć nie umierać, trochę książki, trochę drzemki, trochę miziania z piesełami, a wszystko w pozycji horyzontalnej :)))))))))

Dzisiaj mam mammografię, trzymajcie kciuki za wyniki.

Dla Was ta ten gorący dzień :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jaguska napisał:

Dzisiaj mam mammografię, trzymajcie kciuki za wyniki.

 

Ja również dziś zaliczyłam mammografie, ale na wynik trzeba poczekać. Choć z zasady nie przejmuje się wynikami, czekam do chwili odbioru. A że dotąd w tych sprawach nie miałam żadnych niespodzianek to przyjmuję, że  jest tak w dalszym ciągu. Czas pokaże wszystko.

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Nesiowata napisał:

Ja również dziś zaliczyłam mammografie, ale na wynik trzeba poczekać. Choć z zasady nie przejmuje się wynikami, czekam do chwili odbioru. A że dotąd w tych sprawach nie miałam żadnych niespodzianek to przyjmuję, że  jest tak w dalszym ciągu. Czas pokaże wszystko.

kolejne kciukasy

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Ja również dziś zaliczyłam mammografie, ale na wynik trzeba poczekać. Choć z zasady nie przejmuje się wynikami, czekam do chwili odbioru. A że dotąd w tych sprawach nie miałam żadnych niespodzianek to przyjmuję, że  jest tak w dalszym ciągu. Czas pokaże wszystko.

:), to widzę że dzisiaj dzień mammografii, tak, na wyniki trzeba poczekać. Niestety ja już miałam w 2009 incydent guzkowy, a moja mama jest w trakcie leczenia onko, więc moja niepewność jest uzasadniona.

Jak potwornie dzisiaj żarówa daje (34), wróciłam z badania ledwo żywa i mokra jak szczur. Stare poniemieckie chałupy mają jeden plus, metrowe mury, w których panuje przyjemna temperatura, natomiast pięterko to piekarnik z termoobiegiem ;), pocieszające jest to że przed nami kilka dni ulgi, oby. Wszyscy jesteśmy padnięci, tylko Mimisia ma na tyle energii żeby kręcić się po domu.

3 godziny temu, Olena84 napisał:

kciukasy

Dzięki :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...