Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Dnia 8.05.2019 o 19:47, jaguska napisał:

Mimisia suche je takie jak i moje, był Bosh, Fitmin, Wolf of Wilderness, Mimisia nie jest wybredna, je wszystko. Puszki to generalnie Animonda. Lubi sobie surowiznę chrupnąć, zielone żwacze mrożone, wcale nie takie śmierdzące są te mrożonki z zooplusa. Jajo lubi :), serek biały jako rarytasik, Mimi zjada wszystko co na drzewo nie ucieka. Swoje i nie swoje, boję się jakiejś psiej bójki właśnie o jedzenie. 

Do mnie nic nie kupujcie, na razie nie ma takiej potrzeby.

Mimisia papu wciąga rano około 9 i po południu około 17, w ciągu dnia wiadomo coś tam zawsze skapnie, jakiś gryzak, ucho, czy inny kapeć.

Tysiu, myślałam że to bliżej gdzieś ten hotel i pomogę z transportem, ale to ode mnie prawie 200, w te i we wte 400, a ja zaraz na drugi dzień wyjeżdżam i znowu kilkaset km mam przed sobą, nie dam rady fizycznie. Bardzo mi przykro.

Gdyby transport był Anecik, to mogę Mimi dowieźć za Strzelce Op. tam gdzie się z Anecikami spotykałam poprzednio, tyle dam radę. Z powrotem też mogłabym ją tam odebrać, zawsze to będzie taniej.  

Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Dobrze, że Mimi nie jest wybredna - bardzo mnie to cieszy. A co teraz je? Nie chcę, aby w hotelu miała rewolucji żołądkowych, więc niech dostanie do hotelu tą samą karmę, co u Ciebie.
Jagusko, Tobie jak zawsze nic nie trzeba, pozostaje mi podziękować.
Wiem, zdaję sobie sprawę. Szczerze mówiąc sama miałam mętlik, bo do tylu hoteli dzwonilam, że w końcu myliło mi się, gdzie który jest - musiałam zapisać. Rozumiem Twoją sytuację i nawet nie oczekiwałabym tego od Ciebie. Zobaczę, może uda się narzeczonemu pojechać chociaż w jedną stronę, tyle że on tez nie ma łatwo, bo na co dzień jest w Berlinie... W drugą nie ma problemu. Widzę się z nim w  ten weekend to dokładnie omówię i dopytam raz jeszcze o możliwość pojechania albo pierwszego czerwca, albo 31. maja.
Dziękuję za ofertę pomocy.

23 godziny temu, elficzkowa napisał:

Tyś(ka), skoro do jaguski na razie nie będę zamawiała karmy to może zamówić bezpośrednio na adres hoteliku ? 

Nie wiem, czy jest taka możliwość - z panią rozmawialam jedynie o tym, aby Mimi przyjechała z karmą. Dzisiaj już nie mam jak zadzwonić, ale jutro to zrobię i dopytam. Może akurat się zgodzi.

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Widać ja nie potrafię myśleć.

Co Ci do głowy przychodzi, Nesiowata... Oczywiście, że potrafisz, ale każdy myśli innymi tunelami swojego umysłu :)

Link to comment
Share on other sites

Kolejny nowy dzień - witaj lisiczko. Zapowiadali u nas deszcz a tymczasem - znów ksiądz przeleciał z kropidłem w iście sprinterskim tempie. Chodnik to już dawno suchy, blacha na dachu tez wyschła. jednym słowem - nadal kiepsko.

Mimi - musisz przygotować się duchowo na długą wycieczkę w nieznane. Ciężkie czasy Cię czekają bo chyba wersji exportowej w Twoim wydaniu to raczej nikt nie może oczekiwać. Trzymaj się śliczny rudzielcu.

Link to comment
Share on other sites

Przywitamy się w niedzielę z rudym diabełkiem.  Miejmy nadzieję, że będzie to dla Was radosny dzień, bez nieprzewidzianych atrakcji. Przynajmniej tak Wam życzymy. No i oczywiście jak najwięcej zdrowia. U mnie chyba znów w nocy przeleciał ktoś z kropidłem. Muszę wyjść sprawdzić, bo tylko spojrzałam  na dach i jakiś taki dziwnie błyszczący. Może to jednak nie jest moje pobożne życzenie.

 

 

Link to comment
Share on other sites

No i mamy kolejny poniedziałek. Tym razem deszczowy (o dziwo!). Szkoda tylko, że  przy okazji zrobiło się zimno. No, ale to zimni ogrodnicy więc właściwie nic dziwnego. 

Mam nadzieję, że czujecie się w miarą zdrowo i udało się odpocząć przez czas weekendu? 

A może pomysłowa lisiczka znalazła nowy sposób na umilenie życia?

Link to comment
Share on other sites

A kuku :) Dawno mnie tu nie było, a właściwie wszędzie na dogo mnie nie było, ale już jestem i zaglądam wszędzie, gdzie się da  :)

Pracowita jagusko, nie przepracuj się, zostaw nieco sił na składanie relacji z wyczynów Mimisi.

Miłej środy życzę wszystkim

3-5.jpg.1590d02d9ed0ce1bb8756c1716bf731a.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witajcie w środę, życzę spokojnego dnia, bez nadmiaru pracy. Co za dużo, to niezdrowo. 

Mam nadzieję, że lisiczka nie daje przy tym swoich odjazdowych występów? U nas znów mokro, ale oby jak najdłużej. Nawet nie zwracam specjalnej uwagi na ślady psich łap kiedy  wskakują do domu zawsze są szybsze ode mnie. Ale co tam - szmata wystarczy.

Trzymajcie się w zdrowiu.

Link to comment
Share on other sites

Witamy w ciepły i wilgotny piątkowy poranek. Mimi - czy Ty myślisz w ogóle o zapakowaniu się na wyjazd? Chyba powoli będzie czas. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Twojego pożegnania z Jaguską, będzie ciężko. Zarówno jej jak i Tobie. Oby dało to jakieś efekty. Trzymamy za Ciebie kciuki i wszystkie łapki. Może kiedyś Tyśka znajdzie Ci odpowiedni domek, ale z pewnością nie będzie on taki jaki masz teraz. 

Oby te "wywczasy" wyszły Ci na dobre.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Witamy w ciepły i wilgotny piątkowy poranek. Mimi - czy Ty myślisz w ogóle o zapakowaniu się na wyjazd? Chyba powoli będzie czas. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Twojego pożegnania z Jaguską, będzie ciężko. Zarówno jej jak i Tobie. Oby dało to jakieś efekty. Trzymamy za Ciebie kciuki i wszystkie łapki. Może kiedyś Tyśka znajdzie Ci odpowiedni domek, ale z pewnością nie będzie on taki jaki masz teraz. 

Oby te "wywczasy" wyszły Ci na dobre.

Nesiowata, Ty zawsze trafisz w samo sedno. Tym razem tyż. Podpisuję się pod Twoim postem obiema rencami.

Link to comment
Share on other sites

Ejjjj...no...., przecież to nie pierwsze kolonie Mimisi. 

No, troszkę na poprzednich narozrabiała, ale może teraz będzie lepiej.

Na razie czekamy na info od Tysi, kiedy i jak będzie transport. Moja propozycja podrzucenia Mimi do Strzelec Opolskich nadal aktualna, ale to transport musiałby być Anecikowy, bo tak właśnie było to zorganizowane poprzednio, ale nie wiem jak to tam TYsia zaplanuje.

Wczoraj Mimi uznała, że Połówek zdecydowanie za dużo zjada na śniadanie, więc ze swojej nieopisanej łaski postanowiła go odciążyć, zanim mrugnął okiem z talerza zniknęła mu jedna kromka, Mimi została przez Połówka okrzyknięta złodziejskim psem ;), ale spłynęło to po niej jak po kaczce i z wielkim apetytem wciągnęła sobie kromala, a co! Bo przecież nie będziemy jej wyrywać chleba z paszczy, pazerna jest na jedzenie okrutnie. Jakby jej nie pilnować to byłaby z niej solidna baryła.

A tak w ogóle to gdzie się Tysia zapodziała? 

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...