Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Dnia 15.10.2018 o 07:38, jaguska napisał:

Dzień dobry cioteczki i jedno wujo, i uważajcie dzisiaj, Mimisia ma Was na oku, to się nazywa -dyskretna obserwacja klienta-

P3100082.jpg

Czuję się inwigilowany;)

Dnia 15.10.2018 o 20:08, jaguska napisał:

Mimisia nie jest zła, ona jest jak niesforny dzieciak, mała chuliganka i bojąca d..a w jednym,

Też mam takiego zwierza:)

Link to comment
Share on other sites

2e6bdd2c9251e540deb5fb845b702202.gif

Kochani, ostatnie dni pielgrzymowałam po lekarzach. Niestety jesień znowu przynosi zaostrzenia schorzeń, moich wiernych przyjaciół ;)

Choć do Mikołaja jeszcze sporo czasu to Mimisia dostała prezent, to co kocha najbardziej, papuniuniu :)

e7589048ce992855gen.jpg

Mimi kocha jeść, gdyby jej nie pilnować to wyglądałaby jak kasztanowy ludzik, cztery zapałki i kasztan w środku. Ona i Jeżynka mają miski spowalniające, a i tak kończą szybciej niż Psotka z Yoshim. Mimisia wtedy dostaje "kociej mordki" że inni jeszcze mają coś w miskach, tak być nie może, próbuje się dopychać na siłę do ich misek, oczywiście nie pozwalam na to i Mimi jest nieszczęśliwa. Natomiast do jej miski nikt nie może podejść na odległość metra bo zamienia się w czupakabrę, tylko ja mogę mieszać jej palcem w misce.  

c6400d38ceb750b399cbf38389f63952.gif Mimi dziękuje za pyszną przesyłkę.

A tak odchodząc od pieskiego tematu, ciekawe jak Tysi idzie pisanie pracy. 

Ja choć miałam szczere chęci przeczytania pracy magisterskiej mojego dziecka, to poza dłuuuugi i skomplikowany tytuł nie przebrnęłam ;)))

Miłego dnia wszystkim i choć pochmurno to życzę 882ae12874e30e08210b549de38ca3e7.gif w duszy.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2018 o 23:23, elik napisał:

Tysiu, jeśli nie miałabyś nic przeciwko temu, to od przyszłego miesiąca przekazałabym moją deklarację dla mojej nowej podopiecznej Laluni, której deklaracje pokrywają tylko połowę kwoty, jaka potrzebna jest na opłacenie miesięcznego pobytu suni w hoteliku.

Pewnie, absolutnie nie mam nic przeciwko temu :) Lalunia jest w sporej potrzebie.

Dnia 20.10.2018 o 09:34, jaguska napisał:

 

Kochani, ostatnie dni pielgrzymowałam po lekarzach. Niestety jesień znowu przynosi zaostrzenia schorzeń, moich wiernych przyjaciół ;)

Choć do Mikołaja jeszcze sporo czasu to Mimisia dostała prezent, to co kocha najbardziej, papuniuniu :)

 

Mimi kocha jeść, gdyby jej nie pilnować to wyglądałaby jak kasztanowy ludzik, cztery zapałki i kasztan w środku. Ona i Jeżynka mają miski spowalniające, a i tak kończą szybciej niż Psotka z Yoshim. Mimisia wtedy dostaje "kociej mordki" że inni jeszcze mają coś w miskach, tak być nie może, próbuje się dopychać na siłę do ich misek, oczywiście nie pozwalam na to i Mimi jest nieszczęśliwa. Natomiast do jej miski nikt nie może podejść na odległość metra bo zamienia się w czupakabrę, tylko ja mogę mieszać jej palcem w misce.  

A tak odchodząc od pieskiego tematu, ciekawe jak Tysi idzie pisanie pracy. 

Ja choć miałam szczere chęci przeczytania pracy magisterskiej mojego dziecka, to poza dłuuuugi i skomplikowany tytuł nie przebrnęłam ;)))

 

Widzę, że nie tylko ja tak mam... Zdrowia Ci życzę!

Smacznego, Mimisiu! Oby Ci zasmakowały te pyszności :) Nie wiedziałam, że z niej taki głodomorek.

Ciężko idzie. Temat nie jest trudny ani nic skomplikowanego tam nie ma (to nie inżynierka:) ), ale na razie to ciężko mi wszystko idzie - mimo, że pisać lubię. Nie pomaga mi to, że to temat nowy, literatury właściwiej żadnej... a praktyków, którzy mogliby mi coś podpowiedzieć to ze świecą szukać. Ależ sobie temat wybrałam, nie ma co:) W sumie to... dałam się namówić... promotorce - że niby się nadaję na taki temat, a nie jakiś oklepany. 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Tyś(ka) napisał:
  Dnia 17.10.2018 o 23:23, elik napisał:

Tysiu, jeśli nie miałabyś nic przeciwko temu, to od przyszłego miesiąca przekazałabym moją deklarację dla mojej nowej podopiecznej Laluni, której deklaracje pokrywają tylko połowę kwoty, jaka potrzebna jest na opłacenie miesięcznego pobytu suni w hoteliku.

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Pewnie, absolutnie nie mam nic przeciwko temu :) Lalunia jest w sporej potrzebie. 

Bardzo dziękuję Tysiu za zrozumienie    buziak.gif.74ea69cae7ad9c76cb3b18da8e78c9dd.gif

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, b-b napisał:

Czy w lisiczkowym domku wszystko OK?

Myślę że tak, bo gdyby coś się działo to mam obiecane od jaguski, że jej Połówek będzie bombardował mnie telefonami - no i złe wieści zawsze szybciej dochodzą niż te dobre. Pewnie jaguska ma wiele na głowie, nie chcę jej niepokoić, ale jak się martwicie, a cisza będzie do niedzieli, to w niedzielę przedzwonię. 

Wpłaciłam stałą na Mimi za kolejne dwa miesiące. 
Dziękuję, że zaglądacie... 

Ja właśnie wzięłam ostatni lek na dzisiaj i idę się położyć zanim zaczną mnie męczyć skutki uboczne... Dobrej nocy.

Link to comment
Share on other sites

Żyję żyję, wszyscy żyjemy, tylko mi się pochorowało, ale tak zwyczajnie, standardowo, jesiennie ;) . Mimisia "prawie" grzeczna. Strachu pewnie już nigdy się nie pozbędzie, taki jej urok, przyszły domek musi ją pokochać taką jaką jest, a jest urocza i pomysłowa.

Zostawiam grzecznego rudzielca w dwóch wariantach i idę kurować się dalej e37a2e5484c964aae051f6d7149ae26b.gif

 

DSC_0451.JPG

DSC_0458.JPG

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.10.2018 o 08:01, Nesiowata napisał:

Ja okładam się psami ale chyba to nie działa. 

Bo to tylko koty mają takie funkcje :)

Dnia 27.10.2018 o 09:50, Nesiowata napisał:

Mimi - wraca (podobno) ładna pogoda. Chyba będziesz z niej korzystać?

Jaka ładna pogoda? dzisiaj na dworcu myślałam, że zamarznę, a na pewno złapałam chorobę... ucho mnie boli, czuję że mam ropę... :( Także, jutro pewnie się dobiję parogodzinnym powrotem do domu rodzinnego. No ale co zrobić, nie jestem odporna na takie zmiany pogody.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Jaka ładna pogoda? dzisiaj na dworcu myślałam, że zamarznę, a na pewno złapałam chorobę... ucho mnie boli, czuję że mam ropę... :( Także, jutro pewnie się dobiję parogodzinnym powrotem do domu rodzinnego. No ale co zrobić, nie jestem odporna na takie zmiany pogody.

No faktycznie - zbyt długo nie było sucho. Ale już na wtorek zapowiadają 20 stopni ciepła!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...