Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Czyli co, albo fundacja, albo ogłoszenie na na Bochnia Kraków, domek taki jaki opisała Ela.

Numer telefonu dopiero podam, bo muszę poszukać ten drugi, ten co masz TYsiu jest tylko dla moich dobrych znajomych, tych których lubię, drugi mam do komunikowania się ze światem którego nie lubię ;) Muszę tylko troszkę pokopać w szufladach, chyba że Ela weźmie rozmowy na siebie.  

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, jaguska napisał:

Czyli co, albo fundacja, albo ogłoszenie na na Bochnia Kraków, domek taki jaki opisała Ela.

Numer telefonu dopiero podam, bo muszę poszukać ten drugi, ten co masz TYsiu jest tylko dla moich dobrych znajomych, tych których lubię, drugi mam do komunikowania się ze światem którego nie lubię ;) Muszę tylko troszkę pokopać w szufladach, chyba że Ela weźmie rozmowy na siebie.  

Nawet jeśli fundacja, to też ogłoszenia myślę.  Byłoby wspaniale, gdyby akurat w fundacji była jakaś koteczka, a marzenie, żeby karmiąca   :)

Tysiu, jak szybko miałabyś odpowiedź z fundacji?

Jeśli nie przepytywałaś dotychczas domków, to mogę to zrobić ja.

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, elik napisał:

Jeśli nie przepytywałaś dotychczas domków, to mogę to zrobić ja.

To było by cudnie,  bo ja jestem totalna introwertyczka i jeszcze do kwadratu, rozmowa z obcym człowiekiem to dla mnie to męka. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, jaguska napisał:

To było by cudnie,  bo ja jestem totalna introwertyczka i jeszcze do kwadratu, rozmowa z obcym człowiekiem to dla mnie to męka. 

Doskonale to rozumiem... :)

elik, czyli podać w ogłoszeniach namiary do Ciebie?
Ja wtedy odpowiedź miałam bardzo szybko, w ciągu doby, no ale może faktycznie był lepszy czas... postaram się za chwilę siąść i skrobnąć do fundacji, bo numery wykasowały mi się wraz ze zmianą telefonu i niektórych nie odzyskałam :(

Kotula jest cudowna, oby się jej udało znaleźć mamusię zastępczą. Mój kotek wzięty był trochę później niż ta rudaska (o te ok. 2tyg, bo jadł już samodzielnie), a i tak miał braki w wychowaniu, do tej pory nie za bardzo umie radzić sobie z frustracją... była to ciężka orka na ugorze, aby czegokolwiek go nauczyć, był agresywny i nieobliczalny. Nadal jest, ale napady ma coraz mniejsze, sporo tutaj pomogła adopcja dorosłej mądrej kotki, ale młokos wtedy miał z 1,5roku i wiele złych nawyków nie dało się już wykorzenić (+ u niego jest duże prawdopodobieństwo po prostu choroby psychicznej, "kociego FASu"; jego ciężarna matka była upijana alkoholem, rodzeństwo mojego kota urodziło się zdeformowane).
To ważne, aby takie maluszki były pod opieką jakiegoś dorosłego kota, który nauczy siły ucisku zabawy, odkładania nagrody i przyjemności, porozumiewania się z innymi mruczkami, bo bez tego stos kłopotów behawioralnych murowany. Faktycznie adopcja musi być tutaj bardzo mądra i świadoma.

Link to comment
Share on other sites

Fundacja NEKO odpisała, że nie mają obecnie ani środków, ani miejsca, totalnie masakrycznie dużo kociąt przyjęli :( Ale udostępnią kocinkę. Czekam jeszcze na odpowiedź pani Marty G. z Wrocławia. Zrobiłam kocince ogłoszenie na olx na Wrocław i post na FB.

Link to comment
Share on other sites

Tak to właśnie wygląda Tysiu, dlatego też lwia część ludzi woli -nie widzieć- lub bardziej tu pasuje określenie -udają że nie widzą- zwierzęcego nieszczęścia wkoło siebie. Boją się interweniować, boją się że zostaną sami sobie, nikt nie chce przyjmować znajdek, tylko schroniska przyjmują, bo tak mają zapisane w umowach z gminami. Stąd też wzięło się moje osiem nadprogramowych kotów, pierwotnie miały być dwa. A kiedyś może będzie i dwanaście, bo jeszcze dwa mojej mamy.  Już były u mnie przez dwa lata, te najgorsze, kiedy wykryto u mojej mamy raka. Teraz są z nią, ale zawsze coś się wydarzyć może.

Mała wypiła trochę mleczka i zaczęła mordować pompony.

Elu, jeśli tak się zdarzy że mała pojedzie do Ciebie, to będziesz miała przyjemność lub nie, poznać rudą zołzę Mimisię ;), bo niestety bez mojego nadzoru zostać w domu nie może, chyba że w klatce.

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Fundacja NEKO odpisała, że nie mają obecnie ani środków, ani miejsca, totalnie masakrycznie dużo kociąt przyjęli :( Ale udostępnią kocinkę. Czekam jeszcze na odpowiedź pani Marty G. z Wrocławia. Zrobiłam kocince ogłoszenie na olx na Wrocław i post na FB.

Tysiu daj linki do tych ogłoszeń, żebym wiedziała co mówić  :)

Spróbuję odszukać kontakty te skąd dostałam namiary na karmiącą kotkę.Płaciłam wtedy po 100 zł/m-c żeby lepiej karmili kotkę. Wiem, że to za dużo, ale to była bardzo biedna rodzina. Jak coś zostało, to się nie zmarnowało. Potem +wysterylizowali kotkę. Może znowu uda mi się trafić na mamkę.

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, jaguska napisał:

Elu, jeśli tak się zdarzy że mała pojedzie do Ciebie, to będziesz miała przyjemność lub nie, poznać rudą zołzę Mimisię ;), bo niestety bez mojego nadzoru zostać w domu nie może, chyba że w klatce.

Byłoby super  :) Już się cieszę  :)

EDIT
Czytałaś SMS-a?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, elik napisał:

Tysiu daj linki do tych ogłoszeń, żebym wiedziała co mówić  :)

Spróbuję odszukać kontakty te skąd dostałam namiary na karmiącą kotkę.Płaciłam wtedy po 100 zł/m-c żeby lepiej karmili kotkę. Wiem, że to za dużo, ale to była bardzo biedna rodzina. Jak coś zostało, to się nie zmarnowało. Potem +wysterylizowali kotkę. Może znowu uda mi się trafić na mamkę.

Na razie podałam bez numeru telefonu, bo nie pytałam Cię o zgodę na publikację na FB nr telefonu. :) Koteczka jest na grupach dolnośląskich, wolontariatu (psy i koty - zwierzolubne wirtualne schronisko) i TUTAJ. OLX.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Na razie podałam bez numeru telefonu, bo nie pytałam Cię o zgodę na publikację na FB nr telefonu. :) Koteczka jest na grupach dolnośląskich, wolontariatu (psy i koty - zwierzolubne wirtualne schronisko) i TUTAJ. OLX.

Bardzo ładny, dobry tekst  :) Jak Twoje wszystkie  :) Dodaj proszę mój telefon.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Ta nasza Tysia powinna powieści pisać, talent się marnuje ewidentnie, chyba że pisze tylko my o tym nie wiemy :)

 

Najpierw musiałabym iść na praktyki do Ciebie :)

Dziękuję za wyróżnienie ogłoszenia. Mocno chciałabym, aby maleńkiej się udało jak najszybciej znaleźć mamusię zastępczą.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Spróbuję odszukać kontakty te skąd dostałam namiary na karmiącą kotkę.Płaciłam wtedy po 100 zł/m-c żeby lepiej karmili kotkę. Wiem, że to za dużo, ale to była bardzo biedna rodzina. Jak coś zostało, to się nie zmarnowało. Potem +wysterylizowali kotkę. Może znowu uda mi się trafić na mamkę.

Ja tą stówę mogę płacić dopóki się maluch nie odchowa, szukaj Elunia szukaj.

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Najpierw musiałabym iść na praktyki do Ciebie :)

Dziękuję za wyróżnienie ogłoszenia. Mocno chciałabym, aby maleńkiej się udało jak najszybciej znaleźć mamusię zastępczą.

Tysiu wysłałam SMS-a z ważną informacją.  

Zgłosiła się dziewczyna współpracująca z TOZ Lubin mieszka koło Polkowic. Czy Ty ją znasz?

Jest dt dla kotków.; Teraz ma 3. Można ją znaleźć na mesengerze.

Na PW podam Wam jej Dane

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elik napisał:

Tysiu wysłałam SMS-a z ważną informacją.  

Zgłosiła się dziewczyna współpracująca z TOZ Lubin mieszka koło Polkowic. Czy Ty ją znasz?

Jest dt dla kotków.; Teraz ma . Można ją znaleźć na mesengerze.

Na PW podam Wam jej Dane

Niestety, nie znam pracy TOZu Lubin ani tej dziewczyny (choć dziewczyna ta mi czasem miga na grupach pomocowych). Polkowice kojarzą mi się z Anulą, to Jej rejony, więc może akurat Anula będzie mogła coś więcej powiedzieć?

Tak czy inaczej, trzymam kciuki - fajnie, że już jest odzew.

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Tak czy inaczej, trzymam kciuki - fajnie, że już jest odzew.

To z Twojej informacji na fb  :)
Terasz jest w pracy. Mamy się skontaktować telefonicznie jak wróci do domu.  Napiszę do Anuli zmoże ją zna.

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, jaguska napisał:

Ja tą stówę mogę płacić dopóki się maluch nie odchowa, szukaj Elunia szukaj.

Iwonko wtedy to była moja inicjatywa, bo widziałam, że z kasą nie lekko, a kotka karmiła kilka kociąt. Trzeba było ją dobrze odżywić, żeby i ten "mój"kociak dostał z mlekiem to, co powinien.
Ciekawa jestem jak długo pracuje, ile czasu kotki są same w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...