Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

2 godziny temu, jaguska napisał:

Nesiu, pozdrawiam serdecznie i za wytrwałość dla Ciebie jesienne zimowity

511d85e7e695d87dmed.jpg

 

U m,nie też już zakwitły zimowity, ale żałuję, że nie w takiej ilości, jak u Ciebie. Ja mam zaledwie kilka kwiatuszków. Coś mi się wydaje, że wydarłam cebulki, gdy porządkowałam rabatkę na wiosnę  :(

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, elik napisał:

Coś mi się wydaje, że wydarłam cebulki, gdy porządkowałam rabatkę na wiosnę  :(

Elu, równie dobrze mogły je "opędzlować" nornice. U mnie nornice zjadły wszystkie lilie, około 30, pięknych wielkich i pachnących, aż mi się serce ścisnęło wiosną jak ani jedna nie wyszła. U mnie żerują karczowniki, teraz za róże się wzięły, kupiłam dwa odstraszacze ultradźwiękowe, zobaczymy czy to coś da.

19 godzin temu, Nesiowata napisał:

A moje już przekwitły! Dziękuję

Ja na przedgórzu mieszkam więc pewnie moje zakwitły później niż u Ciebie, tak jak chryzantemy, w innych regionach dziewczyny pokazują je w pełnym kwitnieniu, a u mnie dopiero pierwsze się otwierają. Coraz mniej kwiatów w ogrodzie, choć róże bardzo się starają :)

A Mimisia wczoraj zwinęła Połówkowi kanapkę z talerza ;)

IMGP7134.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.10.2020 o 07:57, jaguska napisał:

Ja na przedgórzu mieszkam więc pewnie moje zakwitły później niż u Ciebie, tak jak chryzantemy, w innych regionach dziewczyny pokazują je w pełnym kwitnieniu, a u mnie dopiero pierwsze się otwierają. Coraz mniej kwiatów w ogrodzie, choć róże bardzo się starają :)

A Mimisia wczoraj zwinęła Połówkowi kanapkę z talerza ;)

U mnie chryzantemy w pączkach, jeszcze sporo czasu minie niż zaczną kwitnąć. 

Zdrowia życzę, a Mimiśka cwana - przecież musi dbać o siebie. Mój Ptyś niewidomy, ale wykładałam na stół zakupy i ledwo się odwróciłam a on już miał w pysku mięso.

Link to comment
Share on other sites

Nesiu, Ty wiesz serce-ruchomy-obrazek-0288.gif

Miałam fotkę Mimi, ale mi ją diabeł ogonem nakrył, fotka jesienna, w koszyku na parapecie oczywiście, najlepszy punkt obserwacyjny ;)

Dobrze że pogoda się poprawiła, bo potrzebuję trochę zapomnienia, więc jesienne porządki w ogrodzie (o tyle o ile) mi w tym pomogą, bo ciężko jest na duszy, znajomy, zdrowy, sportowiec, umarł (covid), ciocia z covidem leży w szpitalu, nie wiadomo co będzie, bo dobrze nie jest, a dwie znajome wczoraj odeszły na raka. Część rodziny na kwarantannie...hmmm...blisko, coraz bliżej...

Można powiedzieć, że Mimi to taka zwariowana pocieszka dla mnie, zawsze zrobi coś, co mnie rozśmieszy i zawsze jest blisko. 

Miałam nadzieję że może tą zimę jeże mnie oszczędzą, a gdzie tam, już mam dwa maluchy na zimowisko, był jeszcze trzeci, ale nie udało się go już uratować. Maleńtasy:

ab66115100cd0987med.jpg

e25b8a543387a966med.jpg

I jeszcze ostatnie bakłażany w tym roku :), zostało jeszcze kilka mikrusów na krzaczkach, ale już chyba nie zdążą urosnąć.

3a0366eed36eff5amed.jpg

Pozdrawiam zaglądających a Mimi przesyła lizanko po nosie. Trzymajcie się zdrowo i dbajcie o siebie.

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jagusieńko kochana bardzo, bardzo Ci współczuję  :(  Tyle złego na jednego  :( Wiem, że to najłatwiej powiedzieć, ale co ja mogę, tylko to - trzymaj się dzielnie, dbaj o siebie i jeśli nie musisz wychodzić, to siedź w domeczku. Ja siedzę, bo muszę. Mam kwarantannę. Kończy mi się w niedzielę, ale mąż ma jeszcze 3 dni dłużej.
Do mnie też zawitał jeżyk i to w Krakowie. Zajął super ocieplony koci domek, który robiliśmy na ubiegłoroczną zimę. Mąż zrobił fajny domek dla jeżyka i chcemy przetransportować zwierzaczka na działkę. Tu mu będzie na pewno lepiej. W Krakowie więcej betonu i asfaltu, niż trawy, a tu u nas będzie miał super.  Na razie domek jeżowy wygląda tak

IMG_20201019_155958564.jpg.ddfa472eb8b823c37c7a0bb6598ce8ee.jpg

IMG_20201019_155828485.jpg.d7d51c585e8b820cc33a1b7c260d855b.jpg   IMG_20201019_155844781.jpg.ea0587c12a6ed4cd8a9719b4f4eeaf3d.jpg

IMG_20201019_155916406_MP.jpg.1b7b794171e6ae2d993e8ce34b4a12a7.jpg

IMG_20201019_155854547.jpg

Zamierzam jeszcze wyłożyć podłogę wykładziną i wypełnić sypialnię jeża liśćmi. Jak skończy się nam kwarantanna, to przywieziemy jeża do nowego domku, a tamten uwolnimy dla kotka.

A wiecie z czego jest zrobiony ten domek?  Z szuflady  :)

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

jagusko, dbaj o siebie.

Okropne, szczególnie jak młodzi odchodzą. Współczuję przeżyć. Za dużo na jedną głowę.

Całe szczęście , że zwierzaki choć na chwilę oderwą myśli.

Znajomy , mąż pielęgniarki też na respiratorze.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, elik napisał:

Do mnie też zawitał jeżyk i to w Krakowie.

U nas na osiedlu też są. Mają dobrze, bo osiedle bardzo zielone i są zostawiane dla nich liście.
Jagusko, tyle przykrych przeżyć. Mogę jedynie przesłać dobre myśli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...