Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

37 minut temu, Poker napisał:

Ta właściwa czyli Klaudia ma doświadczenie. Ale nie ma jej do wtorku. Obecna opiekunka kotów wyraziła zgodę na przyjęcie kici

To było wiadome i pisałam Ci o tym, jak i to, że ta dziewczyna, która opiekuje się kotkami w czasie nieobecności Klaudii wie, że ma być wizyta.
Nie koniecznie musi pić mleko kotki, choć nic go nie zastąpi, ale co z nauką kocich zachowań?

EDITY

Pisałyśmy razem.

Ja z doskoku.

Miałam robić urodzino/imieniny w przyszłym tygodniu, ale na sąsiadów nie ma rady. Będą w tym i w przyszłym tygodniu. Spadam.

Link to comment
Share on other sites

Trochę się martwię tym że z małym trzeba do weta, pilnować karmienia co trzy-cztery godziny, zmieniać wszystko żeby starego nie jadł. Mieć na oku ogólnie, żeby nie było tak że kotka go nie przyjmie i zostanie jak sierotka odtrącony, bo nie łudźmy się nie każda kotka przyjmie obce kocię. Ja tak chciałam kilka lat temu zrobić i niestety nie udało się kotka biła i odganiała malucha, a tym maluchem była Majka, która jest u mnie do dzisiaj. Kto tego dopilnuje do środy? Nie sądzę że ta opiekunka siedzi tam cały czas. Jestem rozdarta na tysiąc kawałków. 

Link to comment
Share on other sites

jagusko ,  nie dopytywałam  jak one pracują. P.Kasia , która do wtorku by się opiekowała kicią ma małe doświadczenie z kotami. Nawet nie czuła w jakim wieku są te 3 kotki. Najpierw mówiła , że mają kilka miesięcy , a potem , że już otworzyły oczka i ssą mamę, ale też jedzą samodzielnie i korzystają z kuwety. Mówiła , że się  zajmie kotkiem , ale w razie jakby kotka go nie przyjęła, to nie wie co będzie.

P. Klaudia , która by była docelową opiekunką , ale od wtorku, a realnie od środy uważa , że jej koleżanka da sobie radę.

Sama nie wiem co doradzić. Nie trzyma się to kupy.

Czekam na decyzję czy mam jechać na wizytę teraz czy jak wróci p.Klaudia.

Link to comment
Share on other sites

Daj mi kochany Pokerku godzinkę do namysłu. Bo też jak pani Klaudia jeździ na te delegacje częściej? A gdyby został u mnie do końca lipca i po pierwszym szczepieniu trafił by się DS z Wrocławia, ogarnęłabyś mi wizytę PA Pokerku? Ela obiecała pomoc na Kraków i Bochnię. Może faktycznie lepiej żeby został tu gdzie się już czuje bezpiecznie i się przyzwyczaił????????

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jasne , że Ci dam czas tyle ile trzeba. W razie wizyty PA  do DS we Wrocławiu ogarnę ją.

Jak mam być szczera, to wydaje mi się , że lepiej , żeby kicia została u Ciebie. Co innego , gdyby miała 3 -5 dni, to wtedy nie ma o czym mówić. Ale teraz , gdy obie macie najgorsze już za sobą....

Link to comment
Share on other sites

No więc tak, mam tylko nadzieję że Ela jak tu zajrzy po imprezie to mnie nie zabije i nie odmówi pomocy w ewentualnych wizytach PA gdyby trafił się DS w jej stronach, Elu 33877cb017bcabe2938465c511aa389e.gif

Maluszek do DS pojedzie prosto ode mnie,  poproszę Tysię jak się zjawi o modyfikację ogłoszenia na DS a nie DT i na Wrocław, Kraków, Bochnię, Opole prosiłabym wyrzucić, fundacja nie odezwała się do mnie choćby z odmową pomocy, nic, zero, więc i ewentualna wizyta PA zrobiona przez takie osoby nie będzie dla mnie wiarygodna.  

Pyrtuś radzi sobie bardzo dobrze,  starszyzna malucha odwiedza, przez kratki ale jednak (w drzwiach mam wyrzuconą szybę i wstawioną siatkę).

Jestem cały dzień w domu a do malutkiej bardzo często zaglądam i bawię się, dopilnuję weta. Myślę że idąc prosto ode mnie do DSu będzie dobrze przygotowaną kotusią.

Obejrzyjcie filmiki i oceńcie czy może u mnie zostać. 

Z Krzysiem na odległość

46a6f6ab1579c7b1med.jpg

Z Ursusem twarzą w twarz ;)

 644fce5fdcd3414dmed.jpg

I filmiki, po jedzeniu czas na zabawę

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Moje koty są po przejściach, chore, czasem bywają agresywne. Niepełnosprawnego Duszka nie chcą zaakceptować, a ja nie mogę bez nadzoru go z nimi zostawić. No i jest jeszcze Mimi, dorosłe koty sobie z nią radzą, ale nie odważyłabym się nawet pod moim nadzorem puścić malucha przy niej. Mimi to już dojrzała sunia i ma swoje diabły w głowie, mogłabym ją porównać do Tofika, mimo że jest strachliwa to w jednej sekundzie potrafi się stać wściekłym psem.  

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, jaguska napisał:

Moje koty są po przejściach, chore, czasem bywają agresywne. Niepełnosprawnego Duszka nie chcą zaakceptować, a ja nie mogę bez nadzoru go z nimi zostawić. No i jest jeszcze Mimi, dorosłe koty sobie z nią radzą, ale nie odważyłabym się nawet pod moim nadzorem puścić malucha przy niej. Mimi to już dojrzała sunia i ma swoje diabły w głowie, mogłabym ją porównać do Tofika, mimo że jest strachliwa to w jednej sekundzie potrafi się stać wściekłym psem.  

no ale może taki maluch by złagodził agresje - róznie to bywa, zwierzaki lubią zaskakiwać.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Poker napisał:

Kicia ma u Ciebie wspaniale. Wg mnie podjęłaś dobrą decyzję.

Czy ktoś powiadomi p.Klaudię o tym ,że maluch nie pojedzie do niej ?

Z panią Klaudią rozmawiała Ela, ale jeśli nie będzie chciała odmówić to ja zadzwonię, nie ma problemu. Przeproszę i podziękuję za chęć pomocy. Widze na FB że pani Klaudia jedną kicię zostawia sobie, kotkę che oddać na już do domu wychodzącego, więc jakby się jutro taki dom trafił to co by było z małym rudzielcem?. 

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, jankamałpa napisał:

no ale może taki maluch by złagodził agresje - róznie to bywa, zwierzaki lubią zaskakiwać.

Uwierz że tak by się nie stało, może Kituś-a, Ursus i Krzyś zaakceptowali by malucha i Duszka, reszta nie, a o Mimi to nawet nie wspominam, małe się zjada, a kiedyś nawet kury się bała.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, jaguska napisał:

Uwierz że tak by się nie stało, może Kituś-a, Ursus i Krzyś zaakceptowali by malucha i Duszka, reszta nie, a o Mimi to nawet nie wspominam, małe się zjada, a kiedyś nawet kury się bała.

ale ja nie mialam na myśli Mimi tylko Twoje koty:).

Link to comment
Share on other sites

Koty są razem z psami u mnie.

A to dzieło moich kotów, to jest Krzyś największy, podejrzewam Majkę, ja się naprawdę muszę nieźle nagimnastykować żeby nic się nikomu złego nie stało. Majka ma jakąś awersję do Krzysia, Myszkin do wszystkich, Ursus do Ciumki itd, na głuchą Biankę muszę ciągle uważać, takie kocie klany jak u Szkotów ;)

 

 

 

20191230_184718.jpg

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, jaguska napisał:

Z panią Klaudią rozmawiała Ela, ale jeśli nie będzie chciała odmówić to ja zadzwonię, nie ma problemu.

Znowu z doskoku  :) 

Iwonko czemu miałabym zostawić sprawę w połowie.  :)  Oczywiście powiadomię p. Klaudię o Twojej decyzji, ale jutro, dzisiaj jest już trochu za późno.
Kiciunia jest przesłodka, z resztą jak wszystkie małe zwierzaczki  :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.07.2020 o 16:50, jaguska napisał:

 

Maluszek do DS pojedzie prosto ode mnie,  poproszę Tysię jak się zjawi o modyfikację ogłoszenia na DS a nie DT i na Wrocław, Kraków, Bochnię, Opole prosiłabym wyrzucić, fundacja nie odezwała się do mnie choćby z odmową pomocy, nic, zero, więc i ewentualna wizyta PA zrobiona przez takie osoby nie będzie dla mnie wiarygodna.  

 

Tysiu kochana i proszę napisz bezpośrednio że PA wymagana i sterylka w odpowiednim czasie co będzie ujęte w umowie adopcyjnej, dom bez małych dzieci, żebym nie musiała wysłuchiwać opowieści dziwnej treści przez telefon. Już jeden domek odpadł jak usłyszał od Eli o wizycie.

Maluszek je, pije, fedruje w kuwecie, bawi się, już wchodzi mi na kolana, daje się głaskać i smyrać po brzuszku, jest jeszcze maleńki, ale myślę że zanim coś sensownego się trafi to będzie w sam raz :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja nigdy Pokerku nie kłamię, tak jest.

Jeśli Tysia zmodyfikuje ogłoszenie i przez jakiś czas nie będzie odzewu na Wrocław, Kraków i Bochnię to spróbujemy gdzie indziej, ale od razu nie ma co na pół Polski ogłaszać.

W pokoju gdzie mieszka maluch jest zdezelowana duża kocia wieża, no i ją sobie wynalazła, wspina się na samą górę, a później skacze na kosz wiklinowy, biega jak szalona, cuduje, będzie z niej niezła modelka. 

Mimisia za to, po południu wskoczyła na stolik i wywaliła mi cały kubek kawy.

Dobrej nocy wszystkim Wam życzymy. 

fantasy-5059264_1920.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...