Sowa Posted December 17, 2018 Share Posted December 17, 2018 Każdy pies, który trafia w miejskie warunki, musi nauczyć się elementarza - wierzcie mi Panie, że podstawowe szkolenie nie wymaga wysilania się, jest jak rozmowa z psem. Przygotowanie psa do startu w obi powyżej skromnej zerówki to już jest co robić, a przygotowanie do szukania ludzi - to 20 godzin tygodniowo przez dwa lata najpierw, a potem niewiele mniej aż do psiej emerytury. Mimi wystarczy, aby umiała chodzić na smyczy, siadać, zachowywać spokój w domu i obojętność na ulicy, jeśli miałaby trafić do miasta. Na pewno, też jak każdy pies, byłaby spokojniejsza i pewniejsza siebie gdyby miała jakiekolwiek zajęcie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 17, 2018 Author Share Posted December 17, 2018 Ależ filmiki :D Mimi nawet kopie Psotkę, niedobrota - niby niechcący ale jednak trafia :D Zrobiłam rozeznanie pośród psiarzy siedzących bardziej w nowinkach szelkowych i firmach, markach... i potwierdzili moje przypuszczenia - z takich szelek Mimi może się wysunąć. Są bezuciskowe, w dodatku nie aż tak dopasowane. Chyba zakup szelek nieunikniony, ja dorzucę 40zł do szelek, resztę weźmiemy z sakiewki Mimi - więc proszę zmierz Mimi, jaguska i wybierz czy ManMat, czy Pitman, czy jakieś inne... Wiem, że swego czasu WiosnaA polecała właśnie Pitmana, więc link wtedy zapisałam z myślą, że może jeszcze jakiś dzikusek mi się napatoczy i będę mieć na zaś... i oto mam ;) Anulo, niestety Mimi jest naprawdę trudnym "przypadkiem". Najtrudniejszym, jakiego miałam "pod sobą", ale przecież są ludzie z wiedzą i chęcią pracy, którzy czasem decydują się na takie gagatki. Wierzę jednak, że - jak pisze Sowa, takie podstawy koegzystencji z człowiekiem w końcu Mimiśka załapie. Nie spocznę na laurach aż domek szyty na miarę się nie znajdzie :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted December 17, 2018 Share Posted December 17, 2018 13 godzin temu, Patmol napisał: nie przeczytałam postu, nie zobaczyłam kto jest autorem Zerknęłam na zdjęcie i.... ŁO MATKO! JAKA MIMI OWŁOSIONA NA ZIMĘ ! Ehh chyba na badanie wzroku muszę pójść. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 18, 2018 Share Posted December 18, 2018 Witaj lisiczko - zołziczko w kolejny zimowy poranek. Nie kombinuj już za dużo przed świętami. Pilnuj kominka i kotów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 19, 2018 Share Posted December 19, 2018 Dobrego dnia Mimiśko i Jagusko. Mam nadzieję, że będzie on w miarę spokojny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted December 19, 2018 Share Posted December 19, 2018 Dnia 17.12.2018 o 15:57, Sowa napisał: Przygotowanie psa do startu w obi powyżej skromnej zerówki to już jest co robić, a przygotowanie do szukania ludzi - to 20 godzin tygodniowo przez dwa lata najpierw, a potem niewiele mniej aż do psiej emerytury. Czasem navvet z przygotovvaniem do zeróvvki obedience vvcale nie jest tak łatvvo. Dużo zalezy od psa. Ja przygotovvuje moją schroniskovvą sunię povvoli i udało nam się vvystartovvać vv zavvodach treningovvych i zaliczyć PT1 i to już ogromny sukces. Mam poróvvnanie z koleżanką, która zaczynała jednocześnie ze szczeniakiem rasy border collie i obecnie zaczyna już starty vv obedience 2. Samo nauczenie ćvviczeń to navvet nie połovva sukcesu, vviększość to emocje psa, obycie z ringiem, z dużą ilością ludzi i psóvv, umiejętność skupienia vv bardzo trudnych vvarunkach. Regulamin obi 0 vvłaśnie się zmienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 19, 2018 Author Share Posted December 19, 2018 Śniło mi się, że Mimi ma dom... Niestety, w śnie nikt nie zostawił do siebie numeru telefonu, więc nie mogę zadzwonić do zagubionego domku. :) Ale może wkrótce sam się zgłosi. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 19, 2018 Share Posted December 19, 2018 Dnia 17.12.2018 o 15:57, Sowa napisał: Na pewno, też jak każdy pies, byłaby spokojniejsza i pewniejsza siebie gdyby miała jakiekolwiek zajęcie Znawca ze mnie żaden, ale nasza mała nerwowa mordka funkcjonuje zdecydowanie lepiej od czasu, gdy ma systematyczne aktywności. Mała mordka po zajęciach jest mniej nerwowa i ma zdecydowanie lepszy nastrój, chociaż zazwyczaj jest padnięta;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 20, 2018 Share Posted December 20, 2018 Dobrego dnia Mimiśka. Coś nowego kombinujesz czy dasz trochę odpocząć przed świętami? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 20, 2018 Share Posted December 20, 2018 16 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Śniło mi się, że Mimi ma dom... Niestety, w śnie nikt nie zostawił do siebie numeru telefonu, więc nie mogę zadzwonić do zagubionego domku. :) Ale może wkrótce sam się zgłosi. Mówią, że bywają prorocze sny. Życzę Mimisi, żeby ten Twój był taki :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 20, 2018 Share Posted December 20, 2018 4 godziny temu, Nesiowata napisał: Coś nowego kombinujesz czy dasz trochę odpocząć przed świętami? Mimisiu wrzuć se trochu na luz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 20, 2018 Author Share Posted December 20, 2018 22 godziny temu, Radek napisał: Znawca ze mnie żaden, ale nasza mała nerwowa mordka funkcjonuje zdecydowanie lepiej od czasu, gdy ma systematyczne aktywności. Mała mordka po zajęciach jest mniej nerwowa i ma zdecydowanie lepszy nastrój, chociaż zazwyczaj jest padnięta;) Wiem, że to odważne co powiem, ale nie znam psa, któremu szkolenie i zajęcie umysłowo nie poszło na zdrowie :) Mnie się marzy dla Mimi dom, który chociaż nauczy ją podstaw i te podstawy będzie powtarzał przy każdej nadarzającej się okazji. 9 godzin temu, elik napisał: Mówią, że bywają prorocze sny. Życzę Mimisi, żeby ten Twój był taki :) Ojjj oby... dzisiaj z kolei śniło mi się, że mieliśmy w przytulisku przepełnienie - to ten niech się nie spełnia. 14 godzin temu, Nesiowata napisał: Dobrego dnia Mimiśka. Coś nowego kombinujesz czy dasz trochę odpocząć przed świętami? A to przypadkiem w święta się nie odpoczywa? :) jaguska, będzie u Was choinka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 20, 2018 Share Posted December 20, 2018 Najpierw komunikat, jeśli jednak ten dom pozostanie w sferze marzeń ;) Kolonie Mimisi w tym/przyszłym roku wypadną od 1 do 14 czerwca, czyli ostatniego maja Mimi musi się katapultować ode mnie, odebrać ją mogę 15. Tak więc Tysiu możesz się rozglądać za miejscem na te dwa tygodnie dla rudzielca, żeby w ostatniej chwili nie szukać w panice. Mimisia przez strach którego jest pełna aż po uszy, nie jest w stanie w ogóle się skupić na tym co się do niej mówi, a tym bardziej cokolwiek wykonać, robi się jej w główce -pstryk- i nie ma jej, nie ma kontaktu, jest całkiem gdzieś indziej we własnym świecie, do którego człowiek nie jest w stanie dotrzeć, dobić się. Skarcę słownie innego zwierzaka a Mimi się cofa na pół godziny, stado jest duże i nie jestem w stanie nie reagować jak mi kot włazi po firance na karnisz. Nie potrafię tego dobrze wytłumaczyć, najprościej to przyjechać do nas i zobaczyć jak to wygląda. Z choinką pożegnaliśmy się już wiele lat temu, chyba w dwa lata po zakoceniu. Po pierwsze primo; Krzyś próbował w donicy zrobić sobie kuwetę, po drugie primo; koty skakały po gałęziach i ściągały ozdoby. Wróciłam więc do starych polskich tradycji i zadowalam się podłaźniczką. :) A to jest to co tygrysy lubią najbardziej, grzanie dupki przed kominkiem ;) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 20, 2018 Author Share Posted December 20, 2018 2 godziny temu, jaguska napisał: Najpierw komunikat, jeśli jednak ten dom pozostanie w sferze marzeń ;) Kolonie Mimisi w tym/przyszłym roku wypadną od 1 do 14 czerwca, czyli ostatniego maja Mimi musi się katapultować ode mnie, odebrać ją mogę 15. Tak więc Tysiu możesz się rozglądać za miejscem na te dwa tygodnie dla rudzielca, żeby w ostatniej chwili nie szukać w panice. Z choinką pożegnaliśmy się już wiele lat temu, chyba w dwa lata po zakoceniu. Po pierwsze primo; Krzyś próbował w donicy zrobić sobie kuwetę, po drugie primo; koty skakały po gałęziach i ściągały ozdoby. Wróciłam więc do starych polskich tradycji i zadowalam się podłaźniczką. :) A to jest to co tygrysy lubią najbardziej, grzanie dupki przed kominkiem ;) W sprawie kolonii na razie rozesłałam informacjo-prośbę pośród zaufanych Znajomych. Po Nowym Roku, jeżeli nikt nic nie znajdzie... ruszę z ogłoszeniami na wrocławskich grupach pomocowych i pisać do różnych wolontariatów, aby grzecznościowo udostępnili post. Potencjalny DT chcę sama trochę sprawdzić i przygotować, a mnie do 27. grudnia nie ma we Wrocławiu, więc ogłoszenie takie przed styczniem pozbawione jest sensu. Byłam ciekawa jak Mimi zareaguje na choinkę :). Niby to jej drugie święta w domu, a nie gdzieś nie wiadomo gdzie, ale poprzednia pani nie mówiła nic o świętach. *razem z kotem Fajna ta nasza kocia Mimi :) Ty masz takie koty duże czy Mimi jak się poskłada to nie jest aż tak duża? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 21, 2018 Share Posted December 21, 2018 Jaka spokojna psina! Na zdjęciu - pis aniołek! I to ma być sławna ruda zołza? Mnie dziś trochę przysypało, trzeba będzie znów popracować z łopatą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 21, 2018 Share Posted December 21, 2018 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Jaka spokojna psina! Na zdjęciu - pis aniołek! Bo Mimi to jest psi aniołek, tylko jak każdy z nas ma plusy dodatnie i plusy ujemne :) i zołza to nie, może trochę chuliganka a generalnie bojałka do kwadratu. Tysiu, podejrzewam że Mimi próbowałaby choinkę zjeść, bo wszystko musi sprawdzić organoleptycznie.;) Co do DT na kolonie to popieram, dobrze żeby to było miejsce z jak najmniejszą ilością zwierząt, a nawet bez, żeby opiekun mógł popracować i poobserwować, i może popracować tylko z Mimi, ale jak wiadomo marzenia nie zawsze się spełniają. Mimisia uwielbia poranki, ale te jeszcze w łóżku, drapanko po brzuszku, po szyjce, dłubanie w uszach, zakopywanie się w kołdrze i wszelkie inne mizianki ;) Tysiu waga Mimi waha się około siedmiu kilogramów, ale raczej ciut poniżej niż powyżej. Jest takiej troszkę chartowatej budowy, jak to opisują znawczynie ma podkasany brzuch :))), jak poskłada długie nożyska to jest mały rogaliczek, ale jak rozprostuje to jest najwyższa ze stada i ma robaki w D, wszystkie futra leżą a ona ciągle drepcze, szuka co by tu, uwielbia targać na strzępy co tylko uda się jej wynaleźć. Generalnie jest bardzo fajnym psiaczkiem, rozrywkowym, jak ktoś nie jest przewrażliwiony na własnych domowych dobrach materialnych, to Mimi da mu wiele radości. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 21, 2018 Share Posted December 21, 2018 Dwutygodniowe kolonie niewiele zmienią w zachowaniu Mimi. Za mało czasu. Krótki pobyt w hotelu "PsiArek" nie przyniósł nic pozytywnego. Do czerwca daleko. Priorytetem powinno być znalezienie Mimi sensownego DS. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 21, 2018 Share Posted December 21, 2018 2 godziny temu, hop! napisał: Za mało czasu. To wiemy, ale ktoś skoncentrowany na Mimi spojrzy na nią innym niż moje okiem, zobaczy rzeczy których może ja nie widzę. A w grupie psów będzie tylko jednym z wielu i na konkretne obserwacje nie będzie czasu. Ja tu nie decyduję, u mnie Mimi czeka na swój jedyny dom, a że dom musi być wyjątkowy to nie ulega wątpliwości. Takiego strachliwego, niepewnego, niezdecydowanego, słabego psychicznie psiaka to ja jeszcze nie widziałam, a z drugiej strony z charakterem, zadziornego, wesołego, pomysłowego. Do mnie przyzwyczaja się już prawie rok a i tak się boi w niektórych sytuacjach. To nie dom musi być wyjątkowy to człowiek musi taki być by ją zaakceptować i pokochać taką jaką jest. Mimi to nie niedźwiedź żeby ze strachu urwać smycz razem z ręką, ale śmignąć między nogami, albo delikatnie szarpnąć w chwili gdy dłoń niezbyt mocno zaciśnięta jest na smyczy to i owszem, a wtedy już nikt jej nie znajdzie ani nie złapie. Wcale ale to wcale nie zazdroszczę Tysi decydowania o Mimisiowej przyszłości. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 Dnia 20.12.2018 o 20:12, jaguska napisał: . . . Skarcę słownie innego zwierzaka a Mimi się cofa na pół godziny, stado jest duże i nie jestem w stanie nie reagować jak mi kot włazi po firance na karnisz. Nie potrafię tego dobrze wytłumaczyć, najprościej to przyjechać do nas i zobaczyć jak to wygląda.. . . Ja wiem jak to wygląda. U mnie tak zachowuje sie adoptowany 2,5 roku temu Alfik. Gdy do nas trafił, a poprzednio mieszkał razem z czterema suniami, miał stracho-lęki. Teraz zaleczone, ale pozostało mu w zwyczaju reagowanie strachem, kuleniem się gdy słownie skarcę jakiegoś innego psiaka, Masię lub tymczasika. Dnia 20.12.2018 o 20:12, jaguska napisał: Wróciłam więc do starych polskich tradycji i zadowalam się podłaźniczką. :) A co to je podłaźniczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 O takie coś Eliku :) http://bialaglowka.blogspot.com/2013/12/zapomniane-ozdoby-swiateczne-cz-i.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 Fajne to coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 8 minut temu, Radek napisał: Fajne to coś. Też tak myślę, na fotach są takie bardziej pracochłonne, u mnie najzwyklejsza gałązka taka większa podczepiona nad lampą i ustrojona :). Tak to koty cofnęły mnie do korzeni, gdy choinka trzymała się za naszą zachodnią granicą, szkoda że wyparte zostały nasze tradycje. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 A to moja skromniusia podłaźniczka, a właściwie podokienniczka ;) 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 22, 2018 Share Posted December 22, 2018 Dziś późno, ale przywitam się chociaż z małym rudzielcem. Coś mi się dzień poprzestawiał. Trzymajcie się zdrowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted December 23, 2018 Share Posted December 23, 2018 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.