Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Po pierwsze - bardzo trudne - jaguska opancerza serce, zamyka na klucz, klucz wrzuca do morza. Wszystko co dobre, Mimi dostaje tylko od Pana domu.

Po drugie  - Pan dostaje ambitne, bardzo ambitne zadanie nauczenia Mimi reagowania na proste hasła. Tak - nie, siad, trzymaj, daj, czekaj. Starczy dla kontroli zachowania jeśli nauczy się coś trzymać, tak długo, póki nie usłyszy daj. Zaborcza Mimi  PRZED spotkaniem mężczyzny (np umówionego przed domem)  dostanie coś do trzymania, z czym szczekać się nie da. Powinno byc jej żal wypuścić z pyszczka. 

Po trzecie - każdy strachulec nabiera więcej pewności siebie, gdy człowiek przejmuje dowodzenie i decyduje o każdym ruchu psa; doskonałe też jest skłonienie psa aby za przewodnikiem przeszedł przez leżącego człowieka, przez  złączone ręce dwojga ludzi klęczących na ziemi itp. , Zdaje się że Mimi nie boi się lezącego Pana? Pierwsze lekcje zatem powinien dawać klęcząc lub leżąc. 

Ja jestem odporna na to, że ludzieńki pukają się w  czoło na widok mój i psa, z którym pracuję - bym sobie przed domem, na ulicy, położyła coś nieprzemakalnego i bawiłabym się w szkolenie Mimi na klęczkach, na czworakach, prosząc znajomych panów, aby w tym czasie chodzili dookoła stopniowo zmniejszając dystans. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Ci :) Jak zawsze, bardzo ważne i przydatne rady. 
Pytam na razie hipotetycznie, ale też po to, aby mieć jakieś porady w zanadrzu, gdyby zadzwonił dom z panem. Bo na razie sama czytam czytam i trochę mi smutno, że Mimi nadal do Panów nie chce się przekonać. A jak rozmawiam już z kimś to nie mam pewności czy moje porady mogą coś dać czy tylko zepsuć. A tak już mniej więcej wiem co mówić, dziękuję. Zapiszę sobie, co by nie umknęło.

Link to comment
Share on other sites

Generalnie to Mimi szczeka na Połówka w ruchu, czyli idzie za nim i szczeka a nawet skubie w łydki. Jak siedzi, leży czy je, jest spokój. W łóżku daje się głaskać, włazi na niego, depcze po nim. Na podwórku obchodzi go wielkim łukiem, na smyczy nie pójdzie z Połówkiem. Czasem lubi sobie poszczekać do powietrza. Najbardziej szczeka jak Połówek idzie po schodach na piętro.

Ze mną jest oswojona, przytula się , miziamy się, wskakuje mi na kolana sama, śpi przytulona, ale wyciągniętych rąk nadal się obawia. Wołana na spacer przychodzi do drzwi, ale kiedy przypinam smycz widzę że Mimi się tego boi. Strachliwa jest i chyba tak już zostanie, kot kichnie a Mimi ze strachu podskakuje, każdy hałas, nawet niewielki, stuknięcie czy szelest i już ma pietra, ale tylko na chwilę, dopóki nie sprawdzi co hałasowało, nie dotyczy to ludzi, do nich Mimi nie może się przełamać. 

Niby rozrabia, jest wesoła ale strach ciągle jej towarzyszy.

Żeby ktoś obcy koło Mimi chodził to nie ma mowy, gubi nogi, kupę i siuśki. 

Ja sobie w ogóle nie wyobrażam nowej pani Mimi ( o panu to nawet nie wspominam), ludzie teraz niecierpliwi a tu trzeba miesiącami zapracować na zaufanie Mimi. Ludziska często myślą, -co, ja sobie nie poradzę?-, no tu akurat nie bardzo, tiutanie i ciumkanie nic nie da. A myślę nawet, że teraz, gdy nabrała trochę "pewności siebie", to przyparta do muru mogłaby kłapnąć. 

Adopcja Mimi musi być naprawdę przemyślana i przez Tysię i przez potencjalny DS, i pilotowana przez pierwsze miesiące, dlatego nie cisnę, nie poganiam, bo też chcę dla Mimi jak najlepiej, jest tego warta, jest tak pocieszna że aż rozczula. Moje trzy ciapki, to nawet nie mają 10% werwy i pomysłów Mimisi.

Dzisiaj nam zrobiła zimę w domu, oczywiście we wpsółpracy z kotami, bo nie inaczej. Musiały zwalić z zamrażarki paczkę z papierem toaletowym, a Mimi robiła za armatkę śnieżną ;) i jak wróciliśmy do domu to....

Na całej połaci - śnieg.
W przeróżnej postaci - śnieg.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Sowa napisał:

Jeśli trafi do Krakowa, spróbuję pomóc.

Dziękuję, co prawda ograniczyłam poszukiwania na Wrocław/Poznań, ale jeżeli ktoś z Krakowa się zgłosi (bo suczka jest jeszcze na fb) to chętnie Cię wykorzystam. Bardzo dziękuję. I za te porady też :)

Jestem bardzo wdzięczna, jagusko że nie naciskasz. Domyślam się jak trudno żyje się z psami toczącymi między sobą wojnę i nie mam takich umiejętności, aby wyrazić wdzięczność. Przecież gdyby nie Ty... Mimi teraz siedziałaby u kogoś w kojcu z innym psem, zgodnie z poradą pewnej behawiorystki. Mimi jest wyjątkowa i wiem, że znajdzie swój dom... ale potrzebne jest jej wyjątkowo dużo czasu. Sporo osób zagląda do jej ogłoszenia, co rusz usuwam ilość wyświetleń i za każdym razem jest to z 1,5-2tysiące... ale moje ogłoszenia zaczynają się od zdania "Zanim zadzwonisz, proszę dokładnie przeczytaj". A tam bez owijania w bawełnę piszę jak wygląda życie z Mimi, co to oznacza. Dzięki temu naprawdę mam mało telefonów, właściwie tych głupich nie ma. Są tylko takie, którym się wydaje, że dadzą radę, a ja może koloryzuję, ale w rozmowie to wychodzi i sami dziękują za rozmowę. Nie chcę utrudniać adopcji, mam nadzieję że tego nie robię (inne psiaki, mówię o tych przytuliskowych, jakoś szybko znajdują domy, a też są na mnie ogłaszane), ale adopcja musi być bardzo, bardzo świadoma.

Może Gwiazdka przyniesie dom? Chociaż teraz i tak Mimi nie oddam. Jeżeli dom się zgłosi, będę prosiła aby dom przeczekał święta, sylwestra, z dwa tygodnie po nim... aby minął ten czas strzelania jak popadnie. I żeby dom miał czas psychicznie się przygotować.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, na zimne dmuchaj, najgorsze co by się mogło Mimisi przytrafić to chybiona adopcja i powrót po tygodniu, czy dwóch lub nie daj Boże ucieczka, Mimisia byłaby nie do złapania, jestem tego pewna na 1000%, szybkość rozwija ponaddźwiękową do tego strach. Ja sobie tak myślę że ewentualny chętny dom powinien najpierw odwiedzić Mimisię kilka razy i się z nią poznać, zobaczyć czy coś zaiskrzy. Na pewno nie wypychać Mimi na siłę, to specyficzny pies jakby utkany z emocji i bardzo wrażliwy, nie dla każdego. Chyba dlatego jej bliżej do kotów bo i charakterem do nich zbliżona. Nic na siłę.

Konflikt z suczkami nie jest na tyle uciążliwy by determinować szukanie domu na szybko, nie rzucają się na siebie w krwiożerczych celach, raczej -daj mi spokój, wypad stąd-, jeśli Mimi trzyma odległość nic się nie dzieje, ale ona lubi się wpychać na innych no i ... a Mimi nie zostaje dłużna, bohaterka;)  

Nie udało mi się na razie namówić Mimi na spacer po mieście, ale na bardziej odludnym terenie, gdzie odgłosy miejskie są oddalone, spaceruje, niepewnie ale spaceruje, czasem nawet z ogonkiem do góry :). No i nie ukrywam że boję się z nią chodzić bo te szelki regulowane same się luzują i Mimi potrafi przełożyć sobie łapkę, rozglądam się za takimi dopasowanymi żeby nie mogła się z nich wysmyknąć.

A poza tym jest kochana. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pięknie Jagusko  piszesz o tej małej rozrabiarze. Na pewno ją pokochałaś bardzo ,ale też myślę ,że życie z nią nie jest proste .  Tyle ,że nikt nie mówił ,że bycie DT jest  tylko łatwe i przyjemne.

My zakładamy suniom w DT zawsze szelki i obrożę oraz 2 smycze. Wszystko bardzo ciasno dopasowane. Na szczęście żadna nie uciekła chociaż sytuacji mrożących krew trochę mieliśmy.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie, trzymajcie się ciepło czekając na święta.

Mimi to specyficzny super psiak. Nikt się nie dowie co przeszła  w życiu i tal naprawdę nie wiadomo co jeszcze można zrobić żeby chociaż trochę mogła odetchnąć, przestać czuwać. Jest bezpieczna, a ciągle na posterunku... Ciężkie życie dla niej i dla Was.

 

Link to comment
Share on other sites

Dog style  szyje szelki na miarę - strona na FB https://pl-pl.facebook.com/pages/category/Pet-Supplies/DogStyle-251584501590455/

podaje sie im wymiary psa, szerokośc szelek i wybiera kolor/ wzór/ taśmę i oni szyją szelki pod konkretnego psa - bardzo ładnie szyja i porządnie, kupowałam u nich szelki i jestem bardzo zadowolona -sa tez bardzo trwałe ; u nich mozna zamówić szelki na konkretny obwód szyi psa i na konkretny obwód  brzucha psa

ja zamawiałam guardy, z nich pies nie wyjdzie - o tego typu szelki https://archiwum.allegro.pl/oferta/szelki-dla-psa-dog-style-trwale-rozmiar-s-i5585791650.html

bardzo dobre szelki szyje tez  Manmatt/taka czeska firma - ale już samemu trzeba dobrać rozmiar; tez mam - tez jestem bardzo zadowolona/ nie mają regulacji obwodu szyi - tutaj przykładowe dla małych ras https://www.prodog.pl/pl/p/ManMat-szelki-dla-malych-ras-CHICCO-Orange-pomaranczowe/7239

żadne z tych szelek się same nie luzują, a moje psy potrafią ostro szarpnąć jak zobaczą  w odległości kilkunastu metrów stado dzików

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czy Mimi rozumie, co znaczą słowa - dobrze (jako potwierdzenie tego co robi, zapowiedź nagrody lub potwierdzenie dobrych emocji) i słowo nie (jako zmień zachowanie), czy zna jakieś polecenia - siad, czekaj, przynieś, zostaw?

Czy bierzecie pod uwagę kontakt z wetem-behawiorystą jednocześnie, aby farmakologicznie  zadziałać?  J. Iracka na ostatnim  kongresie Etovetu dużo mówiła o terapii farmakologicznej zaburzeń lękowych. Kontakt jest przez jej stronę.  

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jagusko, jeżeli dobrze pomierzysz Mimi to może warto kupić te szelki, które ma WiosnaA? https://www.pitman.pl/pl/p/Szelki-FUN/472 A przynajmniej miała, jak będzie trzeba to się dopytam jakie teraz nosi Morisek dzikusek. Pitman to porządna psia firma.
Ludzie też polecają szelki Front Rage TrueLove, nie do zabicia, nie poznałam złych opinii nigdzie, ale to koszt rzędu 160zł: https://tiptop24.pl/pl/p/Szelki-dla-psa-Front-Range/37 
Na szelki od DogStyle, o których pisze wyżej Patmol trzeba czekać i to długo, a opinie mają różne - np. mój kundelek z nich wychodzi. ManMat faktycznie ma dobrą opinię, też można o nich pomyśleć. Osobiście wybierałabym między Pitmanem a ManMatem.

Bardzo boję się Sylwestra pod względem Mimi :( Ona boi się burzy?
Bardzo dziękuję, że wychodzicie poza teren podwórka i uczysz ją chodzenia na smyczy. Czy na spacerze zdarza się jej wpaść w panikę? I co wtedy robisz?

Link to comment
Share on other sites

dzien-dobry-ruchomy-obrazek-0032.gif

Zawsze z szerszej dyskusji coś wyniknie ;), po prostu dopasuję Mimisi jedne szelki i zszyję żeby się nie rozjeżdżały. gdzieś mam zakopane szelki takie kubraczkowe, może będą na Mimisię, muszę zrobić kipisz w spiżarce.

Pokerku, jej się nie da nie kochać, to takie dziecko specjalnej troski, niepełnosprawne emocjonalnie. Ja jej sobie w ogóle nie wyobrażam w takim standardowym polskim domu, ale to już kłopot Tysi. Dogomaniacki dom to jest to, co najlepszego by mogło się Mimi przytrafić.

Z Mimisią nie jest trudne życie, po prostu trzeba ją zrozumieć i zaakceptować taką jaka jest....tylko te pokropki...

Sowo, Mimisia nei jest w stanie skupić się na czymkolwiek, nie jestem w stanie jej niczego nauczyć, nawet na wołanie na spacer przychodzi do drzwi wtedy kiedy się dobrze (psychicznie?) czuje, jak ma gorszy dzień to muszę iść do pokoju, przypiąć smycz i dopiero wtedy idzie. Jak się do niej coś mówi, wymaga, ucieka we własny świat, nie widzi, nie słyszy, jest nieobecna. Jest delikatna jak filiżanka Rosenthala, choć charakterna. Słowne skarcenie wywołuje w niej strach i niepewność. Niestety nie raz już pisałam na wątku że na wychowawcę się nie nadaję, absolutnie. Ja nie jestem wychowana, moje zwierzaki też nie.

No i nie mam na tyle czasu żeby skupić się na pracy tylko z Mimisią.

W moim odczuciu i z moich obserwacji to jedynie indywidualna praca z Mimi, cierpliwa i długa, mogłaby coś zmienić, i nie w stadzie, stado to dla Mimi cofanie się. Dlatego gdyby udało się na Mimisiowe kolonie załatwić jakąś indywidualną opiekę, bez innych psów, żeby ją poobserwować, popracować sam na sam, to byłoby super. Dwa tygodnie dały by jakiś obraz Mimi jako jedynaczki. Jeśli chodzi o nasz dom to jestem pewna że Mimi gdyby mogła wysłałaby w kosmos wszystkie zwierzęta, włącznie z Połówkiem, no może by oszczędziła Yoshika i Kitusia. Yoshi jej nie wadzi, a Kituś to jej przyjaciel, choć to kot. No i miałaby mnie na wyłączność.

Do czerwca daleko więc może coś by udało się znaleźć. Tysiu pomyśl na tym, żeby nie hotel tylko indywidualna opieka. No a jak się nie da, to trudno, powakacjuje się w hoteliku.

Dobrego dnia wszystkim.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, na razie spróbuję dopasować to co mam, może nie trzeba będzie kupować. Na burze Mimi jakoś panicznie nie reaguje, Sylwester będzie pierwszy u mnie, ale ja siedzę w domu więc nie ma problemu, choćbym się miała z nią pod kołdrę schować;), u nas tylko Jeżynka boi się burzy, panicznie, wyczuwa ją zanim się zacznie, nie wyobrażam sobie co przeżywała przez te wszystkie lata przy budzie.

O tak Mimi w panikę wpada, wtedy najpierw się wyrywa, potem jak na początku rozpłaszczy się i udaje że jej nie ma dopóki zagrożenie w jej mniemaniu nie minie (czyli człowiek, samochód). Trudno to nazwać spacerami ;) Za to po swojej stronie podwórka potrafi obszczekać ludzia, czy innego psa.

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Tyś(ka) napisał:


Na szelki od DogStyle, o których pisze wyżej Patmol trzeba czekać i to długo, a opinie mają różne - np. mój kundelek z nich wychodzi. ManMat faktycznie ma dobrą opinię, też można o nich pomyśleć. Osobiście wybierałabym między Pitmanem a ManMatem.
 

Może to kwestia wymierzenia. Albo budowy ciała psa.. Nie wiem.

Ja mam/miałam kilka par szelek od dogstyle dla dwóch psów i nie mam zupełnie żadnych zastrzeżeń do tych szelek. Nawet moja Caillou, która lubi kombinować, nigdy z nich nie wyszła. Szelki mocne, niezniszczalne., dobrze uszyte.

I ja sobie jeszcze zażyczyłam dodatkowe kółko do szelek -tak, że smycz można zaczepić na dwa rożne kółka, albo na jedno smycz a na drugie adresówke

I nie czekałam długo, to znaczy w sumie krócej niż na szelki Manmatta - bo moje zamówienie  Manmatta/ zamawiałam tez smycz i pas biodrowy -szło z Czech. do prodoga i dopiero do mnie.

 

szelki dogstyle, można je w szyi dociągnąć, bo maja regulację

szelk2.jpg

szelki.jpg

Link to comment
Share on other sites

i szelki ManMat (te wzorzyste, na ciemnym psie, bo te jasnozielone tez sa Dogstyle)

szelki ManMat nie można dociągnąć w szyi, bo nie mają regulacji w szyi/ jedynie regulacje w pasie -kupuje się konkretny rozmiar ( ale  się sprawdzają przy mrozie i zmoczeniu - dobre są na takie bardziej ekstremalne warunki)

 

szelki 3.jpg

szelki 4.jpg

Link to comment
Share on other sites

Widzisz jakąś poprawę między tym co było na początku spacerowania a teraz? Czy z czasem coraz mniej wpada w panikę? Pamiętam jak ja ją wyprowadziłam na smyczy, od razu panika, a ja czułam totalną niemoc... dopiero przy moim psie się uspokajała, bo podchodził zdziwiony, na nowo ją przywracał do świata (siadała pupinką i siedziała, oczekując aż strachy miną) - bo faktycznie Mimi jest jakby z kosmosu, ciągle ucieka myślami, zabarykaduje się przed całym złem świata i jej nie ma.

Szelki jak trzeba to możemy kupić, tu nie ma problemu, nie patrz absolutnie na cenę, ważne aby suczynka się nie wywinęła z szelek. 80zł za dobre szelki to nie jest wcale dużo. Mogę część kosztów za szelki wziąć na siebie. Na razie ludzie są zajęci czymś innym, w styczniu po tych wariacjach ogłoszę się wśród znajomych, że szukam domnego, sprawdzonego DT na 2tygodnie w czerwcu, wstawię też post na psiej lokalnej grupie - styczeń to dużo czasu, aby DT uprzedzić, przygotować o Mimi. Sama wtedy raczej będę spała na pudłach, czeka mnie przeprowadzka do drugiego województwa...i choć umowę mam do września, to chcę wcześniej zwolnić mieszkanie (tak max w połowie lipca), próbować też jakoś się zaadaptować w nowym mieście. A hotelik to ja nie wiem czy nawet któryś by ją przyjął jak ona taki zołzik jest. W styczniu będę intensywnie szukać dobrego miejsca dla Mimi.

 

Patmol, być może. Mój pies ma budowę mocną: wielki obwód szyi, niewiele mniejszy od obwodu pod pachami, a łapki dość krótkie. On się potarza i jak wstanie to już jakoś ma poprzekładane te szelki między łapami. A ma dobrze dobierane, dopasowuję jeszcze na nim. Kiedy te same szelki nakładam jego koledze, szczuplejszej wersji labradora (bo on taki miks wyżła z labradorem) to nie ma porównania, trzeba skracać: za szeroko wszędzie ;) Mimo że tamten o wiele wyższy i wagowo są podobni. DogStyle obecnie robi zamówienia w ciągu miesiąca około, ale w czasie okresu świątecznego czas oczekiwania się przedłuża. Co nie zmienia faktu, że w domu mam jedną parę szelek od DogStyle i jedną obróżkę - lubię ich tasiemki. ;) Szelki nakładam okazjonalnie, kiedy wiem że piesek wyhasany i zbyt często nie będzie się uwalał na brzuch :) No i nawet jak mój pies wyjdzie to moje STÓJ jest święte i pies zamiera, stoi jak słup soli aż mu nie poprawię szelek i nie powiem magiczne: "Ok, spadaj".

 

Link to comment
Share on other sites

Na pewno masz rację; pewnie trzeba szukać szelek, które sie sprawdzają dla psów o podobnej budowie.

czasem się coś kupi i nie pasuje, ; aż się w końcu trafi na dobre

Ja dawno/kilka lat nie  kupowałam nic w dogstyle, bo te szelki raz kupione -własciwie są niezniszczalne;  najwyżej się mogą znudzić - jak ktoś lubi zmiany.

Link to comment
Share on other sites

Poprawa jest, oczywiście, choć jak na prawie rok pobytu to hmm...

Wychodzimy dziarsko i ciekawością na zewnątrz, dopóki na horyzoncie nie pojawi się coś lub ktoś zdążające w naszą stronę, nie od razu panika, najpierw czujność i obserwacja, w miarę zmniejszania się dystansu narasta strach do rzucania się do ucieczki i paniki włącznie, ale Mimi to nie owczarek więc da się nad nią zapanować.

Najlepiej się czuje na posesji, wtedy bryka jak źrebak, skacze, biega, pełna radocha. Połówka na podwórku też omija łukiem, wielkim. Jeden człowiek - jeden pies to Mimisiowy schemat na życie ;)

Link to comment
Share on other sites

Na jaki (pi razy oko) dystans jest czujność i obserwacja? 

Są lekarstwa, które podnoszą pewność siebie zwierzaka. Są i takie, które wykluczają zapamiętanie jakiejś sytuacji jako przerażającej  - podawane po tym, jak pies się czegoś wystraszy, blokują utrwalenie się tego zjawiska jako straszne.

No ale tylko doskonały wet. mógłby ocenić, czy to celowe dla Mimi.

Jaguska, słowo "nie" u mnie nie jest karceniem - jest spokojną informacją, że za błędne zachowanie nagrody nie ma, zaraz potem pada informacja, co pies ma zrobić, aby oczekiwać nagrody - czy to w formie socjalnej, czy smakołykowej. Masz chyba świętą cierpliwość do zwierzaków, więc sądzę, że mogłabyś być superwychowawcą, gdybyś tylko zechciała chcieć:-)

Link to comment
Share on other sites

Sówko, przeceniasz mnie i to o dużo za dużo.

No doooobra Yoshi zgodził się na wypożyczenie swoich wyjściówek, zobaczymy czy się będą dobrze sprawdzać.Po zmianie szelek zero reakcji, ale oczywiście strach i paraliż był przy ściąganiu i zakładaniu. 

Mimi w wersji eksportowej, w tych szeleczkach https://www.hamishmcbeth.com/collections/dog-harnesses/products/tartan-blue-dog-harness?variant=32837480193 proszę znawców o ocenę czy to są dobre szelki, bo nie zawsze cena idzie w parze z funkcjonalnością i jakością.

I modelka 

 

 

DSC_0777.JPG

DSC_0770.JPG

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Szelki są śliczne a Mimi wygląda w nich cudownie.Oby się sprawdziły to by było super.Ja jak przyzwyczajałam psa do noszenia szelek to pies w nich chodził na okrągło przynajmniej przez dwa tygodnie,później uczyłam nakładania i zdejmowania ich.Niektóre psy w pierwszym kontakcie z szelkami wykonywały niesamowite piruety włącznie z froterowaniem podłogi ale nie pokonały ich i przywykły.

Tak sobie myślę głośno,że Mimi będzie bardzo ciężko znaleźć dom.Tyle jest bezproblemowych psiaków ogłaszanych,że można przebierać jak w ulęgałkach i bez wysilania się (szkolenia) dobrać sobie psiaka.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Anula, szelki trochę przyduże, cóż Yoshi ma prawie 9kg a Mimi 6, to chomątko na szyję trochę przyluźne. 

Cytat

Tak sobie myślę głośno,że Mimi będzie bardzo ciężko znaleźć dom.Tyle jest bezproblemowych psiaków ogłaszanych,że można przebierać jak w ulęgałkach i bez wysilania się (szkolenia) dobrać sobie psiaka.

Całkiem możliwe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...