Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Dnia 22.02.2020 o 10:53, elik napisał:

Piękne zdjęcie. Miałoby szanse na pierwsze miejsce na konkursie tematycznym - Zwierzęca miłość  :)

 

Dnia 22.02.2020 o 10:55, Nesiowata napisał:

A może zazdrość?

Dobry tytuł pracy to podstawa:)

Link to comment
Share on other sites

No i kolejny poniedziałek - mokry, wietrzny. Lepiej nie szukać szczęścia poza domem. Przynajmniej moje psy doszły do takiego wniosku. Już wczoraj wieczorem były problemy z wyjściem. Dziadzio zbuntował się i nie wychylił nosa za drzwi. W rezultacie zmokłam 2 razy - po powrocie z dziewczynami założyłam mu smycz i wyciągnęłam choć na chwilę - zdążył się błyskawicznie wysikać, w biegu robił kupę (już w kierunku domu) i po małej chwili byliśmy z powrotem. Dziś niewielka zmiana.

Mimiśka - ułóż się wygodnie w koszyku na parapecie i śpij ile tylko sił!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A teraz mamy śnieg z deszczem. I, o dziwo, cała trójca wyskoczyła z domu bez problemu. Misiek nawet wychodził drugi raz, bo wkrótce po powrocie przypomniało mu się, że ma jeszcze do załatwienia grubsze sprawy. Kilka razy podchodził do drzwi abym zwróciła na niego uwagę. Miał szczęście, że jeszcze byłam na nogach. I bądź tu człowieku mądry - dziś woda lecącą z góry  nie była niczym straszny, a czasem tylko mokry chodnik jest piekielną zaporą.

Lisiczko - dziś przed nami kolejny dzień, który będzie bardzo przyjemny tylko wtedy kiedy będziemy go oglądać przez szybę. Reasumując - koszyczki w użyciu, błogi sen i jakoś poleci do przodu.

Link to comment
Share on other sites

Tyś(ka), przygotuj sobie krótką i bezlitosną, ale uprzejmą wyjaśniającą odpowiedź na takie sms-y i potem posyłaj na zasadzie "kopiuj-wklej", zaoszczędzisz czas, a może nawet przemówisz komuś do rozumu, zakładając, że ten ktoś dysponuje choć jedną szarą komórką i oczkami tęskniącymi za drugą...

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Sowa napisał:

Tyś(ka), przygotuj sobie krótką i bezlitosną, ale uprzejmą wyjaśniającą odpowiedź na takie sms-y i potem posyłaj na zasadzie "kopiuj-wklej", zaoszczędzisz czas, a może nawet przemówisz komuś do rozumu, zakładając, że ten ktoś dysponuje choć jedną szarą komórką i oczkami tęskniącymi za drugą...

Ale się uśmiałam...

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Radek napisał:

Najgorsze, że kiedyś taka osoba w końcu będzie miała psa:/

W sumie... bywało gorzej, bywały takie smsy, że wszystko mi opadało :D A tutaj było widać, że ktoś uważnie przeczytał ogłoszenie... ale chciał się upewnić czy napisałam prawdę...? że jednak nie zrobię wyjątku? sama nie wiem - ale wiem, że na razie Mimi przynoszę pecha, domu jeszcze nie ma ;)

24 minuty temu, Sowa napisał:

Tyś(ka), przygotuj sobie krótką i bezlitosną, ale uprzejmą wyjaśniającą odpowiedź na takie sms-y i potem posyłaj na zasadzie "kopiuj-wklej", zaoszczędzisz czas, a może nawet przemówisz komuś do rozumu, zakładając, że ten ktoś dysponuje choć jedną szarą komórką i oczkami tęskniącymi za drugą...

:D Hahaha, dobry pomysł. Dziękuję!

11 minut temu, Poker napisał:

Ale się uśmiałam...

:D ja też!

Link to comment
Share on other sites

Napisałam na wątku Oriona-Amika, więc i tutaj skrobnę prośbę. Nieśmiało...

Czy ktoś mógłby się zgłosić na ochotnika jako druga osoba podana do kontaktu w ogłoszeniach, chociaż chwilowo (od 2. tygodnia marca do kwietnia)? W marcu jestem na walizkach, trochę tak mi się prywatnie ułożyło, że cały marzec jestem na wyjazdach, a jeszcze wygrałam na loterii wczasy sponsorowane przez NFZ do jednego z ich lukusowych ośrodków wczasowo-odchudzających jakim jest szpital ;)... nie będę mieć kompletnie głowy ani czasu odbierać telefonów... czy odpisywać na smsy. Będę starała się jak mogła... ale druga osoba dodana jako dodatkowy namiar w ogłoszeniu byłaby dla mnie ogromnym wsparciem w tym gorącym i trudnym dla mnie czasie. Bardzo proszę! W kwietniu będę mieć ciut luźniej, więc będę w pełni dyspozycyjna, teraz... teraz trochę mam trudniej. Nie zrzucę odpowiedzialności na drugą osobę, nie zostawię na lodzie... ;) Po prostu chwilowo potrzebuję pomocy - nie chcę, aby przez jakieś tam zawirowania Mimi straciła szansę na dom, jeśli miałby się odnaleźć w tym czasie. 

Link to comment
Share on other sites

Po tygodniu posuchy dzwoni telefon. Z głosu Pani brzmi na starszą (ode mnie), być może samotną kobietę... głos oceniłabym na jakieś 70lat.
- Dzień dobry ja dzwonię w sprawie tego pieska, który lubi koty.
Myślę sobie: "a to dopiero zagadka!", i czując się jak w grze "zgadnij kto to" zadaję pytanie:
- Czy chodzi pani o suczkę?
- Tak.
- Czy... może o rudą?
- Tak.
- To sunia ma na imię Mimi.
- Tak, to Mimi!!! - przerywa mi radośnie.
Uff, to już coś wiemy ;)
- Chciałabym zadać pytanie, dlaczego Pani zwróciła uwagę akurat na Mimi? Skąd pomysł na jej adopcję?
Pani entuzjastycznie odpowiada:
- bo jest TAKA FAJNA!!!!
Próbuję wyłapać na czym ta fajność polega Pani zdaniem. Nie zdołałam zapytać, bo słyszę zatroskane:
- a czy ona jest łagodna do kotów?
Odpowiadam jak Mimi obecnie żyje i jakie ma stosunki z kotami.
- ale nie zagryzie mi kota? - pani się upewnia.
Odpowiadam.
- Ile ona ma lat?
I już wiem, że ktoś nie czytał ogłoszenia, a fajność ocenił na podstawie zdjęć, ale odpowiadam.
- Ojej... - w głosie słychać zawód (jestem pewna, że pomyślała teraz, że Mimi jest za stara!)
Ale kontynuuję... Opowiadam po krótce o Mimi, o tym jakiego domu szukam i ile czasu może potrwać jej aklimatyzacja... i że jest kochana, ale delikatna, lękliwa... Pani przerywa moją opowieść jednym zdaniem:
- aha, to jednak nie.

No to nie nie_wiem.gif

To ktoś chętny na takie atrakcje? Nadal szukam kogoś, kto pomoże mi w odbieraniu telefonów, gdy będę mniej dyspozycyjna. whistling.gif

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witam w sobotnie popołudnie. Jakoś pół dnia za mną i nie wiem kiedy zleciało. Zresztą - większość tego czasu spędziłam w łóżku, chyba zaczyna mnie na dobre rozbierać.

 

7 minut temu, Radek napisał:

U mnie dzisiaj też głównie łóżko. Infekcja nie chce sobie pójść. 

A co Was za wirus złapał?! :( Wracajcie do zdrowia migusiem! :(

Mnie ostatnio rozłożyło przed sylwetrem... jak rozłożyło to podobno wyglądałam jak martwa, przez dwa dni miałam gorączkę powyżej 40*C (zawsze mam tak wysokie), nie kontaktowałam kompletnie przez tydzień, brrr. Nie znoszę chorowania.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...