Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

  Czy już faktycznie wymarli ludzie widzący i rozumiejący?

Nie wymarli, ale zazwyczaj są zapsieni. Parę dni temu na olx napisał do mnie pan, że śledzi ogłoszenie Mimi i jest nią oczarowany. Dziwi się, że Mimi tak długo domu znaleźć nie może, a że ja byłam po kolejnej serii beznadziejnych telefonów to chwilę z nim popisałam i przedstawiłam wymagania dla przyszłej rodziny Mimi vs. zapytania o rudą. Pan powiedział, że będzie pytał znajomych i życzy Mimi odpowiedzialnego, myślącego człowieka. Sam ma psiaki i nie mógłby adoptować, ale ujęła go Mimiśka. Niby nic nieznaczące pisanie, ale dodało mi wiele otuchy, że normalne osoby trafiają na ogłoszenie Mimi i że dom to kwestia czasu.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

normalne osoby

Oj, Tyś(ka), jakbyś chciała sprzedawać Eskimosom sadzonki winogron, to nie zbiłabyś na tym majątku.

Ludzie nie chcą kłopotów - i to jest normalne. Dodatkowe kłopoty nie są ludziom potrzebne, coraz mniej mieszkających razem rodzin wielopokoleniowych, gdzie obowiązki rozkładają się na wszystkich, coraz dłuższa nieobecność w domu jednego potencjalnego opiekuna, a naturalna i normalna jest niechęć ponoszenia konsekwencji czyjejś nieodpowiedzialności.  Wszystkie bidy azylowe, wszystkie porzucone psie nieszczęścia urodziły się i cierpią przez czyjąś głupotę i nieodpowiedzialność. Jakby się bardzo Eskimos uparł, to mógłby przeznaczyć każdą wolną chwilę na budowę szklarni dla jednej sadzonki, wiedząc, że wina, a bodaj soku i tak się nie doczeka.

Ludzie nie chcą mieć dodatkowych problemów; od psa oczekują jeśli nie samych przyjemności, to przynajmniej nie samych problemów na początku, zwłaszcza że ten początek może trwać i rok i dłużej.

Oczywiście z całego serca życzę Mimi szalonego Eskimosa - ale że o takich jest trudno, to właśnie jest normalne. 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Masz rację, Sowo. Dziękuję za te słowa. Mimi jest moim zimnym kubłem wody ;) Wcale nie dziwię się ludziom, że wolą psy łatwiejsze, takie, które nie wymagają podporządkowania całego życia pod nich. Mimo wszystko wierzę, że szalony Eskimos dla naszej rudej bambi jest i czeka...

Miałam dzisiaj przeciepłą rozmowę z pewną Panią. I nie wiem czy to nie na nią Mimi czeka... Z racji, że Pani jest starsza to w adopcję jest zaangażowany jej dorosły syn (gdyby ona zaniemogła), jutro mają się spotkać i naradzać czy Mimi jest dla nich dobrym pomysłem. To znaczy dla Pani, ale ona zdaje sobie sprawę, że syn będzie do pomocy i musi tak samo chcieć jak ona. Rozmawiałam z Panią naprawdę długo, spokojnie, Pani opowiadała o poprzednich psiakach (większość ze schroniska) z taką miłością... podesłałam też filmiki. Pani nie ma oczekiwań względem psa, zależało jej na psiaku dorosłym, małym aby w razie choroby móc podnieść i takim, który da jej radość... wie, że na miłość Mimi będzie musiała poczekać, jest tego świadoma, ale powiedziała że ma czas. Długo oglądała olx... bardzo długo i natknęła się na Mimi... Wszystkie dotychczasowe psiaki spały z nią w łóżku, nawet 40kg amstaff. Mimi jej się spodobała, bo przypomina jej psinkę, którą miał ktoś z jej rodziny - wie, że to nie pinczerek (tzn. dwukrotnie mówiłam o wielkości i wadze Mimi). Pani mieszka pod Poznaniem, więc osobiście pojadę na wizytę przed/a. Nie wiem czy to to, ale mnie zabiło mocniej serce... naprawdę mocniej. Jesteśmy umówione na kolejną rozmowę i powiem Wam, że nie mogę się doczekać, choć jednocześnie boję się, że na żywo Mimi się nie spodoba... też mam uraz po poprzednim. Jednak to nieważne... trzymajcie kciuki, proszę :)

  • Like 3
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Pani mieszka pod Poznaniem, więc osobiście pojadę na wizytę przed/a

Koniecznie weź od Pani osobiste rzeczy - sweterek, noszony oczywiście, koszulę nocną, taką po kilku spaniach - spakuj i poślij do obecnego domu Mimi. Niech śpi na tych szmatkach w obecnym domu. I z drugiej strony, jeśli adopcja ma dojść do skutku, to kocyk z legowiska Mimi trzeba przesłać do nowego domu - żeby tam na nią czekał.. Acha, ciuszki Pani spakuj w strunowy plastikowy woreczek - nawet w dwa, i dopiero wyślij.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Nie było mnie kilka dni a tu takie wieści, ho hoooo :)

Tysiu, pokaż pani te mniej atrakcyjne zdjęcia, żeby nie sugerowali się tymi ładnymi. 

Ja optuję za kilkudniowym pobytem Mimi u państwa zanim podpiszesz umowę. Już tyle pięknych, cukierkowych opowieści tu na dogo czytałam, jak to pies będzie miał dobrze i czas, i opiekę, i cierpliwość, dotyczących bardziej adopcyjnych psiaków niż Mimi,  a później wychodziło wielkie NIC i zwrot jak uszkodzony klamot na gwarancji,  więc na razie podchodzę do entuzjazmu pani z rezerwą.

Wiem, jestem już zgorzkniała i nie wierzę już ludziom za grosz, dlatego dobrze że o Mimi nie ja decyduję uffff...

U nas wszystko ok :)

Elu, uśmiałam się z Twojej interpretacji ortograficznego kunsztu naszych rodaków :)

Pszyczymajcie dla mnie piesie
bomi ona podobiesie,
Szypko po niom sie udajem
Zara jutro pod dźwi stajem.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witaj Mimi - nie wybieraj się przypadkiem na jakieś spacery. No chyba, że załatwisz sobie jakiś ciężarek. I to dość pokaźny.  U Ciebie pewnie już wcześniej zaczęło tak wiać. Strach wychodzić. I do kompletu jeszcze coś kropi, pełnia szczęścia.

 Czekamy na rozwój Twoich "przygód". 

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za kciuki, można je puścić... ja jakaś naiwna jestem, że wierzę w cud adopcji. Ta pani brzmiała jakby szyta na miarę... a zadzwoniła do mnie wczoraj, że po naradzie rodzinnej rezygnuje z adopcji, bo zdaniem Jej syna Mimi jest dla niej zbyt żywiołowa. Średnio chce mi się wierzyć w ten argument, bo rozmawiałam z Panią o potrzebach Mimi, wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej, np. w wizycie przedadopcyjnej... ale już nie wnikałam. Był chętny dom-domu nie ma. :( Ktoś na Mimi rzucił klątwę... 

Link to comment
Share on other sites

Nie martw się Tysiu, widać to jeszcze nie ten człowiek ani dom.  Lepiej że zrezygnowali teraz niż po miesiącu adopcji. Choć możesz mieć rację, że chodzi o wizytę, ale oddać psa bez wizyty, tak "na gębę"?????

Mimisia niczego nieświadoma, wciąga wędzony świński ryjek i ma wszystko w głębokim poważaniu ;)

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.02.2020 o 13:20, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję za kciuki, można je puścić... ja jakaś naiwna jestem, że wierzę w cud adopcji. Ta pani brzmiała jakby szyta na miarę... a zadzwoniła do mnie wczoraj, że po naradzie rodzinnej rezygnuje z adopcji, bo zdaniem Jej syna Mimi jest dla niej zbyt żywiołowa. Średnio chce mi się wierzyć w ten argument, bo rozmawiałam z Panią o potrzebach Mimi, wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej, np. w wizycie przedadopcyjnej... ale już nie wnikałam. Był chętny dom-domu nie ma. :( Ktoś na Mimi rzucił klątwę... 

Syn chyba miał rację..., starsza pani  nie dałaby sobie rady z młodą żywiołową panienką.

Dla Gucia odrzuciłam dwie propozycje od znajomych...,  nie oddałam do adopcji dla ludzi 60 +

Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, Moli@ napisał:

nie oddałam do adopcji dla ludzi 60 +

No chyba 60+ to dobry opiekun dla psa? Emerytura oznacza więcej czasu na zajęcie się zwierzakiem. Moi sąsiedzi z osiedla, właściciele młodego psa,  wyrażali obawy, czy aby wiem, jaki pies mi towarzyszy, gdy zobaczyli obok mnie szczeniaczkę malinois, a kupiłam ją mając 61 lat. Jakoś starczyło mi czasu i siły na to, aby suka umiała pracować i nosem, i na rękawie, i z dziećmi. A pies sąsiadów, choć młodsi byli ode mnie o 20 lat, uciekał im przy każdej okazji.  Może lepiej kontrolować nie  kilogramy psich mięśni, ale gramy szarych komórek? Opanowanie najbardziej żywiołowego psa   wymaga kontroli psich emocji, nie mięśni. Jeśli ktoś niezależnie od wieku ma sam problemy z aparatem ruchu,  to może być argumentem na "nie". Ale starczy, aby ten 60+ człowiek był w stanie chodzić normalnym krokiem dwie godziny dziennie, i żeby trochę myślał.

Macie, miłe Panie, na pewno więcej doświadczenia w dobieraniu domów dla psa niż ja - ale czy nie lepiej oceniać szare komórki człowieka, a nie to, czy skończył 60 lat? Czytam tu o psach zwracanych z adopcji przez ludzi 40+.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie wrzucam wszystkich do jednego worka...jednak osobiście nie lubię wydawać do adopcji młodych...aktywnych...inteligentnych psów do osób starszych.

Ludzie w różnym wieku zwracają psy..., do schronisk trafiają wyrzucone / oddawane przez młode ale i przez starsze osoby.... i biedy "spadkowe"

Link to comment
Share on other sites

Moli@, rozumiem Twój punkt widzenia i się z nim zgadzam, bo innym przypadku nie rozważałabym adopcji do osoby w takim wieku... ale Pani naprawdę przypadła mi do gustu: z głosu była młoda (i mogła udawać, że ma mniej lat, a na wstępie zaznaczyła ile lat ma, że zdaje sobie z tego sprawę, ale już ma przemyślaną opiekę dla psiaka w razie swojej niedyspozycji albo śmierci), miała do czynienia z różnymi psami w swoim życiu, dużo czasu spędza na ogrodzie, a i czasem przejmuje opiekę nad psem syna (jack terierem). Nie szukała psiego wariata do maratonów, ale i Mimi do tego się nie nadaje, zwyczajnie wesołego towarzysza na co dzień, bo siedzi w domu sama jak mops. Normalnie polecam, aby taka osoba zainteresowała się adopcją psiaka starszego od Mimi, ale tutaj byłam spokojna, że Pani dorówna pomysłom lisiczki. Jednak wyszło inaczej, po rozmowie z synem zrezygnowała, no trudno. Szukamy domu dalej. I choć trochę się już załamuję, nigdy żaden pies mi się tak nie zasiedział jak Mimi... to nie ma tego złego.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

No chyba 60+ to dobry opiekun dla psa? Emerytura oznacza więcej czasu na zajęcie się zwierzakiem. Moi sąsiedzi z osiedla, właściciele młodego psa,  wyrażali obawy, czy aby wiem, jaki pies mi towarzyszy, gdy zobaczyli obok mnie szczeniaczkę malinois, a kupiłam ją mając 61 lat. Jakoś starczyło mi czasu i siły na to, aby suka umiała pracować i nosem, i na rękawie, i z dziećmi. A pies sąsiadów, choć młodsi byli ode mnie o 20 lat, uciekał im przy każdej okazji.  Może lepiej kontrolować nie  kilogramy psich mięśni, ale gramy szarych komórek? Opanowanie najbardziej żywiołowego psa   wymaga kontroli psich emocji, nie mięśni. Jeśli ktoś niezależnie od wieku ma sam problemy z aparatem ruchu,  to może być argumentem na "nie". Ale starczy, aby ten 60+ człowiek był w stanie chodzić normalnym krokiem dwie godziny dziennie, i żeby trochę myślał.

Macie, miłe Panie, na pewno więcej doświadczenia w dobieraniu domów dla psa niż ja - ale czy nie lepiej oceniać szare komórki człowieka, a nie to, czy skończył 60 lat? Czytam tu o psach zwracanych z adopcji przez ludzi 40+.

Zgadzam się :)

Poleciłabyś laikowi 61 letniemu szczeniaka malinoisa?

Link to comment
Share on other sites

Tylko co to znaczy 60+, ten+ to ile  ? 1 czy 9?

Na  moim osiedlu mieszkają dwie panie. Jedna 82 lata zasuwa jak motorek po 2 godziny na spacer w parku. Druga trochę młodsza też chodzi na co najmniej godzinny psacer z bardzo żywiołową sunią.  A widzę często młodych , którzy nie mają czasu, obiegną w kółko kawałek parku i do domu.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Moli@ napisał:

Zgadzam się :)

Poleciłabyś laikowi 61 letniemu szczeniaka malinoisa?

Oczywiście - zakładając, że chciałby pracować od szczeniaka z takim psem i nie rozdrażniać - maliniak to normalny pastuch, tyle że szybszy w reakcjach od innych pastuchów. I często łatwiejszy od innych, bo ma bardzo niski próg hamowania i ogromną potrzebę tzw "miziania" - chyba większą niż cavalier.... 61-latek może mieć więcej cierpliwości i czasu dla psa, a rzadziej ma parcie na sukces  w sportach obrończych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...