Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

6 minut temu, Poker napisał:

Bardzo zaniepokoiło mnie jedno zdanie. Wyjaśnij co ma znaczyć.

Poker, przepraszam, nie chciałam niepokoić - po prostu po ślubie będzie nieco inny skład... ;) Z racji, że nasze rodziny są z dwóch stron Polski to byłoby ciężko pogodzić świętowanie w obu rodzinach, będziemy losować, gdzie je spędzać. :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.12.2019 o 20:59, Tyś(ka) napisał:

Od dawna nie ukrywam, że Mimi jest psem, który mnie przerósł i bardzo uczy pokory, więcej nie wiem niż wiem, więc każda taka wymiana zdań jakoś pozwala mi poukładać, żeby nie zmarnować czasu, który Mimi ma.

Gdyby Mimi miała chociaż z siedem lat (lub więcej)  to by u nas została na stałe, bo bardzo się do niej przyzwyczailiśmy, jednak dwa lata swoje robi, niedługo wyprawiamy jubileusz, w lutym ale nie pamiętam dnia, Tysiu przypomnisz mi?

I jak pomyślę że będzie przechodzić od nowa wszystko co obserwowałam u nas przez pierwsze miesiące, to mi się serce ściska, ona jest tak delikatnej konstrukcji psychicznej. Wiem też że potrafi się zamknąć w swoim świecie i żyć obok, ale co to za życie. Już kolonie są wystarczającą traumą dla niej, ale Połówek po prostu sobie z nią nie radzi. Święta to jeden jazgot, przyjechała córa i teraz Mimi ma dwa obiekty do obszczekiwania. Mimiśka prowodyrka potrafi zainicjować wspólne szczekanie, wystarczy że wyjdę do łazienki a w tym czasie któreś ruszy ręką/nogą, odezwie się lub nie daj boże wstanie, masakra. Zaczyna Mimi oczywiście, za parę sekund dołącza się Psota (która nigdy nie szczekała), Jeżynka i czasem nawet Yoshi szczeknie, ale tak tylko dla porządku, zaznaczyć swoją obecność. Czasem specjalnie czekam w łazience i sprawdzam ile czasu Połówek wytrzyma takiego ujadania, nigdy się nie doczekałam jakiejś zdecydowanej reakcji, czasem "krzyknie" -cicho- jak nie słyszy TV, ale one mają to w głębokim poważaniu. Wychodzę z łazienki - nastaje cisza.

I coraz bardziej się skłaniam do tej konsultacji mailowej z dr Iracką, może faktycznie jakieś środki niezbyt inwazyjne, poprawiłyby jej komfort życia.

I jeszcze szelki a bardziej takie coś mocno zabudowane, żeby się czuła jak w dopasowanym kubraku, rozglądam się za czymś takim. Jak się już uzbroimy, to będziemy się zapuszczać w stronę rynku ;)

Jak to dobrze, że tylko dwa dni świąt jest, święta lubiłam tylko wtedy, kiedy byłam dzieckiem. Dzisiaj idziemy do kina, się wynudzę, bo to Skywalker będzie, nie moja bajka, ale czasem trzeba iść na kompromis. Ja czekam na Wiedźmina :)

A Wam życzymy miłego drugiego dnia świąt.

 linia-na-boze-narodzenie-ruchomy-obrazek

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Nesiowata napisał:

Biedna ta nasza Mimiśka, biedna Jaguska. Nie wspomnę o mężu Jaguski, którego Mimi ma  w głębokim poważaniu.

Trzymajcie się jakoś, dziś koniec świąt - może Mimi też na to wpadnie? Przynajmniej tego Wam życzę. 

Nesiu, ja biedna nie jestem z tego powodu, ja ją lubię taką jaka jest, a Połówek nie zwraca uwagi na szczekanie, to z nim, lub na nim ostatnimi czasy Mimisia śpi, ale po prostu nie lubi kiedy się rusza i mu to bardzo wytrwale komunikuje. 

 

Pisząc powyżej o kubraku miałam na myśli coś takiego, jak macie jakieś inne linki do takich kamizelek to podrzućcie tu proszę, jakieś bazarki bym uskuteczniła i kupiła Mimisi.

https://www.karusek.com.pl/produkt/21713_thundershirt_kamizelka_przeciwstresowa_dla_psa_hit_w_walce_ze_stresem/

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, jaguska napisał:

Pisząc powyżej o kubraku miałam na myśli coś takiego, jak macie jakieś inne linki do takich kamizelek to podrzućcie tu proszę, jakieś bazarki bym uskuteczniła i kupiła Mimisi.

https://www.karusek.com.pl/produkt/21713_thundershirt_kamizelka_przeciwstresowa_dla_psa_hit_w_walce_ze_stresem/

 

8 minut temu, jaguska napisał:

Najpierw spróbuj z bandażowaniem, zobaczysz, czy Mimi jakoś to pomaga. TUTAJ masz opis, filmową i rysunkową instrukcję. 

Szelki dobre dla strachulców - KLIKNIJ

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, jaguska napisał:

Hop, jakoś nie widzi mi się spacerować po centrum ze psem owiniętym bandażem elastycznym ;), w domu i na podwórku ok. Zdecyduję się chyba na tą droższą szarą kamizelkę, jakoś tak mi bardziej w oko wpadła.

Chodzi o zastosowanie w domu, chodzi o próbę. Nie wiadomo, czy na Mimi jakoś to wpłynie. Twoje pieniądze, Twoja decyzja. Nie wtrącam się więcej. 

Link to comment
Share on other sites

Wcale nie uważam że się "wtrącasz", każdą radę sobie cenię, bo zawsze co kilka głów to nie jedna.

Jednak ostatnio właśnie zauważyłam na dogo, że dzieje się coś złego,  jakieś przewrażliwienie zapanowało, przeczulenie na każde słowo. Mam niejasne przeczucie że formuła tego działu na dogo, dobiega końca.

Z tych starych moich znajomych, już chyba nikogo nie widuję.

 

Link to comment
Share on other sites

Święta, święta i po świętach...

Po kubeczku dla chętnych, na rozruch kawa-ruchomy-obrazek-0065.gif

W domu cichutko, bo Połówek i córa jeszcze śpią, Mimisia pruje kocią zabawkę, już ją oskórowała.

O! Dzień dobry Nesiu, kawunia na stole, zapraszam :)

Ja już po pierwszym spacerze, ale krótkim, u nas deszcz ze śniegiem zacina, brzydka pogoda. Ja mam kardiologa po połowie stycznia, najpierw też badania, niech Ci te Twoje dzisiejsze wyjdą wzorcowo. 

Miłego dnia wszystkim :)

milego-dnia-ruchomy-obrazek-0008.gif

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.12.2019 o 12:13, jaguska napisał:

Zdecyduję się chyba na tą droższą szarą kamizelkę, jakoś tak mi bardziej w oko wpadła.

Albo, jeśli  radzisz sobie jako tako z maszyną do szycia, to myślę, że mogłabyś sama uszyć taka kamizelkę, bo na Mimiśę chyba trudno będzie znaleźć coś w sklepach internetowych.  Pod koniec tego filmiku jest scena z kamizelką. Myślę, że uszycie takiej leży w granicach możliwości osoby średnio uzdolnionej krawiecko :) Warto oglądnąć też kilka następnych filmików.

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

Myślę, że uszycie takiej leży w granicach możliwości osoby średnio uzdolnionej krawiecko :)

:) średnich zdolności krawieckich to nawet w młodości nie miałam, może takie bardzo ale to bardzo podstawowe ;), ale pomysł wart rozważenia. Po nowym roku spytam się mojej Popraweczki jakby wyglądało cenowo uszycie takiego elastycznego kubraczka. Mój ponad 30-letni łucznik z elastycznymi materiałami nigdy sobie nie radził ;). Na razie wynalazłam kolorowe szerokie bandaże elastyczne, w psie łapki, bo w takim szpitalnym to by Mimisia wyglądała jak poturbowana ;)

Mam nadzieję Elu, że Twój piesiorek dzielnie zniósł podróże świąteczne.

U nas za oknem jakby zima była w natarciu, coś tam z nieba białego leci, zimnica i do tego wieje, brrrr....

79022679e7df2b57med.jpg

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

:) średnich zdolności krawieckich to nawet w młodości nie miałam, może takie bardzo ale to bardzo podstawowe ;), ale pomysł wart rozważenia. Po nowym roku spytam się mojej Popraweczki jakby wyglądało cenowo uszycie takiego elastycznego kubraczka. Mój ponad 30-letni łucznik z elastycznymi materiałami nigdy sobie nie radził ;). Na razie wynalazłam kolorowe szerokie bandaże elastyczne, w psie łapki, bo w takim szpitalnym to by Mimisia wyglądała jak poturbowana ;)

Mam nadzieję Elu, że Twój piesiorek dzielnie zniósł podróże świąteczne.

U nas za oknem jakby zima była w natarciu, coś tam z nieba białego leci, zimnica i do tego wieje, brrrr....

79022679e7df2b57med.jpg

Pięknizna, do zakochania jeden krok, trzeba go... 

Ceny tych kubraczków w sklepach są zaporowe!  Niechby materiał kosztował 30,00 zł, a uszycie 50, to dopiero 80,00 zł.   Myślę, że warto pomyśleć  :)

Alficzek zawsze nieco się niepokoi w trakcie podróży, ale w sumie da się wytrzymać :) Co prawda zrobił nam psikusa i jak nigdy, gdy my wyszliśmy na chwilę z samochodu, przeskoczył na przednie siedzenie. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że  nic złego sobie nie zrobił. Na gościnnych występach był dzielny i nawet zaczął podpierać się tą operowana łapeczką. Jest więc sygnał, że będzie dobrze. Co prawda czeka nas rehabilitacja, ale jest nadzieja,  że będzie ok  :)

U nas w nocy też popruszyło czymś białym :) Chyba spadł śnieg, ale nie na tyle, żeby przykryć wszystkie burdy. Tylko tuje zatrzymały nieco śnieżynek.

Link to comment
Share on other sites

Poniedziałek, kolejny dzień zbliżający nas do 2020 Roku. Gdyby można było wiedzieć jaki on będzie, może wtedy życie byłoby łatwiejsze?  Ale to tylko nierealne marzenia, przyszłość jest białą plamą i tak już zostanie.

Trzymaj się śliczny rudzielcu, jakoś przeżyjemy ten sylwestrowy i noworoczny dzień choć łatwe to nie będzie. Już od kilku dni słychać strzały mimo zakazu. No, ale policja nie reaguje więc oszołomy robią co chcą.

Link to comment
Share on other sites

A ja dopiero się zwlokłam do domu od weta. W końcu stało się to co było do przewidzenia, Majka poturbowała Krzysia i to co najmniej tydzień temu. Pod brodą, tak że nic widać nie było, zrobił mu się krwiak, a dzisiaj to pękło, myślałam że zawału dostanę, jak się mu to rozlało na szyję. Oczywiście dla mnie rak jak byk, więc stres totalny. Teraz jest zaopatrzony, rana przepłukana, zastrzyki podane, będzie się długo goić, bo miejsce paskudne. Największy kot i największa fajtłapa. Kolejny zwierzak specjalnej troski, którego trzeba chronić przed pobratymcami. W styczniu Mimisia ma wściekliznę ;) 

Na dzisiaj mam dość wrażeń i Wam też spokojności życzę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...