Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

1 godzinę temu, elik napisał:

A klikając w nr strony nie klawisze, tylko kółeczkiem myszy już nic więcej nie trzeba robić. Strona otwiera się w nowym oknie :)

No tak, racja :) 

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Dzięki lajkowi  Nesiowatej udało mi się tu dostać. Popróbuję Waszych patentów, ale generalnie to co się porobiła że strony nie działają i trzeba jakimiś opłotkami się do wątków dostawać???

Ta biała kotka to Bianka, Mimisia ostatnio jej nadokuczała i Bianka się wściekła, zaczęła polować na Mimisię, musiałam czuwać, na razie wszystko wróciło do normy. Teraz zbratała się z Kitusiem (kotka), zobaczymy jak długo potrwa ta przyjaźń. 

Mimisia nadal totalnym cykorem podszyta, ale jest lepiej, jednak napady panicznego strachu z niewiadomych powodów cały czas nam towarzyszą. Jednak mimo strachu, do wyjścia przychodzi do drzwi, kuli się przy przypinaniu smyczy ale w tym strachu jest dzielna :) Strachy kryją się wszędzie, w zabawkach, trawach, liściach, piłkach i w ogóle we wszystkim, tak reaguje Mimiprzerazenie-ruchomy-obrazek-0012.gif 

Już nie sikamy raz a bez końca, tylko po psiemu poprawiamy po innych, dostajemy głupawek na spacerkach, gonimy kury...do pewnego momentu, bo jak kura rozłoży skrzydła to staje się potworem i trzeba uciekać ;)

Mimisi w główce się telepie, raz weźmie smaczka z ręki, raz ucieka w popłochu.

Generalnie jednak to Mimi jest wesołym psiaczkiem i tak sobie żyjemy

Tysiu, trzymam kciuki za kolokwium kciuk-ruchomy-obrazek-0007.gif

Nie wiem, co takiego się stało z dogomanią, ale zdarza się... szkoda, że administratorzy ignorują nasze prośby i nic nie zmienili w tej kwestii... nie naprawili :(
To Mimisia taka rozbójnica, że dokucza Biance? No nie :) 

Czy Mimisia przy strachach zaczyna szukać w Tobie oparcia, czy to jeszcze nie ten etap? 
Te głupawki bardzo, bardzo cieszą :) W końcu odżył strachulec.

Dziękuję za kciuki. Dzisiaj rano dostaliśmy sms-a, że zajęcia z tą wykładowczynią są odwołane, bo się rozchorowała... kolokwium będę mieć tuż po świętach, 4kwietnia. ;)

Mimi dorobiłam ogłoszeń na lento, morusku, gumtree, alegratce... telefon milczy. A mi się śniło, że Mimiśka znalazła domek... :)

Wracam do zajęć... :(

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, to nie ten etap i jeszcze długo nie, Mimi jak się wystraszy to boi się wszystkiego,  ucieka na oślep. A jak się bawimy i czuje się w miarę bezpiecznie to wariuje, skacze, podgryza, szczeka, wystarczy jednak jakiś odgłos i Mimi wpada w panikę i jakby nie kontaktowała, wszyscy i wszystko chcą jej zrobić krzywdę.

Ja cały czas uważam że powinniśmy bazarkami składać kasę na (nie wiem, nie znam się) dwumiesięczny? pobyt Mimi w domu u jakiegoś psiego psychologa przed pójściem do swojego domku. Ja jej daję z siebie tyle ile mogę dać, ale nie znam się na psiej psychice i naturze, prosto ode mnie do domu stałego to ja Mimi nie widzę. W domu oczywiście nie ma problemu, bo nawet jak się wystraszy to przez okno przecież nie wyskoczy, ale jak się wystraszy na spacerze to już masakra jest. Nie jestem w stanie skrócić jej smyczy, nie potrafię, trzeba by ją wlec po ziemi, na długiej hasa, wygłupia się, ale przy ludzkich nogach szybko przemyka dalej.  Ewentualnie jakiś PDT ale z bardzo doświadczoną w psich zachowaniach osobą.

Zresztą najlepiej jakbyś Tysiu, w kwietniu, jak już będzie ciepło, przyjechała do mnie na niedzielę, albo w inny dzień, posiedziała z pół dnia i sama zobaczyła jak to z Mimiśką jest.

Link to comment
Share on other sites

miałam takiego szczeniaka,  ale wiadomo ze szczeniakiem to łatwiej, bo szczeniak łatwiej łapie, i jest spragniony i ciekawy świata, łatwo go można ogarnąć

ale na początku rzeczywiscie usiłował ociekać na oślep - najczęściej bez sensu zupełnie,  bo  np liść mu spadł koło nosa , bo worek zobaczył , bo człowiek miał torbe

Link to comment
Share on other sites

O wproszeniu się na jakąś herbatę myślę, ale faktycznie obecnie to ja czasowo się wyrabiam. Będę rozmawiała z chłopakiem, może będzie chciał podrzucić mnie kiedyś w cieplejszym już czasie do Ciebie, on sam przejezdny, ale też psiarz :)... Nie chodzi tutaj nawet o ciekawość, ale o to, aby Mimi zaznajamiała się z obcymi ludźmi i żebym miała jakiś jasny obraz sytuacji - słowo pisane nie jest przecież doskonałe, nie wszystko da się opisać... 

Czyli na napiętej smyczy wciąż to samo? Jak ją brałam na smycz to był dramat: momentalnie nóżki dostawały superdoładowania i biegła na oślep jak prawdziwy dziczek, byleby jak najdalej od człowieka. A próbowałaś może z mocną flexi? a drugą, długą smycz asekuracyjnie położyć na ziemi? - taką metodę rozważaliśmy z Tatem, jak już jechaliśmy na pociąg.

Nie znam żadnego miejsca, gdzie mogłaby Mimisia się otworzyć - może hop! ? Szukam i pytam, ale albo ceny kosmiczne, albo warunki kojcowe, a do kojcowych warunków nie oddam Mimisi... Z ogłoszeń też kompletna cisza. Może ktoś z dogomaniaków ma pomysł i mógłby podsunąć kogoś... kogoś z małą ilością psów, w domowych warunkach, posiadający wiedzę i doświadczenie w pracy ze strachulcami? 

Nie pisałam tego jeszcze na forum, ale w czerwcu, jeżeli do tego czasu żaden domek nie zjawi się na horyzoncie, Mimi będzie miała wakacje 2tygodniowe u anecik ze wzgledu, że jaguska nie może się wtedy opiekować Mimisią. Miejsce w hoteliku u anecik zaklepałam już, będę ciułać jakiś bazarek... Być może te wakacje u anecik troszkę wpłyną na naszą Mimiśkę. Bardzo dziękuję anecik za to, że zgodziła się przyjąć na ten czas naszą lisią sarenkę, która przecież nie jest prosta w obsłudze. 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Tyś(ka) napisał:


Nie pisałam tego jeszcze na forum, ale w czerwcu, jeżeli do tego czasu żaden domek nie zjawi się na horyzoncie, Mimi będzie miała wakacje 2tygodniowe u anecik ze wzgledu, że jaguska nie może się wtedy opiekować Mimisią. Miejsce w hoteliku u anecik zaklepałam już, będę ciułać jakiś bazarek... Być może te wakacje u anecik troszkę wpłyną na naszą Mimiśkę. Bardzo dziękuję anecik za to, że zgodziła się przyjąć na ten czas naszą lisią sarenkę, która przecież nie jest prosta w obsłudze. 

U mnie to większość takich mało prostych w obsłudze :) i w związku z tym mój TZ będzie się szkolił w Chacie Leona aby to co wiemy poprzeć konkretną wiedzą.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W żadnym wypadku, żadne kojcowe, Mimiś to delikatniutki piesio, tylko domek i łóżko wchodzi w rachubę, ale żeby ludź był w kierunku psich zachowań i nauki doświadczony. Może udałoby się uzbierać na taki dwumiesięczny pobyt? Na razie przecież u mnie jej się krzywda nie dzieje, tylko mi jej bardzo szkoda że nie umiem jej pomóc i jak pójdzie do domu stałego prosto ode mnie to może się to skończyć zwrotem z adopcji, a tego nie chcemy przecież, Mimi należy się domek ten jeden jedyny, żeby nie wracała jak bumerang. I ona wcale nie potrzebuje innych zwierząt do towarzystwa, są to są, ale najlepiej to się bawić z ludziem, pluszakami. Z drugiej strony, na spacerach uczy się psiego życia od moich, ale z nich nauczyciele jak z koziej.....trabka-ruchomy-obrazek-0031.gif, bo są rozpuszczone i robią co chcą, ja szkolić ani układać psów nie umiem. Taaa... nauczyły ją żebrać przy stole, taka to nauka.

Tysiu, najprościej do mnie dojechać tak: wsiadasz w busik albo PKS, Wrocław-Nysa, ja Cię odbieram w Nysie, z powrotem tak samo. Pasowałaby mi druga połowa kwietnia, bo w pierwszej mam przebudowę ogrodzenia i będzie zamieszanie. W powszednie dni wiem że jest dużo połączeń, nie wiem jak w niedzielę, ale jak dla mnie to może być i dzień powszedni, choć na wagary Cię nie namawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Anecik napisał:

U mnie to większość takich mało prostych w obsłudze :) i w związku z tym mój TZ będzie się szkolił w Chacie Leona aby to co wiemy poprzeć konkretną wiedzą.

Ooooo  Aneciu, wielki szacun! Z takim podejściem do tematu szybko będziecie najlepszym hotelem. Brawo!

Link to comment
Share on other sites

Oooo Anetka :), przez Twoje ręce już tyyyyyle piesełów przeszło może przez te dwa tygodnie poczynisz jakieś obserwacje, bo mi ręce opadają. Z jednej strony kochany, wesoły, rozrabiaka a z drugiej strach, paniczna ucieczka, przerażenie. A przeskok z jednego stanu w drugi powodowany jest...czymkolwiek, a czasem nie wiadomo czym, coś jej pstryknie w główce i już panika.  

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, elik napisał:

Ooooo  Aneciu, wielki szacun! Z takim podejściem do tematu szybko będziecie najlepszym hotelem. Brawo!

Nam nie chodzi Elu o to aby być najlepszym hotelem :) tylko żeby jak najlepiej pomóc tym które takiej konkretnej pomocy potrzebują.

 

42 minuty temu, jaguska napisał:

Oooo Anetka :), przez Twoje ręce już tyyyyyle piesełów przeszło może przez te dwa tygodnie poczynisz jakieś obserwacje, bo mi ręce opadają. Z jednej strony kochany, wesoły, rozrabiaka a z drugiej strach, paniczna ucieczka, przerażenie. A przeskok z jednego stanu w drugi powodowany jest...czymkolwiek, a czasem nie wiadomo czym, coś jej pstryknie w główce i już panika.  

Może....:)

Mam teraz taką sunię która bała się sama siebie :( Jest troszeczkę lepiej niż było 2 miesiące temu ale długaaaaaaaaaaaaa droga przed nami. Nie boi się już głaskania, cieszy się jak ją wołam, przychodzi na zawołanie ....i nagle ups....machnęła ogonem, trafiła np w krzesełko i już ucieka gdzie pieprz rośnie:(

Ciężkie tematy.

Link to comment
Share on other sites

Jak to co? Pomaga przy szykowaniu się do spania :)

To szukamy miejscówki na wakacje na zielonej szkole 2msc dla Mimisi :) Jak ktoś ma pomysł, gdzie mogłaby trafić, proszę pisać.

Dziękuję, to jak chłopak będzie protestował to sama wsiądę... z tym, że ja najbliżej to tak mogę pod koniec kwietnia... Nie wiem, czy wcześniej się uda.

6 godzin temu, jaguska napisał:

W żadnym wypadku, żadne kojcowe, Mimiś to delikatniutki piesio, tylko domek i łóżko wchodzi w rachubę, ale żeby ludź był w kierunku psich zachowań i nauki doświadczony. Może udałoby się uzbierać na taki dwumiesięczny pobyt? Na razie przecież u mnie jej się krzywda nie dzieje, tylko mi jej bardzo szkoda że nie umiem jej pomóc i jak pójdzie do domu stałego prosto ode mnie to może się to skończyć zwrotem z adopcji, a tego nie chcemy przecież, Mimi należy się domek ten jeden jedyny, żeby nie wracała jak bumerang. I ona wcale nie potrzebuje innych zwierząt do towarzystwa, są to są, ale najlepiej to się bawić z ludziem, pluszakami. Z drugiej strony, na spacerach uczy się psiego życia od moich, ale z nich nauczyciele jak z koziej.....trabka-ruchomy-obrazek-0031.gif, bo są rozpuszczone i robią co chcą, ja szkolić ani układać psów nie umiem. Taaa... nauczyły ją żebrać przy stole, taka to nauka.

Tysiu, najprościej do mnie dojechać tak: wsiadasz w busik albo PKS, Wrocław-Nysa, ja Cię odbieram w Nysie, z powrotem tak samo. Pasowałaby mi druga połowa kwietnia, bo w pierwszej mam przebudowę ogrodzenia i będzie zamieszanie. W powszednie dni wiem że jest dużo połączeń, nie wiem jak w niedzielę, ale jak dla mnie to może być i dzień powszedni, choć na wagary Cię nie namawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Anecik napisał:

U mnie to większość takich mało prostych w obsłudze :) i w związku z tym mój TZ będzie się szkolił w Chacie Leona aby to co wiemy poprzeć konkretną wiedzą.

 

6 godzin temu, elik napisał:

Ooooo  Aneciu, wielki szacun! Z takim podejściem do tematu szybko będziecie najlepszym hotelem. Brawo!

 

6 godzin temu, jaguska napisał:

Oooo Anetka :), przez Twoje ręce już tyyyyyle piesełów przeszło może przez te dwa tygodnie poczynisz jakieś obserwacje, bo mi ręce opadają. Z jednej strony kochany, wesoły, rozrabiaka a z drugiej strach, paniczna ucieczka, przerażenie. A przeskok z jednego stanu w drugi powodowany jest...czymkolwiek, a czasem nie wiadomo czym, coś jej pstryknie w główce i już panika.  

WOW! Wspaniale! Pięknie to o Was świadczy, anecik! :) Na pewno na tym skorzystają psiaki :)
 

Link to comment
Share on other sites

Tysiu zgadłaś, to moja skarpetka, Mimiśka przerabia ją na podkolanówkę ;)

Koniec kwietnia to bardzo dobry czas, powinno być już (mam nadzieję) ciepło, zielono, będzie można kawę wypić na ogrodzie,  zresztą na pewno wybierzesz ładny słoneczny dzień. 

A może poczekamy aż się wyszkoli Anecikowy M i wtedy na dwa miesiące przed przewidywaną adopcją popracowałby nad Mimisią? A w czerwcu będzie mógł ją przez te dwa tygodnie  wstępnie poznać. To oczywiście tylko takie luźne moje myśli :)

Dobranoc.

(w rogu widać jednego z moich pampersiarzy)

 

 

P3220141.jpg

Link to comment
Share on other sites

Tysiu

 witaj

witaj malenka Mimi

 rozliczam kramik 

bedzie malunio

 moze ciut ponad dyszeczke

 ale maluni grosik doloze Tysiu

https://www.dogomania.com/forum/topic/344698-rozliczam-dokladam-dar-serca-cisowianki-nadziejkowy-ostatni-malutenki-dla-mimisi-z-rowu-zapraszam-sercem-do-22-marca-godz-2400/

 

slij mi pr num konta

 raz jeszcze

 boc zaniknelo wiekszosci pw

 przez to zamieszanie ,,naprawianie ..

Link to comment
Share on other sites

Chyba już działa... przynajmniej pisać można... jestem przerażona tymi zmianami na dogomanii... :(

Śliczna Mimisia. Rozczula mnie całą sobą... ojjj, gdybym tylko już miała stałą pracę... och Mimi...
Telefon w jej sprawie milczy, czekamy dalej.

Cieszę się, że jedzonko doszło - smacznego życzę :)

Nadziejko, ślicznie dziękuję za bazarek, podeślę Ci nr konta jak tylko wrócę z uczelni :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.03.2018 o 22:51, jaguska napisał:

Tysiu zgadłaś, to moja skarpetka, Mimiśka przerabia ją na podkolanówkę ;)

Koniec kwietnia to bardzo dobry czas, powinno być już (mam nadzieję) ciepło, zielono, będzie można kawę wypić na ogrodzie,  zresztą na pewno wybierzesz ładny słoneczny dzień. 

A może poczekamy aż się wyszkoli Anecikowy M i wtedy na dwa miesiące przed przewidywaną adopcją popracowałby nad Mimisią? A w czerwcu będzie mógł ją przez te dwa tygodnie  wstępnie poznać. To oczywiście tylko takie luźne moje myśli :)

To się tak umawiamy, bliżej terminu jakoś jeszcze dogramy co i jak. 

Ja sobie pomyślałam, że może gdyby udało się uzbierać pieniążki i anecik się zgodzi to żeby Mimisia właśnie była u anecik np. czerwiec-lipiec? dwa miesiące calutkie?  Myślę głośno i na pewno nasze spotkanie, kiedy zobaczę Mimisi pozwoli pomóc w podjęciu decyzji.

Dobrze by było, gdyby Roxi do tego czasu znalazła dom, to bym mogła prosić deklarowiczów o przeniesienie deklaracji...

No nic, myślimy, nie załamujemy się.
Zdjęcia dodam do ogłoszeń. Dodam jeszcze ogłoszenia na Wrocław.

 

Link to comment
Share on other sites

dzien-dobry-ruchomy-obrazek-0047.gif

Wreszcie można pisać normalnie.

Tysiu, na pewno potrzebna jest fachowa pomoc Mimisi, być może takie dłuższe wakacje pod doświadczonym okiem Anetki i jej eMa pomogą Mimi jakoś ogarnąć te jej strachy i napady paniki. U mnie jej się krzywda nie dzieje, Mimcia jest miluchna, kochana, wesoła, śpi ze mną, to jedna strona Mimisi, a druga strach, przerażenie, panika, jakby brak kontaktu z nią w tym stanie, siku ze strachu a nawet kooo. Takie dwa w jednym. Ja nie mam pomysłu na nią, a i doświadczenie niewielkie, a właściwie żadne w takich przypadkach jak Mimi, zresztą jak większość z nas.

Dla kogoś kto by pokochał Mimi taką jaka jest, to jest do opanowania, bo to jest tylko kiedy się przestraszy, a potrafi przestraszyć się wszystkiego, nawet czegoś niewidocznego dla ludzkiego oka. Solidne podwójne szelki, mocna smycz, niestety na razie nadal długa i można mieć przekochanego skarbka strachulca w domu.

A z sukcesów, już dwa razy rano dostałam buzi, co prawda z mojej inicjatywy, ale to i tak wielki sukces, a dzisiaj rano, jak wróciłam z zakupów, Mimisia pierwszy raz się cieszyła, to znaczy uciekała, biegała, ale więcej było w niej radości niż strachu. Pewnie jutro albo po południu będzie cofka.

Zostawiam krótki filmik, jeszcze ze śniegiem, ale chcę pokazać że Mimi to zbieracz śmieci, mimo że dostaje żwacze i Rumen.

Nooo....spróbuj mi zabrać...

 

Link to comment
Share on other sites

ale jest śmieszna, taki mały lisek

co ona znalazła i zjada?

dla niej człowiek na zewnatzr/ ten który trzyma smycz to tylko element krajobrazu?  czy tylko akurat na tym filmiku tak jest, ze ona ani nie podbiega, ani za bardzo nie patrzy na człowieka jakby sama była całkiem

bo na tym filmie  z domu to co chwilke podbiegała

Link to comment
Share on other sites

Nie mam pojęcia co ona wygrzebała spod śniegu, za daleko. Człowiek dla Mimi może nie istnieć, nie lubi, boi się człowieka w pionie, poruszającego się, nie daj Boże wyciągającego rękę w jej kierunku, lub zbliżającego się. Natomiast człowiek siedzący, a najlepiej leżący, małoruchliwy ;) jest do zaakceptowania, a nawet do zabawy i wygłupów. Mimi jest jak autystyczne dziecko, ma swój świat, swoje strachy i fobie, ale czasem, jak ma ochotę to wpuszcza do swojego świata ludzia, ja już doświadczam tego zaszczytu, ale Połówek nie, czasem poliże go po ręce, ale generalnie szczeka i warczy bądź ucieka gubiąc nogi, za to w łóżku wcale jej nie przeszkadza, czasem śpi pomiędzy nami. Taka to Mimisia.

Link to comment
Share on other sites

Z Psotką się bawi, ale Mimi by chciała non stop (prawie) a moje psy to pobawić się i owszem, ale chwilę a potem leniuchować, Yoshi tak samo, a Jeżynka to w ogóle pies po przejściach i ona się z nikim nie bawi, a zresztą to już raczej babcia 11 lat. Mimiśka trochę się nudzi, pozaczepia koty, pogryzie zabawki, trochę ja ją pomęczę. Mimi z tych żywych sreberek jest, najlepiej by się czuła luzem, ale w jej przypadku to niemożliwe. Akrobatka, jak trzeba obsikać coś wyżej to na przednich łapkach spaceruje ;), skacze, fika, turla się. Potrzebuje swojego własnego, wyjątkowego człowieka, który poświęci jej duuuużo czasu, bardzo takiego ludzia potrzebuje. Najciężej będzie ją nauczyć chodzić na krótkiej smyczy, bo wtedy Mimi nie chodzi, pokładam wielką nadzieję w Anetce, jak Mimi pojedzie do niej na wczasy. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...