Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Się zacytowałam, się napisałam i ...wszystko poszło ...w siną dal. Z braku powodu czasu napiszę tylko,że POZDRAWIAM ;) a Beniusi chyba dobrze robią przesyłane pozytywne myśli bo coraz odważniejsza się dziewczyna robi :)

Zaraz przeleję kasiorkę dla pannicy :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anica napisał:

... to "wielki" krok do przodu serduszka.gif

... Twoja zasługa Eluniu, jeszcze raz podziękuję za poświęcony czaskwiatek.gif

 ... ale to dziwne? z tym zdjęciem ,którego nie widziałaś... ja również wczoraj jak zajrzałam do Dosi, to nie widziałam ,żadnych wpisów? zadzwoniłam do Anetki, co się dzieje?  w trakcie rozmowy, słyszę że Anetka napisała o problemach z Dosią, mówię że nic nie ma??? zaglądam jeszcze raz... i są wpisyzdziwko.gif

Dogo serwuje nam coraz to nowe rozrywki wrrrrr
Zazwyczaj po jednym, góra dwu dniach wszystko wracało do normy. Tym razem trwa to dłużej. Ciekawe jak długo!

1 godzinę temu, Onaa napisał:

Dziękuję :). Nie chciałam jej stresować robieniem zdjęć zwłaszcza z bliska więc tylko jedno zrobiłam.

Dzięki za fotkę, ale bardzo dobrze zrobiłaś, że nie robiłaś więcej zdjęć. Benia zapewne znacznie  mniej, albo wcale się nie stresuje, gdy zdjęcia robi ktoś z domowników.

1 godzinę temu, b-b napisał:

Się zacytowałam, się napisałam i ...wszystko poszło ...w siną dal. Z braku powodu czasu napiszę tylko,że POZDRAWIAM ;) a Beniusi chyba dobrze robią przesyłane pozytywne myśli bo coraz odważniejsza się dziewczyna robi :)

Zaraz przeleję kasiorkę dla pannicy :)

Niestety też mi się to zdarza, ale czasem, gdy wrócę na stronę o dziwo jest napisany tekst z tym, że nie zawsze. Nie wiem od czego to zależy.

Dziękuję bardzo za kasiorkę  5ab2d1608fd24_serce9bijce.gif.e993a2453d35bb5525ee63d1b45cf14d.gif

5ab2d1875cddb_gifniewinny.gif.1940e09f2ec31c3b00241c4e0c2ca7be.gif

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry, słoneczny, radosny    5ab35c323d39a_soneczko1.jpg.51ecfc6cd3f3e2e586f2ac31fbae2385.jpg    Miło jest od rana zobaczyć znajome nicki :)

Muszę Wam powiedzieć, że od rana mam jakiś dziwny nastrój. Ni to radosny, ni to smutny, nie wiadomo jaki :(

Wczoraj byłam na wizycie PA, która wypadła znakomicie, sunia będzie miała super domek, a dzisiaj kolo 16-tej ma przyjść do nas rodzinka, żeby osobiście poznać Kikunię. Wiem, że to nie jej wątek, ale na jej wątku, nie ma Was :) Pan zadzwonił kilka dni temu, że Kikunia bardzo spodobała się jego rodzinie i chcieliby ją adoptować. Mieszkają w domu z ogrodem w Gnojniku. To taka niewielka miejscowość na trasie z Krakowa nad jez. Rożnowskie, pomiędzy Brzeskiem, a Czchowem oddalone o około 60 km od Krakowa. Poinformowałam o niezachowywaniu czystości, że jest nieufna itp niczego nie ukrywałam. Pan wydawał się być wyrozumiały. Zobaczymy czy nie zrazi ich nieufność Kikuni.  Z Gnojnika pochodzi zięć mojej kuzynki. Może będzie mógł coś powiedzieć o tej rodzinie. Co prawda obecnie on i córka kuzynki są w Austrii, ale prawdopodobnie przyjadą do Polski na święta więc może coś się będę mogła dowiedzieć, oczywiście o ile podtrzymają chęć adopcji Kikunipo dzisiejszym spotkaniu. Już teraz mam trzęsionkę w żołądku, a to z tego powodu, że to adopcja szczególna, podobnie jak w przypadku suni trójłpki. Jeśli cokolwiek wzbudzi moją wątpliwość, adopcja nie dojdzie do skutku.

Prosimy o dobre fluidy.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, anica napisał:

Witamy się w ten piękny dzionekpapa.gif   Eluniu, ja raczej się ucieszyłam jak przeczytałam, domek z ogrodem.. nie zraża ich to że nie zachowuje czystości... ja to widzę .. na różowo! ;)

... a dlaczego nie ma nas u Kikuni?mysli.gif

Aniu ja się boję samej myśli, co Kikunia (i ja) będzie przeżywać, gdyby adopcja doszła do skutku. Boję się przeżywania emyśli o tym co się dzieje w główce Kikuni, tego jak ona to odbierze :(   To paranoja :(    Chciała bym, a boję się.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Cześć kochana Beniu, witajcie miłe fanki ! Dużo wieści pojawiło się od wczoraj. Ja też chcę podziekować Renatce za wieści i zdjecie suni. Może dużych zmian w zachowaniu nie ma, ale nie są złe. Suczka nie ucieka przed obcymi, wręcz przeciwnie, jest ciekawa, przełamuje strach i podchodzi. A to w przypadku Beni spory "krok do przodu".

Eluś, bardzo się cieszę, ze pojawiła się szansa na domek dla Kikuni, mimo, że nie jest w Krakowie. Nie martw się na zapas, moze okaże się, że nie będzie tak źle, jak to sobie wyobrażamy. Podobnie było z zamojską Dobrusią (Tosią). W nowym domu ekspresowo zaaklimatyzowała się i nie przeżywa rozstania z DT, czego najbardziej się obawiałam. Trzeba dać szansę i nowej rodzinie i suni. Będę trzymać mocno kciuki !

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Lecą same dobre i ciepłe myśli i oby domek okazał się godnym Kikuni!

Pozdrawiam, życząc miłego dnia!

Ja mam straszne zawirowania w pracy...i nie potrafię teraz o niczym innym myśleć tylko o tym co się w niej wyprawia :/

 

Benitko patrz na świat ciekawymi a nie strachliwymi oczkami :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, elik napisał:

 Pan zadzwonił kilka dni temu, że Kikunia bardzo spodobała się jego rodzinie i chcieliby ją adoptować. Mieszkają w domu z ogrodem w Gnojniku. To taka niewielka miejscowość na trasie z Krakowa nad jez. Rożnowskie, pomiędzy Brzeskiem, a Czchowem oddalone o około 60 km od Krakowa. Poinformowałam o niezachowywaniu czystości, że jest nieufna itp niczego nie ukrywałam. Pan wydawał się być wyrozumiały. Zobaczymy czy nie zrazi ich nieufność Kikuni.  Z Gnojnika pochodzi zięć mojej kuzynki. Może będzie mógł coś powiedzieć o tej rodzinie. Co prawda obecnie on i córka kuzynki są w Austrii, ale prawdopodobnie przyjadą do Polski na święta więc może coś się będę mogła dowiedzieć, oczywiście o ile podtrzymają chęć adopcji Kikunipo dzisiejszym spotkaniu. Już teraz mam trzęsionkę w żołądku, a to z tego powodu, że to adopcja szczególna, podobnie jak w przypadku suni trójłpki. Jeśli cokolwiek wzbudzi moją wątpliwość, adopcja nie dojdzie do skutku.

Prosimy o dobre fluidy.

 

Fakt - decyzja będzie trudna. Ale Kika powinna dostać swoją szansę. A może całkowicie zaskoczy wszystkich? Wiele będzie jeszcze zależało od dzisiejszej wizyty, ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam bardzo za słowa wsparcia. Bardzo mi potrzebne. Mam mętlik w głowie. Bardzo boję się tej adopcji z jednej strony, a bardzo jest ona potrzebna i Kikuni i mnie. Kikuni, bo jej potrzebni są młodzi ludzie, bo to młodziutka sunia i potrzebuje dużo ruchu, a mnie, bo odblokowałaby mój DT, choć nie wiem, jak teraz na tymczasowanie będzie się zapatrywał TZ ;) Poza tym w kwietniu wyjeżdżam na tydzień i nie wiem jak TZ poradzi sobie sam z trójką psiaków. Głównie chodzi o spacery. Musiałby każdy spacer odbywać dwa razy, czyli codziennie  6 spacerów x minimum 0,5 godziny czyli 3 godziny dziennie spacerów z psami. Trudno jest mi to sobie wyobrazić w wykonaniu TZ-ta.

Nie ma wyjścia, muszę spróbować!

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Patmol napisał:

nie może brać wszystkich psów na raz? albo chociaz po dwa na raz?

 

Wszystkich na raz TZ nie opanuje, a wyjście z jednym, a potem z dwoma, to właśnie co najmniej 3 godziny dziennie.

Link to comment
Share on other sites

to trzymam kciuki, ze dom okazał się świetny dla Kikuni     24e053e4aa17d1adc0c42ffc9cdb03f5.gif

( waszym psom wystarczająca takie krótkie spacery po ok pól godziny?  ja mam tylko dwa psy, ale jeden spacer dziennie musi być te dwie godziny, no ostatecznie 1,5 godziny jak jest dużo biegania ćwiczenia sztuczek i różności, i weekendy oczywiscie dłuzej;   ) trzeciego psa tez bym niee miała jak wziac na raz - bo chodniki sa za wąskie, ledwie się z dwoma psami mieszczę

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Patmol napisał:

to trzymam kciuki, ze dom okazał się świetny dla Kikuni     24e053e4aa17d1adc0c42ffc9cdb03f5.gif

( waszym psom wystarczająca takie krótkie spacery po ok pól godziny?  ja mam tylko dwa psy, ale jeden spacer dziennie musi być te dwie godziny, no ostatecznie 1,5 godziny jak jest dużo biegania ćwiczenia sztuczek i różności, i weekendy oczywiscie dłuzej;   ) trzeciego psa tez bym niee miała jak wziac na raz - bo chodniki sa za wąskie, ledwie się z dwoma psami mieszczę

Dziękuję za kciuki :)

Jak jesteśmy oboje z TZ-em to spacery są dłuższe, ale też nie o wiele dłuższe. Mamy psy o dużej rozpiętości wiekowej, od 2 do ponad 10 lat. Dla 10-cio latki to i pół godziny czasem jest zbyt dużo. Zależy od tego jak się czuje.

Link to comment
Share on other sites

Witam się z Benią :)
Mój 9latek to pies nie do zdarcia. Dla niego te 6km dziennie marszobiegu to malutko, mój Tato chodzi więc z psem i włączoną aplikacją endomondo i co spacer aplikacja pokazuje pobity kolejny rekord, wszyscy się śmiejemy, że mój gamonio to lepszy trener niż Chodakowska  :). Jak ja wracam do domu rodzinnego to od razu biorę psa na 5km biegania i jak ja już wypluwam płuca (mam astmę i 0 kondycji też), tak on tylko się patrzy z radochą :D. Spacery wtedy też są tak 10-15km i kiedy ja walczę z totalnym zmęczeniem, to pies po godzinie, dwóch wymownie patrzy na smycz :)

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Witam się z Benią :)
Mój 9latek to pies nie do zdarcia. Dla niego te 6km dziennie marszobiegu to malutko, mój Tato chodzi więc z psem i włączoną aplikacją endomondo i co spacer aplikacja pokazuje pobity kolejny rekord, wszyscy się śmiejemy, że mój gamonio to lepszy trener niż Chodakowska  :). Jak ja wracam do domu rodzinnego to od razu biorę psa na 5km biegania i jak ja już wypluwam płuca (mam astmę i 0 kondycji też), tak on tylko się patrzy z radochą :D. Spacery wtedy też są tak 10-15km i kiedy ja walczę z totalnym zmęczeniem, to pies po godzinie, dwóch wymownie patrzy na smycz :)
 

Uznanie dla energii i kondycji Twojego 9-cio letniego psiaka. Z tymi możliwościami u psiaków bywa różnie tak, jak i u ludzi. Na szczęście moje psiaki nie mają aż tak wygórowanych oczekiwań codo spacerów. Nie sprostałabym :) Dlatego uważam, że młody psiak powinien mieć opiekunów w odpowiednim wieku, żeby mogli zaspokoić jego potrzeby ruchowe.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Elisabeta napisał:

Eliku, mocno trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę. Za Kikunię, za Rodzinkę i za Ciebie. wub.gif Znam wątek Kiki. Podczytuję po cichu...

Dziękuję Elisabetko :) Kikunia to bardzo kochana sunia i bardzo dużo daje siebie człowiekowi, tylko ten strach wszechobecny :(  Nie wiem czy kroś potrafi to zrozumieć i pokochać Kikunię pomimo jej lęków i związanych z tym niepożądanych zachowań. Biję sie z myślami.  Bo to dom z ogrodem, ale dość daleko. Nie będę mogła natychmiast reagować w razie potrzeby. A jak im ucieknie ????  Ta myśl wywołuje panikę, ale u mnie :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...