Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Przed chwilą, Nesiowata napisał:

To zupełnie proste sąsiad kosi u siebie, przerzuca przez płot dla kur. One grzebią, wybierają wszystko co nadaje się do jedzenia a na koniec całą resztę ja zbieram do worków i oddaję. Nic się nie marnuje.

I ekologicznie jest :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Nesiowata napisał:

To zupełnie proste sąsiad kosi u siebie, przerzuca przez płot dla kur. One grzebią, wybierają wszystko co nadaje się do jedzenia a na koniec całą resztę ja zbieram do worków i oddaję. Nic się nie marnuje.

No tak, teraz to i dla mnie  jest proste, po Twoim wyjaśnieniu :)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elik napisał:

Dobry pomysł :)

Proponuję współpracę Nesiowata, chyba, że sama zrobisz bazarek.

To już dla mnie za wysokie progi. 

 Ale kłącza mogę oddać, nie ma problemu. I tak muszę się pozbyć tego towaru.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Nesiowata napisał:

To już dla mnie za wysokie progi. 

 Ale kłącza mogę oddać, nie ma problemu. I tak muszę się pozbyć tego towaru.

No to jesteśmy umówione :)  Wykopiesz, porozdzielasz tak, żeby z każdego kawałka mógł wyrosnąć kwiat i przyślesz do mnie, a ja dołączę do bazarku.  Może tak być?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Isiak napisał:

Roślinne bazarki mają powodzenie. Naprzeciwko mnie siedzi przy biurku taka jedna alex, której już się oczka zaświeciły do irysków :)))

To bardzo proszę pozdrów Ją od nas i przypomnij się, gdy bazarek ruszy :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Isiak napisał:

Nesiowata, a jakie to irysy? Wysokie czy niskie? Kolory? Ciekawość nas zżera :)

To są amerykańskie irysy - wysokie. Dlatego też przy lada deszczu te ciężkie kwiaty po prostu kładą się i łamią. Mam 3 kolory : jasnoniebieski (prawie białe), coś podobnego do brązu a jeden kolor to trudno mi określić - coś granatowego z ciemnym beżem, ,jasnym brązem? Kwiaty są duże. stąd ich ciężar. 

Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, Nesiowata napisał:

To są amerykańskie irysy - wysokie. Dlatego też przy lada deszczu te ciężkie kwiaty po prostu kładą się i łamią. Mam 3 kolory : jasnoniebieski (prawie białe), coś podobnego do brązu a jeden kolor to trudno mi określić - coś granatowego z ciemnym beżem, ,jasnym brązem? Kwiaty są duże. stąd ich ciężar. 

Moja wyobraźnia podpowiada mi, że są piękne :)

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

To są amerykańskie irysy - wysokie. Dlatego też przy lada deszczu te ciężkie kwiaty po prostu kładą się i łamią. Mam 3 kolory : jasnoniebieski (prawie białe), coś podobnego do brązu a jeden kolor to trudno mi określić - coś granatowego z ciemnym beżem, ,jasnym brązem? Kwiaty są duże. stąd ich ciężar. 

Oj, to piękne muszą być :)))

Link to comment
Share on other sites

Powodzenia Elik z rehabilitację - tylko nie zapomnij dzwonić. A z tym wyjazdem nadziałkę to  chyba poczekajcie aż w końcu przestanie padać, bo teraz sytuacja jest naprawdę nieciekawa. 

Z przerażeniem patrzę na migawki w telewizji. Woda jest  chyba najgroźniejszym żywiołem, nic jej nie zatrzyma. 

Dziś rano usłyszałam, że ze schroniska w Wadowicach uratowano 50 psów i koty. Ale nic na temat ile tych psów tam było. O mieleckim schronisku nie słyszałam, ale kręciłam się  po domu więc może coś przeoczyłam.

Patrząc na  zbiórkę dla schroniska wraca mi wiara w Polaków. Jedna, nie licząc niechlubnych wyjątków, ludzie potarfią być ludzcy.

Trzymajcie się!

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Nesiowata napisał:

Powodzenia Elik z rehabilitację - tylko nie zapomnij dzwonić. A z tym wyjazdem nadziałkę to  chyba poczekajcie aż w końcu przestanie padać, bo teraz sytuacja jest naprawdę nieciekawa. 

Z przerażeniem patrzę na migawki w telewizji. Woda jest  chyba najgroźniejszym żywiołem, nic jej nie zatrzyma. 

Dziś rano usłyszałam, że ze schroniska w Wadowicach uratowano 50 psów i koty. Ale nic na temat ile tych psów tam było. O mieleckim schronisku nie słyszałam, ale kręciłam się  po domu więc może coś przeoczyłam.

Patrząc na  zbiórkę dla schroniska wraca mi wiara w Polaków. Jedna, nie licząc niechlubnych wyjątków, ludzie potarfią być ludzcy.

Trzymajcie się!

No właśnie boję się, że zapomnę i nie wiem jak temu przeciwdziałać. Do 28-go jeszcze trochu czasu, może uda mi się nie zapomnieć.

Na działkę jednaki nie pojechaliśmy, bo pada bez przerwy od rana i prognozy pogodowe są bardzo złe. Ma padać co najmniej do przyszłego czwartku. W 2010 roku przeżyłam powódź na działce i drugi raz nie mam na to ochoty. Jutro mąż pojedzie dać kotom odpowiedni zapas karmy, a z wyjazdem poczekamy aż pogoda całkowicie się ustabilizuje.

To jest widok na naszą działkę z balkonu sąsiada, gdzie wtedy schroniliśmy się i skąd zabrała nas łódź ratowników. Wsiadaliśmy do łodzi z balkonu. To jeszcze nie najwyższy stan wody. Ostatecznie samochód został całkowicie zalany, a woda wlewała się przez okna. My już tego nie widzieliśmy, ale wskazywały na to ślady, jakie woda pozostawiła na dachu samochodu i na szybach.

Zdj_cie0019.jpeg.bd51dfa167b26c8a1643a6f766fc336c.jpeg

Do dzisiaj mam gęsią skórkę jak to sobie przypomnę.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, elik napisał:

No właśnie boję się, że zapomnę i nie wiem jak temu przeciwdziałać. Do 28-go jeszcze trochu czasu, może uda mi się nie zapomnieć.

Na działkę jednaki nie pojechaliśmy, bo pada bez przerwy od rana i prognozy pogodowe są bardzo złe. Ma padać co najmniej do przyszłego czwartku. W 2010 roku przeżyłam powódź na działce i drugi raz nie mam na to ochoty. Jutro mąż pojedzie dać kotom odpowiedni zapas karmy, a z wyjazdem poczekamy aż pogoda całkowicie się ustabilizuje.

To już tylko 4 dni, może jakoś uda Ci się nie zapomnieć,

A decyzja o pozostaniu w Krakowie to jedyne rozsądne  wyjście w tej sytuacji. Miejmy nadzieję, że w końcu przestanie padać i powoli wszystko wróci do normalności. Straszne to wszystko. Wkrótce do Warszawy dotrze ta woda. Warszawskie ZOO podobno już przygotowane. Ciekawe co będzie jak faktycznie dojdzie do zagrożenia. Woda jest przerażająca, nie ma dla niej żadnych przeszkód.

Życzymy. mimo wszystko, spokojnego dnia. I może  mniej wody z nieba?

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Wkrótce do Warszawy dotrze ta woda. Warszawskie ZOO podobno już przygotowane. Ciekawe co będzie jak faktycznie dojdzie do zagrożenia. Woda jest przerażająca, nie ma dla niej żadnych przeszkód.

Do Krakowa fala kulminacyjna ma dotrzeć w sobotę około godz. 8.00.  Wczoraj przejeżdżaliśmy przez jeden z mostów na Wiśle i już teraz bulwary wiślane są całkowicie zalane. Dokąd woda sięgnie, gdy przyjdzie ta fala?

Któregoś roku woda wyszła z koryta i zalała pobliskie ulice, sklepy, piwnice. Do nas zapewne nie dotrze, ale okolice Wisły na całej jej długości przepływu w Krakowie są zagrożone  :(  Pomimo zbudowania stopnia wodnego w okolicy Balic, Wisła nadal jest groźna dla Krakowa.

Link to comment
Share on other sites

No i doczekaliśmy soboty. Wczorajszy dzień był u nas bezdeszczowy! I nawet ciepły. Ciekawe, co przyniesie dzisiejszy.

Musze jeszcze wrócić do irysów, bo nakłamałam z kolorem (dziś rozwinęło się ich sporo i dopiero to zauważy≥łam).

One nie są granatowe (a kiedyś miałam takie tylko  gdzieś znikły). Te, które są to dół mają jakiś taki ciemny fiolet pomieszany z bordowym, a góra to kolor jasny lila.

Patrzę na jaśniejące niebo i jakoś nie widzę żadnych ciemnych chmur, słońce usiłuje  pokazać się w całej krasie. Może wreszcie skończą się te piekielne ulewy na południu?

Życzę wszystkim jak najwięcej zdrowia i spokojnej soboty pozwalającej odpocząć po całym tym okropnym tygodniu.

Link to comment
Share on other sites

Witamy w słoneczny niedzielny poranek. Ale  chłodno to jest. Sprawdzają się prognozy, niestety. Akurat oglądam pogodę w telewizji. I znów zapowiadają opady na południu Polski. Nieciekawe to wszystko.

Mam nadzieję, że nie będą one chociaż tak intensywne jak w mijającym tygodniu.

Życzymy wszystkim spokojnej niedzieli. I zdrowia oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.05.2019 o 04:22, Nesiowata napisał:

Patrzę na jaśniejące niebo i jakoś nie widzę żadnych ciemnych chmur, słońce usiłuje  pokazać się w całej krasie. Może wreszcie skończą się te piekielne ulewy na południu?

Wczoraj w Krakowie było podobnie i skuszeni obiecującymi zapowiedziami, przyjechaliśmy na działkę i nie zawiedliśmy się :) Wczoraj był1 piękny, słoneczny dzień. Cały dzień, ale już w nocy przyszedł deszcz. Na szczęście rano znowu się rozpogodziło, ale nie wygląda na to, że tak wytrzyma do wieczora. Dzisiaj wracamy do kraka, bo od jutra do środy mamy załatwienia w Krakowie. We środę lub czwartek wracamy na działkę i pozostajemy już do pierwszych przymrozków :) Jak zwykle na laptopie są problemy z netem, ale teraz już przywieziemy komp stacjonarny i mam nadzieję, że problemy znikną.

Przez te kilka dni rośliny strzeliły w górę, a oczywiście najbardziej chwasty. Żeby tak udało się wynaleźć jakiś środek na wszystkie chwasty, żeby raz go zastosować i mieć chwasty z głowy. Marzenie :)

 

Dnia 25.05.2019 o 04:22, Nesiowata napisał:

Musze jeszcze wrócić do irysów, bo nakłamałam z kolorem (dziś rozwinęło się ich sporo i dopiero to zauważy≥łam).

One nie są granatowe (a kiedyś miałam takie tylko  gdzieś znikły). Te, które są to dół mają jakiś taki ciemny fiolet pomieszany z bordowym, a góra to kolor jasny lila.

No to są jeszcze piękniejsze niż te, które sobie wyobrażałam :)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Witamy w słoneczny niedzielny poranek. Ale  chłodno to jest. Sprawdzają się prognozy, niestety. Akurat oglądam pogodę w telewizji. I znów zapowiadają opady na południu Polski. Nieciekawe to wszystko.

Mam nadzieję, że nie będą one chociaż tak intensywne jak w mijającym tygodniu.

Życzymy wszystkim spokojnej niedzieli. I zdrowia oczywiście.

U nas, po deszczowej nocy, niepewny poranek. Niby niebo bezchmurne, ale słoneczka jakoś nie widać :(   Kostka zapowiada na południu opady, a nawet burze.  Niefajnie  :(

Wczoraj kupiłam pęczek malutkich goździków (bardzo je lubię) ściśniętych w malutkim wiadereczku i chcę  je dzisiaj przesadzić do dużej doniczki, tylko muszę ja najpierw  znaleźć i przygotować :)  Zamierzam jeszcze kupić malutkie bratki i też wsadzić je do dużej donicy.  Takie wyspy kwiatowe ładnie komponują się na trawniku, a przy koszeniu nie trzeba uważać, żeby niechcący nie skosić kwiatków. Wystarczy przestawić donice i spokojnie kosić bez obawy, że skosi się to co nie potrzeba.

Życie w kontakcie z przyrodą jest super, jeśli tylko nie pada zanadto i jest ciepło :)

Miłego niedzielnego wypoczynku :)

636466633_dobregodnia.jpg.6395ba9f3ef7193d4d55e3ffaeaa36a1.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nowy tydzień, nowe wyzwania i marzenia. Czas pokaże czy spełnią się. 

ZA oknem mam piękne słońce, jest ciepło. jednym słowem pogoda piękna. szkoda tylko, że atmosfera w Polsce nie jest taka. I długo jeszcze nie będzie.

Życzymy wszystkim spokojnego tygodnia.

Elik - jutro jest 28!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...