Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

22 minuty temu, elik napisał:

 

Nie wszyscy, ale część na pewno.

Jestem pewna, że nie wszyscy. 

Wystarczy popatrzeć na zachowanie ludzi teraz. Mają siedzieć w domach i wychodzić tylko po zakupy. A niektórzy zakupy traktują jako możliwość wyjścia na spacerek i przychodzą do sklepu kilka razy dziennie. Nie myślą o sobie a tym samym o swoich bliskich.

Zdrówka Dziewczyny!

Link to comment
Share on other sites

Witajcie wczesnym rankiem. . Jakoś dziś, choć mam możliwość, nie mogę spać. Już o drugiej wstałam wypuścić psy. Niby jeszcze zasnęłam ale o czwartej obudziłam się na dobre, spać mi się nie chce i wstałam. Boje się kolejnego dnia, powoli strach zaczyna mnie przerastać. W dzień jest jeszcze w miarę dobrze, ale ciemność za oknem jest przerażająca. Nic nie chce mi się robić i to chyba jest najgorsze.Czas zabrać się za siebie bo w końcu zwariuję. Ale dość użalania się nad soba, muszę jakoś dać radę, zawsze dawałam to i teraz jakoś będzie.

Trzymajcie się zdrowo, spokoju życzę.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2020 o 22:11, Tyś(ka) napisał:

Dobry wieczór, zasmucają mnie wieści o Maszeńce... :( Mam nadzieję, że będzie lepiej się czuć to i naszej kochanej elik humor się poprawi. 

U nas maseczek nikt nie rozdaje poza ludźmi dobrej woli - jednak to i tak za mało jak dla osób takich jak moi rodzice... pracują, mają kontakt praktycznie z każdym.

Ja trzymam się zdrowo, choć niewystarczająco trzymam poziom, bo jeszcze sie dzisiaj solidnie potłukłam... niosąc talerz potknęłam się na schodach (mamy betonowe), spadłam na sam dół, zatrzymałam się dzieki ścianie. Talerz przeżył bez uszczerbku (nawet jedzenie z niego nie spadło:) ), ale ja niestety mam potłuczony całą lewą stronę. Najbardziej ucierpiał łokieć i kręgi szyjne, szyją w ogóle nie mogę ruszać. To ci dopiero talent do robienia sobie siniaków :) Ale przynajmniej teraz moj pies nie domaga na jedną stronę i ja też, musimy wyglądać przednio jak idziemy koło siebie.
Dbajcie o swoje zdrowie, również te psychiczne - moim rodziców już zakazałam karmić się wieściami o COVID-19 cześciej niż raz dziennie. To wystarczy.

Tysiu, z Masieńką jest constans - raz lepiej, raz gorzej :(  Taki stan utrzymuje się od wielu dni, choć, co pocieszające, te dobre stany są coraz bardziej dobre  :)  Niestety jeszcze nie ma wyniku badania histopatologicznego. Że to nowotwór, to raczej pewne, ale czy złośliwy? 
Mało Ci schorzeń, że jz narażeniem życia balujesz na schodach? Mogło się to znacznie gorzej skończyć, niż tylko potłuczenia.

Straszą tą koroną, ale i tak ludziska wałęsają się po ulicach. U nas plac zabaw dla dzieci musieli  zagrodzić taśmami, bo rodzice, o zgrozo w większości matki, gromadnie stacjonowały tam z pociechami. Zdrowia trzeba im życzyć, bo na rozum już za późno.      

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, b-b napisał:

Jestem pewna, że nie wszyscy. 

Wystarczy popatrzeć na zachowanie ludzi teraz. Mają siedzieć w domach i wychodzić tylko po zakupy. A niektórzy zakupy traktują jako możliwość wyjścia na spacerek i przychodzą do sklepu kilka razy dziennie. Nie myślą o sobie a tym samym o swoich bliskich.

Zdrówka Dziewczyny!

Zdróweczka :)

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witajcie wczesnym rankiem. . Jakoś dziś, choć mam możliwość, nie mogę spać. Już o drugiej wstałam wypuścić psy. Niby jeszcze zasnęłam ale o czwartej obudziłam się na dobre, spać mi się nie chce i wstałam. Boje się kolejnego dnia, powoli strach zaczyna mnie przerastać. W dzień jest jeszcze w miarę dobrze, ale ciemność za oknem jest przerażająca. Nic nie chce mi się robić i to chyba jest najgorsze.Czas zabrać się za siebie bo w końcu zwariuję. Ale dość użalania się nad soba, muszę jakoś dać radę, zawsze dawałam to i teraz jakoś będzie.

Trzymajcie się zdrowo, spokoju życzę.

I późną nocą też witajcie  :) 

Nesiu kochana taka duża Dziewczynka nie może tak łatwo poddawać się nastrojom. Piękna pogoda za oknem, super towarzystwo kochanych psiaków w domu, dobra kawa, smaczne ciacho i od razu humor lepszy. A korona? Trzeba robić co każą i czekać końca tego cholerstwa!  Nie będzie trwać wiecznie. Co najwyżej kilka miesięcy. W międzyczasie pogadać przez jakiś komunikator z krewnymi, bliższymi i dalszymi znajomymi, popatrzeć w pudło, byle nie na te programy propagandowe, nasze dogo nawiedzać i czas dzień po dniu przeleci.  Głowa do góry.
Ja dzisiaj byłam u okulisty. Prywatnie oczywiście, bo z NFZ-tu mam wizytę w październiku. Może pamiętasz Nesiu, że jakoś rok temu okulistka stwierdziła u mnie zaćmę i wypisała skierowanie na zabieg. Wprawdzie powiedziała, że to jeszcze nie jest stan klasyfikujący mnie do operacji, ale jak przyjdzie moja kolej, to zaćma będzie w sam raz pod nóż. Ha, ha, ha. Dzisiaj okulistka powiedziała, że mojej zaćmie do operacji jeszcze daleko. No i bardzo dobrze, bo mi się wcale do operacji nie spieszy, ale co to znaczy??? Rok wcześniej byłam o krok od operacji, a dzisiaj mam do niej daleko??? Czyli niepotrzebnie wydałam 300 zł pół roku temu, kiedy to chciałam skorzystać z operacji zaćmy w Czechach na koszt NFZ, ale warunkiem była wizyta kwalifikacyjna, która kosztowała właśnie 300 zł. Nie zakwalifikowałam się wtedy i szkoda, że nie zapytałam wówczas  o stan zaawansowania tej mojej zaćmy.  Jakich my mamy lekarzy???

I tym optymistycznym akcentem żegnam dzisiejszy dzień  :)

Zdrowia, spokoju i pogody ducha życzę!  Do juterka!     Pa pa pa pa

Link to comment
Share on other sites

ORO Nie dość, że staruszeczek, że głuchy i ślepy to jeszcze ...

  Ciociu Nesiu Ciociu eliczkowa

                   tulinkam serduchem

 wszyscy modlimy o czasie wyzwolenia 

 z tego wszelkiego zla

to wszystko w srodku w duszy dzien i noc ...i straszny jest ten czas 

 dnie i noce 

 bo czasem mysli nasze tylko o tym

w wyzwolenie ...w spokojne jutro  musimy wierzyc musimy wierzyc mocno

eliczkowa ciociu sciskam sciskam za Masienke sarenke 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witam w kolejny słoneczny dzień. Wczoraj wybrałam się do dziadków na cmentarz. Wprawdzie nic nie myłam, ale sprzątnęłam, posadziłam kwiaty, zapaliłam znicze i tak musi zostać do "lepszych czasów". Dziś planowałam z samego rana pojechać na "swój" cmentarz ale nie jestem pewna, czy nie będę musiałam tego odłożyć na jutrzejsze rano. Mam nadzieję, że o 7 rano nikogo nie spotkam. Prawdę mówiąc, wczoraj miałam obawy czy cmentarz będzie otwarty (jest jednym z zabytkowych)    ale na szczęście obyło sie bez przykrej niespodzianki. 

Jeszcze muszę dziś podjechać do mechanika, zostawić mu na małą chwilę samochód i będzie trochę spokoju.

Muszę przyznać, że w ubiegłym tygodniu trafili mi się klienci na jajka (akurat teraz kury niosą się jak wściekłe a przecież n ie można ich zamknąć w słoiki). Ludzie wybrali się na spacer po polach i zauważyli moje wędrowniczki. Z ciekawości zapytali czy nie mam do sprzedania bo widzieli, że kury faktycznie są na wolnym wybiegu. Wzięli 10 szt i  zamówili sobie następne 20 szt. O, dziwo facet przyjechała zgodnie z umową i już pytał czy po świętach  też będą mogli kupić. Wygląda na to, że smakowały im. Wcześniej jedna z sąsiadek wzięła 80 szt dla znajomych trochę mnie ratując bi naprawdę sporo ich było. Tym samym udało mi się zarobić na kurach parę złotych, jak nigdy.

Życzymy wszystkim jak najwięcej zdrowia, spokoju (mimo wszystko).

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Coraz intensywniej rozważam Nesiu możliwość przeprowadzki gdzieś w Twoje pobliże  :)

Dzisiaj zadzwoniła pani doktor i powiedziała, że jest już wynik badania wycinka śledziony i jest ok, to nie nowotwór, a jakieś krwiaki. Skąd na śledzionie krwiaki? Cały zespół medyczny był zaskoczony takim wynikiem. Dostane go na e-mail.  Niestety pozostaje nadal sprawa nowotworowego guzka z boku. Nie wiadomo jaki ma charakter i jeśli złośliwy, to jakiego stopnia. Jednak bez względu na to, nie zdecyduję się na usunięcie go. Usunięcie śledziony to była konieczność,  bo to była tykająca bomba, która mogła wybuchnąć w każdej chwili. Natomiast z tym guzem to szansa jest pół na pół. Dobrze, że na śledzionie to nie nowotwór, bo bałam się, że to są już przerzuty, a jeśli nie, to może ten na boku nie jest złośliwy. I póki co, tego się będę trzymać.

Spokoju i pogody ducha wszystkim życzę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Coraz intensywniej rozważam Nesiu możliwość przeprowadzki gdzieś w Twoje pobliże  :)

A warto?  Obecnie najgorsze województwo w kraju.

Pogoda piękna, choć ciut chłodniej niż wczoraj. Niech wreszcie zacznie padać bo już nawet miałam problem z wykopaniem dołka do bratków.  Myślałam, że będę sama na cmentarzu ale inni też wpadli na taki pomysł. Widziałam jeszcze dwie osoby. Tyle, że zamiast o 7 to wyjechałam dopiero przed 8. Może dlatego? Ale wszystko załatwiłam, wprawdzie nie myłam ale wytarłam, pozapalałam znicze i nawet wszystkim postawiłam świeże żonkile, które wczoraj dostałam od sąsiadki (przyniosłam tyle że obdzieliłam nimi sąsiadów, siebie i jeszcze sporo zostało na cmentarz). Policji jakoś nigdzie nie spotkałam, za wyjątkiem sklepu gdzie akurat robili zakupy. Nawet przepuściłam ich w kolejce do kasy. Przy okazji usłyszałam, że jest zarządzenie premiera i od 16 za brak maseczki czy rękawiczek na ulicy będą mandaty po 500 zł. Stanu wyjątkowego oficjalnie nie ma, ale praktyki są dokładnie takie jak w stanie wyjątkowym. Pożyjemy, zobaczymy...

Nadal zdrowia wszystkim życzę.

Link to comment
Share on other sites

Wielkanoc Wojtek Wicenciak

                                            Spokojnych Zdrowych 

                                                                              Nadzieje Niosacych Swiateczek

Link to comment
Share on other sites

Witajcie w Wielką Sobotę, słoneczną choć dziwną. Wielka Sobota bez święconki to wielka nowość.

Ale trudno - musi tak być.

Dziś przyszło mi do głowy, że skoro sklep otwarty jest od 6 to trzeba tak jechać aby uniknąć kolejek. A chleb musiałam kupić. Tak więc po 6 pojechałam. Wprawdzie ludzie już byli (widać nie tylko mnie przyszło to do głowy0, ale weszłam bez stania w kolejce. Co prawda - trochę musiałam poczekać na chleb bo jeszcze nie był zapakowany, ale trudno. Kiedy wychodziłam  była już całkiem przyzwoita kolejka - pewnie ze 20 osób. Nie wyglądało to zachęcająco. Teraz już mam spokój z wszelakimi wyjazdami. Sąsiadom to chyb a złożę życzenia przez płot. Tylko muszę uważać kiedy ktoś się pojawi. Trochę to dziwne, bo zawsze chodziłam do nich. No trudno - takie mamy czasy.

Życzę wszystkim, na przekór obecnej sytuacji, zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.

stylowi_pl_hobby_42987922.gif

 

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich w pełna słońca świąteczną niedzielę z życzeniami zdrowia. Samotne te święta niemal dla wszystkich, ale takie mamy czasy. Kumuluje się to wszystko i coraz bardziej przytłacza człowieka. Wszyscy, z którymi rozmawiam, mówią to samo. No, ale trzeba czekać na lepsze czasy. Bo w końcu kiedyś muszą nadejść.

Odpoczywajcie w spokoju w domowym zaciszu.

Link to comment
Share on other sites

 Dzień dobry wszystkim w Lany Poniedziałek. Wcześnie rano było nawet trochę słońca. Ponieważ wstałam bardzo wcześnie - położyłam się na trochę. Z tego trochę zrobiła się ponad godzina i po obudzeniu zobaczyłam pochmurne niebo.  Wprawdzie teraz ciut się rozjaśniło, ale może  spadnie z nieba jakaś woda? Choć trochę?

Czas, jak zwykle, mija szybko więc i koniec świąt bliski. Wprawdzie dziwnych, ale jednak świąt.

Mam nadzieję, że złe chwile chociaż prze te 2 dni omijają Was.  Życzą wszystkim zdrowia - czekam na deszcz. Może coś z tego będzie?

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Nadziejka napisał:

Easter Bunny Sticker for iOS & Android | GIPHY

Mnostwo pozdrowien Masience

Dziękuję Nadziejeczko. J  Masia coraz bardziej przypomina dawną Masię więc jeśli tak dalej pójdzie, to jest szansa na to, że Będzie super  :)

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Nesiowata napisał:

Mam nadzieję, że złe chwile chociaż prze te 2 dni omijają Was.  Życzą wszystkim zdrowia - czekam na deszcz. Może coś z tego będzie?

Jeśli o mnie chodzi, to święta były wyjątkowo życzliwe  :) Nic złego nikomu się nie stało  :)  A deszcz pada u nas od południa, ale niewielki.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.04.2020 o 10:33, elik napisał:

Coraz intensywniej rozważam Nesiu możliwość przeprowadzki gdzieś w Twoje pobliże  :)

Dzisiaj zadzwoniła pani doktor i powiedziała, że jest już wynik badania wycinka śledziony i jest ok, to nie nowotwór, a jakieś krwiaki. Skąd na śledzionie krwiaki? Cały zespół medyczny był zaskoczony takim wynikiem. Dostane go na e-mail.  Niestety pozostaje nadal sprawa nowotworowego guzka z boku. Nie wiadomo jaki ma charakter i jeśli złośliwy, to jakiego stopnia. Jednak bez względu na to, nie zdecyduję się na usunięcie go. Usunięcie śledziony to była konieczność,  bo to była tykająca bomba, która mogła wybuchnąć w każdej chwili. Natomiast z tym guzem to szansa jest pół na pół. Dobrze, że na śledzionie to nie nowotwór, bo bałam się, że to są już przerzuty, a jeśli nie, to może ten na boku nie jest złośliwy. I póki co, tego się będę trzymać.

Spokoju i pogody ducha wszystkim życzę.

Chociaż nie wiem, czy te krwiaki stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia Masi, to cieszę się ogromnie, że to nie był nowotwór ! Pozdrawiam Was Dziewczyny i wszystkie Wasze psie łapeczki !!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...