Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

12 godzin temu, b-b napisał:

Witajcie Dziewczyny :)) Patrzę w ogrodzie jak wszystko zaczyna wychodzić z ziemi, pączki na drzewach i krzakach wydają się też coraz bardziej pęcznieć.

To prawda, stan roślin nie jest adekwatny do pory roku. Jeszcze może  być ciężko.

Spokojnej, odpoczynkowej soboty życzę wszystkim. Spróbujcie naładować akumulatory przed kolejnym tygodniem. 

Powoli  czas zbierać się do cotygodniowego wyjazdu na targ. Chciałabym jak najprędzej wrócić i mieć choć trochę wolnego czasu dla siebie. Zwłaszcza, ze  znów mają być skoki narciarskie. 

Dużo zdrowia wszystkim. Może nawet jakoś pogoda będzie temu sprzyjać?

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.02.2020 o 06:59, Nesiowata napisał:

Dzień dobry wszystkim - zaczynam dziś od rana. Później czas będzie jechać, a pogoda zaczyna się robić nieciekawa. Zapowiadają śnieg z deszczem.  Do tego wiatr, nie jest przyjemnie. Najlepiej nie wychodzić z domu. Tylko, niestety, czasem jest to siła wyższa.

Życzę wszystkim udanego dnia.

Wczoraj u nas prawie cały dzień padał ni to deszcz, ni to śnieg, a dzisiaj od rana piękna, słoneczna pogoda, ale mroźno. Na samochodach szron. Widać, że w nocy była minusowa temperatura.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.02.2020 o 06:23, Nesiowata napisał:

To prawda, stan roślin nie jest adekwatny do pory roku. Jeszcze może  być ciężko.

Spokojnej, odpoczynkowej soboty życzę wszystkim. Spróbujcie naładować akumulatory przed kolejnym tygodniem. 

Powoli  czas zbierać się do cotygodniowego wyjazdu na targ. Chciałabym jak najprędzej wrócić i mieć choć trochę wolnego czasu dla siebie. Zwłaszcza, ze  znów mają być skoki narciarskie. 

Dużo zdrowia wszystkim. Może nawet jakoś pogoda będzie temu sprzyjać?

Ja nawet nie zaglądam pod osłony krzewów. Wole tego nie widzieć, bo by mi było strasznie żal, gdy przyjdzie przymrozek, a na pewno przyjdzie i to nie taki, jak w tą noc :(   poumarzają biedne pączki. Czy pojawia się nowe, gdy przyjdzie wiosna ta prawdziwa???

Mam kolejny termin badania na październik. Chirurg ortopeda na przyszły rok, ale nawet nie zapisałam się. Będę szukać dojścia, a jak nie znajdę, będę musiała iść prywatnie. I oni śmią nam wmawiać, że jest nam dobrze. Flaki się wywracają jak to słyszę. Ta ich dobroć na każdym kroku uszami wyłazi. Na szczęście popularność Dudy znacznie spadła i oby tak dalej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

 

Dnia 22.02.2020 o 06:23, Nesiowata napisał:

To prawda, stan roślin nie jest adekwatny do pory roku. Jeszcze może  być ciężko.

Spokojnej, odpoczynkowej soboty życzę wszystkim. Spróbujcie naładować akumulatory przed kolejnym tygodniem. 

Powoli  czas zbierać się do cotygodniowego wyjazdu na targ. Chciałabym jak najprędzej wrócić i mieć choć trochę wolnego czasu dla siebie. Zwłaszcza, ze  znów mają być skoki narciarskie. 

Dużo zdrowia wszystkim. Może nawet jakoś pogoda będzie temu sprzyjać?

 

Dzięki za życzenia :) Ja niestety prawie każdą sobotę jestem w pracy. Fajnie gdy idę na rano bo chociaż coś z popołudnia mam.

U nas rano lało a jak wychodziłam z pracy to nawet troszkę, nieśmiało słonko się troszkę przebijało przez chmury. Niestety poło 16.00 zrobił się znowu porywisty wiatr. Wieje i  pada do teraz.

Deszcz wiadomo potrzebny jest bo wody wciąż za mało  w gruncie. Tylko ,że by mógł padać tylko w nocy ;)

Miłej niedzieli Dziewczyny :))

Link to comment
Share on other sites

Udanej niedzieli dla wszystkich! Może dziś będzie lepiej?  Chociaż pogodowo.  Wprawdzie trochę wieje, ale jeszcze nie pada. Jakoś tak jakby nieśmiało słońce chce się przedrzeć przez chmury?

To prawda, deszcz jest bardzo, bardzo potrzebny. I tak niewiele go jest, przynajmniej w moich okolicach. A ziemia sucha jak diabli.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dla odmiany u nas od rana dzisiaj pada deszcz  :)   W dodatku dostałam SMS-em ostrzeżenie przed bardzo silnym wiatrem po południu i w nocy.  A ja właśnie wybieram się do Kościoła. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić bez przeszkód. Psy chyba czuja na co się zanosi, bo oba wcisnęły się pod biurko i okupują moje nogi  :) 

Wczoraj po południu wybraliśmy się z mężem do niedawno otwartego sklepu Kauflandu. Takiej ilości kupujących chyba jeszcze nie widziałam. Sklep wielki, to prawda, ale nic specjalnego w nim nie było, co mogłoby przyciągnąć takie rzesze kupujących. Ale jak już byliśmy w sklepie, to pomyślałam, że kupię co mi do domu potrzebne. Głupia nie pomyślałam, że te rzesze będą chciały zapłacić za zrobione zakupy i staną w kolejce do kasy. Kas było wiele, ale ludzi multum :(  Staliśmy w kolejce około 15 minut. Byłam gotowa zostawić wszystko w koszu i wyjść bez zakupów, ale było mi żal zostawić fajne, bardzo cieplutkie, mięciutkie dłuuugie do kolan skarpety. Przez te skarpety stałam w kolejce do kasy  długo, jak chyba jeszcze nigdy. Dopiero w domu pomyślałam, że chyba mi coś rozum odjęło, że tak dałam się, ja stara baba,  wmanewrować z powodu skarpetek. Ze stania w znacznie mniejszych kolejkach nieraz rezygnowałam, bo nie cierpię kolejek. Nie wiem, no nie wiem co we mnie wczoraj wlazło. A skarpetki faktycznie super  :)

 

7-3.jpg.f085805213d2f8e2107a29ff830b3a2f.jpg

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, elik napisał:

Wczoraj po południu wybraliśmy się z mężem do niedawno otwartego sklepu Kauflandu. Takiej ilości kupujących chyba jeszcze nie widziałam. Sklep wielki, to prawda, ale nic specjalnego w nim nie było, co mogłoby przyciągnąć takie rzesze kupujących. Ale jak już byliśmy w sklepie, to pomyślałam, że kupię co mi do domu potrzebne. Głupia nie pomyślałam, że te rzesze będą chciały zapłacić za zrobione zakupy i staną w kolejce do kasy. Kas było wiele, ale ludzi multum :(  Staliśmy w kolejce około 15 minut. Byłam gotowa zostawić wszystko w koszu i wyjść bez zakupów, ale było mi żal zostawić fajne, bardzo cieplutkie, mięciutkie dłuuugie do kolan skarpety. Przez te skarpety stałam w kolejce do kasy  długo, jak chyba jeszcze nigdy. Dopiero w domu pomyślałam, że chyba mi coś rozum odjęło, że tak dałam się, ja stara baba,  wmanewrować z powodu skarpetek. Ze stania w znacznie mniejszych kolejkach nieraz rezygnowałam, bo nie cierpię kolejek. Nie wiem, no nie wiem co we mnie wczoraj wlazło. A skarpetki faktycznie super  :)

 

 

Eluniu,jeżeli Kaufland został świeżo otwarty to tak to wygląda.Od jutra do środy jest promocja ćwiartek z kurczaka 1kg/2,75zł.Jeżeli gotujesz psiakom to warto sobie zrobić zapas.Są na kilogramy i w opakowaniach przeważnie po 2szt.Ja wybieram aby miały zbliżoną wagę do 800gr wtedy są spore,jeżeli na wagę to proszę o sztuki i jak największe.Uważam,że 2 ćwiartki ugotowane to 800gr mięska dla psiaków daje to co im potrzeba + ryż.Warto też wyrobić sobie kartę Kauflandu,zbiera się punkty za zakupiony towar i można je wymienić za zakupiony towar płacąc mniej.Oczywiście jeżeli masz blisko Kaufland i zamierzasz tam robić zakupy.Jest jeszcze coś takiego,jeżeli stoisz w kolejce więcej jak 5 minut należy Ci się zwrot 5zł.U nas są roznoszone gazetki raz na tydzień dlatego wiem jakie są promocje.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Anula napisał:

Eluniu,jeżeli Kaufland został świeżo otwarty to tak to wygląda.Od jutra do środy jest promocja ćwiartek z kurczaka 1kg/2,75zł.Jeżeli gotujesz psiakom to warto sobie zrobić zapas.Są na kilogramy i w opakowaniach przeważnie po 2szt.Ja wybieram aby miały zbliżoną wagę do 800gr wtedy są spore,jeżeli na wagę to proszę o sztuki i jak największe.Uważam,że 2 ćwiartki ugotowane to 800gr mięska dla psiaków daje to co im potrzeba + ryż.Warto też wyrobić sobie kartę Kauflandu,zbiera się punkty za zakupiony towar i można je wymienić za zakupiony towar płacąc mniej.Oczywiście jeżeli masz blisko Kaufland i zamierzasz tam robić zakupy.Jest jeszcze coś takiego,jeżeli stoisz w kolejce więcej jak 5 minut należy Ci się zwrot 5zł.U nas są roznoszone gazetki raz na tydzień dlatego wiem jakie są promocje.

Tak Aniu, ten sklep otwarto tydzień temu. To czwarty  lub piąty Kaufland w Krakowie.  Ja znam tylko jeden z nich.  Tam nie ma takich kolejek i tam przed kasami jest napis, o którym mówisz, że gdy czeka się dłużej niż.... Ale tu gdzie byliśmy wczoraj dłuuuugie kolejki były do wszystkich czterech kas i także do kas samoobsługowych. Niestety tam nie było informacji  o zapłacie przez sklep za dłuższe czekanie  :)
Mówiąc o karcie do Kauflandu masz może na myśli kartę payback ?Mam taką, ale prawdę powiedziawszy rzadko jej używam, bo ciągle o niej zapominam :) Można na nią zbierać punkty w różnych sklepach i punktach usługowych. Do nas nie docierają gazetki Kaufland, bo mieszkamy za daleko od sklepu.

Dziękuję Aniu za wiadomość o promocji ćwiartek kurczaka. Jutro wyślę męża do tego sklepu bez kolejek  :)

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, elik napisał:

Tak Aniu, ten sklep otwarto tydzień temu. To czwarty  lub piąty Kaufland w Krakowie.  Ja znam tylko jeden z nich.  Tam nie ma takich kolejek i tam przed kasami jest napis, o którym mówisz, że gdy czeka się dłużej niż.... Ale tu gdzie byliśmy wczoraj dłuuuugie kolejki były do wszystkich czterech kas i także do kas samoobsługowych. Niestety tam nie było informacji  o zapłacie przez sklep za dłuższe czekanie  :)
Mówiąc o karcie do Kauflandu masz może na myśli kartę payback ?Mam taką, ale prawdę powiedziawszy rzadko jej używam, bo ciągle o niej zapominam :) Można na nią zbierać punkty w różnych sklepach i punktach usługowych. Do nas nie docierają gazetki Kaufland, bo mieszkamy za daleko od sklepu.

Dziękuję Aniu za wiadomość o promocji ćwiartek kurczaka. Jutro wyślę męża do tego sklepu bez kolejek  :)

Tak to ta karta ale jest wydawana tylko przez Kaufland.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

Tak to ta karta ale jest wydawana tylko przez Kaufland.

To takiej nie mam. Powiem mężowi żeby się dopytał. Jeśli to jakaś inna karta, to powiem,żeby poprosił o wydanie. Przyda się każda ulga w zakupach  :)

Link to comment
Share on other sites

Witam w wietrzny i mokry poniedziałek. Pogoda nie sprzyja spacerom, psy wiedzą to najlepiej. Wczoraj wieczorem Misiek odmówił wyjścia z domu. Ponieważ chodzi luźno więc po prostu został w domu. Panny wyjechały, mimo oporów, na smyczy, błyskawicznie załatwiły się i od razu w tył zwrot. A ja zmokłam drugi raz, wzięłam Miśka na smycz i zmusiłam do wyjścia. Zadowolony to on nie był, ale przynajmniej załatwił potrzeby fizjologiczne. Krótko to trwało, ale i tak zmokłam. Dziś rano wszystkie wyskoczyły na chwilę i chociaż wysikały. Szybko zjadły śniadanie i słodko śpią. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale kiedyś to minie.Wczoraj choć pól dnia było przyjemne, dziś jakoś nie zanosi się na to.

Mimo pogody - życzę wszystkim udanego dnia.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Pogoda nas nie rozpieszcza, ale kiedyś to minie.Wczoraj choć pól dnia było przyjemne, dziś jakoś nie zanosi się na to.

Mimo pogody - życzę wszystkim udanego dnia.

To chociaż przez pół dnia miałaś znośną pogodę. U nas wczoraj cały dzień było pochmurnie i padał deszcz. Wieczorem do pełni szczęścia dołączyła wichura. Moje psy też wychodziły z oporami, ale na szczęście smycz nie była potrzebna. Widocznie potrzeby wewnętrzne były na tyle silne, że przeważyły obawę zmoknięcia :)  Dzisiaj jest niewiele lepiej, tyle że nie pada, a siąpi.
Zaczęłam nowy bazarek więc znowu z czasem będę do tyłu. 

Miłego poniedziałku i reszty tygodnia życzę  :)

1-4.jpg.f8515ae64f1b2b66e3023ae4699a6eb8.jpg

Link to comment
Share on other sites

Witajcie we wtorkowe przedpołudnie. Rano padał deszcz ze śniegiem ale tym razem (o dziwo) żadnemu z psów nie przeszkodziło to w wyjściu z domu. A było naprawdę wcześnie rano. Po chwili jeszcze  Miśkowi przypomniało się,  że one musi jeszcze raz wyjść, Kilka razy kręcił się przy drzwiach, musiałam go wypuścić. 

A, że padało to wpadło mi do głowy aby pojechać do fryzjera. I w rezultacie wróciłam do domu przed 10. Ale jeden problem mam już z głowy (nawet dosłownie). Teraz nie pada, nawet nieśmiało słońce próbuje przedrzeć się przez chmury. Ciekawe, jak długo tak będzie?

Na brak wiatru narzekać nie można, ale nie jest tragicznie.

Zdrowia i spokoju życzę wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

A, że padało to wpadło mi do głowy aby pojechać do fryzjera.

Nesiu kochana masz ciekawe skojarzenia  :) :)    Zazwyczaj rezygnuje się z fryzjera, gdy pada deszcz w obawie o zły skutek wilgotności na nową fryzurę.  Chyba, że to właśnie o wykorzystanie tych zwyczajów (pustki u fryzjera) chodzi, a to w takim razie spryciucha jesteś  :)

Moje psiaki nie maja problemu z wyjściem na spacer, gdy pada deszcz, może tylko szybciej wracają do domu :)
U nas padało całą noc. Teraz tylko mżawka leci z nieba. Za chwilę będę musiała wyjść z psiakami na spacer. Niedobrze mi się robi na sama myśl o tym jakie będą utytłane w mokrym piachu i ziemi po powrocie :(   Muszę zamówić im gdzieś takie lekkie przeciwdeszczowe kurteczki, takie zakrywające brzuszki. Alfik ma krótkie łapeczki i chlapie się niemiłosiernie. Spacer po deszczu to przymusowa kąpiel. Nie wystarczy umycie łapek, jak po zwykłym spacerze, kąpiel konieczna.

2-3.jpg.37fff4d6ddc7066295d0f54e5b1ff450.jpg

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Nesiu kochana masz ciekawe skojarzenia  :) :)    Zazwyczaj rezygnuje się z fryzjera, gdy pada deszcz w obawie o zły skutek wilgotności na nową fryzurę.  Chyba, że to właśnie o wykorzystanie tych zwyczajów (pustki u fryzjera) chodzi, a to w takim razie spryciucha jesteś  :)

Własnie to miałam na myśli. Nie było nikogo. A deszcz mi nie przeszkadza bo włosy jedynie obcinam. Odkąd przeszłam na emeryturę nosze bardzo krótkie włosy i mam święty spokój.

U mnie teraz to już dosłownie leje. A po południu świeciło słońce. Dobrze chociaż, że jest ciepło.

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście wieczorem udało nam się prawie zupełnie nie zmoknąć, Wracaliśmy już kiedy zaczęło kropić. Teraz słonko usiłuje przebić się przez chmury, ale z pewnością będzie to chwilowe. Oglądałam prognozę - znów będzie padać. Ja tam mogę moknąć, ale moje psy (niestety) nie lubią wilgoci (choć też nie zawsze). Niedługo czeka mnie wyjazd do Warszawy, może tym razem wrócę sucha? Bo kataru jakoś nie mogę się pozbyć. Trochę to uciążliwe.

Życzymy wszystkim jak najwięcej zdrowia o dnia bez przykrych niespodzianek.

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Nesiowata napisał:

U mnie teraz to już dosłownie leje.

Jedyna pociecha to to, że deszcz jest autentycznie bardzo potrzebny.

A u mnie w ogródku wiosna. Mąż poszedł powiesić karmę dla ptaszków, bo już wyjadły i przyniósł mi dwa maleńkie kwiatuszki. Podobno wychyliły się spod gałązek sosny okrywających roślinki przed mrozem, którego tej zimy jak na lekarstwo.

20200226_120025.jpg.8eb4a04ef08d290be8404a372cbd3bc0.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Nesiowata napisał:

Na szczęście wieczorem udało nam się prawie zupełnie nie zmoknąć, Wracaliśmy już kiedy zaczęło kropić. Teraz słonko usiłuje przebić się przez chmury, ale z pewnością będzie to chwilowe. Oglądałam prognozę - znów będzie padać. Ja tam mogę moknąć, ale moje psy (niestety) nie lubią wilgoci (choć też nie zawsze). Niedługo czeka mnie wyjazd do Warszawy, może tym razem wrócę sucha? Bo kataru jakoś nie mogę się pozbyć. Trochę to uciążliwe.

Życzymy wszystkim jak najwięcej zdrowia o dnia bez przykrych niespodzianek.

I jak? Wróciłaś już? Udało Ci się nie zmoknąć?    

U nas pogoda nie rewelacyjna, nie zachęca do spacerów,  ale dobrze, że chociaż deszcz nie pada, a to już prawie dobrze  :)

Byłam dzisiaj od rana na badaniach i musiałam być na czczo. Jak wróciłam byłam potwornie głodna, bo kto to widział nic nie jeść do południa???  Najadłam się nie za wiele, bo dzisiaj przeca ścisły post więc nadal jestem głodna jak wilk. Może jakoś z głodu nie padnę i do wieczora dotrwam. 

Link to comment
Share on other sites

Hehe, ja nie miałam tyle szczęścia :(. Wychodziłam w piękną wiosenną pogodę, a zanim dojechałam do miejsca spotkania (szukam sukni ślubnej po okolicy bliższej i dalszej) to zaczął padać gruby i mokry śnieg. Chwilę później było zupelnie biało, przymierzyłam, załatwiłam ;) i wróciłam na dworzec... który był zamknięty już, więc mokłam na śniegu. Brrr ;) Mam nadzieję, że nie będę chora, bo nie mogę być, w marcu czeka mnie tyle spraw... A do fryzjera sama muszę pójść (widzę po końcówkach włosów), chyba wezmę przykład z Nesiowata i sie umówię w ciągu tygodnia.

Tak poza tym to dobry wieczór, pozdrawiam klubowiczki Benitki :) Podczytuję w wolnej chwili, ale czasu brakuje, aby coś odpisać. A dopiero zwolnię najszybciej w czerwcu!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Hehe, ja nie miałam tyle szczęścia :(. Wychodziłam w piękną wiosenną pogodę, a zanim dojechałam do miejsca spotkania (szukam sukni ślubnej po okolicy bliższej i dalszej) to zaczął padać gruby i mokry śnieg. Chwilę później było zupelnie biało, przymierzyłam, załatwiłam ;) i wróciłam na dworzec... który był zamknięty już, więc mokłam na śniegu. Brrr ;) Mam nadzieję, że nie będę chora, bo nie mogę być, w marcu czeka mnie tyle spraw... A do fryzjera sama muszę pójść (widzę po końcówkach włosów), chyba wezmę przykład z Nesiowata i sie umówię w ciągu tygodnia.

Tak poza tym to dobry wieczór, pozdrawiam klubowiczki Benitki :) Podczytuję w wolnej chwili, ale czasu brakuje, aby coś odpisać. A dopiero zwolnię najszybciej w czerwcu!

Życzę Ci, żeby choroba/choroby omijały Cię szerokim łukiem tak, żebyś mogła spokojnie pozałatwiać wszystkie ważne życiowe sprawy. Suknia ślubna to baaaardzo ważny element ślubu i wesela. Niech więc będzie najpiękniejsza  :)

Ja też czytam Twoje wątki, ale czasu nie zawsze jest na tyle, żeby coś napisać. 

Link to comment
Share on other sites

Wieczorem już szczęście mnie ominęło, niestety. Psy załatwiły się błyskawicznie i nie było mowy o chodzenie. Kierunek jeden - dom.  W nocy, kiedy się obudziłam, widziałam przez okno śnieg. Teraz już nie ma po nim śladu, a nawet trochę obeschło i psy wyszły bez zachęty. Ciekawe jak będzie w ciągu dnia. Wprawdzie dziś nie mam w planach żadnych dalszych wyjazdów  ale przecież nigdy nic nie wiadomo.

Życzę wszystkim aby nie musieli moknąć  i martwić się o własne czy czyjeś zdrowie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...