Jump to content
Dogomania

By zdążyć przed zimą- ratujmy Radysiaki- Buźka, Granulka, Lotka, Żelek, Rosa, Tosia, Lalka wszystkie w SWOICH DOMACH


kiyoshi

Recommended Posts

4 godziny temu, Jo37 napisał:

Wizyta się odbyła. Sunia może pakować walizki. Fajny dom jej się trafił.

Joasiu całym sercem dziękuje za wizyte i poświęcony czas:) ciesze sie, że to było spotkanie z rodzaju tych "miłych i przyjemnych" :) właściwie w stosunku do tego domu nie miałyśmy z Kasią od początku wątpliwości, ale...wiadome, lepiej mieć milion procent pewności;)

Laleczka jeszcze nie wie nic o przeprowadzce i błogo śpi sobie w towarzystwie Gracji:)

Resized_20180310_161202_7794.jpeg.b0dd82e07d55a9273a7cabbadd5f5db4.jpeg

Link to comment
Share on other sites

Laleczka juz po sterylizacji. Kasia odebrała ja ok. godzinę temu. Mam nadzieje, że nasza słodka szybko dojdzie do siebie. Przy okazji zachipowałysmy ją.

Pani Ewa niestety przesunęła termin odbioru Lalki o kolejne 2 tygodnie...

Jej weterynarz tak doradził w obawie aby Lalka nie przywiozła zarazków którymi może się zarazić ich pies....

Lalka w Radysach była szczepiona tylko p/wsciekliźnie. My nie 'doszczepiałyśmy' jej z powodu gronkowca i kuracji antybiotykowej. Teraz Pani Ewa uznała że bez tych szczepień Lalki nie odbierze.....

Bardzo żałuje, że przepadł nad termin u okulisty. To mój wielki błąd:( wybacz suniu kochana...

Jestem podłamana tym wszystkim...Chciałabym, żeby gdzies kiedyś na świecie to LALKA była dla kogoś NAJważniejsza- ona, jej zycie, szczęscie, zdrowie...

Póki co będzie dochodzić do siebie pod troskliwą opieką Kasi i swojej przyjaciólki- Gracji.

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, uxmal napisał:

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może Gracjanka w międzyczasie znajdzie DS i sunie pojadą w tym samym czasie do domu.

Wet pewnie nastraszył Pania. Ona równie mocno martwi się o psa jak i o Lalę.

nie wiem...jakoś nie zapytała jak sunia się czuje po sterylizacji...

A czuje się niestety źle:( bardzo popiskuje i próbuje rozgryśc kubraczek. Kasia musi założyć jej kołnież. Bardzo się martwie:(

 

Zabieg wraz z chipowanie i kubraczkiem kosztował 375 zł. Wstawiam paragony i przelewam pieniązki na konto Kasi. Dziękując po raz kolejny Kasiainat za opiekę nad sunią.

Resized_20180312_175046_4406.thumb.jpeg.35b2c13ac4a4953fbaa4e612655430dd.jpegResized_20180312_175100_1971.thumb.jpeg.3b481be18f5ffd3d29a117377ca59180.jpeg

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, uxmal napisał:

Ona równie mocno martwi się o psa jak i o Lalę.

Też nie miałabym Pani za złe tej troski. Poza tym lepiej, żeby po sterylizacji doszła w miejscu, które już zna, aby domek nie kojarzyć z bólem. Tak mi się wydaje przynajmniej.
 

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Anula napisał:

A ma jakieś przepisane środki przeciw bólowe? Chyba musi ją bardzo boleć skoro tak się zachowuje.Może wet zapomniał podać jej zastrzyk? Albo się coś dzieje niedobrego.

Anulko sunia ma wszystko co potrzeba- leki przeciwbólowe obowiązkowo też.

6 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Też nie miałabym Pani za złe tej troski. Poza tym lepiej, żeby po sterylizacji doszła w miejscu, które już zna, aby domek nie kojarzyć z bólem. Tak mi się wydaje przynajmniej.
 

dobrze że tak to widzicie.....ja jakbym tak się bała o Faziego, to ani bym Perełki nie adoptowała, ani nawet jednym palcem stopy nie stanęła w przytulisku... Wszystko zrozumiałe, ale kurde...zarazki sa wszędzie, akurat Lalka ma ich mieć nie wiadomo ile...skoro pies już był cały wekend z Lalką u Kasi i jakoś przezył.

Ja mam złe doświadczenia z takimi przekładaniami terminów, a Pani już ze 2 razy zmienia plany...ja juz nie nadążam.... za chwile się okaże że znów przełoży bo Orion kichnie...i tak będzie Lalka czekała....i ani w jedną ani w drugą:(

 

Link to comment
Share on other sites

Biedna sunia musi boleć :( Szkoda, że Pani wcześniej nie obgadała sprawy z wetem i nie określiła się, sunia przez to straciła wizytę u okulisty. Może trzeba zrobić rozeznanie, czy Pani nadal chce dać Lalce dom, czy to odkładanie adopcji to nie jest gra na zwłokę... Oczywiście wcale nie musi tak być.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, seramarias napisał:

Biedna sunia musi boleć :( Szkoda, że Pani wcześniej nie obgadała sprawy z wetem i nie określiła się, sunia przez to straciła wizytę u okulisty. Może trzeba zrobić rozeznanie, czy Pani nadal chce dać Lalce dom, czy to odkładanie adopcji to nie jest gra na zwłokę... Oczywiście wcale nie musi tak być.

zrobiłam rozeznanie.. twierdzi z uporem że jej zalezy i że chca Lalke adoptować.

No nic- może do jutra mi przejdzie. Na razie jestem zła i chyba równie bardzo na siebie jak na nią.

Zobaczymy co przyniosą najbliższe dni. Teraz najwazniejsze, żeby Lalka doszła do siebie....

Link to comment
Share on other sites

No ten domek w moim odczuciu nie bardzo wygląda mi na odpowiedni.Mam wrażenie,że robi łaskę,że Lalkę zaadoptuje i dyktuje warunki.Nie czeka na psa z niecierpliwością tylko obojętnie.To co najważniejsze dla suni było to wizyta u okulisty i to przepadło.Lalki zdrowie jest najważniejsze.Jeszcze jedno,jeżeli pani pies jest nie kastrowany to może na Lalkę napadać pomimo,że Lala jest wysterylizowana.Ja bym dalej szukała dla Lali domku być może się pojawi jeszcze lepszy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rozumiem troskę Pani o rezydenta, o to że dla niej zdrowie jej psa jest priorytetem, że martwi się. Nie ma w tym nic nagannego. Żałuję jednie , że nie obgadała pewnych spraw z wetem wcześniej i nie określiła się co do terminu adopcji i warunków wcześniej.  Myślę, że dla osoby odpowiedzialnej za pieska ważne jest, wiedzieć na czym konkretnie stoi. A takie przekładanie terminu wyjazdu może budzić niepokój.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

No ten domek w moim odczuciu nie bardzo wygląda mi na odpowiedni.Mam wrażenie,że robi łaskę,że Lalkę zaadoptuje i dyktuje warunki.Nie czeka na psa z niecierpliwością tylko obojętnie.To co najważniejsze dla suni było to wizyta u okulisty i to przepadło.Lalki zdrowie jest najważniejsze.Jeszcze jedno,jeżeli pani pies jest nie kastrowany to może na Lalkę napadać pomimo,że Lala jest wysterylizowana.Ja bym dalej szukała dla Lali domku być może się pojawi jeszcze lepszy.

kurcze mam takie same odczucia :(

Link to comment
Share on other sites

Ojej jakie biedactwo pod kocysiem :( Szczęście dla Laleczki, że po zabiegu mogła wrócić do ciepłego domku, na posłanko, gdzie się o nią troszczą  i dbają żeby nie bolało, żeby ciepło było. W schronie nie miałaby takiej opieki. Teraz już z każdym dniem będzie lepiej, a i domek się znajdzie jak nie ten to inny jeszcze lepszy. Śpij sobie bidulko i do sił wracaj, niech się brzusio pięknie goi .

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Anula napisał:

No ten domek w moim odczuciu nie bardzo wygląda mi na odpowiedni.Mam wrażenie,że robi łaskę,że Lalkę zaadoptuje i dyktuje warunki.Nie czeka na psa z niecierpliwością tylko obojętnie.To co najważniejsze dla suni było to wizyta u okulisty i to przepadło.Lalki zdrowie jest najważniejsze.Jeszcze jedno,jeżeli pani pies jest nie kastrowany to może na Lalkę napadać pomimo,że Lala jest wysterylizowana.Ja bym dalej szukała dla Lali domku być może się pojawi jeszcze lepszy.

 

1 godzinę temu, Olena84 napisał:

kurcze mam takie same odczucia :(

 

Niestety ja jakoś też tak czuję jak Anula.

 

Oby już Laleczkę nic nie bolało i wszystko ładnie się goiło

Link to comment
Share on other sites

Mam takie same odczucia jak Anula i Kiyoshi - coś pani bardzo zależy na jej piesku - co ok, jest zrozumiałe. Jednak Lalka też ma być jej psem i takie lekceważące podejście do suni która ma powiększyć jej rodzinę bardzo mi się nie podoba...

Ja tam nie rezygnowałabym z szukania domku dla Lali...

Lalka - będzie dobrze, jeszcze tylko troszkę...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W razie czego jak nie bardzo wiesz jak odmówić pani, możesz powiedzieć, że znalazł się domek na już który nie chce czekać i Lalka tam pojedzie, moze pani wtedy powie, że bardzo jej zależy a może się obrazi i będzie wiadomo, że nie warto było czekać. 

Link to comment
Share on other sites

Witajcie dobre kobietki

Lalka dzisiaj znacznie lepiej. Rano Kasia napisala mi ze noc w miare dobrze pospala a rano jadla juz cieply posilek- pewnie z kazda godzina bedzie lepiej

Co do Pani to widze ze sporo osob ma podobne przemyslenia jak ja

Zobaczymy jak sie los potoczy i czy slusznie bylam zla za wczorajsza sytuacje.Moze Lali tam jest pisany dom a moze wcale nie

Zrobilam jej wczoraj kilka ogloszen bo nie bede w nieskonczonosc przeciagac jej podrozy do stolicy

Czasem porownuje sobie adopcje prosto z przytuliska z tymi hotelikowymi i wiecie co? Do nas ludzie jada po pieski nie raz ponad 100 km, biora je w roznym stanie i psychicznym fizycznym wiedzac ze sterylizacja i chipowanie jest po ich stronie. Ciesza sie ze ratuja zycie z przytuliska! Godza sue na wszystkie warunkini prace

A z hoteliku jakos bardzo czesto trafiam na ludzi roszczeniowych- na byc idealny charakter, wszystko przy psie zrobione i oczywiscie wszystko za free

Nie pisze tego konkretnie odnosnie Pani Ewy od Lali tylko bardzo ogolnie- tak mnie naszlo- bo tak zwyczajnie jest :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...