Jump to content
Dogomania

Czy możemy ufać weterynarzom ?


Toni2011

Recommended Posts

Pożegnałam niedawno swojego przyjaciela.Poszłam do weterynarza ze swoim pieskiem w celach "kosmetycznych". Miał niewielki problem z utrzymaniem stabilności tylnych łapek.Po 2 godzinach od wizyty przestał chodzić. Po 3 tygodniach zmarł. W tym czasie przeszedł gehennę , a my z Nim-3 lecznice, błędy w leczeniu , zła pielęgnacja.Zmarł niedożywiony, ślepy, z łapkami pokutymi przez wenflony, z objawami po wylewie oraz mocznicą. Chciałabym, abyśmy zebrali nasze smutne, podobne do mojej historie z życia naszych Przyjaciół .Nie chcę nikogo piętnować.Chciałabym, aby nieszczęście zwierząt naszych i nasze nie było zamknięte w 4 ścianach, bo w wielu przypadkach jest to pokot.Osoby zainteresowane udziałem w tym projekcie -spisania , zebrania i opublikowania historii , proszę o kontakt mailowy [email protected]

Link to comment
Share on other sites

Niestety usługi weterynaryjne są coraz bardziej kosztowne i do zawodu nie zawsze trafiają osoby nastawione na pomoc zwierzakom, a coraz więcej jest takich nastawionych tylko na zysk. Jak w każdym zawodzie są różni ludzie. Niestety nagminna jest odmowa przekazywania właścicielowi dokumentacji leczenia. Weci wiedzą, że nie mogą odmówić wprost - dlatego najczęściej tłumaczą się nawałem pracy i mówią, że "przygotuję potem". Tylko, że to "potem" nigdy nie następuje .... chyba, że właściciel jest konsekwentny lub zdeterminowany pogrozi Izbą Weterynaryjną.

Niestety bardzo powszechne jest wciąż leczenie dużymi dawkami sterydów, właściciel nieświadomy tego co wet aplikuje jego psiakowi nagle odkrywa, że pies ma na przykład problem z nerkami lub podejrzenie o chorobę Cushinga (przy długotrwałym stosowaniu dużych dawek sterydów objawy są bardzo podobne).

Wg mnie jeszcze innym problemem jest "znajdowanie na siłę" jakiegoś schorzenia, które można stale leczyć i nigdy nie wyleczyć - wet ma stałego pacjenta i stały przypływ gotówki ...

Mam niestety wiele przykrych doświadczeń z wetami - Ci z powołania są niestety nieliczni. No i cennik , który często zwala z nóg - już samo na przykład czyszczenie gruczołów przyodbytniczych z moich doświadczeń może kosztować od 15 do 75 zł ... :(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci dziękuję za mądre słowa .Wiem,że takie są fakty i dlatego uważam,że jeżeli nagłaśniane są patologie z medycyny człowieka, to również powinny być głośne tragedie zwierząt.Mam nadzieję ,że nie przeżyłeś śmierci Przyjaciela z powodu działania weterynarza.Gdyby jednak taki fakt miał miejsce, to pisz [email protected]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...