Jump to content
Dogomania

[*] Mała Czarna sunia, mały straszek......


Recommended Posts

Dnia 17.12.2017 o 22:41, Aldrumka napisał:

fajny jamniorek, cała rodzina Malagosów ma dobrą rękę do piesów :)

Wiesz, jamniczki to ulubiona przez Tomka wersja psiaka :) Dlatego tego buiedaka przytargał pod pachą i zdeponował mi w kuchni :)

Kajtuś się rozkręca, jest normalnym jamniorem - podkołdernikiem do tego :)

Szukamy domu.......

Link to comment
Share on other sites

Czara gotowa do adopcji. Ludzi mija na spacerze bez wypadania w panikę, czasami tylko trzeba się zatrzymać i poczekać, aż ludź nas minie. Dzieci też pomału przestają ją przerażać. Przestała się bać TZta, ale jeszcze z nim nie wychodzi, bo pierwsze wyjście powinno być jak jest widno, czyli w południe, a ostatnio TZ nie ma wtedy czasu. Czara jest coraz weselsza i coraz bardziej szczeniakowata. Wreszcie Lerka przestała się jej bać i bawią się razem.  https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1950018635012837&id=100000141599126

Trzeba tylko uważać, bo jak Lerka warkolili, to Bliss pędzi jej na ratunek i odpędza Czarę. Na szczęście, Lerka zaczyna się bawić z Czarusią po cichu ;), bo widać, że jej się to podoba i nie chce, żeby Bliss się wtrącała.   Zaczęłam dawać Czarze i Lerce Stress out po 1 tab dziennie, żeby ułatwić im opanowanie emocji i chyba pomaga.

Na Święta, Czara pojedzie do Malagos, bo do nas przyjedzie Córka z rodziną i z Maxem i w dwóch małych pokojach czworo dorosłych, jedno dziecko i cztery psy (w tym dwa ONki), to trochę zbyt dużo. Co dalej zdecyduje Malagos. Ale uważam, że podwaliny zostały podwalone ;)  i Czara może szukać domu. Bez dzieci i z jakimś łagodnym zwierzakiem, chociaż zwierzak nie jest aż tak konieczny. Dobry i mądry Człowiek, najważniejszy. Czara jest bardzo proludzka i cały czas zabiega o uwagę. Bardziej, niż Lerka, że o Bliss nawet nie wspomnę. 

To jeszcze szczeniorka, bardzo inteligentna i chętna do nauki i można z nią wiele osiągnąć poświęcając jej trochę czasu i serca. Czara jest lekka i skoczna i mocno zainteresowana pracą węchową. Pewnie by się w przyszłości  sprawdziła w agility, czy nose-work, jak np Pokrzywka od MarysiO, która znalazła wspaniały domek u Marty. Takie szkolenie, pomogło by jej opanować emocje i zwiększyło pewność siebie. Bardzo mi się Czara spodobała.  

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

No i są wieści o Czarusi, na które czekałam ! Bardzo się cieszę ! Sunia ma to szczęście, ze jest młoda a w tym wieku, psy uczą się szybko nowych zachowań.

Małgosiu, czy ktoś dzwonił w jej sprawie? Jest 2 odkrycia telefonów. . Trochę edytowałam treść ogłoszenia i wyczyściłam liczbę wyświetleń:

https://www.olx.pl/oferta/urocza-mloda-psia-dama-czeka-na-usmiech-losu-CID103-IDqCeNH.html

Link to comment
Share on other sites

Malagos pewnie szykuje Święta. Havanko, wielkie dzięki za pomoc. Czara ma w sobie potencjał i im szybciej pójdzie do adopcji, tym szybciej zacznie go rozwijać. Wiadomo, że w czasie Wigilii i pierwszego dnia Świąt, ludzie raczej nie przeglądają ogłoszeń, ale od drugiego dnia i w weekend, to czemu nie? Czara jest dobra do zimowej adopcji, bo na początku, spacerki będą na smyczy, sporo czasu spędzanego w domku z opiekunem na wspólnej zabawie. Lubi śnieg, futerko ma gładkie i aksamitne, ale z niewielkim podszerstkiem. To dama, więc pewnie gustowne kreacje, zgodzi się nosić w największe mrozy. To szczeniaczka i lubi sobie podgryżć. Polecam bawełniane szarpaki i piłeczki z supłów i do tenisa. Pluszaków nie polecam, bo może zacząć, gryżć poduszki, posłanie, kołdry itp. Jutro opłacę, a z Malagos rozliczę się przy okazji. Dobranoc :*) 

 

Wyróżniłam :)

Link to comment
Share on other sites

Jestem :) Wczoraj byłam calutki dzień w Warszawie, dużo spraw załatwiłam, a dwa dni wcześniej spędziłam na szkoleniu w Radomiu.

Nie mam słów uznania dla Krysi i Jej Tomasza - jesteście niezwykli! Bardzo, bardzo dziękuję za pomoc przy Czarusi.

Havaniu, tobie ogromne dzięki za ogłoszenia. Nie było ANI JEDEGO złamanego telefonu....

U nas zalega jamnik - złodziej jakich mało, i wyjec, jakich też mało. Poza tym uroczy chłopak, z tym że rozpycha się pod kołdrą. Typowy jamnik!

Wczoraj przyjechała z nami Ania i Kenia, jest już Aga ze swoją kotą Gandzią. Jutro przyjedzie do nas Czarusia, Paweł z koteczką i Michał z Majusią. Takiego tłumu u nas nie było nigdy, bo zdarzało się 7 psów w dpmu, ale nigdy razem z trzema kotami.

 

Link to comment
Share on other sites

Krysiu, to Ty jesteś tą tajemniczą osobą, która wyróżniła ogłoszenie ! Jakież było moje zdziwienie, kiedy dziś rano otrzymałam info, że Czarusia jest promowana na OLX. Bardzo dziękuję ! Tak, jak piszesz, na świeta ludzie są bardziej zajeci przygotowaniami do nich, niż przeglądaniem ogłoszeń. Myślę, ze kiedy skończy się ten okres, szanse na domek wzrosną. Czarusia jest promowana do 5 lutego:

 

Od: dzisiaj
Do: 4 sty

631102743_5_94x72_urocza-mloda-psia-dama

Urocza, młoda psia dama, czeka na uśmiec...

Za darmo

  0
Promowane do 5 lut
Statystyki
Wyświetleń: 23
Tel: 2
Obserwuje: 8
             
Małgosiu, na razie nie ma za co dziękować, choć bardzo bym chciała, żeby były jakieś efekty tego ogłaszania. Jestem jednak dobrej mysli, tym bardziej, że Czarusia przestała być strachulcem.
Link to comment
Share on other sites

Zawieźliśmy Czarę do Malagossów. Wychodziła z domu z oporami, a towarzyszyło temu wycie Lerki. Całą drogę się trzęsła, bo podróże samochodowe, to  Czara jeszcze  niekoniecznie. Jak wysiadłyśmy pod domem Malagos, to chciała wracać do auta, przestraszona przez nieznanego jej jamnika Kajtka. Malagossów nie było, bo zajęci  byli kolejnym wiejskim bezdomniakiem. Ania zamknęła Czarę  w sypialni, żeby się wyciszyła i żeby Kajtek dał jej spokój. Powiedziałam, że jak będzie trzeba,  to od 29 grudnia do 12 stycznia, możemy ją zabrać do siebie. Bo 13 stycznia, przyjeździe do nas na ferie Max, a on w odróżnieniu od Bliss traktuje wszystkie psie nieporozumienia na poważnie. Trochę się czuję jak zdrajca, ale mam nadzieję, że Czara nam wybaczy. Przez ten miesiąc bardzo się do nas przywiązała, a i my do niej. Lerka chyba też........ 

 

Zrobiłam Czarze ogłoszenie na OLX. W tym ogłoszeniu, nazywa się Lara i jest opisana , jako pies z żółtą wstążką. Lokalizacja zgodna z miejscem zamieszkania Czary.

https://www.olx.pl/oferta/lara-szuka-kochajacego-domu-na-zawsze-CID103-IDqX9hh.html

Jeżeli uważacie, że nie jest ono podobne do ogłoszenia Havanki i jednego z nich nam nie wyrzucą , to je wyróżnię

 

 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, konfirm31 napisał:

Zawieźliśmy Czarę do Malagossów. Wychodziła z domu z oporami, a towarzyszyło temu wycie Lerki. Całą drogę się trzęsła, bo podróże samochodowe, to  Czara jeszcze  niekoniecznie. Jak wysiadłyśmy pod domem Malagos, to chciała wracać do auta, przestraszona przez nieznanego jej jamnika Kajtka. Malagossów nie było, bo zajęci  byli kolejnym wiejskim bezdomniakiem. Ania zamknęła Czarę  w sypialni, żeby się wyciszyła i żeby Kajtek dał jej spokój. Powiedziałam, że jak będzie trzeba,  to od 29 grudnia do 12 stycznia, możemy ją zabrać do siebie. Bo 13 stycznia, przyjeździe do nas na ferie Max, a on w odróżnieniu od Bliss traktuje wszystkie psie nieporozumienia na poważnie. Trochę się czuję jak zdrajca, ale mam nadzieję, że Czara nam wybaczy. Przez ten miesiąc bardzo się do nas przywiązała, a i my do niej. Lerka chyba też........ 

 

Zrobiłam Czarze ogłoszenie na OLX. W tym ogłoszeniu, nazywa się Lara i jest opisana , jako pies z żółtą wstążką. Lokalizacja zgodna z miejscem zamieszkania Czary.

https://www.olx.pl/oferta/lara-szuka-kochajacego-domu-na-zawsze-CID103-IDqX9hh.html

Jeżeli uważacie, że nie jest ono podobne do ogłoszenia Havanki i jednego z nich nam nie wyrzucą , to je wyróżnię

 

 

Biedna Czarusia. Świat, który sobie na nowo zbudowała, znowu się rozsypał. Myślę jednak, że ta zmiana, choć krótkotrwała, pozwoliła jej w dużym stopniu na pozbycie się lęków, które tak bardzo ją blokowały.

Jeżeli chodzi o ogłoszenie, to warto zaryzykować, bo im wiecej ogloszeń, tym wieksze szanse na dom. Tym bardziej, że zdjęcia i treść różnia sie od mojego. Trzymam wciąż kciuki za naszego charcika !

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Havanka napisał:

Biedna Czarusia. Świat, który sobie na nowo zbudowała, znowu się rozsypał. Myślę jednak, że ta zmiana, choć krótkotrwała, pozwoliła jej w dużym stopniu na pozbycie się lęków, które tak bardzo ją blokowały.

Jeżeli chodzi o ogłoszenie, to warto zaryzykować, bo im wiecej ogloszeń, tym wieksze szanse na dom. Tym bardziej, że zdjęcia i treść różnia sie od mojego. Trzymam wciąż kciuki za naszego charcika !

No, to wyróżniłam. Na Krasnosielc, nie ma to znaczenia, ale pojawiło się na wyróżnionych ogłoszeniach na Mazowsze. A to już większa szansa, że ktoś ją zobaczy. Oby tak się stało i oby to był ktoś z sensem .          

Link to comment
Share on other sites

Czarusia u nas od razu poczuła się jak u siebie :) Tomka nadal się boi, mnie kocha, i nasze wspólne spanie też :) Kajtuś był nią ogromnie zainteresowany, ale odpuścił po pół godzinie. Ma za to koleżankę do zabawy, biegają po sadzie jak dzieciaki :)

Jakoś to wszystko łagodniej przebiegło, niż się spodziewaliśmy. Jest absolutna zgoda siedmiu psiaków. Koty urzędują na piętrze, a psy mają tam zakaz wstępu.

wczoraj podjechaliśmy na chwilkę do naszego supermarketu, przed sklepem leżał zwinięty w rogalik czarny szorstkowłosy psiak. Widziałam go dzień wcześniej, dziadującego pod innym sklepem. Wyglądał na zagubionego, ale że to dzień jarmarczny u nas na wsi, to może za kimś przyszedł i czekał na pana pod sklepem. Zawsze mam taką nadzieję, i zawsze złudną. Teraz ten pies leżał drżący z zimna, mokry, tak biedny, ze serce się krajało. Pani w sklepie powiedziała ,ze jakiś klient kupił dla niego nawet  jedzenie... I podczas gdy Konfirm z TŻem przywieźli Czarusię, ja z Tomkiem wróciliśmy do domu po obrożę i smycz, i łapaliśmy psiaka. Bał się, nie nie bardzo chciał  z nami iść do samochodu. Był tak przerażony, ze gdy zapięłam mu obrożę ze smyczą, wyrywał się siusiajac pod siebie i wyjąć ze strachu :(

Zawieźliśmy go do gminnego kojca, dałam ciepłe jedzenie. Ma dach nad głową i jest bezpieczny. Dziś zawiozłam michę ryżu z mięsem, jutro też pojedziemy.

Jak go nazwać?.......Duży, szorsciak, młodziutki...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.12.2017 o 20:26, konfirm31 napisał:

No, to wyróżniłam. Na Krasnosielc, nie ma to znaczenia, ale pojawiło się na wyróżnionych ogłoszeniach na Mazowsze. A to już większa szansa, że ktoś ją zobaczy. Oby tak się stało i oby to był ktoś z sensem .          

No to teraz już tylko potrzeba trochę szczęścia... Za nie właśnie trzymam kciuki !

W moim ogłoszeniu przybyło 5 odkryć i 10 obserwatorów. Ogłoszenie jest na Warszawę.

Dnia 24.12.2017 o 22:16, malagos napisał:

Czarusia u nas od razu poczuła się jak u siebie :) Tomka nadal się boi, mnie kocha, i nasze wspólne spanie też :) Kajtuś był nią ogromnie zainteresowany, ale odpuścił po pół godzinie. Ma za to koleżankę do zabawy, biegają po sadzie jak dzieciaki :)

Jakoś to wszystko łagodniej przebiegło, niż się spodziewaliśmy. Jest absolutna zgoda siedmiu psiaków. Koty urzędują na piętrze, a psy mają tam zakaz wstępu.

wczoraj podjechaliśmy na chwilkę do naszego supermarketu, przed sklepem leżał zwinięty w rogalik czarny szorstkowłosy psiak. Widziałam go dzień wcześniej, dziadującego pod innym sklepem. Wyglądał na zagubionego, ale że to dzień jarmarczny u nas na wsi, to może za kimś przyszedł i czekał na pana pod sklepem. Zawsze mam taką nadzieję, i zawsze złudną. Teraz ten pies leżał drżący z zimna, mokry, tak biedny, ze serce się krajało. Pani w sklepie powiedziała ,ze jakiś klient kupił dla niego nawet  jedzenie... I podczas gdy Konfirm z TŻem przywieźli Czarusię, ja z Tomkiem wróciliśmy do domu po obrożę i smycz, i łapaliśmy psiaka. Bał się, nie nie bardzo chciał  z nami iść do samochodu. Był tak przerażony, ze gdy zapięłam mu obrożę ze smyczą, wyrywał się siusiajac pod siebie i wyjąć ze strachu :(

Zawieźliśmy go do gminnego kojca, dałam ciepłe jedzenie. Ma dach nad głową i jest bezpieczny. Dziś zawiozłam michę ryżu z mięsem, jutro też pojedziemy.

Jak go nazwać?.......Duży, szorsciak, młodziutki...

Ja też cieszę się, ze jest ok i ze już sie bawi.  Jednak kolejna psia bida, najprawdopodobniej porzucona, potrzebuje pomocy. Małgosiu, ogłoszę go, jak będzie juz gotowy.

Pisałaś, ze to duży, młody pies - może MADOX ?

Link to comment
Share on other sites

Psiątko w gminnym kojcu jest przez nas codziennie odwiedzane i karmione, choć w pustej misce miał dziś wylizany listek laurowy (pani Krysia daje kojcowym psom jakąś zupę czy coś z obiadu, bo mieszka obok,  w bloku dla pracowników ZGK). Na spacwr na razie nie mam co go zabierać, bo panicznie boi się smyczy, płakał i niemal sikał pod siebie, jak go zabieraliśmy spod sklepu)

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, malagos napisał:

Psiątko w gminnym kojcu jest przez nas codziennie odwiedzane i karmione, choć w pustej misce miał dziś wylizany listek laurowy (pani Krysia daje kojcowym psom jakąś zupę czy coś z obiadu, bo mieszka obok,  w bloku dla pracowników ZGK). Na spacwr na razie nie mam co go zabierać, bo panicznie boi się smyczy, płakał i niemal sikał pod siebie, jak go zabieraliśmy spod sklepu)

biedny psiaczek i dzielne Malagosy z sercem i miska na dłoni świątek, piątek  i niedziela

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...