Jump to content
Dogomania

[*] Mała Czarna sunia, mały straszek......


Recommended Posts

W piątek po południu wyjeżdżamy z Anią na tydzień na  Mazury, zabieramy Kenię. Tomek zostanie sam ze swoja pracą, 6 psami, dwoma kotami i 3 żółwiami. Ale da radę, jest dzielny. Najgorzej będzie miał z tymi staruszkami, które często w środku nocy drepczą, by je wypuścić, albo około 5 rano, bo inaczej kałuża w salonie.  A Tomek ma dość mocny sen. Cóż, jakoś ten tydzień będzie musiał spać czujnie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.06.2018 o 08:16, malagos napisał:

 

Czekamy zatem dalej. Oddać powinnam w pakiecie Czarusię i Reksia, taki zgrany duet tworzą, razem się bawią, razem spacerują, razem potem śpią na kanapie. Są rewelacyjni!

Wiem, że wyjeżdżasz, ale... zdjęcia! zdjęcia! zdjęcia :)

Dnia 11.06.2018 o 10:21, Poker napisał:

Tysiu, to pieniądze za wyróżnienie przepadły? Minęło tylko kilka dni od wyróżnienia i Pysia poszła do DS.

Na pewno nie, jeżeli jakiś psiak znajduje dom to po paru dniach ogłoszenie podmieniam na innego psiaka. U Pysi na pewno najpierw odczekałam parę dni zanim zdjęłam ogłoszenie i koniec wyróżnienia zbiegł się z oddaniem do DS i do pierwszych wieści. Wydaje mi się, że wówczas miała wyróżnienie krótkie, bo jedno miała krótkie, drugie dłuższe, ale wcześniej było wykupione i podobnie w czasie się zakończyły - głowy uciąć sobie nie dam, bo nie pamiętam tak dokładnie kiedy któremu psiakowi kończa się promowania (mam zawsze kilkadziesiąt ogłoszeń aktywnych na olx), przepraszam tego teraz nie sprawdzę mimo że chciałabym wyjaśnić wszelkie niejasności.  Wiem natomiast, że jak już jest hasło "zdjąć ogłoszenia" lub sama widzę wiadomości z DSu wróżące dobrze to pilnuję, aby wyróżnienie trafilo się innemu psiakowi - i bym krzyczała, że wyróżnienie jest jeszcze do spożytkowania - wiele mi można zarzucić, ale tutaj akurat mocno się pilnuję. Tutaj ani ja nie krzyczałam, ani OLX mi nie krzyczał bo nawet jak nie mam czasu to przynajmniej raz na dzień, maks raz na dwa dni zaglądam na konto OLX i kontroluję co się dzieje: czy jakies ogłoszenia się zakończyły, czy nie trzeba podmienić wyróżnienia itd. Dostaję też powiadomienia na maila, którego sprawdzam też każdego dnia wieczorem i w pierwszej kolejności pokazują mi się ogłoszenia z OLX. Musisz mi uwierzyć Poker na słowo, że nie pozwoliłabym zmarnować wyróżnienia Pysi, gdyby było. Inna rzecz, że OLX "mrozi" pieniądze - jak mi odrzucili kiedyś wyróżnione ogłoszenia (dopatrzyli się podobieństw do innych na olx) albo wrzucili je do "zakończonych" to ZAWSZE pieniądze z ogłoszenia trafiały na konto OLX i to widziałam od razu: mogłam ich użyć do ponownego wyróżnienia- i o tym na pewno bym Ci powiedziała. Tutaj żadna taka sytuacja nie miała miejsca. OLX jest jednak uczciwy, jak zgłaszam na przykład bezpodstawność interwencji w moich ogłoszeniach (np. ktoś zgłosił olx mojego jednego podopiecznego jako "oszustwo" bo niby sprzedawałam rasowca poza hodowlą... a w ogłoszeniu było jak byk, że pies ze schroniska) to OLX się zreflektował i nie dośc, że je przywrócił to jeszcze w ramach rekompensaty wypromował mi to ogłoszenie na 2tyg. Ja wiem, że to kwestia uwierzenia na słowa, ale mam nadzieję, że nie masz podstaw do tego, aby twierdzić, że oszukuję czy chcę coś ugrać, tutaj naprawdę Ci nie podpowiem jak dokładnie było: kiedy się wyróżnienie skończyło itd., a szkoda. Mam pewność, że się nie zmarnowało.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.06.2018 o 08:32, malagos napisał:

W piątek po południu wyjeżdżamy z Anią na tydzień na  Mazury, zabieramy Kenię. Tomek zostanie sam ze swoja pracą, 6 psami, dwoma kotami i 3 żółwiami. Ale da radę, jest dzielny. Najgorzej będzie miał z tymi staruszkami, które często w środku nocy drepczą, by je wypuścić, albo około 5 rano, bo inaczej kałuża w salonie.  A Tomek ma dość mocny sen. Cóż, jakoś ten tydzień będzie musiał spać czujnie.

jak czujność zawiedzie... pozostaje mop  :) mam dom pełen staruszków - znam to, oj, znam...

pozdrawiam serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dotknęła nas ogromna tragedia, nie żyje Czarusia, zginęła tragicznie na moich oczach. Nie mogę jeszcze o tym mówić, wybaczcie, i zdecydowałam, ze nie  będę  już domem tymczasowym. Muszę odpocząć i dojść do siebie. Proszę, uszanujecie to.......

Link to comment
Share on other sites

Mamy nadal trzeciego tymczasowicza, Reksia, nadal ogłaszamy i szukamy mu domu. Takiego z łóżkiem, fotelem i kolanami. Reksio jest cudowny, malutki, cichutki, bardzo kochany, bezproblemowy. Nigdy nie szuka zaczepki, uległy wobec psów, i może dlatego nic mu się nie stało w tę tragiczna sobotę, 23 czerwca. Nasze 3 psy zaczęły walkę, najpierw taka "utarczka" między sukami, ale wpadły w szał i nie mogłam ich rozdzielić...zagryzły Czarkę. Mam pogryzioną nogę i dłoń, tak próbowałam rozdzielić je, otworzyć dwie paszcze zaciśnięte na lezącej do góry brzuchem Czarusi. Nie udało mi się, nie uratowałam jej.....................................................................

Link to comment
Share on other sites

To jakis koszmar :( nigdy nie sadzilam ze psy ktore zyja razem moga sobie cos takiego zrobic. To jak zly sen - z ktorego czlowiek za chwile sie obudzi. A jednak

Sama w dziecinstwie bylam swiadkiem jak owczarek zagryzl malego pinczerka w moim domu rodzinnym u dziadkow. Nic nie mozna zrobic w takiej sytuacji. Nie mozna tego w zaden sposob przewidziec ani zatrzymac

Nawet nie wiem jakie slowa moga byc dla Ciebie pocieszeniem. Czasu nie cofniemy

Jedyne co moge to pomoc Ci oglaszac Reksia. Wyslij mi kochana na priv albo jakos jakis link do jego zdjec i opisu- mam czas zajme sie tym

Przytulam Cie bardzo bardzo mocno 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Figunia napisał:

Kochana, stalo sie i już się nie odstanie...

Życie jest jak bańka na wodzie...nie sposób wszystko przewidzieć, zabezpieczyć się.

Mogę tylko podpisać się pod tym, co napisała Figunia. Czara spędziła u nas w sumie półtora miesiąca i bardzo ją oboje z TZtem pokochaliśmy. I bardzo nam żal, że jej już nie ma.....I też teraz czujemy się w jakiś sposób winni, że nie mogliśmy jej u siebie zatrzymać, aż do znalezienia jej ds.

Ale, jak napisała Figunia,  " życie jest jak bańka na wodzie...... nie sposób wszystko przewidzieć, zabezpieczyć się...." 

Żegnaj, Czarusiu. 

Małgoś, tulam Ciebie mocno. 

Link to comment
Share on other sites

Malagos nie wiem jak Cię pocieszyć... trzymaj się.

Dwa razy doświadczyłam takiej trwogi, przerażenia, więc wiem jak się wtedy czułaś :-(

U mnie zakończenia były raczej szczęśliwe. Raz uratowałam mamę przed zagryzieniem przez adoptowanego  terierowatego mixa, mama miała już wyszarpaną dziurę na przedramieniu, przegryzioną na wylot dłoń, a pies wisiał wczepiony w ramię. Mama chorowała na serce i zmarła wkrótce, nawet nie zagoiły się zadane przez psa rany :-(.

Drugi raz to młoda moskiewska chciała zdetronizować słabnącą rottkę, /w pokoju w obecności córki/ , starsza też leżała już brzuchem do góry, młoda trzymała za gardło. Córka wybiegła do kuchni po pikowane, długie rękawice, wpadłam i futrzanym kapciem waliłam moskalkę w łepetynę /dla niej to było jak wachlowanie/, zdziwiona puściła ofiarę,a  ja  ją za kłaki i do innego pokoju. Po tym incydencie już nie przebywały razem, a drzwi między pokojami zamykałam na klucz, zawsze gdy zostawały same w domu.

Smutek wielki....Czarusiu :-(

Link to comment
Share on other sites

Wszyscy tu na dogo kochamy psy i robimy wszystko, jak tylko potrafimy najlepiej, żeby poprawić ich los. Żyjąc z nimi i wśród nich, uczłowieczamy je i zapominamy, że to jest inny gatunek, który rządzi się własnymi prawami, szczególnie kiedy jest to stado, a nie jeden mały ciapuś. Malagos uratowała dziesiątki, jeśli nie setki psów. Ratując te psie i kocie istnienia, brała na siebie zbyt dużo. Potrzebne jest  Jej teraz nasze wsparcie, odpoczynek i rekonwalescencja po tej okropnej traumie, którą przeżyła w samotności. 

Kochamy, Cię, Malagosku. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Ano właśnie, często zapominamy że mamy do czynienia z psami, że psy to nie są potulne pluszaczki ani ludzie w futerkach, ale one potrafią pokazać zęby... To w ich naturze jest normalne...Psy muszą być niemal święte, aby zawsze iść na kompromisy, a jak jakiś pies zalezie im za skórę one nie przerwą utarczki "bo mogą zrobić bubu". Mojego psa nieraz ratowałam z opresji, bo nieraz wylądował w psiej paszczy. Nie zapomnę jak w wieku 12lat na moich oczach jeden psi północniak, ktory wyrwał się z łańcucha próbował zagryźć mojego... uratowało go wtedy to, że miał dużo sierści, a ja jakimś cudem umiałam usiąść na północniaku, przybić go do gleby i wyjąć swojego... ale nadal jak to wspominam, uważam że miałam więcej szczęścia niż rozumu, że normalnie to inny pies zostałby zagryziony, a ja dodatkowo poturbowana... a jakiś rok temu owczarek niemiecki zaatakował mojego, Tato (chłop ponad 2m) chcąc obronić naszego psiaka, ruszył mu na ratunek i sam został pogryziony i to dość boleśnie... a właściciel nadal wypuszcza samopas tego owczarka... Absolutnie nie winiłam nigdy ani tego północniaka, ani owczarka za to, że działają zgodnie z instynktem... tak samo nigdy nie byłam zła na malamuta sąsiadów, który zagryzł nam koty (te które mieliśmy wychodzące)...

 

Malagos, spotkała Was niewyobrażalna tragedia, nie ma słów, które mogłyby być słowami pocieszenia, rozumiem Waszą decyzję i szanuję...  Bardzo współczuję, że musiałaś to widzieć i że spotkała Was taka sytuacja... aż mam ciarki... Jedyne co to mogę również zaoferować się z pomocą w ogłaszaniu Reksia. Wyślij mi na maila zdjęcia i miasto, na które mam ogłaszać.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, konfirm31 napisał:

Dziewczyny, przypomnę tylko, że Reksia ogłaszam jak Dropsa na Warszawę, z wyróżnieniem do 8 lipca, więc trzeba chyba uważać ze zdjęciami

https://www.olx.pl/oferta/czarujacy-drops-do-adopcji-CID103-IDuUVMb.html

Spokojnie, ja sobie troszkę je zedytuję :) W takim razie ja mogę ogłosić go na Łódź albo Lublin ;) 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

Dziewczyny, przypomnę tylko, że Reksia ogłaszam jak Dropsa na Warszawę, z wyróżnieniem do 8 lipca, więc trzeba chyba uważać ze zdjęciami

https://www.olx.pl/oferta/czarujacy-drops-do-adopcji-CID103-IDuUVMb.html

ja sobie też zedytuje, nic się nie martw....też go poogłaszam na jakieś miasta (w sumie możemy na te same, bo teksty i tak trzeba zmienić

Link to comment
Share on other sites

Super :) . Ja zdjęć nie edytowałam bo po przemeblowaniu w komputerze, mam z tym kłopoty. A z telefonu, bywa różnie. Tekstu, też na dobrą sprawę, nie napisałam zbyt wiele ;) No i ma zmienione imię. Jednak mi kiedyś usunięto  z OLX ogłoszenie psa, które miało te same zdjęcia, co ogłoszenie innej dziewczyny. Więc jestem może nadmiernie czujna :). 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...