Jump to content
Dogomania

Michaś za TM. Dzięki wam chociaż na koniec miał dom i był szczęśliwy.


Recommended Posts

Nie chciałyśmy z Magdaad wcześniej pisać, żeby nie zapeszyć. Magdaad znalazła rodzinę, polecana przez znajomą, która ma wlasnego psa - sunię i która deklarowała, że chętnie przyjmie Michasia do budy na podwórku i do domu jak wrócą z pracy. Miał być to dom tymczasowy z niewielką nadzieją na DS. Ponieważ w domu jest kot i gospodarze dokarmiają dzikie koty należało sprawdzić jak Michaś reaguje na koty. Dodatkową zaletą było to, że ten dom jest bardzo blisko od mieszkania Magdaad, więc by miała bezpośredni nadzór. Wydawało się, że będzie wspaniale. Mili ludzie, podwórko, dobra buda, możliwość wspólnych spacerów i przystosowanie Michasia do życia w rodzinie. 

Niestety, na 15 min przed wizytą zapoznawczą (już dojeżdżaliśmy z Michasiem do ich domu) kobieta zadzwoniła i powiedziała, że nie może się spotkać i przyjąć Michasia, bo pada deszcz. Deszcz oczywiści kropił, ale jak dojechaliśmy to przestał. Totalne rozczarowanie. Przecież mieliśmy się tylko zapoznać, porozmawiać, pokazać Michasia i zobaczyć czy między mini coś zaiskrzy. Nie miałyśmy w planie zostawiać Michasia, na to było za wcześnie. 

W rezultacie w minorowych humorach poszliśmy na spacer. Tylko Michaś był wesolutki i zachwycony otaczającą rzeczywistością. 

10696851_20180128_114548.jpg

 

10696853_20180128_114733.jpg

10696855_20180128_114722.jpg

10696860_20180128_114529.jpg

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Michaś jest już więcej niż gotowy do adopcji.  Chodzi bez problemu na smyczy,  przybiega na zawołanie Magdaad, mizia się, poszukuje kontaktu z człowiekiem i jest bardzo mądry. Brakuje mu tylko rodziny. Z pieskami dogaduje się świetnie. Po porażce z wizytą zapoznawczą, bo nawet nie przedadopcyjną postanowiłyśmy, że w miejscowej gazecie damy ogłoszenia o poszukiwaniu domu tymczasowego, gdzie byłby w rodzinie.  Magdaad ma sprawdzić jak to zrobić i ile kosztują ogłoszenia papierowe i internetowe. Poprosimy też Myszę o odnowienie ogłoszeń na Olyx.  Niestety Magdaad zmieniła pracę i mieszkanie i nie może dofinansowywać Michasia tak jak do tej pory. Dlatego prosimy cioteczki o wsparcie. Radżce co robić, bo nam już ręce opadają:(

Na zdjęciu Michaś w środku, z tą powiewającą kitą:)

  10697085_Michaipsy.jpg

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Niestety, na 15 min przed wizytą zapoznawczą (już dojeżdżaliśmy z Michasiem do ich domu) kobieta zadzwoniła i powiedziała, że nie może się spotkać i przyjąć Michasia, bo pada deszcz. Deszcz oczywiści kropił, ale jak dojechaliśmy to przestał. Totalne rozczarowanie. 

Coś Michaś ma pecha do ludzi, niby dzwonią i są gotowi sie spotkać po czym chwilę przed rezygnują:(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.01.2018 o 20:05, Zagrodowy pies polski napisał:

Nie chciałyśmy z Magdaad wcześniej pisać, żeby nie zapeszyć. Magdaad znalazła rodzinę, polecana przez znajomą, która ma wlasnego psa - sunię i która deklarowała, że chętnie przyjmie Michasia do budy na podwórku i do domu jak wrócą z pracy. Miał być to dom tymczasowy z niewielką nadzieją na DS. Ponieważ w domu jest kot i gospodarze dokarmiają dzikie koty należało sprawdzić jak Michaś reaguje na koty. Dodatkową zaletą było to, że ten dom jest bardzo blisko od mieszkania Magdaad, więc by miała bezpośredni nadzór. Wydawało się, że będzie wspaniale. Mili ludzie, podwórko, dobra buda, możliwość wspólnych spacerów i przystosowanie Michasia do życia w rodzinie. 

Niestety, na 15 min przed wizytą zapoznawczą (już dojeżdżaliśmy z Michasiem do ich domu) kobieta zadzwoniła i powiedziała, że nie może się spotkać i przyjąć Michasia, bo pada deszcz. Deszcz oczywiści kropił, ale jak dojechaliśmy to przestał. Totalne rozczarowanie. Przecież mieliśmy się tylko zapoznać, porozmawiać, pokazać Michasia i zobaczyć czy między mini coś zaiskrzy. Nie miałyśmy w planie zostawiać Michasia, na to było za wcześnie. 

W rezultacie w minorowych humorach poszliśmy na spacer. Tylko Michaś był wesolutki i zachwycony otaczającą rzeczywistością. 

10696851_20180128_114548.jpg

 

10696853_20180128_114733.jpg

10696855_20180128_114722.jpg

10696860_20180128_114529.jpg

 

Gdzie ludzie mają rozum? I co ma do tego deszcz?  A wystarczyło myśleć wcześniej. Ręce opadają zupełnie.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Jak dobrze, że Michaś do tej rodziny nie trafił, skoro przeszkodą był deszcz... przecież Michaś potrzebuje codziennych, długich spacerów połączonych z pracą umysłową... niezależnie od pogody czy niepogody.

Podejrzewam, że po prostu się rozmyślili i "olali" nas. Magdaad dzień wcześniej u nich była i ustalała wizytę a w niedzielę rano wysłała jeszcze przypominającego sms.  Wiedzieli, że specjalnie jedziemy z drugiej miejscowości.  Tak mi przykro, że Michaś utknął w tym hoteliku i  nic się nie dzieje.

Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Podejrzewam, że po prostu się rozmyślili i "olali" nas. Magdaad dzień wcześniej u nich była i ustalała wizytę a w niedzielę rano wysłała jeszcze przypominającego sms.  Wiedzieli, że specjalnie jedziemy z drugiej miejscowości.  Tak mi przykro, że Michaś utknął w tym hoteliku i  nic się nie dzieje.

dobrze że jednak się rozmyślili chwilę przed a nie kazali psa zabierać nastepnego dnia:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...