elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Asiu, po co, a przede wszystkim z czego Ty się kochana tłumaczysz ??? Zrobiłaś co było w Twojej mocy i wszyscy normalnie myślący cieszą się i są Ci wdzięczni, że uratowałaś te biedne stworzenia. Żeby mieć pretensje, że zrobiłaś tylko tyle, gdy samemu nic się nie zrobiło, to trzeba mieć wyjątkowy tupet i wielkie mniemanie o swoich uprawnieniach. Asiu wielkie dzięki. 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 Za chwilkę wyruszam ze szczeniaczkami i suczką do Lublina. Tam przekażę rodzinkę Agat21. Kciuki i cieple myśli bardzo potrzebne!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 17 minut temu, Alaskan malamutte napisał: Za chwilkę wyruszam ze szczeniaczkami i suczką do Lublina. Tam przekażę rodzinkę Agat21. Kciuki i cieple myśli bardzo potrzebne!!! Trzymam mocno zaciśnięte kciuki i będę z Wami myślami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Dobre fluidy dla Was :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 I jak? Dojechali czy jeszcze jadą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 20 minut temu, Tyś(ka) napisał: I jak? Dojechali czy jeszcze jadą? Rodzinka przekazana Agat21 i pewnie jeszcze są w drodze. Z pewnością jak dojadą, dadzą znać :) A to zdjęcia z miejsca przekazania Rodzinki. Maluszki słodziaki. W drodze bardzo spokojne. Maluszek chudzinka okrutna, ale nie da sobie siostrom w kasze dmuchać :) No i dobrze, znaczy, że ma silną wolę przetrwania :) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 7 minut temu, elik napisał: Rodzinka przekazana Agat21 i pewnie jeszcze są w drodze. Z pewnością jak dojadą, dadzą znać :) A to zdjęcia z miejsca przekazania Rodzinki. Eliku, pięknie dziękuję za wklejenie zdjęć! Ja dosłownie przed chwilką wróciłam do Zamościa. Rodzinka w drodze. Mam info od Agat21, że wszystko w należytym porządku. Jak dojadą, da znać. Szczeniaczki dotrą pierwsze. Agatko, milo było poznać tak sympatyczną i życzliwą osobę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 A tutaj jeszcze sunia, spacerująca przed dalsza podróżą do lepszego życia, do Nesiowata. Sunia nie waży nawet 6 kg :-(((. Nesiowata już jej gotuje ryż z indykiem i marchewką. Nesiowata JESTEŚ WIELKA!!! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał: Eliku, pięknie dziękuję za wklejenie zdjęć! Ja dosłownie przed chwilką wróciłam do Zamościa. Rodzinka w drodze. Mam info od Agat21, że wszystko w należytym porządku. Jak dojadą, da znać. Szczeniaczki dotrą pierwsze. Agatko, milo było poznać tak sympatyczną i życzliwą osobę Dobrze, że już w domu :) Zmęczona pewnie, ale takie zmęczenie to wspaniałe uczucie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 4 minuty temu, elik napisał: Dobrze, że już w domu :) Zmęczona pewnie, ale takie zmęczenie to wspaniałe uczucie :) Tak Elu, ale odetchnę, jak już szczeniorki i sunia dotrą na miejsca. Eliku, dobrze, że jesteś..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał: Tak Elu, ale odetchnę, jak już szczeniorki i sunia dotrą na miejsca. Eliku, dobrze, że jesteś..... Asiu jest na dogo wiele osób, o których można powiedzieć, że dobrze, że są :) Między innymi i Ty do nich należysz. Nawet nie silę się na wymienianie, bo i tak wiadomo, kto do nich należy :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Trochę Was uspokoję - szczeniaki już są na miejscu. Teraz zmęczona mamusia jedzie w moją stronę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 4 minuty temu, Nesiowata napisał: Trochę Was uspokoję - szczeniaki już są na miejscu. Teraz zmęczona mamusia jedzie w moją stronę. Uffff, to dobrze. Sunia da radę, to "twarda baba" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Wiecie co... tak sobie myślę, że to niesamowite, że mimo tylu kłótni i niesnasek na forum, i tego co się dzieje nieraz na wątkach, że aż człowiek ma ochotę stąd odejsć... to forum jednak skupia ludzi, którzy naprawdę coś robią i że znowu zadziałał łańcuszek pomocy: Alaskan i Tola wyciągnęły psiaki z łańcucha, Agat zaoferowała transport, Nesiowata DT... :) Dobrze, że jesteście. Teraz będzie już tylko lepiej. :) 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 Szczeniaczki już u Judyty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Dopiero teraz zajrzałem z zaproszenia i muszę poczytać, ale cieszę się, że psiaki już bezpieczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Trudno powiedzieć o nich "kluchy"...to raczej szkieleciki. Płakać się chce. Ale już będzie tylko dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 A mamuśka u mnie. Wprawdzie z przygodami, ale już w domu. Pochłonęła miseczkę , smaczki wchodzą wszystkie bez zahamowań. Tylko komitet powitalny niezbyt, nie popisał się zbytnio. Zdążyła zrobić siusiu, wypiła sporo wody (akurat trafiła na kocią miskę). Dawno nie widziałam tak wychudzonego psiaka. Musi się trochę odbudować. Ale faktycznie - psi ideał. Zdjęcia będą dopiero jutro. Dziś muszę mieć oczy naokoło głowy. Koty oglądały ją z wysokości, ale nie zwracała na nie uwagi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Podobno w drodze nie chciała wcale pić. Dzięki Agat za dostarczenie psinek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Jak biedna miała wykarmic dzieci, skoro sama zagłodzona... Jak dobrze, ze wszystkie juz bezpieczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 To można w końcu głośno odetchnąć: UFF :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 5 minut temu, Tyś(ka) napisał: To można w końcu głośno odetchnąć: UFF :) Tak Tysiu, chyba w końcu dzisiaj spokojnie zasnę!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 30, 2017 Author Share Posted August 30, 2017 48 minut temu, Nesiowata napisał: A mamuśka u mnie. Wprawdzie z przygodami, ale już w domu. Pochłonęła miseczkę , smaczki wchodzą wszystkie bez zahamowań. Tylko komitet powitalny niezbyt, nie popisał się zbytnio. Zdążyła zrobić siusiu, wypiła sporo wody (akurat trafiła na kocią miskę). Dawno nie widziałam tak wychudzonego psiaka. Musi się trochę odbudować. Ale faktycznie - psi ideał. Zdjęcia będą dopiero jutro. Dziś muszę mieć oczy naokoło głowy. Koty oglądały ją z wysokości, ale nie zwracała na nie uwagi. Rozmawiałam z Agatką i wiem o "przygodach", ale super, że sunia już u Ciebie. Mam nadzieję, że psiaki się dogadają. Wczoraj w gabinecie wet była pani z kotkiem i sunia bacznie mu się przyglądała. Ale chyba bardziej z ciekawości niż z chęci zjedzenia kotecka. głowy jednak nie dam, nie wiem, jakie zamiary ma sunia wobec kotów. W czasie postoju rzeczywiście nie chciała pić, była bardzo podekscytowana, spacerowała. Pewnie teraz padnie zmęczona... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Odpoczywam wreszcie i ja :) Sunia pod koniec podróży zaczęła okazywać niezadowolenie - ale nie ma się czemu dziwić - tyle godzin w małym kontenerku! Psiaczki pod koniec też popiskiwały, mam wrażenie, że to właśnie ten najmniejszy tak rozrabiał :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2017 Share Posted August 30, 2017 Super sprawna akcja ratunkowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.