Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

20 godzin temu, Bogusik napisał:

Bardzo cieszą tak dobre wiadomości o Reksiu. Co znaczy, mieć własny kąt przepełniony ciepłem i miłością...:) Cudny filmik i cudne wiadomości.

Jeżeli jest potrzebne duże prześcieradło nie przepuszczające moczu,to mam takie i chętnie prześlę.

Problemy łóżkowe tego typu już opanowaliśmy :)

Reksio to jest półdiable weneckie. Wstałam rano, poczłapałam do kuchni, nastawiłam wode na kawę, ukroiłam sernik, poszłam do łazienki. Wracam, zalewam kawę, czekam chwilę, dolewam śmietanki i idę siadam do stołu. Siorbię tę kawę, jak to rano w małej przytomności, sięgam po sernik ... i kurna pusto na talerzyku. Nic to. Umysł o porannej porze mało dzialający, wstaję ide do szafki - może nie ukroiłam, tylko pomyślałam - ale krojone, bo całe pół blachy było i odkrojone jest. Odwracam się do stołu a to małe, wredne, chytre półdiable siedzi na stole i wylizuje talerzyk!!!! I hop na krzesło, z krzesła na podłogę i macha tym cienkim ogonkiem i się śmieje pełnym pyszczkiem.

Była lekka sraczka, ale bez tragedii. Ale to chytrusek jest.  Mało tego, jeszcze jedną chytrość wykombinował, ale to za chwilę.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

no Reksio przebija wszystko:) to piesek z którym na pewno nie będziesz się nudzić! Ale się uśmiałam (wybacz, szkoda sernika ale jednak numer niezły wywinął! )

10 minut temu, Sowa napisał:

Jeśli objawem/skutkiem karłowatości jest niedorozwój umysłowy, to chyba on na to nie cierpi!

no właśnie...jest skubany;)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Moje koty mają jedną kuwetę w łazience, aby w spokojności mogły to i owo. Drugą w pokoju. Do łazienki wchodzą dziurką w drzwiach. I to małe wyczaiło jak sie tam wchodzi i bez żenady łazi  w tę i tamtę. Wkłada łepek, pilnie się rozgląda, co tam można podwędzić i przełazi szybciutko. Wieczorem, jak sie kładziemy pilnie znosi wszytskie skarby. Po pierwsze żółty piesek, zakopać, potem zabawki, jeszcze moje kapcie, może ścierka z kuchni, i co tam się trafi. Wszystko jest na łóżku. Potem zaczynamy zaganianie stada. Pańcia jest. OK. Franio jest OK. Ale ten Nestor!!!! Dotąd tupie i biega do Nestora, nawraca, biega, nawraca, skuczy aż Nestor przyjdzie i położy się koło łóżka. Reksio sprawdza stan obecności i spokojnie się układa. Kotów nie zagania, o dziwo.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, mar.gajko napisał:

Moje koty mają jedną kuwetę w łazience, aby w spokojności mogły to i owo. Drugą w pokoju. Do łazienki wchodzą dziurką w drzwiach. I to małe wyczaiło jak sie tam wchodzi i bez żenady łazi  w tę i tamtę. Wkłada łepek, pilnie się rozgląda, co tam można podwędzić i przełazi szybciutko. Wieczorem, jak sie kładziemy pilnie znosi wszytskie skarby. Po pierwsze żółty piesek, zakopać, potem zabawki, jeszcze moje kapcie, może ścierka z kuchni, i co tam się trafi. Wszystko jest na łóżku. Potem zaczynamy zaganianie stada. Pańcia jest. OK. Franio jest OK. Ale ten Nestor!!!! Dotąd tupie i biega do Nestora, nawraca, biega, nawraca, skuczy aż Nestor przyjdzie i położy się koło łóżka. Reksio sprawdza stan obecności i spokojnie się układa. Kotów nie zagania, o dziwo.

wow!!! on jest mega inteligentny! :) ale ma życie teraz i te obserwacje, to jest po prostu niesamowite:) ! to jego życie, ten móżdzek maleńki ale jaki sprawny! może Reksio to wcale nie głupiutki piesio a prawdziwy geniusz   <3

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

No i niestety Reksio zaczął czytać. Na razie trochę poczytał jedną książkę. Ale tu Pańcia się będzie wkurzać jak będzie namiętnym czytelnikiem. Bo książki są wszędzie i trudno będzie je przenieść tak, żeby były niedostępne. Tę wziął ze stolika w pokoju. Może nie wymyśli, że na półkach nisko, to też książki???

Link to comment
Share on other sites

Może jakaś siatką (ogrodniczą z Castoramy czy obi), lub folią zabezpieczyć to co na dole, nie liczyłam, że to jednorazowy wybryk,  faktycznie, w tym jego małym łepku myśli się kłębią;

Dobrze mu jest i rozwija się, tworzą mu się nowe połączenia neuronowe, hehe

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, helli napisał:

Może jakaś siatką (ogrodniczą z Castoramy czy obi), lub folią zabezpieczyć to co na dole, nie liczyłam, że to jednorazowy wybryk,  faktycznie, w tym jego małym łepku myśli się kłębią;

Dobrze mu jest i rozwija się, tworzą mu się nowe połączenia neuronowe, hehe

Mi też nieźle, a nowych połączeń jakoś nie bardzo :) widocznie Reksio jakoś się bardziej stara. Będę mu programy edukacyjne włączać, jak będę wychodzić, tylko pytanie co Reksio zrobi pilotowi??? Nawet myśleć nie chcemy :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Uśmiałam się setnie z opisu poczynań Reksia,  choć dla mar.gajko może to niekoniecznie być śmieszne. Ale to " półdiable weneckie ", rozbawiło mnie do łez.

Piesek z karłowatością przysadkową kojarzył mi się z mało aktywnym, lękliwy, niezbyt rozumnym stworzonkiem, a tu taki aparat z tego Reksia, jego rozumek cały czas pracuje i to bardzo intensywnie. Ma wspaniałe warunki, więc zamiast na strachu i niepewności, skupia się teraz na kombinowaniu. Lepsze to niż wycofanie, tylko mar.gajko może z nazbyt ciekawego życia teraz, nie zawsze się ucieszyć.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, IlonaS napisał:

Uśmiałam się setnie z opisu poczynań Reksia,  choć dla mar.gajko może to niekoniecznie być śmieszne. Ale to " półdiable weneckie ", rozbawiło mnie do łez.

Piesek z karłowatością przysadkową kojarzył mi się z mało aktywnym, lękliwy, niezbyt rozumnym stworzonkiem, a tu taki aparat z tego Reksia, jego rozumek cały czas pracuje i to bardzo intensywnie. Ma wspaniałe warunki, więc zamiast na strachu i niepewności, skupia się teraz na kombinowaniu. Lepsze to niż wycofanie, tylko mar.gajko może z nazbyt ciekawego życia teraz, nie zawsze się ucieszyć.

W sumie to on bardziej smieszny niż denerwujący. Mnie rozbawia. To tupanie, latanie, szukanie, segregowanie, gromadzenie i pilnowanie. Strasznie to śmieszne stworzonko jest. A i przymilny jest i podlizuje się. I oczkami łypie. I na kolanka się prosi. Jeszcze niewiele czasu jesteśmy razem, z czasem to się bardziej wyrównamy :) Do pewnych rzeczy on się musi przyzwyczaić, do pewnych rzeczy ja się musze przyzwyczaić. Jakoś do tych pór ścierki do naczyń na podłodze były elementem niespotykanym, ale teraz ... no cóż, trudno. Skoczny skurczybyk jest :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mar.gajko wiesz co, tak sobie pomyslalam, ze jakby byla jakas dobra kamera to mozna ny krecic filmiki z osiagnieciami Reksia i zalozyc mu kanal na youtubie

Pamietam swego czasu filmiki z takim przeuroczyl kotem co wskakiwal do kazdego kartonu- mial mnostwo fanow;)

A Reksio - te jego 'wyczyny' sa tak niebywale, moglibyscie byc slawni:)

Ale to oczywiscie bardziej zart. Czym jest slawa w porownaniu do ciepla milosci i bezpieczenstwa:)

 

Zajrzalam przed chwila na pierwsza strone tego watku i znow sie poryczalam:( jakie to byly straszne chwile a jakie cudowne zakonczenie. Mam marzenie by kiedys odwiedzic Was na chwilke, malo realne ale marzyc wolno przeciez:) 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, Reksio ma juz swój kochajacy dom, chciałabym więc rozliczyć jego finanse.

Pozostało po Reksiu 301,44 zł 

Czy zgodzicie się, żebym te pieniązki przekazała dla mojej podopiecznej Buźki?? i drugiej suni która przyjedzie w przyszłym tygodniu tez z Radys??

 

 

Link to comment
Share on other sites

Spacery to nie najmocniejsza strona Reksia. Pół spędza stojąc m na butach i drapiąc, żeby go wziąć na ręce. Nastepne pól drepcze bez przekonania, zatrzymując się co chwilę. Wprawdzie już przejdzie kilka metrów jednym ciągiem, ale jeszcze mu się nie zdarzyło nic zrobić na spacerkach. Ale dzisiaj wąchał trochę, przez chwilę, ale jednak. W domu to bardzo pracowita psinka. Dalej nosi wszytsko co znajdzie, układa, gromadzi. Ale też normalnie biega z Frankiem i sam, pędzi, zawraca, pędzi. Ciągają się zabawkami. W domu Reksio czuje się doskonale. Zaczepia o głaskanie, staje na łapkach.

Wpasował się doskonale w stado w kwestii "jak ja nienawidzę się czesać". I Franek nie lubi, Nestor to tak cierpi przy tym, jakby mu tą szczotką po żywym ciele jeździli, i Reksio też sie sprzeciwia takim zabiegom. Następny do przekonywania, że szczotka to nie narzędzie tortur.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, helli napisał:

Ale mu się fajne stado trafiło, mam nadzieję, że nie męczy Nestora, bo to chyba starszy piesek i po przejsciach

On głownie bawi się z Frankiem. Razem latają, ciągają. Nestor leży i patrzy z pogardą na takie latające imbecylki. Jak mały się zapędzi i go dotknie, to z takim obrzydzeniem się odsuwa :) nie ten format. Czasami stanowczo podchodzi i zabiera którąś zabawkę. Ale Reksio i tak w ciągu 15 minut, podstępem mu ją zabiera i niesie na swoją kupkę :)

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, helli napisał:

A jakis sweterek mu wydziergasz, jeśli próby spacerów będą utrzymane? Hehe, ja kiedyś zrobiłam z mojego wełnianego dla psinki, z golfem oddzielnym (z rękawa)

Edit: dla Reksia rękaw wystarczy na całość, skroić i zszyć jakos

Z tym dzierganiem, to nie bardzo :) ale coś kupimy, jakieś ubranko. Nie wiem jak na to się Reksio zapatruje :) ale co nam tam. Będziemy stroić chłopaka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...