Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

1 godzinę temu, rozi napisał:

Ale pisałaś też na moim bazarku, że tylko wścieklizna i mowy nie ma o głupim odrobaczaniu, a okazało się, że owszem odrobaczane są psy i szczepione na wirusówki. Może dowiedz się dokładnie, co który pies miał robione. Żeby nie dublować.

pytałam Sabiny- ona ma kontakt z tym wetem. Ja do niego zadzwonie w poniedziałek jeśli ona nic nie załatwi. nie wiem co miałabym duplować?

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Anula napisał:

Wyniki nie są tragiczne oprócz FT4.Może Reksio tylko ma chorą tarczycę i trzeba podawać hormony i to wszystko.

To prawda,piesek ma niedoczynność tarczycy,pozostałe - podane parametry są niezłe.Jedna natomiast rzecz:wysoki pozim jednego ze wskaźników MOZE sugerować pasożyty.Zrobiłabym badanie w tym kierunku,obecność pasozytów zamazuje inne dolegliwości.Jeśli był odrobaczany - kurację mozna powtórzyć (a I należałoby,pewnie).Reksio jest malutki,leki p/pasozytnicze nie będą więc drogie.

p.s - te wyniki badań nie wykluczają karłowatości,a do tego nie trzeba tego drogiego badania,wystarczy jeszcze oznaczenie niektórych hormonów,wetka na pewno to wie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.09.2017 o 23:17, AlfaLS napisał:

Z tego co pamiętam to m.in. z tego reportażu. Ale nawet gdyby to było kilka osób to i tak np. wieczorem czy w nocy jest raczej sama... I żeby było jasne - miałam przyjemność poznać telefonicznie Iwonę przed laty. Wiem, ze ma wielkie serce do zwierzaków i naprawdę ją podziwiam za to co robi. Napisałam o tej ilości zwierzaków tylko i wyłącznie w kontekście tego że, moim zdaniem, nie jest to miejsce dla Reksia. On potrzebuje spokoju...

Dziękuję Alfo za wyjaśnienie. Dzięki niemu Twój pierwotny wpis dot. Chaty Zwierzaka nabrał innego znaczenia. Ja także uważam, że Reksio jako piesek specjalnej troski powinien mieć zapewnione stosowne warunki, przede wszystkim spokój i jak najmniej psów oraz bodźców wokół siebie. Gdybym miała jakikolwiek wpływ na obecną sytuację Reksia to próbowałabym najpierw pokazać Reksia i jego wyniki badań jeszcze jednemu, dobremu wetowi. Takie jest moje zdanie, a decyzja należy do opiekunek Reksia.

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, bou napisał:

To prawda,piesek ma niedoczynność tarczycy,pozostałe - podane parametry są niezłe.Jedna natomiast rzecz:wysoki pozim jednego ze wskaźników MOZE sugerować pasożyty.Zrobiłabym badanie w tym kierunku,obecność pasozytów zamazuje inne dolegliwości.Jeśli był odrobaczany - kurację mozna powtórzyć (a I należałoby,pewnie).Reksio jest malutki,leki p/pasozytnicze nie będą więc drogie.

p.s - te wyniki badań nie wykluczają karłowatości,a do tego nie trzeba tego drogiego badania,wystarczy jeszcze oznaczenie niektórych hormonów,wetka na pewno to wie.

bou..Kasia będzie za kilka dni z Reksiem u tej Pani wet na kontroli. Wszystkiego sie dowiemy. Chyba musimy jej zaufać. Ale dobrze piszesz o pasożytach. Piesek był niby odrobaczany u nas w przytulisku ale lepiej to powtórzyć.

 

Dziś byłam cały dzień poza domem, przed chwilą przyjechałam z przytuliska. Zdązyłam tylko wczoraj wieczór zrobić jeden olx dla Reksia...już ponad 200 osób go oglądało i 5 obserwuje...

Mam do Was prośbę- czy możecie na chłodno przeczytać tekst i napisać szczerze co myślicie? Będzie jeszcze robić olx na Kraków, Katowice, plus inne portale i fb, ale chciałabym znać Wasze zdanie- na ile wspominać o chorobie? co zmienić? czy to trafia do ludzi?

https://www.olx.pl/oferta/malutki-reksio-szuka-domu-przeczytaj-uwaznie-CID103-IDoLQ3U.html

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Usiata napisał:

Dziękuję Alfo za wyjaśnienie. Dzięki niemu Twój pierwotny wpis dot. Chaty Zwierzaka nabrał innego znaczenia. Ja także uważam, że Reksio jako piesek specjalnej troski powinien mieć zapewnione stosowne warunki, przede wszystkim spokój i jak najmniej psów oraz bodźców wokół siebie. Gdybym miała jakikolwiek wpływ na obecną sytuację Reksia to próbowałabym najpierw pokazać Reksia i jego wyniki badań jeszcze jednemu, dobremu wetowi. Takie jest moje zdanie, a decyzja należy do opiekunek Reksia.

Usiatko kochana...żeby to było możliwe trzeba by znaleśc  dobrego weta w okolicy, który w dodatku miał styczność z karłowatością..

nie wyobrażam sobie wozić Reksia setki kilometrów, a obawiam sie, że bez obejrzenia go- na podstawie samych wyników na papierze, żaden wet ani nie potwierdzi ani nie zaprzeczy:(  

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Mam do Was prośbę- czy możecie na chłodno przeczytać tekst i napisać szczerze co myślicie? Będzie jeszcze robić olx na Kraków, Katowice, plus inne portale i fb, ale chciałabym znać Wasze zdanie- na ile wspominać o chorobie? co zmienić? czy to trafia do ludzi?

https://www.olx.pl/oferta/malutki-reksio-szuka-domu-przeczytaj-uwaznie-CID103-IDoLQ3U.html

Myślę, że ogłoszenie jest trafiające do czytelnika, dodatkowo zdjęcia przemawiają. O chorobie tyle, ile potrzeba, przecież i tak w rozmowie zainteresowani dowiedzą się więcej.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Radek napisał:

Myślę, że ogłoszenie jest trafiające do czytelnika, dodatkowo zdjęcia przemawiają. O chorobie tyle, ile potrzeba, przecież i tak w rozmowie zainteresowani dowiedzą się więcej.

dziękuje Radku:) zaraz będe robić jeszcze druga wersje;) a jutro trzecią. Też mi się wydaje, że zdjęcia przemawiają....oby poruszyły czyjeś mądre i ciepłe serce.

Link to comment
Share on other sites

Oba teksty bardzo dobrze napisane - przemawiające do osób wrażliwych na psie nieszczęścia. 

Osoba starsza, spokojna, prowadząca zrównoważony tryb życia byłaby dobrą, aby zaopiekować się Reksiem. Być może potrzebna byłaby jej pomoc finansowa np., bo emerytury raczej nie są rewelacyjne lub inne wsparcie,  czasami są dobre chęci, a wydatki  na weta np. mogą  okazać się problemem.

Nie powinna być to osoba całkiem osamotniona - życie jest nieprzewidywalne - choroby, pobyty w szpitalu, itp, a Reksio wymaga stałej opieki. Najlepiej jakby dom znajdował się w miejscu, gdzie jakąś dogomaniacka dusza byłaby blisko i w razie co mogłaby wesprzeć.

Link to comment
Share on other sites

Ilonko bedzuemy oglaszac Reksia tylko na Bielsko, Katowuce i Krakow

To bardzo dogimaniackie regiony wiec bedzie dobrze

Dzis zrobie 3ci olx a po wyplacie wszystkie wyroznie plus ogloszenia na innych portalach

Charakterystyka domku tak jak napisalas

Trzymajcie kciuki

Reksio byl dzis na wizycie kontrolnej, jest wszystko ok ale z jego psychika nic sie nie poprawia

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, kiyoshi napisał:

Reksio byl dzis na wizycie kontrolnej, jest wszystko ok ale z jego psychika nic sie nie poprawia

Kiyoshi@

Czy Reksio potrafi chodzić na smyczce (w szeleczkach)?

Czy zachowuje w domu czystość?

Jeśli karłowatość jest (będzie) potwierdzona,to piesek będzie coraz bardziej otępiały...

Przyszły właściciel musi wiedzieć,ze radość z obecności psiaka ,wspólne zabawy,wreszcie - podstawowy kontakt z pieskiem - będa coraz bardziej ograniczone...(juz są,jak się domyslam...)Trzeba naprawdę dobrego samarytanina,żeby zdecydował sie na opiekę nad upośledzonym stworzonkiem...Myślę,że niekoniecznie ustawi sie kolejka po Reksia.

Przykro mi to pisać,ale myslę,że każdej z Was takie myśli przebiegają przez głowę...tego tematu nie da sie zamieść pod dywan....Jeśli Reksio ma około 2 lat,to jego przyszlość nie byłaby zbyt długa.

Nigdy nie spotkałam zwierzątka z tą przypadłością,miałam natomiast do czynienia z dziećmi dotkniętymi tym schorzeniem.

Niewiele dzieli psa I człowieka - w sensie fizjologii I pracy mózgu.

Link to comment
Share on other sites

Przygnębiające to wszystko. Dzisiaj usiłowałam, zresztą nachalnie niebywale, namówić koleżankę, żeby wzięła malucha. Ma tylko 2 koty, sunia jej umarła już jakiś czas temu. Jest na emeryturze. Myślę, że to byłoby to dobre miejsce. Odmówiła, na razie. Ale zasiałam w jej głowie... zobaczymy.

Jak się mały czuje i zachowuje?

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, bou napisał:

Kiyoshi@

Czy Reksio potrafi chodzić na smyczce (w szeleczkach)?

Czy zachowuje w domu czystość?

Jeśli karłowatość jest (będzie) potwierdzona,to piesek będzie coraz bardziej otępiały...

Przyszły właściciel musi wiedzieć,ze radość z obecności psiaka ,wspólne zabawy,wreszcie - podstawowy kontakt z pieskiem - będa coraz bardziej ograniczone...(juz są,jak się domyslam...)Trzeba naprawdę dobrego samarytanina,żeby zdecydował sie na opiekę nad upośledzonym stworzonkiem...Myślę,że niekoniecznie ustawi sie kolejka po Reksia.

Przykro mi to pisać,ale myslę,że każdej z Was takie myśli przebiegają przez głowę...tego tematu nie da sie zamieść pod dywan....Jeśli Reksio ma około 2 lat,to jego przyszlość nie byłaby zbyt długa.

Nigdy nie spotkałam zwierzątka z tą przypadłością,miałam natomiast do czynienia z dziećmi dotkniętymi tym schorzeniem.

Niewiele dzieli psa I człowieka - w sensie fizjologii I pracy mózgu.

Bou przepraszam- nie mialam sily wczoraj odpowiedziec, to wszystko mnie naprawde przerasta.

Reksio nie potrafi chodzic na smyczy- mimo prob on sie bardzo boi :( w domu zalatwia sie poki co na podklady ale niestety coraz czesciej zalatwia sie tez pod siebie na widok czlowieka

Mam wrazenie jak rozmawiam z Kasia ze ten regres nastepuje dosc szybko. U nas nie zalatwial sie pod siebie w ogole, u Kasi na poczatku sporadycznie a teraz juz dosyc czesto

Poprosilam Kasie zeby piesek mial klatke kenelowa na stale w celu ograniczenia mu przestrzeni (to tez radzil behawiorysta, no i po zabiegu byla potrzebna) no i w tej klatce Reksio czuje sie dobrze. Gdy w niej jest to mozna go poglaskac, ale jak wychodzi z klatki na otwarta przestrzen to jest zle. Przynajmniej tak wnioskuje z opowiesci Kasi

Wydaje mi sie ze tego procesu nie da sie zahamowac ani odwrocic bo tu zadne zachowanie czlowieka nie pomoze

Masz chyba racje ze po Reksia nie ustawi sie kolejka- z niego nie jest zaden piesek, raczej bym porownala go do kota zyjacego w swoim swiecie i ze swoimi humorami

Jednak jest jakas nieduza grupka osob ktore moglyby poradzic sobie z takim pieskuem a nawet czuc sie z nim dobrze. Male mieszkanko, ktos kto nie przepada za dlugimi spacerami. Tu widze jeszcze jakas nikla szanse.

Chociaz przyznaje ze mysli w glowie za duzo. Musze je uspokoic 

W piatek Kasia dowie sie o koszt tych badan hormonow potwierdzajacych karlowatosc- jesli nie beda bardzo drogie to je wykonamy

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, mar.gajko napisał:

Przygnębiające to wszystko. Dzisiaj usiłowałam, zresztą nachalnie niebywale, namówić koleżankę, żeby wzięła malucha. Ma tylko 2 koty, sunia jej umarła już jakiś czas temu. Jest na emeryturze. Myślę, że to byłoby to dobre miejsce. Odmówiła, na razie. Ale zasiałam w jej głowie... zobaczymy.

Jak się mały czuje i zachowuje?

Dziekuje z calego serca ze pomyslalas o Reksiu. Gdyby kolezanka sie zdecydowala to deklaruje dozywotnia pomoc finansowa i jaka bedzie potrzebna,

Reksio fizycznie czuje sie dobrze ale psychicznie to juz pewnie wyzej przeczytalas- przeraza go przestrzen i zmiany. Musialby mieszkac w jakims mniejszym pokoiku najlepiej z dostepem do kenela lub mini budki 

No i gdyby byla jedna znana osoba to sadze ze byloby dobrze

Ja go pamietam jak suedzial y mnie na rekach, jak go glaskalam pod brodka a on mruzyl oczka

Skoro ja go pokochal to moze ktos jeszcze tez dalby rade? Zaluje ogromnie ze nie moze zamieszkac ze mna- maz juz na 2go psa nie chcial sie zgodzic. Gdybym byla sama byloby inaczej na pewno

 

 

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, rozi napisał:

Czy można to określić tak, że piesek żyje w ciągłym lęku i ten lęk wzmaga się na widok człowieka, wtedy ze strachu robi pod siebie? A względnie bezpiecznie czuje się tylko w klatce?

Tak, ale chyba wzglednie dobrze czuje sie tez chodzac po domu do momentu gdy nagle nie pojawi sie skads czlowiek

Tak przynajmniej rozumiem z tego co opowiada Kasia ze pod ich nieobecnosc Reksio spaceruje a w panike wpada gdy ktos wejdzie do salonu

 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, kiyoshi napisał:

Tak, ale chyba wzglednie dobrze czuje sie tez chodzac po domu do momentu gdy nagle nie pojawi sie skads czlowiek

Tak przynajmniej rozumiem z tego co opowiada Kasia ze pod ich nieobecnosc Reksio spaceruje a w panike wpada gdy ktos wejdzie do salonu

 

W takim razie mógłby być gdzieś, gdzie jest więcej zwierząt, bo on NIE CHCE, żeby człowiek był blisko i zajmował się nim w jakikolwiek sposób.

O ile spostrzeżenia DT są słuszne i o ile nie boi się innych psów.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rozi napisał:

W takim razie mógłby być gdzieś, gdzie jest więcej zwierząt, bo on NIE CHCE, żeby człowiek był blisko i zajmował się nim w jakikolwiek sposób.

O ile spostrzeżenia DT są słuszne i o ile nie boi się innych psów.

Tak rozi- ja tez w ten sposob rozumuje. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...