Jump to content
Dogomania

Maleńka 10- letnia starowinka z guzami na listwie bez szans? JAGA mieszka gdzies w Warszawie, ostrzegam przed Panią Ulą z Pruszkowa


Recommended Posts

11 minut temu, kiyoshi napisał:

kubraczek kupiony:) obroża i smyczka na drogę także, a do tego kilka opakowań Doliny Noteci na start:)

Klatke do podróży wet naszykował. Przed chwilą do mnie dzwonił:)

Pani Urszula w stałym kontakcie:) Czeka i udostępnia na fb filmi pt: dlatego warto adoptować starszego psa?

Bardzo miłe <3

Izunia możesz mi przesłać ten filmik?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczynki kochane, jutro dowiem się ile będe musiała uregulować za transport to ewentualnie poproszę o grosik jeśli ktoś będzie chciał się dorzucić...

 

Sunia wyjechała o 13tej. Wcześniej miałam mega spięcie z wetem, który spóżnił się tylko prawie 1,5 godziny!! i nic sobie z tego nie robił...bo to przeciez on robi mi łaske...

Wczoraj mówił, że sunia ma całą dokumentacje medyczną...dziś dał mi 'gołą' książeczkę ze szczepieniem p. wściekliźnie.

Wczoraj obiecał, że pożyczy dla suni klatke na podróż...dziś okazało się, że to transporterek z dosłownie kilkoma szparami, ciasny i stary jak świat! trzeba było gumkami wiązać żeby sie nie rozpadł...

I jeszcze na odchodne powiedział mi, że nie rozumie tego szumu i tej pomocy dla tak starego psa...jego zdaniem- bez sensu.. a do suni na dowidzenia dodał: "jakby co- znasz mój numer!"

Bardzo urocze...

Ale mniejsza już o niego. Sunia jechała najpierw pół godziny ze mną, bardzo grzecznie, nie mam żadnych zdjęć ani nic, bo bardzo sie spieszyłam, a do tego ten upał i ten transporterek.....:( brak słów

Dziewczyny o 13 przejęły psinkę i ruszyły w 3 godzinną podróż do Pani Uli.

Z Panią przed chwilą rozmawiałam...obgadałyśmy w miarę wszystko. Za jakieś 1- 2 dni pójdzie do swojego weta żeby obejrzał tą ranę pooperacyjną..być może zaleci jakiś antybiotyk (tak myślę, że trzeba).

Nie wiem jak suni mija droga- nie chce do dziewczyn dzwonić, bo jeszcze rotek jedzie więc mają trochę na głowie:( jeszcze jakieś 1,5 godziny i będą na miejscu...

Trzymajcie kciuki !

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, rozi napisał:

A propos weta - ja przy każdej wizycie proszę o wydruk, polecam na przyszłość.

wiem rozi...dziś nie miałam czasu sie z nim kłócić, bo naprawde spóżnił się a dziewczyny na mnie czekały, ale poproszę go o te wydruki...

o ile w ogóle coś takiego ma:(

Im lepiej poznaje wetów, tym bardziej nie lubię 90% z nich:( :(

Myśle sobie tez, że w książeczce jest jego pieczątka, więc w razie czego powiem Pani Uli żeby sama do niego przedzwoniła dopytać...może jej będzie łatwiej się z nim dogadać...

Nic nie poradze...ze swoimi psami jak idę i płacę to mogę wymagać...tutaj była troche inna sytuacja.

Link to comment
Share on other sites

Mnie kiedyś w prywatnej przychodni (ludzkiej) pani okulista nie chciała dać wydruku, bo "po co mi wydruk"... no wesoło się tam zrobiło, po pięciu minutach dostałam wszystko w recepcji  :D

Dobry lekarz nie robi problemu, a taki, który leczy po łebkach, boi się udokumentowania swoich błędów i niedopatrzeń, nie wiadomo nawet, czy wpisuje w komputer.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, rozi napisał:

Mnie kiedyś w prywatnej przychodni (ludzkiej) pani okulista nie chciała dać wydruku, bo "po co mi wydruk"... no wesoło się tam zrobiło, po pięciu minutach dostałam wszystko w recepcji  :D

Dobry lekarz nie robi problemu, a taki, który leczy po łebkach, boi się udokumentowania swoich błędów i niedopatrzeń, nie wiadomo nawet, czy wpisuje w komputer.

jestem tego samego zdania...

może nawet żałuje, że nie uzbierałam bazarkami na ten zabieg i nie ustaliła tego z p. Ulą. Ona tez się dzisiaj zdziwiła..bo sądziła, że będzie miała papiery:( ja tez tak sadziłam...

Ten wet akurat ma reputacje praktycznie nienaganną...wszyscy co do niego chodzą go chwalą.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, kiyoshi napisał:

jestem tego samego zdania...

może nawet żałuje, że nie uzbierałam bazarkami na ten zabieg i nie ustaliła tego z p. Ulą. Ona tez się dzisiaj zdziwiła..bo sądziła, że będzie miała papiery:( ja tez tak sadziłam...

Ten wet akurat ma reputacje praktycznie nienaganną...wszyscy co do niego chodzą go chwalą.

Pani Ula może zwrócić się oficjalnie (skan umowy adopcyjnej, skan książeczki) do weta z prośbą o pełną dokumentację, ponieważ z racji adopcji pies zmienił miejsce pobytu, a więc i lekarza prowadzącego :)

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

kruszyneczko

 sciskam trzymam

 za wszytko dobruskie

i za cudny domun

 ten prawdziwy

Podobny obraz
Izo
 jak dobrze
 jak cudnie  ze wreszcie wiozlas malineczke
 dziekuje dziekuje
 i podziwiam
 boc ja bym najpierwej ....tego calego
 weta ...
 a potem bym chyba omdlalla
 ... matko jedyno
szkoda slow nawet
 na takie zachowanie
 
Link to comment
Share on other sites

Ale przygody.... rany! nie lubię większości wetów! (a pomyśleć, że sama miałam iść na weta)

Dobrze, że malutka już u siebie Oby udało sie uzyskać historię leczenia...
Jagusia przepiękna, przecudowna! I od razu na łóżku, hihi :)

Ukłony, kiyoshi w Twoją stronę!

 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

Ale przygody.... rany! nie lubię większości wetów! (a pomyśleć, że sama miałam iść na weta)

Dobrze, że malutka już w drodze. Oby udało sie uzyskać historię leczenia...

 

Nie w drodze, tylko w domu!

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Nesiowata napisał:

A ja pozwoliłam sobie zadzwonić do p. Uli. Jaga najedzona przysypia. Spotkanie suczek bez żadnych ekscesów. A Pani jutro biegiem ciągnie do weterynarza. Ważne, że dojechała i stado jakoś się dogaduje - oby tak dalej! 

Fajnie, żę jesteście w kontakcie:) Bardzo sie ciesze... :)

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Poker napisał:

Wspaniałe wieści. Bardzo się cieszę.

A wet faktycznie mało poważny. Może dla zwierząt jest OK ,ale kiyoshi potraktował osobliwie .

On ludzi ogolnie traktuje osobliwe

Dzis rano odczytalam wiadomosc od jego asystentki ze jest zbulwersowana bo na zdjeciach z domu Jaga jest bez kubraczka- czyli zalecenia weterynarza sa lekcewazone

Chcialam zapytac- jakie zalecenia ale ugryzlam sie w jezyk

Tak wiec takie dostalam podziekowanie od ludzi

Za to sunia wniebowzieta na pewno

P Ula wczoraj dlugo ze mna pisala- wiem ze bedzie o nia dbac i kochac

A z dwoma psinkami sztame Jaga zawarla, ale postanowila ze to ona bedzie rzadzic, wkoncu jest w stadzie najstarsza ;)

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...