Jump to content
Dogomania

Suzi za TM:( "Nadzieja umiera ostatnia. Czekamy, a więc mamy nadzieję" . Suzi już w DS, Hana w DT w Warszawie wciąż czeka na DS.


Recommended Posts

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
  • 4 weeks later...
Posted

Sylwester to dla Hany straszny dzień. U nas strzelali od popołudnia do drugiej w nocy a ona potwornie

boi się wystrzałów. 

 

Posted
Dnia 1.01.2023 o 15:02, Jo37 napisał:

Sylwester to dla Hany straszny dzień. U nas strzelali od popołudnia do drugiej w nocy a ona potwornie

boi się wystrzałów. 

 

Wszędzie to samo. Wstałam o 4 rano wypuścić psy - jakiś idiota walił seriami. Lala nawet nie wystawiła nosa za drzwi, Majki nie mógł sobie zaleźć dość długo miejsca o wysikania. Guzik co prawda nie miał z tym problemu ale od razu kierunek - drzwi.

Posted
Dnia 1.01.2023 o 15:02, Jo37 napisał:

Sylwester to dla Hany straszny dzień. U nas strzelali od popołudnia do drugiej w nocy a ona potwornie

boi się wystrzałów. 

 

Zew tez bardzo się boi. U nas strzelali juz kilka dni przed..a wczoraj to istne szalenstwo🤬👿Jesteśmy na wsi. Tutaj cicho...Biega radośnie..nareszcie.

Posted
Dnia 1.01.2023 o 15:02, Jo37 napisał:

Sylwester to dla Hany straszny dzień. U nas strzelali od popołudnia do drugiej w nocy a ona potwornie

boi się wystrzałów. 

 

Moje wszystkie psy oprócz Tolki bały się  i boją wystrzałów.

Mieszkam na niewielkim wzgórzu, nad rzeką i tutaj w noc sylwestrową przychodzi wiele osób, żeby sobie postrzelać. Strzelali wczoraj od południa, dzisiaj po 16 znowu się zaczęło.

Na szczęście w tym roku, decyzją mieszkańców,  nie było fajerwerków na Rynku.

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
Posted

Wczoraj minęło pięć lat od przyjazdu Hany do Warszawy. Tortu nie było bo znowu smakołyk podwórkowy spowodował rewolucję w brzuszku. 

Był za to dzień na wsi i spacer bez smyczy. 

 

  • Like 4
Posted
Dnia 18.03.2023 o 07:33, Jo37 napisał:

Wczoraj minęło pięć lat od przyjazdu Hany do Warszawy. Tortu nie było bo znowu smakołyk podwórkowy spowodował rewolucję w brzuszku. 

Był za to dzień na wsi i spacer bez smyczy. 

 

Ściskam Hanusię i przesyłam życzenia jeszcze wielu takich rocznic w zdrowiu 🥰🎂🥰🎂🥰

  • Like 1
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
Posted

Niestety Hana znowu musiała odwiedzić weta. Od rana wymiotowała. Na razie nie wiadomo co się dzieje. Temperatury nie ma, brzuch nie jest bolesny. Dostała leki przeciwzapalne i przeciwwymiotne, kroplówkę. 

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...