Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Hodowla Jakubowska Złaja poleca rodowodowe
szczeniaki rasy GOŃCZY POLSKI - GOŃCZE POLSKIE 
ur. 25.05.2017r. po pięknych, proporcjonalnych i zrównoważonych rodzicach (ojciec polujący, Champion Polski). 
Maluchy do odbioru od 20.07.2017r. bezpośrednio w hodowli w m. Przysucha k. Radomia lub zapewniamy dowóz i odbiór w Warszawie (Żolibórz). 
Kontakt tel. 503-063-911, więcej info i foto na gonczypolski-relaks.vanti.pl
Zapraszamy sympatyków rasy, hodowców, przyszłych myśliwych oraz wszystkich ceniących aktywny tryb życia. 
Cena do uzgodnienia.  Na zdjęciu szczeniaki tygodniowe oraz rodzice.

szcz9.JPG

szcz10.JPG

szcz11.JPG

ISKRA.jpg

Juhas_2zm.jpg

Juhas_1.jpg

Link to comment
Share on other sites

?? Skoro nowy właściciel wiezie dwa maluszki do leśniczówki w Augustowie i wyraził chęć podwiezienia ewentualnego szczeniaka do Warszawy, to co w tym złego? Zazdrość, niemoc czy brak pomysłu? Czytamy ze zrozumieniem "bezpośrednio w hodowli lub..."

Link to comment
Share on other sites

Miot się "robi" może w rasie seter, dla kasy. W przypadku rasy gończych polskich to ogromne przedsięwzięcie, przemyślane, w celu ujednolicenia eksterieru i cech psychicznych. Przed hodowcami jest wciąż jeszcze wiele pracy w tym zakresie, ponieważ nadal trwają pracę w FCI nad ostatecznym uznaniem rasy. Propozycja dowozu malucha do myśliwego, gdzie szczeniak tej rasy będzie miał idealne warunki do życia jest dla hodowcy bezcenna. Laik nie jest w stanie tego zrozumieć.

Zmiana wpisu  (wycofanie własnej reklamy ostatniego szczeniaka z miotu) oraz bzdurne i dziecinne komentarze w moim wątku o szczeniakach, sama wydaje świadectwo o jej autorze. Ja nigdy nie zdecydowałabym się na ostatniego szczeniaka z tak licznego miotu, niczym ostatnia truskawka z przebranego koszyka. Proponuję założyć własny wątek o swojej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Śliczne kluseczki :) Rozczulający widok...

Nie jestem hodowcą, ale pomoc w ewentualnym transporcie szczeniaka nie wydaje mi się oburzająca. Są przeróżne sytuacje życiowe, które utrudniają lub uniemożliwiają np. przyjazd w określonym terminie. Brak samochodu i perspektywa kilkugodzinnej podróży z maluchem na pewno byłaby dla mnie problematyczna na tyle, że chętnie skorzystałabym z takiej pomocy. I nie znaczyłoby to wcale, że jestem nieodpowiedzialnym domem dla mojego psa...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, a_niusia napisał:

 ja bym nigdy w zyciu nie oddala szczeniaka na terenie polski "z dowozem" i do tego jeszcze podkreslanie tego w ogloszeniu...

no po prostu nigdy. to okropnie wyglada.

No cudownie. Ale co to ma do wątku?

 

Ty robisz jak uważasz więc pozwól innym też tak robić.

Kiedy ja jechałam po szczeniaka akurat nie mogłam pojechać autem.Wracałam więc ze szczeniakiem w koszyku autobusem z dwoma przesiadkami i co chwilę prosiłam kierowcę by się zaczekał chwilę bo wypuszczałam psa na trawkę by nie zasikał swego legowiska.

Bardzo chętnie przyjęłabym wtedy propozycję przywiezienia mi psa. A przy okazji howoca zobaczyłby warunki,w jakich jego pies będzie mieszkał.

Nie widzę w tym nic okropnego.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, a_niusia napisał:

etyka hodowcow^^

zrobic miot i zapodawac ogloszenie na dogomanii i to jeszcze z opcja dowozu do klienta:)))

 

Też zrobiłaś miot i zapodawałaś ogłoszenie na dogomanii,nieprawdaż?

Link to comment
Share on other sites

jakie ogłoszenie na dogomanii?:))

my już nie mamy szczeniąt i to od jakiegoś czasu.

A kazdy, kto chciał od nasz szczenię, musiał stawić się po nie osobiście - to nie pizza.

Tylko do USA wysłałam szczeniaka, bez odbioru osobistego. wiadomo dlaczego.

Aaaa i u nas w hodowli to my decydujemy o tym, gdzie trafiaja nasze szczenieta:))) i nikt sobie sam jak truskawek z koszyka nie wybiera:))) kazdy trafia do nowego domu dopiero, gdy trafi się odpowiednia rodzina.

Link to comment
Share on other sites

Uczciwość dyskutantów polega również na niezmieniamiu wcześniej dodanych treści własnych postów: a_niusia !!!! Takie zachowanie wypacza to treść/sens dyskusji.

"a_nusia" - skoro zabierasz głos, nie zmieniaj treści własnych postów w zależności co kto za chwile odpowie, nie chowaj głowy w piasek, to żenujące. Czepiasz się opcji sprzedaży jaką oferuję przyszłym właścicielom, a czy ja czepiam się użytkowości twoim psów. Może lepiej przewietrzyć się, iść na jakieś polowanie, w końcu setery to psy myśliwskie a nie kanapowce:)

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, a_niusia napisał:

jakie ogłoszenie na dogomanii?:))

my już nie mamy szczeniąt i to od jakiegoś czasu.

A kazdy, kto chciał od nasz szczenię, musiał stawić się po nie osobiście - to nie pizza.

Tylko do USA wysłałam szczeniaka, bez odbioru osobistego. wiadomo dlaczego.

Aaaa i u nas w hodowli to my decydujemy o tym, gdzie trafiaja nasze szczenieta:))) i nikt sobie sam jak truskawek z koszyka nie wybiera:))) kazdy trafia do nowego domu dopiero, gdy trafi się odpowiednia rodzina.

A umieszczanie adresu strony a obok info: mamy szczeniaki!-to nie jest ogłoszenie,prawda? :) :) :)

"Od jakiegoś czasu"-czyli od przedwczoraj ? :) Heheheh!

Ja jeszcze nie spotkałam hodowli,w której ktoś by mi wciskał szczeniaka,którego ja nie chcę bo hodowca uważa że powinnam tego akurat kupić.

To ja-klient- zawsze sobie psa wybierałam.Hodowca ewentualnie może mi doradzić.

Link to comment
Share on other sites

no w sumie tak, od przedwczoraj:) wtedy tez do USA odleciał nasz ostatni chłopak - musiał być u nas 4 miesiace, zeby leciec zgodnie z prawem.

Wiesz - nie zawsze ma sie sie czas na regularny update na stronie, szczególnie jak ma się tyle na głowie.

Ale u nas nie ma już dzieci - mama wróciła z przytupem na ring, a i pierwszy debiut pupsowy mam juz za soba.

 

u nas w hodowli szczenieta nie sa "wciskane" ludziom, którzy ich nie chcą. są dobierane do swoich rodzin tak, żeby jak najbardziej tam pasowały i spełniały pokładane w nich oczekiwania. przyszli właściciele nam ufają, bo u nas nie ma podejścia "klient - sprzedawca". dla nas właściciele naszych szczeniąt są członkowie naszej rodziny:)

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, malgosia_1 napisał:

?? Skoro nowy właściciel wiezie dwa maluszki do leśniczówki w Augustowie i wyraził chęć podwiezienia ewentualnego szczeniaka do Warszawy, to co w tym złego? Zazdrość, niemoc czy brak pomysłu? Czytamy ze zrozumieniem "bezpośrednio w hodowli lub..."

wg polskiego prawa nie ma żadnego "lub", sprzedaż psów może się odbyć jedynie w miejscu ich chowu/hodowli.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Beatrx napisał:

wg polskiego prawa nie ma żadnego "lub", sprzedaż psów może się odbyć jedynie w miejscu ich chowu/hodowli.

Autorka nigdzie nie napisała,że zamierza sprzedać psa "na odległość" lecz,ze jest możliwość dostarczenia psa do nowego właściciela.

Bo przecież można  najpierw zawrzeć ustną umowę zakupu psa a następnie-jeśli to możliwe-odebrać psa w innym miejscu niż hodowla.

Można też podpisać umowę zakupu zanim pies osiągnie wiek nadający się do wydania go a hodowca może psa przywieźć nowemu właścicielowi. To nie jest zabronione

Tutaj przykład sytuacji gdy jest możliwość dostarczenia psów:http://white-frenzy.weebly.com/rezerwacja-szczeni261t.html

więc to chyba nie jest nielegalne i jakieś straszliwie dziwne.

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie.

Przeciez mozna umowe spisac wczesniej, rozliczyc sie i w ogole. Zobaczyc szczeniaki. Wybrac.

Obserwowalam przez lata rodzinnych hodowcow i bywalo przeroznie. Jesli jechali na przyklad na wystawe do danego miasta podrzucali szczeniaka do nowego domu.

Zdarzaly sie spotkania wpol drogi, bo akurat obu stronom tak pasowalo. A kilka dni temu "pizza z dowozem" wyladowala w Belgii. I to chyba poczatek milej znajomosci miedzy hodowca, a nowym domem szczeniaka.

Bo chyba nikt nie zaklada opcji, ze zamawiamy "pizze", ktorej wczesniej na oczy nie widzielismy/

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, a_niusia napisał:

U nas przekazanie szczeniaka do nowej rodziny wygląda trochę inaczej nic "bierzesz do auta i nara".

ps nie ma to jak polecać komuś polowanie w okresie legowym hahaha 

"My..,'"U nas..."-Aniusia kogoś to obchodzi jak jest u Was? Zachowujesz jak jak jakiś wzorzec ze skarbca w Sevres.

Raczej nikt nie poleca polować z siedmiotygodniowym szczeniakiem. :) Poza tym autorka  poleca rasę dla: "sympatyków rasy, hodowców, przyszłych myśliwych oraz wszystkich ceniących aktywny tryb życia"

Weź czytaj ze zrozumieniem i nie dopowiadaj sobie swoich opcji czy przewidywań.

żal.pl

Ha ha ha

 

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, a_niusia napisał:

Autorka mi poleciła zabrać psy na polowanie :-) do tego się odniosłam.

Więc sama zacznij czytać ze zrozumieniem :-) 

Cóż, piszę jak jest u nas,  bo mam własne doświadczenia. Trudno, żebym pisała o cudzych. 

Aaach,no taaak.Autorka tu w zakamuflowany i nieco grzeczniejszy sposób chciała Ci dać do zrozumienie byś się "odwaliła" Szkoda,że nie kumasz takich rzeczy.

 Ale chyba znasz znaczenie słowa: ironia,sarkazm,te sprawy... :)

 

Ale po cholerę piszesz w czyimś temacie,nie związanym wcale z Twoją hodowlą jak jest u Ciebie? Ktoś o to pytał? Nie zauważyłam...

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, a_niusia napisał:

...

U nas przekazanie szczeniaka do nowej rodziny wygląda trochę inaczej nic "bierzesz do auta i nara".

ps nie ma to jak polecać komuś polowanie w okresie legowym hahaha 

Nie znam się specjalnie na rasie seter/gordon, ale o ile wiem to psy myśliwskie nie tylko na ptactwo (na które w większości okres ochronny przypada pod koniec lata - chociażby gęsi czy kaczki) a ponieważ podobno psy tej rasy dobrze pracują zarówno górnym wiatrem jak i dolnym są skuteczne w poszukiwaniu postrzałków, tropieniu zwierzyny grubej a nawet aportowaniu zajęcy. Więc zawsze jest możliwość polowania na coś :)  aby  zapewnić  psu to, do czego jest stworzyła go natura. Oczywiście zawsze znajdzie się jakaś wymówka,  tyle tylko, ze trzeba przedtem upewnić się komu chcemy ją wcisnąć:)

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, malgosia_1 napisał:

Nie znam się specjalnie na rasie seter/gordon, ale o ile wiem to psy myśliwskie nie tylko na ptactwo (na które w większości okres ochronny przypada pod koniec lata - chociażby gęsi czy kaczki) a ponieważ podobno psy tej rasy dobrze pracują zarówno górnym wiatrem jak i dolnym są skuteczne w poszukiwaniu postrzałków, tropieniu zwierzyny grubej a nawet aportowaniu zajęcy. Więc zawsze jest możliwość polowania na coś :)  aby  zapewnić  psu to, do czego jest stworzyła go natura. Oczywiście zawsze znajdzie się jakaś wymówka,  tyle tylko, ze trzeba przedtem upewnić się komu chcemy ją wcisnąć:)

 

Małgosiu-wydaje mi się,że każdy nieco ogarnięty czytelnik polecenie Aniusi spaceru czy polowania przez Ciebie odczytał jako: weź zajmij się czymś kobieto i nie pierdziel :) Chyba prawidłowo? :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję :) nie chce nikogo urazić, ani też wywoływać przysłowiowej pyskówki, ale jak widać na przykładzie do ciemnogrodu trzeba w ich języku. Szkoda że ta dyskusja nie dotyczy tematu mojego wątku czyli rasy GOŃCZY POLSKI :)

Tak wyglądał w pierwszej dobie życia.... :)

 

szcz1.jpg

szcz3.jpg

szcz2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...