radiesteta Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 Mój pies był bez smyczy pobiegł do obcych i zaczął przyjaznie skakać. Jednak ludziom się to nie spodobało. Wywiązała się słowna utatczka. Nie pomogły moje przeprosiny. Możliwe że zgłoszą sprawę gdzieś. Jakie ewentualnie mogą być tego konsekwencje? Pies jest szczepiony. Mam też opłacony podatek. Nie zrobiła im żadnej krzywdy. To łagodna rasa choć nie taka mała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarka Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 Konsekwencji pewnie nie będzie, bo nic sie nie stało. Chyba, ze pies zniszczył odzież, pobrudził ją itp. Wtedy musisz pokryć koszt prania lub naprawy. Jeśli oczywiście ludzie Cie znają, bo jak są przypadkowi, to nie bardzo wiem, jak mieliby Ciebie znaleźć. Mój pies też niestety ma nieodpartą potrzebę witania się z obcymi...i tez nie jest mały... A tak na marginesie...nie wdawaj się w dyskusje jeśli z Twojej winy coś sie dzieje ;) Skutki są często niepotrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted June 2, 2017 Author Share Posted June 2, 2017 Niestety chwilę po incydencie wsiadłem do samochodu i chyba jest ci ludzie zrobili mi zdjęcie. Nie myślałem że się do tego posuna. Generalnie faktycznie nie mają dowodu że cokolwiek się stało. Pies nie pogryzl nikogo bo zwyczajnie nie jest to w jej zwyczaju. Zgadza się wina była moja dlatego zaraz po incydencie chciałem przeprosić, niestety zostałem obrzucony stekiem wyzwiski najgorszych. Swoją drogą po tym incydencie pójdę chyba na szkolenie bo niestety wbrew obiegowym opinie ona nie odróżnia tych dobrych od tych trochę gorszych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarka Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 Zrobili ci zdjęcie? Naprawdę? Nie przejmuj się. Mogą sobie tę fotkę na ścianie powiesić. Nikt nie będzie się zajmował szukaniem właściciela psa po tablicach rejestracyjnych, jeśli nie ma strat w ludziach :)))) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted June 2, 2017 Author Share Posted June 2, 2017 Dzięki za pocieszenie. Strat w ludziach nie ma. Jest strata mojego zaufania do psa i wiara w konieczność ciężkiej pracy z psem nad zmianą jej kilku zachowań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 Sytuacja trochę nerwowa, ale policja czy straż po prostu oleje sprawę nawet jeżeli tym ludziom będzie się chciało tracić czas na zgłoszenie. Natomiast szkolenie jak najbardziej polecam. Nauczysz się zaufania do psa i postępowania z nim takiego, że spacery będą przyjemnością. Powodzenia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 Zarka...jak dotąd się z Tobą zawsze zgadzałam.:) W jednym masz rację - pewnie nikt sie nie będzie tym zajmował,ale poza tym - sytuacja nie jest ani troche zabawna. Nie wszyscy muszą kochac psy,nie wszyscy muszą znosić psie oznaki sympatii,czy antypatii,a obowiązkiem własciciela jest panowanie nad psem,m.inn niedpuszczanie do takich sytuacji jak ta opisana wyżej.Pies ma byc na smyczy I w kagańcu w miejscach publicznych.Kropka.Gdyby wszyscy to respektowali - nie byłoby awantur ani dramatycznych wypadków. Pozdrawiam,M. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted June 2, 2017 Author Share Posted June 2, 2017 Co do panowania nad psem to się zgadza. Co do tego czy ma być kaganiec i smycz to temat który akurat niedawno badalem. Sprawa nie jest regulowana centralnie. To kwestia indywidualnych lokalnych przepisów miast /właściciela danego terenu itd. Pies też ma prawo a nawet powinien móc się wybiegać. To nie kot. I właśnie muszą być miejsca by im to umożliwić. Dzieci też robię szkody i też trzeba je nadzorować. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted June 2, 2017 Share Posted June 2, 2017 No a ten incident mial miejsce na terenie,gdzie psy mogą się wybiegać?A panowanie nad psem - sposob kontroli psa - jednemu starczy gest,drugiemu hasło,a trzeci nawet nie pomysli,żeby skoczyć na obcego człowieka.Bo został tak wyszkolony. Mam molosa,70 kg psa.Nie wyobrażam sobie,żeby najbardziej przyjaźnie mogła sobie naskoczyc na obca osobę...Radiesteto - piłka jest tu któtka:nie dopilnowałeś pupila,nie dziw się,że ludzie zareagowali tak,nie inaczej,mieli do tego pełne prawo.Mieli prawo się wkurzyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amartyno Posted June 3, 2017 Share Posted June 3, 2017 Niestety zgadzam się z bou. Kocham psy i nie boję się gdy obcy pies podbiegnie do mnie i w szale radości skoczy na mnie, ale nie każdy podziela ten sentyment. Znam wspaniałe osoby, które boją się psów bo np zostali przez jakiegoś pogryzieni w dzieciństwie. No i oczywiście, są tacy ludzie, którzy nie znoszą psów...bo nie mają duszy :) Co jakiś czas słyszę komentarze od ludzi, że pies nie powinien sikać na krzaczek, że spojrzał się na nich krzywo (nie żartuję – na prawdę ktoś tak powedział), że po trawie nie powinien chodzić...masakra. Niezależnie od powodów, trzeba nauczyć psa, by nie skakał na obcych, a jak biega bez smyczy to powinien mieć kaganiec, zwłaszcza w miejscach gdzie możecie napotkać inne osoby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted June 4, 2017 Author Share Posted June 4, 2017 Proszę modów o zamknięcie tematu. Dziękuje wszystkim za wypowiedzi w temacie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarka Posted June 4, 2017 Share Posted June 4, 2017 Dnia 2.06.2017 o 23:09, bou napisał: Nie wszyscy muszą kochac psy,nie wszyscy muszą znosić psie oznaki sympatii,czy antypatii Ale ja całkowicie się z Tobą zgadzam :) Sama nie lubię skaczących psów i na pewno zwróciłabym uwagę właścicielowi. Mój pies czasami też się tak zachowuje, więc w miejscach publicznych chodzi na smyczy lub długiej lince. Winny sytuacji jest właściciel i nie ma nad czym dyskutować. Inną rzeczą jest fakt, że nic sie złego nie stało, nie ma strat materialnych, nie było w pobliżu straży miejskiej lub policji, więc pewnie nie będzie żadnych konsekwencji (np. mandatu). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted June 4, 2017 Author Share Posted June 4, 2017 13 minut temu, Zarka napisał: Ale ja całkowicie się z Tobą zgadzam :) Sama nie lubię skaczących psów i na pewno zwróciłabym uwagę właścicielowi. Mój pies czasami też się tak zachowuje, więc w miejscach publicznych chodzi na smyczy lub długiej lince. Winny sytuacji jest właściciel i nie ma nad czym dyskutować. Inną rzeczą jest fakt, że nic sie złego nie stało, nie ma strat materialnych, nie było w pobliżu straży miejskiej lub policji, więc pewnie nie będzie żadnych konsekwencji (np. mandatu). Dokładnie też to tak odbieram. Każdy popełnia czasem błędy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.