mortikia Posted March 11, 2009 Share Posted March 11, 2009 Hej. Jakie Wy znacie sposoby uczenia psa komendy "na miejsce"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Ja kładłam jakiś smakołyk na psie legowisko i szłam z psem przy nodze. Jak byliśmy w pobliży legowiska, ręką wskazywałam smakołyk mówiąc "na miejsce". Z czasem jak pies zaczynał kojarzyć hasło na miejsce, przytrzymywałam psa dłużej. Zawsze pilnowałam, zeby pies schodził ze swojego miejsce tylko po mojej komendzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Genesis Posted March 21, 2009 Share Posted March 21, 2009 Ja podobnie. Mówiłam zdecydowanie "na miejsce" i pokazywałam ręką. Potem prowadziłam nieco zdezorientowanego psa do miejsca mówiąc co jakiś czas "na miejsce". Kiedy już tam stanęła, lub siadła zmieniałam ton głosu na radosny, coś w typie "tak, miejsce" i zaraz nagroda. I tak sporo powtórzeń - słowo z gestem ręki - zaprowadzić - pochwalić z nagrodą. Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted March 21, 2009 Share Posted March 21, 2009 A dlaczemu zdecydowanie? Komenda jak każda inna, ucząc obrotów też wydajesz komendę zdecydowanym tonem głosu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Genesis Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 Na początku było zdecydowanie, a teraz wystarczy, że nawet szeptem powiem, lub wskażę palcem. Natomiast moja córka musi użyć "mocnego" głosu, żeby się suńce zechciało ruszyć kuper i iść na miejsce. A zdarzało się wam, że pies "pyskował" z niezadowolenia, kiedy dostał jakąś komendę? Kenia kilka razy, kiedy nie miała ochoty czegoś zrobić, to wykonywała komendę z takim jękliwym mruczeniem - nawet nie wiem, jak ten odgłos nazwać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [quote name='Genesis'] A zdarzało się wam, że pies "pyskował" z niezadowolenia, kiedy dostał jakąś komendę? Kenia kilka razy, kiedy nie miała ochoty czegoś zrobić, to wykonywała komendę z takim jękliwym mruczeniem - nawet nie wiem, jak ten odgłos nazwać.[/quote] O to jest norma u Keniusi! Zwlaszcza jak zabraniam jej sepic w kuchni! Jak zaczyna tak mruczec, stekac i kwekac to zawsze jej odpowiadam: "ja ciebie tez!" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 hm to dalej nie jest odpowiedź na pytanie które zadałam - dlaczego zdecydowany ton głosu? Bo dla mnie to komenda jak każda inna, ma być wykonana i już, uczę w ten sam sposób. Pyskówki raczej nie choć czasem jęczy:evil_lol: wtedy odpowiadam że zawsze może sobie zmienić właścicielkę:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 Wg. mnie każda komenda powinna być wydawana zdecydowanym tonem, wyraźnie, a nie "może usiądziesz, a jak wolisz to się połóż" :evil_lol: Wtedy pies ma pewnosć, ze to było do niego, że czegoś od niego wymagamy. Dobrze jest każdą komendę poprzedzić imieniem psa. U nas pyskówki nie zdarzają się, jak Magia nie chce czegoś zrobić to po prostu tego nie robi. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 [quote name='katik']Wg. mnie każda komenda powinna być wydawana zdecydowanym tonem,[/quote] A co z komendami wydawanymi za pomoca gestow? :niewiem: Ton nie ma tu nic do rzeczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aina155 Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 Moja suka co prawda reaguje na komendy bez wiekszych klopotow, ale prawda jest ze jak powiem ciszej komende niz takim normalnym tonem to jej jakby "niedosłyszy". A co do "narzekania" to i moja zrzedzi, wiec wtedy slyszy ze moze sobie isc i nie wracac (o dziwo nigdy mnie nie posluchała i zawsze wraca :evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 Na mojego teriera lepiej działa 'do mnie' jak się wydrę :evil_lol: niż jak będę go prosić o przybycie oficjalnym tonem... :lol: Ale to w sytuacjach codziennych, np. na spacerze jak piesek akurat zaczaja się na gołąbki :angryy:. Jak coś ćwiczymy i jest tryb 'praca' to bardzo cicho wystarczy coś rzec :wink: On i tak normę głośności wyrobi swoim darciem japy...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted March 28, 2009 Share Posted March 28, 2009 [quote name='PATIszon']A co z komendami wydawanymi za pomoca gestow? :niewiem: Ton nie ma tu nic do rzeczy.[/quote] ton może nie ma takiego znaczenia jak wyraźne danie psu do zrozumienia o co nam chodzi. Tak samo jest z komendami optycznymi. Nie kazdy pies bedzie chciał się domyślać co dana komenda znaczy. Jeśli wystarczajaco dobrze nas nie zrozumie, po prostu jej nie wykona. ;) Chociaż z własnego doświadczenia wiem, ze psy czasem udają że nie dosłyszą lub nierozumieją komendy. :roll: Moja Magia czasem po komendzie "siad" nie reaguje tylko często patrzy na mnie zdziwiona. Dopiero po haśle "co ja do ciebie mówię" sieda :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes_L Posted March 29, 2009 Share Posted March 29, 2009 Nauka tej komendy opisana jest również tutaj: [url=http://www.psiesztuczki.pl/sztuczka,2/]Psie Sztuczki - Sztuczka - Na miejsce[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted April 2, 2009 Share Posted April 2, 2009 Kurnaaaaaaa dziewczyna zadała proste pytanie a wy przeszłyście jak zwykle na "a dlaczego tak?" zamiast pomoc... Ja uczyłam w ten sposob ze naprowadzałam psa na legowisko smakołykiem gdy wszedł kazałam sie kłasc i wtedy dostawał smaka i mowiłam "na miejsce" po paru powtorzeniach stawałam obok legowiska w nieduzej odległosci i mowiłam na miejsce psiak chca dostac smaka kombinował za co az załapał i tak po kilka razy z roznych odległosci a potem z innego pomieszczenia, mozna tez za kazdym razem jak sie odnosi/ odprowadza psa do własnego legowiska i sie go tam wkłada mowic "na miejsce" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.