Jump to content
Dogomania

MA DOM Bambo po amputacji już wydobrzał, przytył, tryska zdrowiem,


AgaG

Recommended Posts

2 godziny temu, mar.gajko napisał:

Za miesiąc będzie nie do poznania :) śmigać będzie i uśmiechac ciągle.

dziś łobuz dostał podkolanówkę, bo liże to owrzodzenie na wewnętrznej stronie łapy. A uśmiecha się cały czas. :) i zacząl mi buziaki dawać nieśmiałe na powitanie.

Na zmianę opatrunku chodzimy codziennie. Dziś tez bylismy

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, AgaG napisał:

dziś łobuz dostał podkolanówkę, bo liże to owrzodzenie na wewnętrznej stronie łapy. A uśmiecha się cały czas. :) i zacząl mi buziaki dawać nieśmiałe na powitanie.

Na zmianę opatrunku chodzimy codziennie. Dziś tez bylismy

Ale podgaja się to owrzodzenie? Lepiej trochę jest?

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, mar.gajko napisał:

Ale podgaja się to owrzodzenie? Lepiej trochę jest?

Doktor powiedział  wydając mi Bambiego, że to się bardzo dobrze goi. No ale dla mnie ta łapa  wygląda fatalnie jeszcze, przy pryskaniu jej go boli, piecze. Dwie podkolanówki na zmianę wyparzam, suszę i zabezpieczam łapę. idzie gaza jałowa, i na wierzch podkolanówka. Podłogi non stop zmywam i pontony wciąż piorę, mam na szczęście więcej na zmianę. Bamboszek jest przegrzeczny. Nigdy zębów nie pokazał a przy pryskaniu reaguje bólem 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, AgaG napisał:

Doktor powiedział  wydając mi Bambiego, że to się bardzo dobrze goi. No ale dla mnie ta łapa  wygląda fatalnie jeszcze, przy pryskaniu jej go boli, piecze. Dwie podkalanówki na zmianę wyparzam suszę i zabezpieczam łapę. idzie gaza jałowa, i na wierzch podkolonówka. Podłogi non stop zmywam i pontony wciąż piorę, mam na szczęście więcej na zmianę. Bammoszeki jest przegrzeczny. Nigdy zębów nie pokazał a przy pryskaniu reaguje bólem 

Aguś a może to spróbować http://vetstemcell.pl/regen-gel/

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, mar.gajko napisał:

Aguś a może to spróbować http://vetstemcell.pl/regen-gel/

Wysłałam teraz mail wetce z tym linkiem.

Aha z nowych wieści, to Bamboszek usiłuje sie wymykać za mną ile razy wychodzę za próg...

Glównie usiłuje wykorzystac moment, gdy psy (zazwyczaj po dwa naraz) wyprowadzam. Muszę nieżle manewrować, by nie wyszedł za nimi na klatkę schodową.

Najchętniej by mnie Bamboszek nie wypuszczał z domu :)

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, AgaG napisał:

Wysłałam teraz mail wetce z tym linkiem.

Aha z nowych wieści, to Bamboszek usiłuje sie wymykać za mną ile razy wychodzę za próg...

Glównie usiłuje wykorzystac moment, gdy psy (zazwyczaj po dwa naraz) wyprowadzam. Muszę nieżle manewrować, by nie wyszedł za nimi na klatkę schodową.

Najchętniej by mnie Bamboszek nie wypuszczał z domu :)

Aga, jeżeli wyprowadzasz psiaki "po dwa naraz" to jedno miejsce Ci się "marnowało" na spacerze.

Teraz z Bambim masz psiaków "do pary" i żadne miejsce się nie "marnuje"  :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Topi napisał:

Aga, jeżeli wyprowadzasz psiaki "po dwa naraz" to jedno miejsce Ci się "marnowało" na spacerze.

Teraz z Bambim masz psiaków "do pary" i żadne miejsce się nie "marnuje"  :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))

A z tym to jest różnie. Jeśli chodzi o spacery typu krótkie "odsikanie" to tak, ale ze względu na rózne potrzeby ruchowe psów, to i tak czasem idą w pojedynkę. Wikorka jak go wezme z którymś z psów, to pół drogi muszę nieść, bo jest słabiutki. A np. Pikuś pędzi na złamanie karku. Ale Jak Bamboszek się wygoi, to chyba będą podobnie pędzić :) .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam rozliczenie na pierwszej stronie:

1. 1534 zł - operacja Bambiego w Arce wraz z pobytem szpitalnym sfinansowana dzięki wpłatom darczyńców z FB przelewanych na konto Vivy

2. 152, 80 karma gastro intestinal sucha Faktura za karmę ---> klik  

(karma sfinansowana z przelewu od Anula) 

3. 146, 82 zł - 44 opakowania kurczaka (mięso sfinansowane z przelewu od Anula

przelew od Anula to 300 zł, wydatki na zapas jedzenia to 299, 62.

 

zaraz wysyłam numer swojego konta do Anula na obiecany przelew. Anula dzieki, Bambi ma naprawdę duży zapas jedzenia. Udało się duzo kupić 44 opakowania za tę cenę, bo akurat w biedronce obok mnie jest promocja i rabat na kurczaki. :)

Dziś przyszła karma z zooplusa kurierem, zobaczę, czy polubi sama karmę namaczaną,  czy trzeba mu będzie coś dodawać na smak do tej karmy. Na pewno suchej nienamaczanej absolutnie nie może jeść, bo pluje i ślini się i dławi wtedy, a przy papkowatej jest prawie ok.  .

Wy co zwykle dodajecie do suchej karmy w przypadku gdy pies kaprysi? :)

 

ps. fotę paragonu za mieso wyślę do kolejnej kobietki z prosbą o wstawienie na wątek

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Właśnie wróciliśmy z opatrunku. Wetka mówi, że to owrzodzenie (takie czerwone bez skóry na wewnętrznej części łapy) dobrze się goi, że ta  ziarnina ma tak wyglądać, więc może niepotrzebnie się martwię. Bambiś ma w kazdym razie na wszelki wypadek zabezpieczoną i te łapę powyżej. Podkolanówka dziś kiepsko się spisała, zobaczmy jak się będzie trzymał sam opatrunek.

Bambonek grzeczny jak Aniołek. taka kochana Ciapa z niego. :) idobrze, że Ciapa,  gdy psów wiecej w domu

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Już pieniążki poszły na jedzonko dla Bamboszka.

Jeżeli Bambo liże miejsce chore to musi go boleć,może swędzieć ale raczej boleć.Nieraz jest tak,że za ścisło jest opatrunek zawinięty i wtedy boli.Oby się to jak najszybciej goiło,musimy czekać.

A Bambo pierwszy raz w życiu zetknął się z takimi warunkami jakie ma i stara się nacieszyć głosem człowieka,dotykiem ręki,czułościami,dlatego jest grzeczny,kochany aby nie utracić tego.Może myśli,że to sen i obudzi się w komórce z bólem.Zapewne marzy o tym aby ten sen trwał wiecznie i żeby nigdy się nie obudził.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Anula napisał:

Już pieniążki poszły na jedzonko dla Bamboszka.

Jeżeli Bambo liże miejsce chore to musi go boleć,może swędzieć ale raczej boleć.Nieraz jest tak,że za ścisło jest opatrunek zawinięty i wtedy boli.Oby się to jak najszybciej goiło,musimy czekać.

A Bambo pierwszy raz w życiu zetknął się z takimi warunkami jakie ma i stara się nacieszyć głosem człowieka,dotykiem ręki,czułościami,dlatego jest grzeczny,kochany aby nie utracić tego.Może myśli,że to sen i obudzi się w komórce z bólem.Zapewne marzy o tym aby ten sen trwał wiecznie i żeby nigdy się nie obudził.

Dzięki Anula jeszcze raz :)

Myślę, że przynajmniej dwa miejsca go bolą: to bez skóry z czerwoną ziarniną i koniec kikucika amputowanej łapy, bo skóra na nim na razie jest cienka, podobno po jakimś czasie trochę zgrubnie, stwardnieje. Jak mu wetka dziś pryskała te miejsca, to mi mocniej głowę pod pachę wkładał.Opatrunek na tej ziarninie nie za bardzo się chce trzymać. Co prawda doktor tego miejsca nie kazał zasłaniać, tylko pilnować, by Bambiś nie lizał, ale dziś próbowałyśmy z wetką to trochę zasłonić i marne szanse, bo w tym miejscu noga tak pracuje, że się zsuwa wszystko. Po spacerze już się odsłoniło to miejsce. natomiast na dolnej części tej łapy (której dwa palce były amputowane i która jest cała poszyta, bo była bardzo poszarpana), opatrunek trzyma się dobrze. Właśnie tę część doktor kazał zasłaniać i jej pilnować szczególnie.

Bamniś chętnie na kolację zjadł ryż z kurczakiem i marchewką. Już nie wylizuje miski do czysta. :) Ciesze się, że go mogę rozpieszczać dobrym jedzonkiem.

Niestety u niektórych moich psów jest to w ogóle niemożliwe. Zwłaszcza Sarenka jest biedna bo może jeść tylko jedną karmę weterynaryjna i to suchą. : a Wikuś jest na renalu puszkowym, bo ma niewydolność nerek

Bambonek dużo czasu spędza w kuchni połączonej z przedpokojem, no bo lubi obserwować co robię. :). Mycie garków czy gotowanie albo prasowanie bardzo go interesuje :). A jak myję podłogę, co u nas musi być bardzo częstym zajęciem, to mi głowę wkłada pod pachę i zaczepia, by go głaskać. :)

Dopieszczam go z wielką przyjemnoscią, bo to tak kochany psiak, że az na to słów nie ma. Nie pojmę jak można było krzywdzić tę cudowną istotkę.

 

 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Biedny psiaczek, pewnie w życiu nie zaznał ludzkiej dobroci i troski, dobrego dotyku i teraz korzysta z każdej okazji by tego doświadczyć.

Cieszę się, że rany się goją i niedługo Bambo będzie mógł nacieszyć się swobodnym bieganiem.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Anula napisał:

Czytając post Agi łezki mi poleciały.Ile ten biedny psiak zaznał i zaznaje cierpienia bo przecież tyle ran ma na sobie.Jest bardzo kochany po tym co przeszedł.

Mi tez go bardzo żal, gdy myślę o jego przeszłości.

Na razie Bamboszek uczy się błyskawicznie rytmu naszego domu i znakomicie się przystosował. Wie, kiedy spacery, obiad, drzemka, smaczki, kiedy wyjście na opatrunek, kolacja itd. Psy moje czasami włażą mu na drugie legowisko rozłożone w kuchni pod stołem, to dla nich atrakcja - legowisko w tym miejscu, zachowują się tak, jakby uznały, że to najlepsze miejsce do spania. :) Zazdrosne są to jasne, muszę je "wypychać" do ich łóżek. Tylko Homerek nie włazi na miejsce Bambiego, ale on zawsze był indywidualistą.

Anula przyszedł przelew od Ciebie (300 zł). dzięki :.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, AgaG napisał:

Mi tez go bardzo żal, gdy myślę o jego przeszłości.

Na razie Bamboszek uczy się błyskawicznie rytmu naszego domu i znakomicie się przystosował. Wie, kiedy spacery, obiad, drzemka, smaczki, kiedy wyjście na opatrunek, kolacja itd. Psy moje czasami włażą mu na drugie legowisko rozłożone w kuchni pod stołem, to dla nich atrakcja - legowisko w tym miejscu, zachowują się tak, jakby uznały, że to najlepsze miejsce do spania. :) Zazdrosne są to jasne, muszę je "wypychać" do ich łóżek. Tylko Homerek nie włazi na miejsce Bambiego, ale on zawsze był indywidualistą.

Anula przyszedł przelew od Ciebie (300 zł). dzięki :.

To jeszcze bardzo proszę potwierdź na wątku Bąbelka otrzymaną kwotę.

http://www.dogomania.com/forum/topic/335055-sos-dla-brutalnie-okaleczonej-i-porzuconej-psinki/?page=28#comment-17038118

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.03.2017 o 20:52, Madie napisał:

Ja się zastanawiałam nad DT dla Bamboo. U mnie warunki są jakie są. 3 koty i pies. O ile Sadza dogada się ze wszystkimi to nie mogę ryzykować, że innym pies zje mi moje zwierzęta albo kocie tymczasy. 

 

Warunki mam kiepskie. Od razu uprzedzam. Zdarza się, że nie ma mnie w domu po 10h. Wychodzę z psem rano, potem dopiero po 12 godzinach. W międzyczasie codziennie jest sąsiadka albo córka sąsiadów (11 lat), która odpłatnie codziennie psa mi wyprowadza na długie spacery (ale Sadza jest grzeczna) a potem na kilka godzin 3 razy w tygodniu zabiera do siebie do domu, gdzie jest jeszcze inne dziecko (13). Mozna powiedzieć że mój pies spedza tyle samo czasu z sąsiadami, ile ze mną. No i nie wspomogę finansowo. Karmienie przeżyłabym na koszt własny, ale weta, leki etc już nie mogę. 

 

Z plusów - karmię barfem, jestem przeczulona w kwestiach zdrowotnych więc predzęj jade do weta niz nie. Sadza zostaje w klatce kennelowej, mam także druga klatę po Pandzie <*> i każdy tymczas psi byłby przyzwyczajany do kennela. Mam mozliwosc pracowania z domu czesto. Mam minimalny ogródek, ale psica korzysta latem (pod moją kontrolą) i duzy dom, gdzie znajdzie się miejsce na psa.

 

 

Matko jak wiele się tu na dogomanii pozmieniało, tak poważna i odpowiedzialna oferta została zupełnie zignorowana, a nawet zaatakowana, przykro mi i wstyd za podsumowanie Topi, Twojej oferty;

Bambo, życzę zdrowia i trzymaj się chłopaku!!

  • Upvote 1
  • Downvote 3
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, UlaFeta napisał:

O matulu jak to okropnie wygląda :(

biedak z niego i jeszcze sporo czasu minie, aż się wygoi.

Link to comment
Share on other sites

Okazuje się, że nawet dajac Bamboszkowi bardzo miękkie rzeczy do jedzenia w kawałku a nie w formie papki można "spowodować" te dziwne ruchy buzią i jedzenie "na hipopotama". Dając Wikiemu leki w kawałku parówki dla dzieci , dałam też taki malutki kawałek parówki Bamboszkowi, bo miał wielką ochotę. No i zaczęło się: z 50 ruchów pysiem, takie dziamdzianie, ślinienie się. :(

Tak więc popka, papka i jeszcze raz papka. Leki podawane tylko w pasztecie. Mięso na obiad i kolację musi być bardzo miękkie i poszatkowane albo zmielone, ryż z cała pewnością bardziej wskazany niż makaron. Wówczas problemu prawie nie widać. Makaron nitki raz mu ugotowałam i trochę się ślinił. No może gdybym ten makaron drobno poszatkowała byłoby lepiej. Mam tylko nadzieję, że ten neurologiczny problem nie jest oznaką czegoś poważniejszego.

Dziś spróbuję, czy zechce jeść namoczone na papkę gastro intestinal.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, asiuniab napisał:

Matko jak wiele się tu na dogomanii pozmieniało, tak poważna i odpowiedzialna oferta została zupełnie zignorowana, a nawet zaatakowana, przykro mi i wstyd za podsumowanie Topi, Twojej oferty;

Bambo, życzę zdrowia i trzymaj się chłopaku!!

Za mnie nie musisz się wstydzić - wstydź się za siebie.

A skoro nie masz odrobiny empatii i uznajesz za "odpowiedzialną ofertę" propozycję zamykania psiaka z tak ciężkim kalectwem w klatce kennelowej 

to chociaż w wolnej chwili poczytaj ustawę o ochronie zwierząt. Ze zrozumieniem przeczytaj.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...