Jump to content
Dogomania

Lusia - kiedyś porzucona i niechciana teraz kochana i szczęśliwa!!!


Gabi79

Recommended Posts

11 godzin temu, gosia7 napisał:

Czy szukacie jej domku? Ma ogłoszenia?

Gosiu, witaj!!!

Lusia jeszcze nie ma ogłoszeń.

Czeka ją sterylizacja i operacja przepukliny.

Dopiero potem zaczniemy szukać domu.

Okazało się, że jest możliwość sterylizacji na koszt mmiasta wcześniej niż w maju ( najwidoczniej pani, z którą Joasia rozmawiała telefonicznie nie była zorientowana w temacie.

Dzisiaj Asia osobiście była u weta.

Zabiegi umówione na 23.03.

Koszt operacji przepukliny nie jest znany, okaże się, po.

 

Link to comment
Share on other sites

Pytam,bo mam kilka domów szukających rudego kota W Wwie. Ale chcą teraz.Zgłosiły się po znajomego rudego tymczasa

https://goo.gl/photos/QxXNuD8AWNA8DZdeA

,ale jemu domek już wstępnie wybrałam.

Pomyślałam,że można by im podsunąć Lusię. Szkoda,że dziewczyna nie gotowa. Śpieszcie się,by zdążyć przed kociętami,potem będzie trudniej o dobre DS...

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, gosia7 napisał:

Pytam,bo mam kilka domów szukających rudego kota W Wwie. Ale chcą teraz.Zgłosiły się po znajomego rudego tymczasa

https://goo.gl/photos/QxXNuD8AWNA8DZdeA

,ale jemu domek już wstępnie wybrałam.

Pomyślałam,że można by im podsunąć Lusię. Szkoda,że dziewczyna nie gotowa. Śpieszcie się,by zdążyć przed kociętami,potem będzie trudniej o dobre DS...

Jeśli masz jakichś chętnych pokaż proszę Lusieńkę.

Może ktoś jak się zakocha, to poczeka te 3 tygodnie.

 

Link to comment
Share on other sites

Prześlij mi szybko jej dobre zdjęcia na maila xxx ,opisz jaka jest,pokażę moim chętnym na rudego. Jeśli nie znajdą innego kota...

Ona jest w Wwie?-nie czytałam całego wątku i nie mogę się dopatrzeć- w temacie napiszcie miejscowość szukając jej domu.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, gosia7 napisał:

Prześlij mi szybko jej dobre zdjęcia na maila [email protected],opisz jaka jest,pokażę moim chętnym na rudego. Jeśli nie znajdą innego kota...

Ona jest w Wwie?-nie czytałam całego wątku i nie mogę się dopatrzeć- w temacie napiszcie miejscowość szukając jej domu.

Gosiu Lusia jest w Dąbrowie Górniczej. Prześlę Ci zaraz zdjęcia, które mam

Link to comment
Share on other sites

 

5 godzin temu, gosia7 napisał:

w jakim wieku? miziak czy dzik?

Gosiu, ponieważ kicia jest u mnie, to tak mniej więcej już coś o niej wiemy.

Kicia jest dość duża, tak na oko waży około 5 kg, powiedziałabym, że nawet ciut więcej - zważę ją dziś.

Jest bardzo sprawna fizycznie.

Jeśli chodzi o zachowanie, to jest to kotka oswojona, ale nie jest na tym etapie wybitnym pieszczochem.

Owszem daje się pogłaskać bez problemów po głowie, po pleckach, nawet bo brzuchu, ale jak to głaskanie trwa za długo, to

podrapie.

Na kolanach owszem siedzi, przez chwilę, ale tylko patrzy jak nawiać.

Na początku była bardzo grzeczna, a teraz od dwóch dni chodzi trochę nabuzowana, wszystko ją denerwuje i lata po

pomieszczeniach w których przebywa jak samolot odrzutowy.

Ona siedzi w przedsionku i w pomieszczeniu gosp. - dużo czasu spędza z moim mężem - ale oczywiście bardzo chce

wchodzić do mieszkania.

Jednak w mieszkaniu dogaduje się jedynie z psem, a z kotami jest stan wojny /mam trzy kocury/.

Jeden próbuje z nią walczyć, a ona przyjmuje wyzwanie, drugiego kota muszę izolować, bo by ją napadł, jak nic.

Jest jeszcze jeden kotek, taki malutki, to jego Luśka tłucze.

Natomiast z psem jest wszystko OK - z tym, że mój pies jest bardzo spokojny, ma teraz około 15 lat i zachowuje kulturalny

dystans do Luśki, a Luśka do niego.

Myślę, że Luśce potrzeba trochę czasu, żeby doszła do siebie po ostatnich przeżyciach i wszystko będzie dobrze.

Wydaje nam się też, że tęskni za poprzednim właścicielem i, że raczej była przez tę osobę dobrze traktowana, bo Lusia nie

jest lękliwym kotem, więc na pewno nikt jej nie bił, ani nic z tych rzeczy.

Lusia zachowuje wzorową czystość, nic też nie niszczy, nie załatwia się po kątach.

To chyba tyle :)

 

Link to comment
Share on other sites

No chyba, że coś zrzuci na podłogę, jak biega jak szalona.

U nas w przedsionku stoi dywan do czyszczenia i zrolowana wykładzina - to one ciągle leżą na podłodze,

bo Luśka na nie wskakuje :)

Z jedzeniem jest tak, że chętnie zjada chrupki kocie, kocie puszki i saszetki.

Nie lubi mleka dla kotów.

Trochę trzeba czekać aż zje gotowaną pierś z kurczaka.

Na początku jadała też gotowane mięso z nóg kurczaka, ale teraz chce tylko gotowaną pierś.

Dziś spróbuję jej dać surową pierś, zobaczę czy lubi.

Ponadto lubi sobie zjeść kawałek kiełbaski, szyneczki, paszteciku, no sępi jak się je :)

Link to comment
Share on other sites

 

4 minuty temu, gosia7 napisał:

czyli tylko na jedynaczkę,ewentualnie ze spokojnym psem

ile ma lat?

Gosiu, ja ją oceniam na 4 lub 5 lat.

Ale mogę się mylić, zapytamy się dr Wróblewskiego, jak będziemy z Luśką na zabiegu.

Sądzę jednak, że na pewno nie ma więcej.

 

Link to comment
Share on other sites

Daj jej wątróbkę surową,surowe mięso wołowe lub serca kurczaka. Gotowanego raczej mało które koty lubią. Z nabiału spróbuj serek typu Bieluch lub jogurt naturalny (łyżeczkę),także łyżeczkę żółtka jaja surowego (jak rozbijesz do kotleta). U mnie to się sprawdza. Z karm suchych świetny jest Purizon (bezzbożowy ,70% mięsa)-polecam. Nie znam kota,który ,by go nie lubił,ma dużą smakowitość.

Zęby ma ok?

Link to comment
Share on other sites

Nie wyadoptowujcie do domu z kotem, skoro ich nie lubi. Nie ma co ryzykować zwrotu z adopcji. Są koty typowo będące jedynakami i ok.

Powiem o niej zgłaszającym się o rudego. Oczywiście niczego nie obiecuję,ale można spróbować.

Czy w razie czego dałoby się jakoś ją przetransportować do Wwy?

Jest zaszczepiona?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, gosia7 napisał:

Nie wyadoptowujcie do domu z kotem, skoro ich nie lubi. Nie ma co ryzykować zwrotu z adopcji. Są koty typowo będące jedynakami i ok.

Powiem o niej zgłaszającym się o rudego. Oczywiście niczego nie obiecuję,ale można spróbować.

Czy w razie czego dałoby się jakoś ją przetransportować do Wwy?

Trzeba by pewnie założyć watek transportowy.

Myślę, że udałoby się coś znaleźć.

Link to comment
Share on other sites

Dostałam takiego maila od Pani chętnej na kota,gdy napisałam o Lusi:

 

"Szanowna Pani, tak ciągle jestem zainteresowana. Kotka jest przepiękna! 

Cały czas szukam też kota na własną rękę, jeśli adoptuję wcześniej, dam Pani natychmiast znać."
 
 
 
Boję się,że znajdzie sobie gdzieś wcześniej...Tu niestety trzeba by działać od razu i polecać kota już gotowego do adopcji. No nic,pogadajmy jeszcze.Joanko podaj mi tel.do siebie na PW.
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...