Jump to content
Dogomania

Ewa odeszła ['] dogomaniaczka EVA2406 potrzebuje pomocy !


terra

Recommended Posts

9 godzin temu, terra napisał:

Przelałam na podane konto do UlaFeta pieniążki za wiązankę tj. 235 zł. 

Bardzo Ci dziękuję za założenie pieniążków i pomoc.

Pozostało 1280 zł. i być może coś jeszcze spłynie.

Osobiście też mam poczucie, że powinniśmy zabezpieczyć Polę na ile się da. Ona ma tylko nas.

Może Iwonka podpowie nam jakie rozwiązanie byłoby najlepsze w tej sytuacji.

 

Pieniazki doleciały.Dziekuje.

Link to comment
Share on other sites

A może pospiech w rozdysponowaniu pieniędzy jest niepotrzebny? Może poczekać, aż jednoznacznie wyklaruje się sytuacja zwierząt, Poli? Pisze się o kuzynce Ewy, o Znajdkach, oraz o tym, że zwierzęta zostają w domu przy mężu. Poczekajmy na spokojnie aż te najbliższe Ewie osoby uzgodnią kwestie formalne między sobą i dopiero na spokojnie można wykonywać ruchy z pieniędzmi. Wszystko dzieje się szybko, dajmy czas tym, którzy cierpią bardziej niż dogomaniacy w tej sytuacji, aż na spokojnie podejmą wiążące decyzje...

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, bric-a-brac napisał:

A może pospiech w rozdysponowaniu pieniędzy jest niepotrzebny? Może poczekać, aż jednoznacznie wyklaruje się sytuacja zwierząt, Poli? Pisze się o kuzynce Ewy, o Znajdkach, oraz o tym, że zwierzęta zostają w domu przy mężu. Poczekajmy na spokojnie aż te najbliższe Ewie osoby uzgodnią kwestie formalne między sobą i dopiero na spokojnie można wykonywać ruchy z pieniędzmi. Wszystko dzieje się szybko, dajmy czas tym, którzy cierpią bardziej niż dogomaniacy w tej sytuacji, aż na spokojnie podejmą wiążące decyzje...

Bardzo rozsądny głos, mnie tylko jedno niepokoi.

Do kiedy ma Polcia opłacony hotelik? Kto jest teraz jej opiekunem i troszczy się o karmę i inne potrzebne sprawy?

Tym wszystkim zarządzała Ewa, ja nie wiem nic nt. Może ktoś coś wie, jak się sprawy mają.

Domowe zwierzaczki Ewy to inna sprawa, tu możemy poczekać.

O ile dobrze pamiętam to Pola jest w hoteliku Kadif.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Anula napisał:

Może ja źle zrozumiałam.Wynika z tego,że Fundacja Znajdki prosi o zaopiekowanie się Polą w kwestii finansowania jej w Hoteliku Kadif,czy Tak?

Gdzieś jest,że rodzina pisała o Poli w ten sposób, że jeśli dotychczasowi darczyńcy odejdą to oni będą szukać nowych. Na wątku Poli są potwierdzone deklaracje tylko nie wiem na ile.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, bakusiowa napisał:

Gdzieś jest,że rodzina pisała o Poli w ten sposób, że jeśli dotychczasowi darczyńcy odejdą to oni będą szukać nowych. Na wątku Poli są potwierdzone deklaracje tylko nie wiem na ile.

Może wklej tu wątek suni :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.09.2017 o 22:41, mdk8 napisał:

jest wpis na profilu Ewy {*} na fb

":Żaneta Mrozek Kochani, bardzo dziękujemy za słowa wsparcia. Ewa odeszła we własnym domu, w gronie najbliższych. Jeżeli chodzi o zwierzaki Cioci Ewy (6 kotów i 2 psy) zostają one pod opieką moją i mojego męża Michał Mrozek i wsparciem męża Ewy. Żadno ze zwierząt nie trafi na ulice, nie zostanie oddane do żadnego schroniska ani fundacji. Jeżeli chodzi o Polę, będę przez forum kontaktowała się z dotychczasowymi darczyńcami. Jeżeli osoby te bedą chciały nadal wspierać finansowo pobyt Poli w hoteliku, będziemy się umawiać. Jeżeli nie, bedziemy szukać nowych darczyńców. Pola zostaje w hoteliku na dotychczasowych warunkach. Jeżeli ktokolwiek ma jakiekolwiek wątpliwości czy pytania dotyczące Cioci Ewa Rogozińska lub zwierzaków cioci, proszę kontaktować się ze mną. Pozdrawiam i jeszcze raz w imieniu całej rodziny dziękuję za ciepłe słowa."

 

Link to comment
Share on other sites

Zostałam wywołana przez Was. Co do Poli. Pieniądze, które zebrałyście przekazałabym bezpośrednio na konto hoteliku na rzecz Poli. 

Mam nadzieję, że Żanetka skontaktuje sie z Wami niedługo. Jeśli tego nie zrobi, możecie do Niej zadzwonić, numer telefonu był w SMSach. Albo ja się skontaktuję. Przypuszczam, że to Żaneta robiła przelewy z konta Ewy, byłam kiedyś świadkiem jak je robiła, więc wie w jakim hotelu jest Pola i jaki jest koszt jej utrzymania. 

Ciągle nie mogę sie pogodzić z myślą, że Ewy juź nie zobaczę, nie porozmawiam. Jeśli ktos chciałby Ewunię odwiedzic na cmentarzu, to dokładnie miejsce jest następujące: Cmentarz Bródnowski, aleja 68B, rząd 3, miejsce 14. 

Mówi się, że czas leczy rany. Ta rana będzie się goić bardzo długo ....... :(

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, b-b napisał:

Poproszę o podesłania nr konta.

Wiem, że już wiązanka została zakupiona dla Ewy...ale jak czytam pieniądze przydadzą się dla szczytnych celów.

zaraz wyślę

 

Poczekam jeszcze, może do wtorku, żeby  spłynęły ew. wpłaty i przeleję na konto hoteliku pozostałe pieniążki.

Jeśli ktoś jest innego zdania, proszę pisać.

Na dogo jest, już wprawdzie nieczynny, wątek hoteliku Kadif, więc nie powinno być problemu z potwierdzeniem wpłaty:

 

Link to comment
Share on other sites

Kochani,
Przede wszystkim dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas słowami otuchy i serdeczną myślą, nadesłali kondolencje oraz uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych i pożegnali naszą ukochaną Ciocię.
Jest nam niezwykle miło, że Ciocia miała tak wiele bliskich i serdecznych jej osób. Była wspaniałym, życzliwym i uczynnym człowiekiem, który nigdy nie pozostawał obojętny wobec losu innych dwu lub czworonogów...
Dziękujemy za wszystkie deklaracje pomocy dla zwierzaków, które ciocia zostawiła wraz z chwilą śmierci. Ja i mój mąż Michał – syn chrzestny Cioci, dawno już obiecaliśmy zaopiekować się nimi na wypadek tego strasznego zdarzenia  :(  Zwierzaki będą miały dach nad głową, ciepło, miłość... Damy im wszystko co możemy bo sami kochamy zwierzaki i nigdy nie dopuszczaliśmy do głowy pomysłu aby je rozdzielić, oddać komuś... One żyją ze sobą razem już wiele lat – rozłąka czy oddanie do schroniska byłyby dla nich koszmarem – boję się, że ich małe serduszka mogłyby tego nie znieść  :(

Dopiero po śmierci Cioci dowiedzieliśmy się, że Ciocia poprosiła swoją wieloletnią przyjaciółkę Jolę Boczkowską (prezesa Fundacji Znajdki) o wsparcie dla nas w tych ciężkich chwilach w postaci kupienia karmy czy żwirku... Jesteśmy młodym małżeństwem z dzieckiem, kredytami na głowie i dwoma własnymi kotami (w tym jednym z chorymi nerkami, któremu kupujemy specjalistyczną karmę). Ciocia wiedziała, że obiecaliśmy jej  zająć się wszystkim zwierzakami, ale najwidoczniej znając nas, wiedziała, że finansowo będzie to dla nas bardzo trudne. Jestem pełna wdzięczności i zaskoczenia, że nawet o tym ciocia pomyślała... Czy wiedziała, że jej koniec zbliża się wielkimi krokami?  :(
Nie umiem wyrazić swojej wdzięczności dla cioci za to, że tak szczegółowo to zaplanowała... Tak bardzo żałuję że nie mogę jej za to podziękować osobiście...  :(
Kochani, podsumowując sytuację – po Naszej Kochanej Cioci zostało do opieki 6 kotów, 2 psy i 1 pies (Pola), od kilku już lat przebywający na stałe w hoteliku Kadif. Ten zestaw musimy dochować i wykarmić. W związku z tym gdyby ktokolwiek z Państwa zechciał zwierzaki wesprzeć informujemy, że wpłaty na zwierzaki są zbierane tylko i wyłącznie na konto fundacji „Znajdki”.
Przekazuję dane do przelewów:'

Fundacja ZNAJDKI PRZYTULISKO k/Radzymina
NIP: 113-286-03-84
KRS: 0000437387
FUNDACJA ZNAJDKI
Krusze 132
05-240 Tłuszcz
Bank PEKAO S.A. konto: 91 1240 1082 1111 0010 4867 8484
dla przelewów zagranicznych:
IBAN: PL91 1240 1082 1111 0010 4867 8484
BIC: PKOPPLPW
albo PAYPAL [email protected]
BARDZO PROSZĘ O DODAWANIE W TYTULE PŁATNOŚCI „POLA” jeśli wpłaty będą kierowane na utrzymanie Poli w hoteliku (koszt miesięczny ok. 300zł + koszty wyżywienia ok. 100zł). Jeżeli wpłaty będą dla całej reszty zwierzęcej ferajny, prosimy w tytule przelewu wpisywać „ZWIERZAKI EWY”. Tylko przy tych dopiskach przelane pieniążki będą rzeczywiście przeznaczone dla zwierzaków Cioci Ewy, dlatego jest to bardzo ważne.

Dodatkowo – szukamy domu tymczasowego a najlepiej stałego dla Suni Cioci – Soni. Sonia to 14-letnia suczka typu mieszaniec  :D  Kochana i oczekująca miłości człowieka – jej motto to „Rób ze mną co chcesz ale bądź ze mną”. Niestety od kiedy Ciocia położyła się do łóżka, Sonia zaczęła swoje nerwy wyładowywać na innych zwierzęcych domownikach – starej suni Milce i kotach. Niestety ostatni przypadek pogryzienia Milki, musi skończyć się operacją Milki  :(  Kochamy Sonię, ale kochamy też pozostałe Cioci zwierzaki i nie możemy pozwolić, żeby Sonia któreś zagryzła w ramach wyładowania stresu, tym bardziej, że w ostatnich chwilach życia Ciocia prosiła właśnie o znalezienie domu dla Soni w wyniku strachu o pozostałe zwierzaki...  :(  Sonia jest psem który trudno akceptuje obecność innych zwierząt dlatego szukamy dla niej DT lub DS który będzie dla niej na wyłączność  :(

Jeżeli chodzi o Polcię, najprawdopodobniej będzie założona grupa wsparcia na Facebooku dla Poli – jak poznamy szczegóły – na pewno poinformujemy  :)  Na wątku będą wstawiane fotki Poli i bieżące informacje o jej życiu  :)

Z Ciocią żyliśmy bardzo blisko, nie sądziłam, że ostatnie przeżyte z nią Święta Bożego Narodzenia będą ostatnimi wspólnymi... Pragnę wkleić ten wiersz, który napisałam dla Cioci. W ramach prezentu dostała ramkę ze zdjęciami wszystkich swoich zwierzaków i ręcznie napisany przeze mnie wierszyk....
Przekazuję wam jego treść, choć trochę będziecie mieli okazję poznać tą cudowną zwierzęcą ferajnę  :)

„Zwierzęca ferajna”

Dnia pewnego grudniowego
Filuś dumnie zszedł do pokoju jadalnego.
Jego Pani tam siedziała, gości przyjmowała.
Dumnie zatem próg przekroczył,
I na ramię Pani swej wskoczył.

Tuż za nim Melka przybiegła,
Bo to kotka przylepka.
Jeśli ktoś jest na kanapie,
Na pewno za uchem ją podrapie.

Chwilę później, powolutku, trochę wycofana,
Weszła Mruńka szukając ręki swego Pana.
Bo on miziać ją trochę lubi,
Choć tą sympatią się wcale nie chlubi.

Na to wszystko spokojnie Milka spoglądała,
„Może i mnie ktoś pogłaszcze” – pomyślała.
Wtem zazdrosna Sonia szybko przybiegła,
Co by Milka z Pani głaskaniem jej nie ubiegła.

Gdy tak dużo już się działo,
Do pokoju wbiegł Karol,
On trzy łapki tylko ma,
Ale wejść na głowę sobie nie da.

A ze schodów patrzy Tina,
Wszystko mówi jej mina...
Nie przyjdzie do zwierzęcej ferajny,
Dlaczego? Nie pytajmy.

Na dole zaś siedzą dwaj bracia olbrzymi,
Mimo, że sami – nie są kotami smutnymi.
Jeden – Majtek, drugi – Muszek.
Żaden z nich to nie jest okruszek.

Kacperka w tym zestawie brakuje,
Za tęczowym mostem pewnie coś knuje.
Pewnie bawi się kocimi przyjaciółmi...
A u nas Wigilia, więc razem świętujmy...


P.S. Nie jesten "forumowa" :) Gdyby ktoś z Państwa chciał się kontakować w sprawach Cioci Ewy lub jej zwierzaków, pozostawiam numer do siebie - 505 905 032.

Żaneta Mrozek

Link to comment
Share on other sites

P.Żaneta delikatnie daje do zrozumienia ,że opieka nad wszystkimi zwierzaczkami Ewy będzie finansowo trudna. Może by tak część pieniędzy tu zebranych przeznaczyć na ich utrzymanie? Np. zamówić karmę dla psów i kotów oraz żwirek ? Może dalibyśmy radę wpłacać co miesiąc po 10 zł ? Myślę o osobach , które pożegnały tu Ewę . Co Wy na to ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...