Tyśka) Posted February 15, 2017 Share Posted February 15, 2017 Biedna Makóweczka... aż serce się kraje... :( Ale u anecik na pewno odżyje. Jak dobrze, że anecik ją wypatrzyłaś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted February 15, 2017 Share Posted February 15, 2017 śliczna jest - będzie dobrze :) skoro już dała się pogłaskać i polizała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted February 15, 2017 Author Share Posted February 15, 2017 7 godzin temu, kiyoshi napisał: Anetko bardzo sie ciesze ze czarnulka powoli sie otwiera Naprawde uwazam ze za pare dni bedzie z niej kuz calkiem mily piesek:) zobaczysz A nie napisalas u Zulki ile jej wizyta u weta kosztowala ? A bo wyszło z głowy. Napiszę jutro i wrzucę parę zdjęć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted February 15, 2017 Author Share Posted February 15, 2017 2 godziny temu, Gusiaczek napisał: Zapisuję ... może nikt mnie nie pogoni? ;) Na pewno nikt Cię nie pogoni Gusiaczku :) Malo nas u Małej.... 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Biedna Makóweczka... aż serce się kraje... :( Ale u anecik na pewno odżyje. Jak dobrze, że anecik ją wypatrzyłaś... Witaj Tyśka :) Mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie. 22 minuty temu, ania75 napisał: śliczna jest - będzie dobrze :) skoro już dała się pogłaskać i polizała Jest troszkę lepiej. myślę że trochę czasu, cierpliwości i będzie ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 15, 2017 Share Posted February 15, 2017 Zapisuję się u Makóweczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted February 15, 2017 Author Share Posted February 15, 2017 51 minut temu, zachary napisał: Zapisuję się u Makóweczki. Witaj Zachary - miło Cię widzieć. Mała wczoraj w nocy pierwszą koopkę zaliczyła ....co prawda w salonie ale co tam :) Na smyczy chodzi po japońsku czyli jakotako Nadal siedzi pod schodami - ale już nie w samym rogu bo jej pozastawiałam kąt poduszkami. Ciężko mi się tam właziło do niej. Zaczęła trochę zwiedzać dom z czego się bardzo cieszę. Nieśmiało do mnie podchodzi i daje się już bez problemu głaskać. Już wykąpana i uszka nasmarowane. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Dzień dobry :) trzymam kciuki za postępy Panny Mak. Mam nadzieję, że z Rosisiem lepiej? pewnie gdzieś znajdę info? Oj, osobiście (egoistka wstrętna jezdem ;)) marzy mi się wspólny wątek "Mimronkowo" wtedy nie umykałoby sporo wiadomości, bo nie zawsze jest czas, by inwigilować wszystkie wątki ;) Dobrego dnia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 E, to nie jest tragicznie z niunią :) Będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted February 16, 2017 Author Share Posted February 16, 2017 25 minut temu, Gusiaczek napisał: Dzień dobry :) trzymam kciuki za postępy Panny Mak. Mam nadzieję, że z Rosisiem lepiej? pewnie gdzieś znajdę info? Oj, osobiście (egoistka wstrętna jezdem ;)) marzy mi się wspólny wątek "Mimronkowo" wtedy nie umykałoby sporo wiadomości, bo nie zawsze jest czas, by inwigilować wszystkie wątki ;) Dobrego dnia :) Postępy u Czarnulki malusie ale są.. Już przychodzi jak ją wolam - bezimiennie co prawda - więc nieraz lecą wszystkie :) ale ona też. Z Ronisiem nic nie jest lepiej. Info nie ma chociaż ma on swój wątek (woj. łódzkie) ale jakoś nic nie piszę. Nie chodzi - miał robione TK, rezonans ale nic nie wykazał. Podejrzewają polineuropatię obwodową. Ale pewności nie ma. Będzie miał pobierany płyn mózgowo-rdzeniowy ale za jakiś czas ( bo jest na sterydach) Bierze nivalin. Wyszła mu jeszcze tarczyca. Na razie rehabilitacja - dziś wieczorem jedziemy do Katowic pierwszy raz. Do wczoraj jeszcze sikał ale dziś ma już problem. Tylko leży i płacze :( Wątek Mimronkowy - dobry pomysł. Kiedyś...... 8 minut temu, malagos napisał: E, to nie jest tragicznie z niunią :) Będzie dobrze! Witaj malagos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Anetko, współczuję ogromnie. Trzymaj się kochana. Płakać się chce:(. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Moj Boze :( Tak mi przykro :( Zeby leczenie zaczelo pomagac! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Bardzo się zmartwiłam, ale mam nadzieję, że diagnoza+terapia dadzą pozytywny skutek, czego z całego serca życzę. Trzymam kciuki za Ronisia i za Was, przesyłam ciepłe myśli i serdeczności 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Bardzo się cieszę, że makowa panienka nie jest dzikuskiem :)) Ale ogromnie mi przykro z powodu Ronisia :( Bidulek, mam nadzieję, że uda się postawić diagnozę i wdrożyć skuteczne leczenie. Trzymaj się malutki, i Wy też. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Anetko zapisuję się u Makóweczki. Kochany biedny Roniś, posyłam dobre myśli do Was i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Makowa Panienka ma szczęście, że trafiła do anecik, znajdzie wspaniały dom. Bardzo mi przykro i żal Ronisia , ale to dzielny piesek i wierzę z całych sił, że da radę i wyzdrowieje. Potrzebuje teraz dużo dobrych myśli i dobrej energii. Musi być dobrze 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Zapisuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tatankas Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 I ja zapiszę się do małej,bidulka taka,mieliśmy kiedyś w tozie pod opieką taką maliznę,niestety ona znów rzucała się do stóp każdej nowo poznanej osobie,ale jak już pokochała to na zabój,znalazła cierpliwy domek i teraz żyje jak pączek w maśle,więc i na pewno tej się uda ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 2 godziny temu, anecik napisał: Z Ronisiem nic nie jest lepiej. Info nie ma chociaż ma on swój wątek (woj. łódzkie) ale jakoś nic nie piszę. Nie chodzi - miał robione TK, rezonans ale nic nie wykazał. Podejrzewają polineuropatię obwodową. Ale pewności nie ma. Będzie miał pobierany płyn mózgowo-rdzeniowy ale za jakiś czas ( bo jest na sterydach) Bierze nivalin. Wyszła mu jeszcze tarczyca. Na razie rehabilitacja - dziś wieczorem jedziemy do Katowic pierwszy raz. Do wczoraj jeszcze sikał ale dziś ma już problem. Tylko leży i płacze :( Wątek Mimronkowy - dobry pomysł. Kiedyś...... Anecik porozmawiaj z wetem o podaniu Ronisiowi Neostygniny domięśniowo.Co on powie na ten lek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WIGA Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Witam się u malizny Makóweczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 I ja zawitałam na wątek malutkiej ślicznoty :) Anetko,mocno przytulam Ciebie i Ronisia i trzymam kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoana Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Też zapisuję się u Makowej Panienki :D Dużo dobrych myśli ślę do Was i Ronisia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 16, 2017 Share Posted February 16, 2017 Biedny Roniś. Czy on płacze z bólu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted February 17, 2017 Author Share Posted February 17, 2017 Dnia 16.02.2017 o 09:51, Sara2011 napisał: Anetko, współczuję ogromnie. Trzymaj się kochana. Płakać się chce:(. Dnia 16.02.2017 o 09:56, kiyoshi napisał: Moj Boze :( Tak mi przykro :( Zeby leczenie zaczelo pomagac! 23 godziny temu, Gusiaczek napisał: Bardzo się zmartwiłam, ale mam nadzieję, że diagnoza+terapia dadzą pozytywny skutek, czego z całego serca życzę. Trzymam kciuki za Ronisia i za Was, przesyłam ciepłe myśli i serdeczności 23 godziny temu, Marysia O. napisał: Bardzo się cieszę, że makowa panienka nie jest dzikuskiem :)) Ale ogromnie mi przykro z powodu Ronisia :( Bidulek, mam nadzieję, że uda się postawić diagnozę i wdrożyć skuteczne leczenie. Trzymaj się malutki, i Wy też. 23 godziny temu, GabiM napisał: Trzymam kciuki za Ronisia. I za malutką też. 22 godziny temu, Mysza2 napisał: Anetko zapisuję się u Makóweczki. Kochany biedny Roniś, posyłam dobre myśli do Was i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. 22 godziny temu, sybil napisał: Makowa Panienka ma szczęście, że trafiła do anecik, znajdzie wspaniały dom. Bardzo mi przykro i żal Ronisia , ale to dzielny piesek i wierzę z całych sił, że da radę i wyzdrowieje. Potrzebuje teraz dużo dobrych myśli i dobrej energii. Musi być dobrze 22 godziny temu, Olena84 napisał: Zapisuje 22 godziny temu, tatankas napisał: I ja zapiszę się do małej,bidulka taka,mieliśmy kiedyś w tozie pod opieką taką maliznę,niestety ona znów rzucała się do stóp każdej nowo poznanej osobie,ale jak już pokochała to na zabój,znalazła cierpliwy domek i teraz żyje jak pączek w maśle,więc i na pewno tej się uda ;) 21 godzin temu, Anula napisał: Anecik porozmawiaj z wetem o podaniu Ronisiowi Neostygniny domięśniowo.Co on powie na ten lek. 18 godzin temu, WIGA napisał: Witam się u malizny Makóweczki. 17 godzin temu, Bogusik napisał: I ja zawitałam na wątek malutkiej ślicznoty :) Anetko,mocno przytulam Ciebie i Ronisia i trzymam kciuki! 13 godzin temu, Yoana napisał: Też zapisuję się u Makowej Panienki :D Dużo dobrych myśli ślę do Was i Ronisia. 12 godzin temu, Poker napisał: Biedny Roniś. Czy on płacze z bólu ? Dziękuję za odwiedziny :) W sprawie Ronisia - wczoraj była pierwsza rehabilitacja. Bardzo dobra Pani rehabilitantka (postawiła na nogi wiele psiaków min. Lolcia od Togusii Oneczki) mówi że wg niej będzie chodził. Bardzo chcę jej wierzyć. Dostaje Nivalin, milgammę, encorton, forthyron i sultridin. Sika na podkład, koooo wczoraj zrobił sam - chyba ze stresu - próbuje tymi króciutkimi lapinkami jakoś się odpychać pomagając sobie pyszczkiem. Płacze ale nie wiem czy z bólu. Na pewno płacze i piszczy jak tylko znikam mu z pola widzenia. Usiłuje szczekać ale takich głuchym dźwiękiem. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za słowa otuchy. A dodatkowo jeszcze Alaskan, Poker, Oneczce i Togusi. W sprawie Malej Czarnej - Mała Czarna już wędruje po mieszkaniu samodzielnie, przychodzi jak robi się ruch w kuchni, nie brudzi w domu. Na smyczy ciupinkę lepiej ale bez przesady. Będą z niej "ludzie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted February 17, 2017 Share Posted February 17, 2017 Trzymam kciuki Roniś, będzie dobrze, dasz radę! bo jak nie ty, to kto ? Anetko serdeczności zostawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tatankas Posted February 17, 2017 Share Posted February 17, 2017 1 godzinę temu, anecik napisał: W sprawie Ronisia - wczoraj była pierwsza rehabilitacja. Bardzo dobra Pani rehabilitantka (postawiła na nogi wiele psiaków min. Lolcia od Togusii Oneczki) mówi że wg niej będzie chodził. Bardzo chcę jej wierzyć. Dostaje Nivalin, milgammę, encorton, forthyron i sultridin. Sika na podkład, koooo wczoraj zrobił sam - chyba ze stresu - próbuje tymi króciutkimi lapinkami jakoś się odpychać pomagając sobie pyszczkiem. Płacze ale nie wiem czy z bólu. Na pewno płacze i piszczy jak tylko znikam mu z pola widzenia. Usiłuje szczekać ale takich głuchym dźwiękiem. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za słowa otuchy. A dodatkowo jeszcze Alaskan, Poker, Oneczce i Togusi. W sprawie Malej Czarnej - Mała Czarna już wędruje po mieszkaniu samodzielnie, przychodzi jak robi się ruch w kuchni, nie brudzi w domu. Na smyczy ciupinkę lepiej ale bez przesady. Będą z niej "ludzie". anecik jak byłaś kiedyś u mnie na bazarku,to pewnie znasz naszego Benia,który ma jakieś 117 lat,ostatnio przeszedł udar,przez 2 tygodnie tylko leżał,całą lewą stronę mu zablokowało,po podaniu leków i po naszej rehabilitacji(u nas w miasteczku można tylko pomarzyć o rehabilitacji dla psa) w tydzień kolejny stanął na nogi,kupiłyśmy matę masującą taką do samochodu na siedzenie,na tym go kładłyśmy,do tego masaże ręczne i z masażerem ręcznym i udało się ,trzymamy kciuki,by Roniemu też się udało ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.